Kamil....najgorsza jest NIEMOC...wiem ze tam na GÓRZE masz mnóstwo rzeczy do zrobienia....ale żal, smutek i ból pozostanie.....Dziękuję Ci za wszystko..... Jestem z Tobą i Twoją Mamą.....Tak wiele chciałabym Ci powiedzieć....Dziękuję za OPIEKĘ....... Pokój Waszym Duszą :-)***

Pamiętam.

Drodzy: Tadziu i Martuniu!-w ostatnią niedzielę dowiedziałam sie o wypadku na Wilanowskiej- instyktownie (ze wzgldu na bliskość tego zdarzenia od naszego niegdyś wspólnego domu) zaczęłam sprawdzać czy w tym wypadku nie ucierpiał nikt kogo znam z tej okolicy.Pomyślałam o Kamilu i wtedy zaczęłam sprawdzać info o NIM - tu Szok!. Potem pomyślałam o Dzidce - że najlepsza na świecie Matka-(bo pamietam jak pięknie chowała swoje Dzieci) ma złamane Serce z powodu listopadowego wypadku swojego Syna . Tu drugi SZOK!!!!!! Nie pożegnałam ludzi których teraz opłakujemy wspólnie z Longinem- bo do przedwczoraj o niczym nie wiedaziałam. Pezkaż wyrazy szacunku dla Swojego Taty. Małgorzata Pluta

Przyjacielu zabrakło czasu abym Ci za wszystko przeprosił i za wszystko podziękował. Nauczyłeś mnie czegoś bardzo ważnego. Nie ma co odkładać nic na jutro. Zrobiłem to o co prosiłeś. Wiem że późno, ale na pewno Ciebie to cieszy. Zawsze będę o Tobie pamiętał. Zawsze!

To jest ta chwila, gdy chociaż być nie mogę tam, gdzie żegnają się teraz z Tobą… żegnam się chociaż w ten sposób…  Chociaż minęło już wiele lat, kiedy się nie widzieliśmy - zawsze będę o Tobie ciepło myśleć. Byłeś dobrym człowiekiem, a pozostaną po Tobie jedynie miłe wspomnienia :(( Twoje życie skończyło się zbyt szybko, ale mam nadzieję, że kiedyś się gdzieś jeszcze spotkamy.