Zbyt krótko żył...i nie byliśmy obydwoje przygotowani na jego odejście...mieliśmy plany...marzenia...Zostały mi tylko wspomnienia...
Gdybym mogła Krzysiu przewidzieć,cofnąć czas...nie umarbyś w cierpieniach,żyłbyś do dzisiaj...Gdyby wydarzyło się to w dzisiejszych czasach,to lekarze dziś by Ci pomogli bo medycyna poszła bardzo do przodu...
Pamiętasz jak się poznaliśmy;)...przysłowie"kto się czubi ten się lubi"bardzo do nas pasowało...a potem,jeszcze tego samego dnia wiedzieliśmy już że należymy do siebie...tak mało mieliśmy czasu nie wiedząc o tym...Tyle złego zaznałeś w swoim krótkim życiu(dom dziecka) a mimo to byłeś pogodny,wesoły o ciepłym sercu i nie narzekałeś na swój los.
Brak mi Krzysiu Twojego ciepła,dotyku,Twojej do mnie miłości .
Nigdy nie pogodzę się z Twoją śmiercią !!!
Pamiętam Krzysiu o Tobie...
~~~
...i słyszał głos,który mówił,że ze mną zostać nie może
...i widział rękę,co wzywała w daleką,daleką drogę...
~~~
Nie mogłam czuwać przy Tobie, gdy umierałeś w oddali. Nie mogłam dać Ci uśmiechu, łzy otrzeć, co oko pali. Widziałam twarz Twą za późno, gdy wszystkie wyschły już łzy i pośród ciszy i czerni spokojne snujesz już sny. Więc niech przez wiersz ten przynajmniej ma lampka dla Ciebie płonie nim odnajdziemy się w niebie i ciszy- po tamtej stronie...
|