Odtwarzanie Kliknij, aby rozpocząć odtwarzanie Pauza Pauza
Wczytywanie
 
KuPamięci.pl

Zbigniew Orzeł


* 15.12.1925

 

+ 23.10.2009

Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Powązkowski

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (11)
Licznik odwiedzin strony
13361
Mój Tata, Zbigniew Józef Orzeł urodził się 15 grudnia 1925 r w Sosnowcu. Podczas wojny uczył się i pracował przymusowo w kopalni. Po wojnie kontynuował naukę i w 1952 roku ukończył studia na wydziale Inżynieryjno-Budowlanym Politechniki Śląskiej w Gliwicach.
Znalazł pracę w Warszawie, gdzie w 1957 r założył rodzinę. W 1959 r przyszłam na świat ja, jego jedyna córka.
Nigdy nie pogodził się z panującym w Polsce systemem totalitarnym, w latach sześćdziesiątych wyjechał do Szwecji i Austrii, gdzie został ponad rok. Po powrocie był często wzywany na "rozmowy", a ponieważ odmówił współpracy z komunistycznymi władzami, ponosiłtego konsekwencje.
W 1979 r wyjechał do Libii do pracy i jak się później okazało, nigdy już nie wrócił na stałe do Polski.
Gdy w Polsce wybuchł stan wojenny, opuścił Libię, przebywał krótko we Włoszech, by osiąść na stałe w Kanadzie. W 1988 r zmarła jego żona, a On, nie posiadając ważnego paszportu, nie mógł nawet przyjechać na pogrzeb.
Przyjechał dopiero po przemianach; mógł być obecny na pogrzebie swojej mamy w 1991 r.
Czuł się obywatelem świata, wiele podróżował, zwiedził wiele zakątków ziemi. Miał wszechstronne zainteresowania i dużą wiedzę; mimo odległości, na bieżąco interesował się sprawami polskimi.
Wobec rodziny był bardzo wymagający i pryncypialny, a jedyną osobą wobec której rezygnował z wielu sztywnych "zasad", był najmłodszy wnuk Jaś - "oczko w głowie" dziadka.
Miał jeszcze wiele planów, szczególnie podróży.......niestety, nagła śmierć nie pozwoliła ich zrealizować.

Kończy się Tatusiu Twoja ziemska podróż......po wielu perturbacjach, urna z Twoimi prochami znalazła się w Polsce, a 2 lipca spoczniesz w rodzinnym grobie.

Wieczny odpoczynek, Kochany Tatusiu......światłość wiekuista, już na pewno Ci świeci.
Córka Elżbieta
 
Zapal znicz   |   Wszystkie znicze
Kasia Michniuk
przyjaciólka córki zmarłego
2010-07-01
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy ... kochamy wciąż za mało i stale za późno J. Twardowski Współczuję i rozumiem Twoje uczucia, mojego tatę pożegnałam ponad 12-lat temu Kasia
Złóż kondolencje   |   Wszystkie kondolencje
kiedyś , kiedyś
Rany ! wspomnienia ! Tyle ich ! Zabrał Pan Eli buty, bo nie chciał Pan , aby poszła na randkę. To było mniej więcej głupie - ale takie ludzkie. Patrzył Pan na mnie jak na kobietę - to nie było głupie, ale miłe - choć zakazane - byłam koleżanką córki no i byłam nieletnia...)))Nadal kocham się w Panu - to okropne , że postanowił Pan umrzeć..!!! kto teraz będzie na mnie tak patrzył??? Już nie jestem nieletnia...brak mi Pana....do zobaczenia....
Mirka Jaworska
Dodaj wspomnienie   |   Wszystkie wspomnienia

Laudate Dominum W.A. Mozarta śpiewa chór Vars Cantabile im. A. Janaszka, akompaniuje J. Tylman
Dodaj plik audio lub video   |   Wszystkie pliki audio i video
Opcje strony:
Zdjęcia
-
urodzinowa świeczka
urodzinowa świeczka
zapalił(a) dnia 2014-12-15
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
Pamiątki
Obrazki pamiątkowe
 
-
SprzataniePomnikow.pl
Kliknij aby obejrzeć ofertę
 
-
Dom Pogrzebowy "Służew"
-
Elżbieta Wójcik
18.06.2010