Cięzko opisać Darka w kilku zdaniach. Był osobą pełna dobrego humoru zawsze chętną do pomocy ludzią, a przede wszystkim był zawsze sobą. Wspaniały tata cudowny syn brat i mąż wnosił w Nasze życie tyle optymizmu którego teraz Nam tak strasznie brakuje...Człowiek z niejedna pasją.

Ulubieńcy Bogów umierają młodo...

Mój brat był mechanikiem samochodowym było to Jego wielką pasja jak codzień wyszedł do pracy z której już niestety nie wrócił. Został wezwany do zepsutej śmieciarki w trakcie naprawy pękła poduszka pneumatyczna i śmieciarka przygniotła Darka... Firma nie poczuła się do odpowiedzialności mimo iż śmieciarka była przeładowana i poduszka była wcześniej klejona sylikonem. Mój ukochany brat zginął przez kogoś skrajną nieodpowiedzialność niestety w naszym kraju wygrywa ten kto ma KASE...