KuPamięci.pl
Kliknij, aby dopisać się do listy

HALINA JANICKA


* 28.04.1932

 

+ 19.01.2015

Miejsce pochówku: CMENTARZ PRAWOSŁAWNY w Warszawie, Kwatery katolickie

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (1)
Licznik odwiedzin strony
6327

W czerwcu 2010r. byłam z Mamą na turnusie rehabilitacyjnym w Ustroniu Morskim – pierwszy raz od 50 lat razem na wyjeździe. Było fajnie, dobre warunki, dużo spacerów, wycieczki, dobre wyżywienie, sympatycznie. To także była próba tego czy dobrze nam razem. Dobrze było – bez konfliktów, miło. Dojazd PKS dojazd Mama zniosła dobrze.

Mama jeździła 2x w tygodniu czwartki-soboty na spotkania do kościoła na Nowolipkach, miała tam znajomych, koleżanki. Zapraszała ich także do domu przygotowując poczęstunek, dbając o gości. Sama także chodziła do członków wspólnoty na spotkania do domów. Modlitwa stanowi ważną część życia codziennego –Mama modli się codziennie ok. 1 godziny.

Wymieniłyśmy całą garderobę Mamy, płaszcze, kostiumy, sukienki, bluzki – to elegancka kobieta, dbająca o siebie szczególnie na wyjściowe sytuacje.
 Życie wspólne toczyło się spokojnie, kiedy pracowałam (w tygodniu i soboty) Mama starała się dbać o dom, robiła drobne zakupy, gotowała czasem część posiłków. Jadałyśmy razem oglądając telewizję. Do naszych rytuałów należały czwartki, kiedy z pracy wracałam kupując prasę (w tym Niedzielę) i po obiedzie piłyśmy kawę, czytałyśmy i rozwiązywałyśmy krzyżówki.
Planowałyśmy kolejne wyjazdy, lubimy morze. 

Pod koniec lutego 2014r. lekarka pierwszy raz położyła Mamę na leżankę i zbadała brzuch i bez przekonania dała skierowanie na USG.
Od 13 marca 2014 do 19 stycznia 2015 to czas ciężkiej choroby i cierpienia...
a miałyśmy jechać do Ustki .... 

 

 
Zapal znicz   |   Wszystkie znicze
To już 4 rok minał...
Mamusiu, smutno, że nie ma Ciebie z nami. Pamiętamy, przy Twoim zdjęciu (z Łazienek w maju) w pokoju pali się cały czas światełko i stoją czerwone różyczki...
19 stycznia 2015
Mamusiu, dzisiaj mija rok od dnia kiedy odeszłaś... Nie mogę odżałować tego czasu kiedy tak bardzo chorowałaś i cierpiałaś. Byłaś bardzo dzielna, pogodna i serdeczna. Nawet, kiedy choroba odejmowała Ci siły i samodzielność. Odwiedzamy Cie często, byłyśmy także w niedzielę, postawiłyśmy czerwone serduszka; lampkę i kwiaty. Twoje zdjęcie z lampkami stoi w pokoju. Czasem z Tobą rozmawiam. Bardzo mi ciebie brak.
Iwona Bruśk
Dodaj wspomnienie   |   Wszystkie wspomnienia
Opcje strony:
Ku pamięci...
Ku pamięci...
zapalił(a) dnia 2019-01-19
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
Pamiątki
Obrazki pamiątkowe
 
-
SprzataniePomnikow.pl
Kliknij aby obejrzeć ofertę
 
-
Ksiądz Piotr Odziemczyk
-
IWONA BRUŚK
07.04.2015