KuPamięci.pl

Alicja Sadowska


* 27.05.1948

 

+ 23.06.2012

Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Powązkowski

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (67)
Licznik odwiedzin strony
28451
Wspomnienia o mojej ukochanej Mamie
Alusia: biegnie mała, niesforna urwiska z dwoma warkoczykami jedną z praskich uliczek. Warkoczyki zaplecione przez jej ukochaną Mamę mają na końcach wielkie, białe kokardy. Alusia rozrabia z rodzeństwem i kolegami na podwórku przedwojennej kamienicy z kapliczką Matki Bożej na Ząbkowskiej. Jej rodzina zajmuje prawie pół tej kamienicy, wobec tego czuje się tam ważna i bezpieczna. Zna tu wszystkich i wszyscy ją znają. To jej dom rodzinny, do którego wspomnieniami będzie wracać całe życie. Na przekór wszystkim w szkole uparta Alusia próbuje pisać lewą ręką, na co nie chcą jej pozwolić. Ten upór i wytrwałość w skutecznym dążeniu do celu zostanie jej na całe życie. Ala: piękna dziewczyna z blond włosami ubrana w najmodniejsze stroje lat 60-tych, oczywiście zawsze na wysokich obcasach. Zawsze też uśmiechnięta i myśląca o innych. Dusza towarzystwa i żartownisia, każdego smutnego pocieszy, każdego głodnego nakarmi. Ala kończy liceum i studium pomaturalne. Zaczyna pracę i tam poznaje jedyną i największą miłość swojego życia Michała. Jest jej szefem, a ona ambitną, młodą podwładną. Dla Ali Michał to autorytet. Uczucie obydwojga wybucha ogromną siłą i tak już pozostanie na całe życie. Alicja: wieloletni dyrektor Osiedla Toruńska, członek Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Bródno, radna w latach 2006-2010, dyplomowany zarządca nieruchomości. Taką Alicję wszyscy znamy i pamiętamy. Perfekcyjna w swej profesji Alicja przede wszystkim kocha ludzi i przez to doskonale potrafi ich zrozumieć. Ludzie kochają ją. Pomaga wszystkim i nikomu nie daje zrobić krzywdy. Przy tym zawsze uśmiechnięta, optymistyczna i sprawiedliwa. Walczy z każdą przeciwnością losu. Myśli o wszystkich innych najpierw, a o sobie na końcu. Tym było wypełnione życie malutkiej Alusi, młodziutkiej Ali i doświadczonej Alicji. Alicja to też najukochańsza Żona, Mama i Babcia. Jej oczkiem w głowie zawsze był wnusio Michaś, który ją uwielbia i mówi, że jego Babciusia obserwuje go teraz z chmurki, jak aniołek. A jak będzie bardzo grzeczny to Babciusia wyśle mu prezenty z nieba pod choinkę. Za to wnusia podobna jest do małej, niesfornej, upartej urwiski Alusi z kamienicy przy Ząbkowskiej. Nasza ukochana Alicja odeszła niespodziewanie i nagle, zostawiając najbliższych w zaskoczeniu, bólu i ogromnej tęsknocie. Miała wielkie i otwarte dla ludzi serce. Kochała Wszystkich. I taką ją zapamiętamy. Przebojową i uśmiechniętą Alusię z Ząbkowskiej, Alę i Alicję z Bródna ….
Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-

26.06.2012