Był wspaniałym mężem, ojcem i dziadkiem.
Zawsze najpierw myśłal o innych a dopiero potem o sobie.
Myśleliśmy, że się Nim opiekujemy, ale to On opiekował się nami do samego końca.
Zawsze miał tyle planów i pomysłów, które chciał jeszce zrealizować..., już nie zdążył...
Pomimo ciężkiej choroby i cierpienia zawsze lubił pożartować a nawet zrobić nam czasem jakiś "kawał".
Zawsze był pełen życia, kochał pracować, bezczynność była dla Niego karą, uwielbiał chociaż troszkę postukać młotkiem, popodcinać drzewka, coś zreperować.
W głowie miał plany i projekty, wciąż pamiętał co, jak i kiedy trzeba zrobić, rozbudować, zreperować..., potrafił chyba wszystko. Zawsze powtarzał że "trzeba się wszystkim interesować".
Zostawił w naszych sercach pustkę, żal, tęsknotę, ale także radość z tego, że był z nami.
Zawsze będzie w naszych sercach i wspomnieniach
|