WCZASOWANIE NAD JEZIORAMI
SZKODA ZE TO JUZ SIE NIE ZDARZY, TE NASZE WYPADY DO POŁAJEWA, PARTECZYN nA JEZ. GŁUSZYNEK czy nawet wyjazdy na ryby nad Wisłę gdzie Opalałyśmy sie a mezowie wedkowali, a potem grilowanie i drink ,,, albo wspólne spacery tzw włóczenie sie po terenie po lesie lesnymi drózkami, fajnie było , szkoda ze tylko "było".Niestety - zal i pamiec pozostaje.