|
Barbara Strogulska
* 21.04.1935 + 26.01.2009
Miejsce pochówku: Nasielsk, woj. mazowieckie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 8007
|
|
|
|
Dzień Matki 2020
Ona jedna dostrzegała W durnym świecie tym jakiś ład Własną piersią dokarmiała, Oczy mlekiem zalewała Wychowała, jak umiała, A gdy wyjrzał już człek na świat, Wziął swój los w ręce dwie I nie w głowie mu było, że: Nie ma, jak u mamy, Ciepły piec, cichy kąt Nie ma, jak u mamy, Kto nie wierzy, robi błąd Nie ma, jak u mamy, Cichy kąt, ciepły piec Nie ma, jak u mamy, Kto nie wierzy, jego rzecz! A tymczasem człeka trawił, Spać nie dawał mu taki mus, Żeby sadłem się nie dławić, Lecz choć trochę świat poprawić Nieraz w trakcie tej zabawy Świeży na łbie zabolał guz Człowiek jadł z okien kit, Lecz zanucić mu było wstyd: Nie ma, jak u mamy, Ciepły piec, cichy kąt Nie ma, jak u mamy, Kto nie wierzy, robi błąd Nie ma, jak u mamy, Cichy kąt, ciepły piec Nie ma, jak u mamy, Kto nie wierzy, jego rzecz! Te porywy, te zapały, Jak świat światem się kończą tak, Że się wrabia człek pomału W ciepłą żonę, stół z kryształem I ze szczęścia ogłupiały Nie obejrzysz się nawet, jak W becie już ktoś się drze, Komu nawet nie w głowie, że: Nie ma, jak u mamy, Ciepły piec, cichy kąt Nie ma, jak u mamy, Kto nie wierzy, robi błąd Nie ma, jak u mamy, Cichy kąt, ciepły piec Nie ma, jak u mamy, Kto nie wierzy, jego rzecz!
Zgłoś SPAM
|
Wszystkich Świętych 2019
Jedno słowo Z każdego zakątka cmentarnej zadumy, łuna rozczerwieni się w blaski pomarańczy, zamierza przyświecać żyjącym wspomnieniom i temu duchowi, co za krzyżem tańczy. Niespieszne modlitwy, drżące utęsknienia, człowieczeństwo nasze przywrócą na chwilę. Spojrzeć w górę ciemną, sprawy pozostawić, wyszeptać "przepraszam" aż i tylko tyle. Myśli zaprzeszłości są dzisiaj wśród żywych, w dłoni ciepły lampion przybliża utratę, jedno dobre słowo tą samą modlitwą, przywróci na chwilę mamę, babcię, tatę... Autor : Katarzyna Drejarska Łatka
Zgłoś SPAM
|
Dzień Matki
byłam wczoraj Mamo nad brzegami rzeki wiesz - kolejna wiosna falą tęsknot wdziera ... krople słońca sączy przez liście przemijań spada niesfornymi łzami zawiązuje supły nocom a czas szumi tak niewinnie płynie - nurtem barw... płynie © Jadwiga Schmoigl
Zgłoś SPAM
|
Rocznica ślubu
Rocznica ślubu 25 grudnia 1954 roku w kościele Świętej Barbary w Warszawie moi Rodzice powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Dziś obchodziliby 64. rocznicę ślubu...Mama miała 19 lat , Tata-21. Piękni , młodzi , zakochani. Z czasem uroda i młodość powoli mijały , miłość - nigdy. Tak pięknej pary , darzącej się wielkim szacunkiem, uczuciem , zaufaniem nigdy nie spotkałam. Dwie sprzeczności , Mama - energiczna , wygadana , Tata - spokojny , raczej małomówny. Uzupełniali się doskonale. Mama była głową i szyją domu , Tata bez przykrości to akceptował , choć w ogóle nie był typem pantoflarza. Bywały drobne kłótnie , ale nigdy nie było cichych dni. Mieli wspólne zainteresowania , grupę wspaniałych przyjaciół , podobne problemy. Ale zawsze w dobrej i złej chwili byli razem. Mama , dość chłodna w obejściu rzadko okazywała uczucia , ale jakoś tak było , że wszyscy wiedzieli , że go bardzo kocha. Tata , typowy romantyk , przytulał ją , prawił komplementy. Bywał za to ganiony , że to nie wypada. Pamiętam ich 25. rocznicę ślubu. Zamówiłam wtedy przez radio życzenia w Koncercie Życzeń. Wysłuchaliśmy ich wspólnie. Mama uśmiechnięta , Tata zapłakany , często się wzruszał i nie wstydził się tego. Pamiętam wtedy ukląkł przed Mamą , dał jej jakiś drobny upominek , wycałował po rękach i coś chciał powiedzieć , zapewne podziękować , ale były tylko łzy. Ten obrazek mam przed oczami do dziś , mimo , że minęło tyle lat.... Wszystkiego niebiańskiego moi Kochani. Wiem , że i tam , w tym lepszym świecie jesteście razem , spacerujecie sobie , rozmawiacie , chętnie tańczycie niebieskie tango . Od czasu do czasu zerkacie na dół , co tam u Waszej jedynaczki , co u wnuków...
Zgłoś SPAM
|
Rocznica śmierci
Mama Pamiętam tamten dzień 26 stycznia 2009 roku. Mama leżała w pierwszym pokoju , przyszła do Niej Wanda - kuzynka , ja w tym czasie pobiegłam do lekarza i jeszcze coś załatwiałam na mieście. Potem przyszła Ewunia - sąsiadka , pomogła mi poprawić pościel , zrobiła morfinę i szybciutko się pożegnała , bo jechała do pracy, mówiąc , że jakby co , to mam dzwonić - wtedy przyjadą oboje z Mariuszkiem. To " jakby co" siedziało mi z tyłu głowy od kilku dni. Mama coraz więcej spała , nie chciała jeść , wołała mnie "Wiesiuńku" ( to mój Tata , który zmarł 3 miesiące wcześniej). Nadszedł wieczór , potem noc . Siedziałam przy Niej , coś opowiadałam , podnosiłam ją , kiedy się zakasływała. Z kuchni dochodził cichutki odgłos muzyki z radia. Od czasu do czasu spoglądałam na zdjęcie Taty , stojące w ramce na telewizorze. Nie płakałam. Nagle zdjęcie się przewróciło. Przytuliłam Ją mocno , powiedziałam , żeby się nie bała , że zaraz spotka się ze swoim ukochanym " Wiesiuńkiem". To było moje ostatnie przytulenie i pożegnanie.... Od tamtej pory minęło 9 lat , a ja niezmiennie wspominam , trochę popłaczę ... Nie ma dnia , żebym o Niej nie pomyślała... Tak bardzo chciałabym z Nią móc porozmawiać , jak dawniej, zwierzyć się , pośmiać , razem wypić kawkę i zapalić papieroska....Po śmierci Mamy z nikim mi się tak nie rozmawia jak z Nią. Była najlepszym słuchaczem i najlepszym przyjacielem. Bardzo kochała swoich wnuczków - Januszka i Krzysia. Byli oni spełnieniem Jej marzeń o synu, którego nigdy nie miała. Moja Mama - mój najwierniejszy Przyjaciel. Zawsze życzliwa, chętna do pomocy , często zabiegana , bo to i praca i dom. Krzątała się w kuchni , słuchała radia. Bardzo lubiła piosenki Wojnickiego. Podśpiewywała sobie razem z nim. Taką Ją pamiętam. Dziś , dla Ciebie Mamo , Twój ulubiony Mieczysław Wojnicki
Zgłoś SPAM
|
Poziomka są dni że opuszkami pieszczę ziemię którą nazywam starą przyjaciółką choć jeszcze wcale tak nie tęsknię kiedyś wyciągnie po mnie dłonie - zielenią włosów uraczy otuli... a ja będę tylko kruchym listkiem w którym płynęła rzeka - miłość i dalej przetoczę się pod piersią pól... doprawdy nie wiem ile we mnie lęku gdy objęciami obietnicy spięta - zasnę przecież zostawię tutaj zapis słońca w kobiercach szczerych pocałunków - osuszę twoje łzy i ból gdy wiosną pod lasem wzejdę pierwszą poziomką © Jadwiga Schmoigl
Zgłoś SPAM
|
Dzień Matki
Z jej rąk zmęczonych urosły kwiaty, Z jej dni zranionych urodziły się daty, Z jej serca miłość cały świat objęła, Z jej oczu rzeka łez spłynęła, Z jej myśli książki się pisały, Z jej ust polskie teorie wybiegały, Z jej marzeń tablica się wyszyła, Z jej szczęścia ja się urodziłam. ( Tadeusz Kubiak)
Zgłoś SPAM
|
Urodziny
Gdzie jesteś mateńko? gdyż Twych oczu nie widzę Twoje serce życiem biło gdy na ziemi jeszcze byłaś Sercem miłości obdarzałaś gdyż w nim tylko miłość miałaś Dotyk Twej dłoni dawał ukojenie ciszę w mym sercu.... Twe spojrzenie. O matuś ma ukochana w mym sercu głęboka rana gdybyś była mą głowę na twych kolanach bym położyła i tak trwała do rana Kochana moja najsłodsza mateńko tak bardzo mi Ciebie brak i kiedy słowa te piszę niczego wokół nie słyszę tylko czuję ból serca, który nie minął a z oczu strumyki łez płyną. a ty nie wiesz iż takam samotna bez ciebie Gdzie jesteś mateńko ukochana tak bardzo... tak bardzo mi Ciebie brak
Zgłoś SPAM
|
Wspomnienia Wczoraj jeszcze byłaś tak blisko nie wiedziałam, że tak szybko odejdziesz każde - dzisiaj- rozbija pustka wiem, że jutro znów bez Ciebie będzie noc i każdy dzień Zostawiłaś naparstek stary co na palcu Twym tkwił jak zbroja zostawiłaś też okulary bo ich tam nie będziesz potrzebować Zostawiłaś jeszcze wspomnienia które spać mi czasem nie dają pamiętam starą studnię na podwórku w której echo nam odpowiadało Pachniałaś w niedzielę - ,,Poematem,,* gdy do kościoła z nami szłaś zakładałaś piękną sukienkę i koronkowe rękawiczki miałaś... Dzisiaj zapach bzu i konwalie przypominają tak bardzo Ciebie przyśnij się czasem i powiedz mi jak tam jest ... jak jest tam w niebie Jadwiga Bieniak
Zgłoś SPAM
|
26 maja 2016 , Dzień Matki
Ostatni list nigdy nie napiszę do ciebie ostatniego listu, mamo... choć od dawna wiem, że jest taki czas, który łagodność szafiru nasącza czernią i ciężarem łez... nie martw się, proszę - dla ciebie wszystko co we mnie pomaluję majem kamień smutku zamienię w bezkres niezapominajek © Jadwiga Schmoigl
Zgłoś SPAM
|
Jutro kolejny Dzień Matki bez Ciebie. Znów będę smutna ,będę wspominać , będę płakać po kątach , będę.... . Nigdy nie przestanę tęsknić za Tobą moja najukochańsza Mateczko!
Zgłoś SPAM
|
Mamuniu Kochana! Wpadłam tu do Ciebie na Twoje 81 urodziny...Normalnie byłaby z prezentem , kwiatami i wycałowałabym Cię najmocniej , obie byśmy się popłakały ze szczęścia bycia razem. A dziś....Też płaczę , ale już sama i tym razem , nie są to łzy szczęścia , tylko wielkiej tęsknoty za Tobą
Zgłoś SPAM
|
Wpadłam w zadumę, moja Mateńko, cmentarz, modlitwa, a trąbka gra rozmowa z Tobą jak przez okienko, płaszcz smutku, ale w oku łza... Pragnę utulić w mych ramionach. wszystkie wspomnienia, jakie mam. Pamiętam Twoje mądre słowa, rady życiowe, wszystkie znam. Marta Maklakiewicz "Ave Maria"
Zgłoś SPAM
|
Mamo, dziękuję za wszystko!
Czuję Twoją obecność z Nieba.
Odpoczywaj w pokoju!
Do zobaczenia!
To ja ...Twoja ukochana córeczka. Sama od 6 lat...
Zgłoś SPAM
|
,,...można odejść na zawsze, by stale być blisko...''- ks. J. Twardowski
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|
|