I zgasło słońce , gdy jeszcze był dzień....
"Najlepsi z nas zawsze odchodzą pierwsi, będą tam na nas czekać"
♥***♥
Daga była cudowną osobą. Była bardzo cierpliwa, serdeczna, spokojna, zawsze wszystkim chciała pomóc. Często się uśmiechała, ale jak wybuchnęła śmiechem to serca zaczynały rozpływać się z rozkoszy. Wszystkiego w życiu spróbowła: gry na pianinie, teatru, baletu, malarstwa... Nigdy się nie poddawała i zawsze trzymała się swoich celów. Była domatorką. Nikt tak nie kochał kanapy, łóżeczka i wylegiwania się w nim. Jej towarzyszami często byli Boston i Frodo - jej najukochańsze pieski. Boston był naszym konikiem, który ciągnął nasze sanki, a Frodzik jej małym dzidziusiem, którego zawsze wycałowała, pogłaskała i który był Jej wiernym przyjacielem. Dagulinda zawsze była bardzo gościnna - kochała robić kanapeczki, nawet, gdy była druga w nocy i była zmęczona, a dziesięć brzuszków czekało na to by je napełnić. Uwielbiała perfumy: swoje, swojej mamy, Moniki i moje. Czasem wydawało się, że była chodzącym flakonikiem. Zawsze dbała o wygląd. Regularnie chodziła do fryzjera i nigdy nie opuszczała domu bez czarnej kreseczki na powiekach. Daga zawsze była zrelaksowana i nie dała się zdenerwować. Można było godzinami dzwonić do Niej, a gdy odbierała mówiła zaspanym głosem : "Sorki, ale spałam." Uwielbiała Dirty Dancing, znałyśmy jego teksty na pamięć i zawsze oglądałyśmy ten film na nowo. "Monisia jest moja najlepsza przyjaciółką" - często mówiła mi to przez ostatnich parę lat. Faktycznie bardzo dużo czasu spędzała z siostrą. W ogóle bardzo kochała swoja rodzinę. Ich dom od zawsze był Jej oazą. Tu najchętniej spędzała czas gotując obiadki, bawiąc się z pieskiem, ucząc się... Była bardzo mądra i oczytana. Uwielbiała "Lalkę". Tyle razy czytała tą książkę, że chyba znała ją na pamięć. Kochała też biologię i często pożyczała mi książki. Parę mam do dziś. Jak zwykle zapomniałam oddać. Uwielbiała rozmyślać i dyskutować. Nie byłoby tematu, którego by nie poruszyła. Przyjemnie się Jej słuchało. Dagusia była jedyną osobą, którą znam, która nigdy, ale to przenigdy nie użyła żadnego stereotypu. Kochała wszystkich i zawsze szukała tego, co w ludziach piękne. Ten świat wiele traci bez Ciebie. Najlepszą córkę, siostrę, wnuczkę... A ja najlepszą przyjaciółkę. Nigdy nic nie będzie już takie, jak było. Byłaś naszym światem i nadal jesteś. Żyjesz we mnie, w moim sercu. W naszych sercach…
♥***♥
Daguś, Pamiętam nasze pierwsze spotkanie w pierwszej klasie, kiedy uśmiechnęłaś się do mnie i podałaś rękę. W tym momencie nasze serca połączyły się w całość, jak dwie połówki pomarańczy. Nigdy nie zapomnę chwil spędzonych razem: wcinania McDonalda po koniach, gry w teatr, pisania opowiadań i wierszy, a nawet prowadzenia audycji w radiu. Dziękuje Ci, że zawsze akceptowałaś mnie taką jaka jestem. Dziękuję Ci za wszystkie mądrości, za gościnność, z którą nigdzie indziej się nie spotkałam, za Twój śmiech, kiedy robiłam głupie miny. Dzięki Tobie jestem, jaka jestem. Wiedziałaś o mnie wszystko. Mój świat wiele straci bez Ciebie. Będę myśleć o Tobie słuchając Celine Dion, oglądając Dirty Dancing, czując zapach Twoich perfum u innych kobiet, nosząc zielony sweter bądź spoglądając na fioletowe lampy. Zawsze, po prostu zawsze, bo jesteś w każdej cząstce mnie i mojego świata. Moja dusza do połowy wypełniona jest Twoją. Co ja bez Ciebie zrobię Daguś, najdroższa Ty moja. Kiedy zamykam oczy widzę Cię i to daje mi ukojenie. Nie bój się kochanie. Już nic Ci nie grozi. Nigdy już nie będzie Ci zimno i smutno, nic nie będzie Cię bolało, nikt nigdy więcej Cię nie zrani, bo nie tylko Twoja babcia, moja babcia i dziadek, ale i ja i cała Twoja jakże cudowna rodzina jesteśmy przy Tobie i zawsze będziemy. Dagmarko moja śliczna. W pamięci mojej tysiąc wspomnień. Myślę o Tobie bez przerwy. Jesteś tak blisko, a jednak tak daleko. Teraz będziesz promieniem słońca nawet w najpochmurniejszy dzień. Tak bardzo Cię kocham, tak bardzo za Tobą tęsknię, tak bardzo mi Ciebie brak… „Ludzie przychodzą i odchodzą, a ty nie przywiązujesz do tego większej wagi. Lecz kiedy przychodzi przyjaciel, w twoim życiu wschodzi słońce, powietrze staje się rześkie, kwiaty zakwitają, niebo się rozjaśnia, a noc staje się głębsza. Cała ziemia się ożywia i nawet ptaki śpiewają radośniej.“
&
nbsp; Dominika
***
Nie odejdziesz nigdy, to tylko twoje umęczone ciało tam leży. Teraz śpij. I wracaj do mnie co noc. Tylko tyle teraz mogę mieć...Rodzino kochana , przyjaciele, znajomi, wszyscy, którzy ją dziś żegnali, nawet jeśli nie mogli być obecni - muszę Wam stąd złożyć podziękowania, bo na cmentarzu nie miałam na to sił. Pożegnaliście moją córeczkę najpiękniej na świecie. Ciociu Marysiu, dziękuję za cudowny wiersz pożegnalny, za ulubioną kołysankę Dagi przepięknie zaśpiewaną i zagraną, za płynące z serca słowa Dominiczki, za Waszą obecność i wrażliwe serca dziękuję...
Mama
|