Odtwarzanie Kliknij, aby rozpocząć odtwarzanie Pauza Pauza
Wczytywanie
 
KuPamięci.pl

Barbara Markisz


* 19.03.1946

 

+ 12.07.2022

Miejsce pochówku: Osiek

,

woj. warmińsko-mazurskie

pokaż wszystkie
wpisy (3)
Licznik odwiedzin strony
12733

Basia, Basieńka 

 

Kochana żona , cudowna matka , troskliwa Babcia i prababcia.

 

Basia urodziła się 19 marca 1946 roku , wtedy zaczęła się Jej historia , nasza historia oraz naszych dzieci wnuków i prawnuków. 

Była najwiekszym darem od Boga dla swoich rodziców Juliana i Jadwigi, później jak się okazało wspaniałą siostrą dla swojego rodzeństwa.

Basia była podporą dla swoich rodziców i ogromnym wsparciem dla swoich Braci i Sióstr.

W bardzo młodym wieku pracowała na gospodarce , aby wyręczyć swoich rodziców w obowiązkach, lecz przy tym wszystkim nigdy nie zapomniała aby 

zadbać rownież o swoje rodzeństwo. Basia była człowiekiem o ogromnej dobroci i o wielkim sercu dla ludzi.

Nigdy rownież nie odmówiła pomocy , nigdy nie zabrakło jej czasu dla drugiego człowieka.

Los na jej drodze postawił Wincentego. Owocem ich miłości była 5 wspaniałych dzieci , Dorotka , Jaruś, Szymek, Anetka i Łukasz. 

Swoje dzieci Barbara kochała ponad życie. Gdy jej ukochany syn Szymek zachorował, świat Basi zawalił sie z dnia na dzień. 

Ale to własnie ona walczyła w zaparte aby pomóc swojemu synowi. Była bardzo wytrwałym człowiekiem. Pomimu trudności finanowych jak na dawne czasy to właśnie 

ona dążyła do tego aby walczyć o jego życie. Tkwiła w przekonaniu i nadziei ,że wszystko bedzie dobrze i uda się Szymka ocalić przed tą okropną chorobą. 

Nie stety Szymek przegrał swoją walkę. Był to ogromny cios dla Basi jak i dla reszty rodziny, z którym 

do końca Swoich dni nie była w stanie się pogodzić z odejściem ukochanego syna. Pomimo tak okropnego ciosu Basia nigdy się nie poddawała. 

Kochała życie takim jakie było mimo tego, że życie zabrało jej Szymona. 

Barbara była bardzo odważną kobieta. Dowodem tego są jej piesze wycieczki do Częstochowy.

Jej silna wola i wytrwałość pozwoliła je na przejście wiele kilometrów na piechote w słońcu czy też w deszczu.  

Dla niej nie był rzeczy nie możliwych. 

Nawet wycieczka do Norwegi do swojej przyjacióki nie była dla niej żadną przeszkodą. Żyła dla innych, zawsze do wszystkich starała się wyciągnąć pomocną dłoń.

Zawsze równięz można było liczyć na jej wsparcie i bezinteresownosć. 

Barburka kochała kwiaty. Jej przepiekny ogród pełen pachnących kwiatów był najpiękniejszy w całej Wsi. Potrafiła po wstaniu z łóżka odrazu wyjść

na swój ogród doglądać swojej posesji. Wszystkie posadzone kwiaty z ogrodu trafiały do domu Basi, oraz na grób Syna. 

Zawsze zachwycała się pewnym drzewem w swoim ogrodzie tuż przed oknami salonu. Był to Tulipanowiec.

Za każdym razem mówiła , że nikt we Wsi nie ma tak pięknego drzewa. Lecz nie tylko kwiaty ją interesowały. 

Bardzo lubiała robić ręczne robótki. Zrobiła wiele obrusików czy też wydzierganych na szydełku obrazów.

Robiła to z wielką starannością i była przy tym bardzo dokładna. Basia była kochana kobietą. Kto Ją znał dobrze wie. 

Niestety ktoś kiedyś napisał " Śpieszmy sie kochać ludzi , tak szybko odchodzą" . Basia odeszła po cichutku , bez słowa pożegnania. 

Dostała zaproszenie na ostatnią pielgrzymke do Pana Naszego. Po mimo cierpienia jakie po Sobie zostawiła, wierzymy tu na Ziemi, 

że teraz idziesz ramię w ramię z Szymonem , Rodzicami oraz Swoim rodzeństwem. 

Śmierć zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w pore. Za szybko, za rano , za nagle.

Nie pyta , nie uprzedza,, nie dyskutuje. Przychodzi i zostawia bół. Ból który ukoić mogą tylko wspomnienia...

Ogromnie boli myśl o chwili, w ktorej nie będzie już następnych dni z Tobą.. Ale można odejść na zawsze by stale być blisko.

 
Zapal znicz   |   Wszystkie znicze
1ROCZNICA
Człowiek umiera… Znowu za szybko! Człowiek umiera… Razem z nim wszystko.. Tylko wspomnienia po nim zostają, Które wciąż mgliste z czasem się stają, Których tak wiele, jednak za mało… Znowu za szybko wszystko się stało! Czasu nie było na pożegnanie… Teraz zostało tylko płakanie. Teraz ten smutek w garści Cię trzyma, Trzyma za szyje, dusić zaczyna… Póki ktoś żyje, to go kochamy, Lecz to po śmierci go doceniamy. wtedy widzimy jaki był cenny, Wtedy ogarnia smutek brzemienny, Wtedy to rozpacz, wtedy tęsknota, Jakże naiwna życia prostota….. Wtedy wyrzuty nami władają, Wtedy uczucia hołdy składają… Wtedy za późno na przeprosiny, Jedno, co możemy – wciąż się modlimy…Na zawsze w mym sercu pozostaniesz kochana mamciu
CÓRKA DOROTA
Dodaj wspomnienie   |   Wszystkie wspomnienia
Opcje strony:
Zdjęcia
-
Łukasz z rodziną
Łukasz z rodziną
zapalił(a) dnia 2023-04-06
Świeć Panie nad Jej duszą…
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
Pamiątki
Obrazki pamiątkowe
 
-
SprzataniePomnikow.pl
Kliknij aby obejrzeć ofertę
 
-
Patrycja Skalska
21.07.2022