.........
Najweselszy facet jakiego poznałam...Uśmiechnięty i co najważniejsze zawsze chętny do wygłupów ;) Jego przezabawne powiedzonka...no właśnie...uwielbiałam jego poczucie humoru, zresztą nie tylko ja. Potrafił wszystko obrócić w żart, powinien na drugie imię mieć "Śmichosław".. wiem, że nie ma takiego imienia, ale do niego pasowałoby idealnie. Cudowny człowiek. Bardzo nam wszystkim go brakuje...i będzie jeszcze dłuuuuuugo brakować, ciężko pogodzić się z tym iż ktoś kogo znało się tyle lat tak nagle odszedł..... Nie potrafię oswoić się z tą myślą i chyba nawet nie będę próbować. Zapamiętam go jako przecudownego Maniusia, który miał tu jeszcze dużo rzeczy do zrobienia....