KuPamięci.pl

Mieczysław Kasperowicz


* 11.10.1951

 

+ 13.10.2011

Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Komunalny Północny (Wólka)

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (5)
Licznik odwiedzin strony
10049

Z głębokim smutkiem żegnamy dziś Mieczysława Kasperowicza. Zmarł 13 października 2011 r., po ciężkiej chorobie nowotworowej.
Mieczysław Kasperowicz był dobrym człowiekiem. Wspaniałym mężem
Bogumiły, ojcem Ewy i Adama oraz dziadkiem Oliwki.
Całe życie przepracował w jednej firmie, w Tramwajach Warszawskich. Z zakładem tym był związany od 13 roku życia. Przepracował tam 43 lata.
Był wspaniałym kolegą, nigdy nie był nieczuły na ludzką niedole. Zawsze służył pomocną dłonią.
Jego talentów nie sposób wymienić. Już jako młody chłopak interesował się fotografią, elektroniką, żeglarstwem. Sam wywoływał zdjęcia i robił odbitki. Jako 24 latek skonstruował radio wielkości paczki papierosów.
Uwielbiał podróże. Kiedy był młody, podróżował po Polsce, później oddawał się z pasją podrożom zagranicznym. Z małżonką Bogumiłą odwiedził Maroko, wielokrotnie Egipt oraz Grecję. Nawet rok po operacji usunięcia płuca (w 2009 roku), odwiedzili razem kurort Dachab w Egipcie (w 2010 roku).
Miał talent do wszystkiego. Był niejako "złotą rączką". Potrafił wszystko naprawić. Posiadał ogromną wiedze na wszelkie tematy. Wielokrotnie zapytany o jakieś trudne zagadnienie potrafił wyrazić swoje zdanie.
Przez całe życie ciężko pracował, aby zapewnić dobry byt swojej rodzinie. Był człowiekiem skrytym, ale o wielkim sercu i takim go zapamiętamy.
Z ciężkim sercem żegnają go żona Bogumiła, syn Adam, córka Ewa, synowa
Natalia, zięć Krzysztof i najukochańsza wnuczka Oliwka.

 
Zapal znicz   |   Wszystkie znicze
Stenia Piliszek Marek Buczek
Koleżanka Bogusi z Krynicy i z Warszawy
2011-10-22
Wielkieś mi uczyniła pustki w domu moim, Moja droga Anulko, tym zniknieniem swoim! Pełno nas, a jakoby nikogo nie było: Jedną maluczką duszą tak wiele ubyło. J. Kochanowski
Hanna, Grzegorz, Andrzej Kozłowscy
2011-10-18
Bogusiu, Ewuniu, Adamie,

jesteśmy z Wami całym sercem.
Agnieszka Meledyn
koleżanka z pracy córki Ewy
2011-10-18
Łączymy się w bólu po ogromnej stracie z rodziną p. Mieczysława. Choć nigdy nie poznaliśmy go osobiście musiał być wyjątkową osobą skoro dał życie i wychował tak cudowną córkę, z którą miałam przyjemność pracować, Ewę. Niech czas żałoby pozwoli całej Waszej rodzinie jeszcze bardziej się zjednoczyć, a pamięć pozwoli zachować najwspanialsze chwile, które Was łączyły. Szczere wyrazy współczucia, Agnieszka z mężem Mirosławem i córeczką Natalią.
Grażyna i Ryszard Kozińscy
byli sąsiedzi
2011-10-14
Szanowna Pani! Wobec ciosu, który spadł na Panią, nie łatwo znaleźć słowa pociechy. Można jedynie życzyć sił do zniesienia tego bólu, który tylko czas może złagodzić. Prosimy przyjąć od nas wyrazy najszczerszego współczucia.
Marzena Swierczyńska
koleżanka z pracy
2011-10-14
Czas jest najlepszym lekarstwem na smutek, a wspomnień nikt nam nie odbierze. Zawsze będą z nami. Można jedynie życzyć sił do zniesienia tego bólu, który tylko czas może złagodzić. Proszę przyjmijcie ode mnie wyrazy najszczerszego współczucia. Marzena
Złóż kondolencje   |   Wszystkie kondolencje
Opcje strony:
Anna i Marek Sierpińscy
Anna i Marek Sierpińscy
zapalił(a) dnia 2011-10-14
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
Pamiątki
Obrazki pamiątkowe
 
-
SprzataniePomnikow.pl
Kliknij aby obejrzeć ofertę
 
-
Ewa Kasperowicz
14.10.2011