asp mgr Szymon Karwiński
* 14.02.1987
+ 16.01.2013
Miejsce pochówku:
cmentarz Prawosławny w Dołhobyczowie
woj. lubelskie
mł asp Szymon Karwiński urodził się 14 lutego 1987 jako przedwczesny walentynkowy prezent swoich rodziców bardzo sympatyczny kulturalny zawsze pomagał rodzicom dziadkom i kolegom zawsze było można na niego liczyc był wspaniałym wnukiem, synem , bratem ,uczniem , kumplem i przyjacielem był też przystoinym chłopakiem miał powodzenie u dziewczyn, był bardzo ambitny oraz uzdolniony nie tylko plastycznie i muzycznie ale i językowo znał 5 języków rosyjski, niemiecki , włoski,angielski oraz migowy.Ukończył Technikum ekonomiczno i informatyczne zdał wzorowo maturę dostał się na upragnione studia strażak-ratownik na ostatnim roku studiów zrobił po dyplomowane studium medyczne w Warszawie na studiach robił magistra i przeniósł się do Lublina
tam pracował na jednostce w Lublinie na początku jako dyspozytot w CPR-ze potem w zespole wyjazdowym zrobił też licencjat na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie na kierunku ratownik medyczny.Chciał nawet wyjechac na misje do Afganistanu ale niestety pod koniec września zaczął chorowac nawet dwa razy zasłabł nam na akcji poszedł się przebadac na rozkaz szefa i okazało się że ma cukrzyce typu 1 potem po niewyleczonej grypie pojawiła się kardimiopatia pozapalna a głównym gwoździem problemu było ONN każdego dnia stawał się słabszy każdy się o nie go martwił leżał w szpitalu miał miec przeszczep serca ale niestety nie doczekał się go.Dnia 27 grudnia o godzinie 22:30 trafił do szpitala w stanie krytycznym z ostrą niewydolnością krążeniowo-oddechową na OIOM gdzie w czasie drogi do szpiatala trzy razy się zatrzymał ale dzięki szybkiej interwencji ze strony najpierw ratowników a potem lekarzy na OIOM-ie udało się przywrócic akcje serca był na skraju życia i śmierci dzielnie walczył o życie i zdrowie przez 3 tygodnie na OIOM-ie podłączony do aparatury medycznej .Dnia 16 stycznia 2013 roku o godz 08:55 jego serce zaczęło się zatrzymywac nie po raz kolejny ale zarazem ostatni nie pomagała ani adrenalina ani dopamina ani inne leki.Zmarł po długiej i ciężkiej walce o życie i zdrowie.Po preprowadzonej sekcji zwłok ,która zatwierdziła diagnozę lekarzy była sepsa posocznica
Pochowano go w jego 26 urodziny 14 lutego 2013 roku na cmentarzu prawosławnym w Dołhobyczowie
Odznaczono go pośmiertnie i awansował na aspiranta w dniu pogrzebu
BĘDZIE GO NAM BRAKOWAC NIECH SPOCZYWA W SPOKOJU POZOSTANIE W NASZEJ PAMIĘCI I W SERCACH NASZYCH
TEN WIERSZ NA JEGO OSTATNIĄ PAMIĄTKĘ
ŻEGNAJ SZYMONIE WNUCZKU,SYNKU,BRACISZKU
UCZNIU I PRZYJACIELU KOCHANY
PRZEZ BOGA NAM DO NIEBA ZABRANY
ODCHODZĄC POZOSTAWIŁEŚ NAS W BÓLU,SMUTKU I ŻAŁOBIE
TWOJA TRUMNA Z CIAŁEM W GROBIE LEŻY
I JUŻ JĄ GRABARZE ZIEMIA PRZYSYPALI
TWÓJ DUCH BĘDZIE MIEDZY NAMI
A ŻYC DLA NAS BĘDZIESZ WIECZNIE WSPOMNIENIAMI
<<<**>>>
GDZIE WIECZNE SZCZĘŚCIE
NA CIEBIE CZEKA
GDZIE NIE MA CHORÓB CIERPIENIA
TAM NA ZIEMI ZOSTAWIŁEŚ KOCHAJĄCYCH LUDZI
POGRĄŻONYCH W BÓLU I ŻAŁOBIE BO TĘSKNIĄ ZA TOBĄ