Po 47 latach małżeństwa (a 51 latach znajomości) trudno jest mi wyobrazić sobie życie bez Ani. Cóż teraz napisać? Że była wyjątkowa, że była dla mnie najlepszym darem losu? Słyszałem takie słowa wielokrotnie przy okazji pożegnań innych osób. Nigdy jednak nie zdawałem sobie sprawy jak bardzo mogą być prawdziwe… Gdy odchodzili inni moi bliscy miałem nadzieję, że gdzieś tam gdzie się przenieśli będzie im lepiej, bo tu było im trudno. Ale Ania była osobą w rozkwicie życia i swojej osobowości artystycznej, głodną każdego przyszłego dnia. Każdemu działaniu poświęcała się z pasją i bez opamiętania, w Domu, w Rodzinie i w Sztuce. Żyła szczęśliwie. I to życie nagle się skończyło. Definitywnie. Każdy, kto Ją znał ma jakieś o Niej wspomnienia. To co dziś możemy dla Niej, i dla siebie, zrobić to nie zgubić tych wspomnień w wirze spraw codziennych. Na pewno warto też lepiej poznać bliżej Jej dokonania artystyczne i odwiedzić stronę www.sawanna.art.pl oraz jej konto na instagramie. Wiem jak bardzo zależało jej aby Świat znał ją jako Malarkę, Twórcę obrazów. To też możemy dla Niej zrobić. Pamiętajmy o Ani, każdy na swój sposób.
