Pożegnanie Babci 10 stycznia 2017
Zebraliśmy się wtedy, żeby pożegnać mamę, babcię, moją kochaną prababcię, czy po prostu przyjaciółkę, koleżankę... dla każdego z nas babcia miała inne miejsce w sercu, lecz chyba my wszyscy zapamiętamy ją jako cudowną z twardymi zasadami aczkolwiek ciepłą osobę, która wnosiła w nasze serca światło i uśmiech. Ciężko jest opowiedzieć, czy opisać jak wiele babcia znaczyła w moim życiu. Do tej pory kiedy mam zły dzień, czy jakiś problem w życiu, zamykam oczy i wyobrażam sobie ze jestem z babcią w domu, budzę się w wykrochmalonej pachnącej pościeli i słucham tykania zegara, który nadawał domowi rytmu i harmonii. Myślę, że dla nas wszystkich babci dom kojarzy się z taką harmonią, wspomnieniami z młodości, dzieciństwa i spokojem. Tata opowiadał mi razem z Ciocią Ewą o wspólnych spacerach , pierogach z jagodami,o jej cudownym temperamencie o tańcach o północy, wieczorach kiedy Ciocia Ewa z babcią rozmawiały do późnej nocy oglądając jej kolekcje rodzinnych zdjęć i słuchając opowiadań z czasów wojny, zresztą te opowiadania osobiście od babuni słyszałam również i uwielbiałam ich słuchać. Wiem, że dla każdego z nas babcia ma inne miejsce w sercu, wiec mogę mówić tylko z własnej perspektywy. Ale chyba dla nas wszystkich była swojego rodzaju spoiwem, które łączyło naszą rodzinę, klejem, który powodował że często spotykaliśmy się w tym samym miejscu, żeby porozmawiać i zjednoczyć się rok po roku. Babunia juz nie jest sama. Jest teraz ze swoja rodziną ze swoją mamą i tatą jest ze swoim bratem Tadeuszem i jego żoną Aliną notabene super ciotką i spoiwem dla swojej rodziny jest ze swoimi siostrami Stefą i Janką oraz z innymi bliskimi którzy nas zostawili i teraz to my jesteśmy sami.
Ale...tak być nie musi wcale nie musimy być sami. Dlatego zwracam się do was z jedną prośbą... Pamiętajcie babcie za to kim była przed jej choroba, zanim demencja zabrała to co było w niej najcudowniejsze, jej cudowny temperament, niezależność i dumę, dumę którą po niej odziedziczyłam. Kultywujmy spotkania rodzinne zróbmy to dla babuni Jadzi i dla Ciotki Aliny, wymieńmy się numerami telefonów i dzwońmy do siebie bez okazji a w ważnych datach spotykajmy sie. Babcia i ciotka by tego chciały. Tylko babcia mogla wybrac taką datę. Pomimo wszystko, 6 styczeń to nie jest dla mnie najcięższy czy najsmutniejszy dzień. Najgorszymi chwilami były dla mnie te momenty, kiedy patrzyłam babci w oczy i widziałam jej głęboki smutek i strach, kiedy wiedziała że choroba zabiera jej pamięć, kiedy wiedziała ze nie może z tym nic zrobić i czuła się bezradna w obliczu losu. Teraz wiem, ze już jest szczęśliwa i że nie jest juz sama, że patrzy teraz na nas z tym samym uśmiechem, który nas kiedyś tak zarażał, który reprezentował spokój i harmonię w naszej rodzinie.
Kochamy Cię babciu, pozostaniesz w naszych sercach i myślach, aż do momentu kiedy znowu się spotkamy, żeby ponownie śmiać się , po tej lepszej stronie.
Brakuje nam Ciebie.
Prawnuczka Karina.
|