Odtwarzanie Kliknij, aby rozpocząć odtwarzanie Pauza Pauza
Wczytywanie
 
KuPamięci.pl

Anna Dybka


* 01.08.1925

 

+ 02.07.2013

Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Bródzieński

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (14)
Licznik odwiedzin strony
10724
całe moje życie
Nie umiem pisać ckliwych ani refleksyjnych mów, napiszę więc po swojemu coś od serca. Kiedy myślę o babci, czuję zapach czekoladowego ciasta i herbaty. Widzę swoje dzieciństwo - wspólne odrabianie lekcji, dwa puchate chomiki, które dostaliśmy z bratem na Dzień Dziecka. Pamiętam wyrozumiałość oraz bezwarunkową miłość, jaką babcia darzyła nas wszystkich mimo, że nie zawsze na nią zasługiwaliśmy. Ciepło i ręce, które wcierały amol podczas przeziębienia, a o których mały Kuba mówił, że są "takie milutkie". Pamiętam też babciną ksywę. Tak, babcia miała swoja ksywę! Mówiliśmy o niej "Robaczuś". Nie pamiętam skąd to się wzięło, ale pamiętam, że było z nami bardzo długo. Babcia zawsze żyła dla kogoś -swoje życie odmierzała życiem innych. Ile razy słyszałam: "Chcę dożyć chociaż Twojego pójścia na studia". Dożyła. "Chcę zobaczyć Twój dyplom ukończenia studiów". Zobaczyła. "Chcę być na Twoim i Jurka ślubie". Była. "Chciałabym zobaczyć Wasze dzieci". Dzieci jeszcze nie mamy, ale córeczka na pewno będzie nazywała się Ania. Kto wie, może właśnie teraz siedzą sobie wszyscy razem na chmurce i machają wesoło nogami - ci, których już nie ma oraz ci, których jeszcze nie ma. Babcia nie była idealna. Absolutnie! Była uparta jak osioł i zawsze nas przekarmiała - mój mąż dostał kiedyś sześć dokładek! Na nic się zdały protesty, że dość, że starczy. "Przecież Ty jesteś taki chudy!" mówiła babcia, a przybrany wnuczek pokornie zajadał. I te miliony nieodebranych połączeń na naszych komórkach. „Babciu, dzwoniłaś?” „Nieeee, coś tylko nie tak nacisnęłam w telefonie” – chociaż brak umiejętności technicznych można jej akurat wybaczyć. Sama nie mam ich na zbyt wysokim poziomie. Kochała nas całym swoim sercem, a serce było wielkie, mimo że babcia nieduża. Ze wzajemnością. Zawsze kibicowała, wierzyła w nas do końca. Zresztą po co strzępić język- każdy z nas ma wspomnienia. Pomyślmy o kochanej babci w ciszy, bo „(...) cisza będzie trwać... niechaj trwa, Bo w ciszy łatwiej zapamiętać to, Co życiem było niedawno. Gest i uśmiech i oczu blask I twarz tak bliskiego nam człowieka...”
Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Agata Cichańska
02.07.2013