“Zanim cię zbawią, trzeba wiedzieć, kogo zbawić. Musisz być sobą, bo jeśli będziesz kimś innym, to akurat zbawią tego innego, a nie ciebie.”
ks. Józef Tischner
Ewa była osobą nietuzinkową. Wszyscy zapamiętamy ją uśmiechniętą, zawsze pełną energii do działania, wesołą. Miała dla każdego dobre słowo.
Ewa była NIEZASTĄPIONĄ żoną. Była też Mamą, która zawsze potrafiła wsłuchiwać się i modlić za swoich synów, dzieci chrzestne i wnuki…
Była też oddanym wychowawcą. Żyła dla innych, zawsze wyciągała swoją pomocną dłoń, zawsze można było liczyć na Jej wsparcie i bezinteresowność… Miała szczególny dar w kontaktach z młodymi ludźmi i dziećmi. Potrafiła dotrzeć do serc i umysłów. Szanowała ich wolność, zyskując tym samym sympatię i oddanie swoich podopiecznych. Nie potrafiła przejść obojętnie obok osoby potrzebującej pomocy. Bywało, że zapominała wtedy o sobie.
Ludzie, których kochamy, zostają na zawsze, bo zostawili ślady w naszych sercach.