...Proszę, zapomnijcie ostatnie miesiące i Ojca zmienionego chorobą.
Zapamiętajmy Go takiego, jakim był przez siedemdziesiąt parę lat:
- przystojnego, szarmanckiego i dowcipnego mężczyznę,
- dobrego człowieka, do którego garnęły się wszystkie zwierzęta i dzieci,
- wymagającego ale sprawiedliwego szefa, który potrafił do upadłego walczyć
o swoich podwładnych i który w swojej kancelarii obok ważnych dokumentów
i map , zupełnie nieregulaminowo trzymał środki higieniczne na wypadek,
gdyby któraś z Jego pracownic właśnie zaczęła rodzić,
- życzliwego sąsiada , chętnego do pomocy i działania.
Zapamietajmy Go jako człowieka może o niełatwym charakterze,
ale uczciwego i broniącego swoich przekonań.
Dla nas, dla rodziny pozostanie kochającym Ojcem , na którego zawsze
mogłyśmy liczyć i wspaniałym, wyrozumiałym Dziadkiem- i wcale nie szkodzi,
że często mylił nasze imiona- dużo nas...
Kiedy umarła nasza siostra Donia, załamany Tata powiedział, że tak nie
powinno być, że rodzice nie powinni żegnać swoich dzieci, że to wbrew
naturze...
Dzisiejsze pożegnanie jest naturalne ale to nie zmienia faktu, że jest nam
bardzo ciężko.
Dziękuję wszystkim znajomym, przyjaciołom, sąsiadom, pracownikom,
towarzyszom broni...Wszystkim, którym brak będzie naszego Taty.
Proszę wspominajcie Go z uśmiechem.
&
nbsp; Mariola
|