ZBIGNIEW MICHOROWSKI był :
- wspaniałym, pogodnym i ciekawym świata człowiekiem
- magistrem ekonomii
- podpułkownikiem rezerwy Wojska Polskiego
- długoletnim doradcą ekonomicznym w Najwyższej Izbie Kontroli
- publicystą i tłumaczem z 4 języków: hiszpańskiego, niemieckiego, angielskiego i rosyjskiego
W CZASACH GDY TURYSTYKA ZAGRANICZNA PRAWIE NIE ISTNIAŁA był :
- z pasji i zamiłowania pilotem wycieczek krajowych i zagranicznych
- przewodnikiem i organizatorem turystyki m.inn. Polskiego Towarzystwa Turystki Krajoznawczej
- oraz wieloletnim przewodniczącym Prezydium Zespołu w Klubie Pilota przy Biurze Turystyki Zagranicznej PTTK
ODZNACZONY między innymi:
- Złotym i Srebrnym Krzyżem Zasługi
- Złotym i Srebrnym Medalem „Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny”
- Odznaką 1.000 - lecia Państwa Polskiego
TAKI BYŁ :
Ciemne chmury na niebie,
I tak smutno bez Ciebie,
Mimo, że lat już tyle
Nie ma Cię. Choć na chwilę.
Zawsze gdy trzeba – byłeś.
Dużo w życiu robiłeś,
A ja szczęśliwie żyłam.
Bezpieczna z Tobą byłam.
Ty nowe wciąż „odkrywałeś”
Zakątki Świata i chciałeś
Zapał swój przelać na mnie
Córkę swą – nastolatkę.
To Ci się w pełni udało,
Zapał Twój zawsze miałam.
Z nim śmiało idę przez życie,
Z humorem i optymizmem.
Miałam lat dziewiętnaście
Gdyś odszedł od nas. Na zawsze.
Wiele jednak zdążyłeś
Przekazać mi: Wielką miłość
Do Świata oraz Ludzi,
Którzy są tacy różni
Oraz - by być pogodnym
Tylko chcieć trzeba - To wiem!
Bo to jest cecha, którą
Od Ciebie przejęłam i czuję,
Że chyba w życiu mym była
Największym atutem, bo żyłam
W zgodzie z wszystkimi co dnia
Dając im radość – gdy mogłam,
A w chwilach trudnych - mnie samą
Podnosił optymizm - Twój TATO
Pamiętam, gdy jeszcze „byłeś”
Kraj był na skraju – Ty zaś
Zawsze opanowany
Dawałeś mi swoje rady :
By nigdy nie stracić SIEBIE
I innym służyć w potrzebie,
Dodać do tego optymizm,
A życie będzie inne !
Jak kiedyś TY – wtedy młody
Ja kocham Ludzi i to wiem,
Że radość życia – tak wiele
Problemów rozwiąże, więc kiedy:
„Ktoś nie jest zły na Świat cały,
Optymizm ma, trochę wiary,
Do tego humoru troszkę –
To życie ma dużo prostsze !”
Tacie – Córka
NIESPEŁNIONA PRZYSZŁOŚĆ
Czy wiesz, mój drogi TATO,
Że masz prawnuczkę , a zatem
Byłbyś pradziadkiem wspaniałym,
Lecz nie ma Cię tutaj z nami.
Żal wielki, że nie ma Ciebie,
Nie widzisz jej, choć na pewno
Ubóstwiałbyś ponad miarę
To nasze szczęście małe.
Od kiedy się urodziła -
Serce przepełnia miłość,
Bo doczekałam wreszcie
Wnusi – to pełnia szczęścia!
Wiem, nie pisane Ci było
Tego co by Cię cieszyło:
Cieszyć się, że mam syna,
A wnuka Twego, a dzisiaj
Pradziadkiem byłbyś wspaniałym,
Ale nie jesteś. Żal mi.
Gdy w myślach odwiedzam Ciebie
Wiem, że cieszysz się - w niebie
Czy „niebo” jest czy go nie ma
Ja wierzę, bo wierzyć trzeba,
Że choć przemija wszystko
TY „ jesteś” – mimo wszystko.
To daje mi wielką siłę,
Że czuję wciąż Twoją miłość,
Wierzę, że przy mnie jesteś
I zawsze sprawujesz „pieczę”,
Bym w życiu szczęśliwa była,
Z radością – jak chciałeś żyła,
Nigdy się nie poddała …
Ja Ciebie w sercu mam nadal !
Mimo, że już „za chwilę”
Pól wieku właśnie minie -
Czas dla mnie jakby staną
I nie wierzę w to. Wcale.
To prawda, że czas ten minął,
Mam syna i wnuczkę. Żyję !
Mam też już swoje lata
Więcej niż TY, a zatem …
Zostały piękne wspomnienia
Przeszłości, której już nie ma
Z radością wspominam Ciebie,
Gdy żyłeś tu kiedyś – ze mną !
Tacie – Córka
|