|
Bartosz Szczyrba
* 13.02.1982 + 09.07.2011
Miejsce pochówku: Cmentarz Parafialny Chrystusa Dobrego Pasterza w Poznaniu, woj. wielkopolskie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 542177
|
|
|
|
Dzięki wspomnieniom - wracam. Gdy spotka Cię nieszczęście, wróć do chwil, kiedy w Twoim życiu świaciło słońce, kiedy beztrosko liczyłeś kropki biedronek, kiedy śmiech jak dzwoneczki wypełniał powietrze, a potem pomyśl, że jeszcze wiele takich chwil przed Tobą. (Katarzyna Ledwoń) Te chwile nigdy już nie będą takie, jakimi by były, gdybyście Wy z nami byli. ZAPALAM JAŚNIUTKIE ŚWIATEŁKO MEJ PAMIECI W TEN DESZCZOWY U NAS DZIEŃ, NIECH NIGDY NIE GAŚNIE ((*)) Wszystkim Mamom życzę tego, co najlepsze w dniu ich święta.
Zgłoś SPAM
|
Zapalam jaśniutkie światełko mej pamięci w Wielką Sobotę, niech zawsze płonie ((*)) Bliskim życzę spokojnych Świąt Wielkanocnych, dużo zdrowia i nadziei na lepsze jutro oraz wszelkich łask od Jezusa Zmartwychwstałego Jadwiga
Zgłoś SPAM
|
Ostatnie pożegnanie Tatusia Bartusia w dn 08.11.2019
Zebraliśmy się tutaj aby pożegnać i towarzyszyć w ostatniej drodze Ryszarda Szczyrba, który w dniu 5 listopada 2019r. odszedł do Boga. Rysia poznałam 41 kat temu na Akademii Rolniczej w Poznaniu gdzie dołączył do nas ba II roku studiów. Od 38 lat i 4 miesięcy jesteśmy a właściwie już teraz byliśmy szczęśliwym małżeństwami. Jaki był Rysiek. Był wspaniałym mężem, najlepszym ojcem jakiego można sobie wymarzyć, kochającym synem, bratem, wujkiem, lojalnym przyjacielem, kolega i współpracownikiem. Egzamin z ojcostwa zdał ba 100% i nie tylko wtedy kiedy było dobrze i szczęśliwie, ale głównie wtedy kiedy świat się nam zawalił. To wtedy wykazał się swoją wyjątkowa wrażliwością i bezwarunkowa miłością. Myśle, ze nie tylko ja ale i wiele osób, które tu dzisiaj jest aby Go pożegnać zapamietają Rysia jako dobrego, szczerego, uczciwego i bardzo otwartego na innych ludzi Człowieka. Zawsze był chętny i otwarty do pomocy. Pewnie miał to wypisane na twarzy, bo ile razy byłyśmy w jakimkolwiek Centrum Handlowym to zawsze właśnie do Rysia podchodziły osoby z prośba o kilka złotych lub możliwość odprowadzenia wózka. Nigdy nie odmówił, zawsze wspomógł druga osobę. Sam tez w najtrudniejszych chwilach dostał ogrom pomocy. Począwszy od lekarza, dzięki któremu dostaliśmy dodatkowe 2 lata życia, od rodziny, przyjaciół, znajomych, sąsiadów i pracodawcy. W naszym przypadku potwierdziły się słowa „dobroć powraca”. Mówi się, ze najpiękniejsze chwile już nigdy nie wrócą. Ale ja wiem, ze wrócą. Wrócą w snach, w marzeniach, we wspomnieniach i w tęsknocie. I choć będą szły w parze ze łzami, to jednak wrócą. Wszystko to, o czym wspomniałam w tych kilku słowach sprawia, ze dziś jest mi szczególnie trudno pożegnać się z Rysiem, ale jestem pełna wiary w to, ze spotkamy się jeszcze w Domu Pana. Bardzo dziękuje wszystkim za to, ze jesteście tutaj dzisiaj z Rysiem i z nami i proszę o modlitwę w Jego intencji. Żegnaj Rysiu
Zgłoś SPAM
|
Dziękuję Ci po prostu za to, że jesteś za to, że nie mieścisz się w naszej głowie, która jest za logiczna za to, że nie sposób Cię ogarnąć sercem, które jest za nerwowe za to, że jesteś tak bliski i daleki, że we wszystkim inny za to, że jesteś już odnaleziony i nie odnaleziony jeszcze że uciekamy od Ciebie do Ciebie za to, że nie czynimy niczego dla Ciebie ale wszystko dzięki Tobie za to, że to, czego pojąć nie mogę - nie jest nigdy złudzeniem za to, że milczysz.Tylko my - oczytani analfabeci chlapiemy językiem ks. Jan Twardowski, Wybór wierszy Jaśniutkie światełko mej pamięci zapalam dla Ciebie Bartoszku, niech nigdy nie gaśnie ((*))
Zgłoś SPAM
|
Wiara przy wierze nadzieja przy nadziei jak skowronek poważny i śmieszny za mały w przestworzach tylko miłość jak morze od morza do morza (Tylko, ks. Jan Twardowski) JAŚNIUTKIE ŚWIATEŁKO MEJ PAMIĘCI ZAPALAM DLA CIEBIE BARTOSZKU, NIECH ZAWSZE PŁONIE ((*))
Zgłoś SPAM
|
❤️☀❤️ NOWY ROK 2020
NOWOROCZNE ŚWIATEŁKO PAMIĘCI NA 2020 ROK »(`❤️´)»
Zgłoś SPAM
|
ZAPALAM ŚWIATEŁKO MEJ PAMIĘCI DLA CIEBIE BARTOSZKU, NIECH ZAWSZE JAŚNIUTKO PŁONIE ((*)) Niech Święta Noc zajaśnieje blaskiem przychodzącego Króla Wieków, a cały Nowy Rok, będzie pełen Jego Pokoju i Miłosierdzia. Dziękuję za wspólne trwanie w minionym roku i pamięć o naszym najukochańszym Mateusiu, oby nadzieja na spotkanie w wieczności pozwoliła nam trwać tu, na ziemi, w oczekiwanie na spotkanie z Nimi Jadwiga
Zgłoś SPAM
|
|
22 12 2018r.
ŚWIATEŁKO DLA CIEBIE BARTUSIU
Zgłoś SPAM
|
W prawdziwej miłości rozgrywa się ciągła walka o prawdziwego siebie, o tego, który ma być wyzwolony, czysty, szeroki, wielki, biegnący wprost do Boga. Mówić o miłości to mówić o cierpieniu, o krzyżu dla siebie, o wyzwalaniu siebie. (ks. Jan Twardowski, Tylko miłość się liczy) Zapalam jaśniutkie światełko mej pamięci w ten majowy poranek dla Ciebie Bartuś, niech nigdy nie gaśnie ((*)).
Zgłoś SPAM
|
Wiara przy wierze nadzieja przy nadziei jak skowronek poważny i śmieszny za mały w przestworzach tylko miłość jak morze od morza do morza (Tylko, ks. Jan Twardowski) ZAPALAM JAŚNIUTKIE ŚWIATEŁKO MEJ PAMIĘCI, NIECH ZAWSZE PŁONIE ((*))
Zgłoś SPAM
|
03 03 2018r.
Światełko dla Ciebie Bartusiu.
Zgłoś SPAM
|
Powtarzaj ludziom, których kochasz, że ich kochasz. Miłość ludzi żywi się dobrymi słowami. I starsi, i dorośli, i potężni łakną dobrych słów. (Oscar Wilde) JAŚNIUTKIE ŚWIATEŁKO MEJ PAMIĘCI ZAPALAM DLA CIEBIE BARTOSZKU W TEN CZWARTKOWY PORANEK ((*))
Zgłoś SPAM
|
Bo widzisz, kocham Cię wciąż bardziej,dziś więcej niż wczoraj i mniej niż jutro (R. Gerard)
ZAPALAM JAŚNIUTKIE ŚWIATEŁKO MEJ PAMIĘCI, NIECH NIGDY NIE GAŚNIE ((*)).
Zgłoś SPAM
|
14 luty Walentynki
❤️❤️❤️ Walentynkowe serduszka wraz z modlitwą zostawiam..❤️❤️❤️❤️
Zgłoś SPAM
|
13 02 2018r.
Urodzinowy bukiecik i tysiące kolorowych światełek
wysyłam Ci Bartusiu do nieba.
Zgłoś SPAM
|
mama
Na końcu drogi jest meta. Na końcu wspinaczki jest szczyt. Na końcu nocy jest świt. Na końcu zimny jest wiosna. Na końcu śmierci, nie ma śmierci - JEST DALEJ ŻYCIE ... Bartusiowi w 36 Urodziny nieustająca pamięć..bo smierc to za mało by przestać Kochać...Sówko żyjesz w naszj pamięci i zyc będziesz po kres naszych dni...Twojej pamięci Bartusiu...
Zgłoś SPAM
|
Przyjazń poznaję po tym, że nic nie może jej zawieść, a miłość prawdziwą po tym, że nic nie może jej zniszczyć ( Antoine de Saint-Exupery) JAŚNIUTKIE ŚWIATEŁKO MEJ PAMIĘCI ZAPALAM BARTOSZKU, NIECH ZAWSZE PŁONIE ((*)).
Zgłoś SPAM
|
Ku Pamięci 13 luty 2018r. Rocznica śmierci.
❤️☀❤️ Wszystko na świecie prędko przeminie, Płomienie zgasną, woda przepłynie, Przeminie radość i to, co boli, Czasy nieszczęścia i czasy niedoli. Minęło szczęście, przyszło cierpienie, i pozostało tylko wspomnienie... ❤️☀❤️ Najjaśniejsze światełko pamięci z okazji rocznicy śmierci dla Bartka, spoczywaj w pokoju.❤️☀❤️
Zgłoś SPAM
|
mama
Bartuś to już 79 miesięcy bez Ciebie...79 miesięcy temu czas się zatrzymał...Serce zamarło...ale czas nie zatrzymuje łez - niech lecą...niech lecą za utraconym szczęściem...za Tobą Bartusiu...za tym co mogło być...za niespełnionymi marzeniami i planami...za twoją obecnością...za twoim poczuciem humoru...za Twoim optymizmem i wiarą,że wszystko mozna osiągnąć tylko trzeba chcieć...Twojej pamięci Bartusiu Kochany...Twojej pamięci Sówko Kochana...
Zgłoś SPAM
|
31 01 2018r.
Niech Ci światełka pamięci rozświetlają drogę w Wieczności.
Zgłoś SPAM
|
Wiara przy wierze nadzieja przy nadziei jak skowronek poważny i śmieszny za mały w przestworzach tylko miłość jak morze od morza do morza (Tylko, ks. Jan Twardowski) JAŚNIUTKIE ŚWIATEŁKO MEJ PAMIĘCI ZAPALAM DLA CIEBIE BARTOSZKU, NIECH ZAWSZE PŁONIE ((*))
Zgłoś SPAM
|
05-01-2018 r
Deszczowe dni, czarne chmury. To wszystko kiedy Cię nie ma. Mam tylko Twe zdjęcia - co wiele znaczą. Mam tylko Nasze wspomnienia. Wydaje mi się , że jestem sama. Choć wokół tylu jest ludzi. Smutek oczami mi się wylewa. I gorzkie łzy po twarzy gubi. Chciałabym chociaż na chwilę. Przytulić się do Ciebie. Powiedzieć Ci jak bardzo mi Ciebie brak. Jak tęskno mi do Ciebie. BARTUSIU.
Zgłoś SPAM
|
"Dobroć serca jest tym co ciepło słońca Ona żyje ... Tak jak wspomnienie po Tobie ." Dziekuję za wspólne trwanie .Nie zawsze mogłam zapalić światełko(operacja ,trzy pobyty w szpitalu w ostatnim okresie) Twoim najbliższym życzę zdrowia w Nowym Roku. Krystyna
Zgłoś SPAM
|
WIGILIA 2017R.
*+*+*
Pierwsza gwiazdka już wzeszła na niebie.
Zgłoś SPAM
|
Z okazji zbliżających się Świąt.. życzę najbliższym P.Bartosza - Magicznych Świąt Bożego Narodzenia, niech pod świąteczną choinką znajdzie się Radość, Szczęście ,Życzliwość, wzajemne Zrozumienie i spełnienie Marzeń w Nowym 2018 Roku!
Zgłoś SPAM
|
JAŚNIUTKIE ŚWIATEŁKO MEJ PAMIĘCI ZAPALAM DLA CIEBIE BARTUŚ W ŚRODOWY PORANEK, NIECH ZAWSZE PŁONIE ((*)) Bliskim na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia i Nowy 2018 Rok życzę dużo zdrowia i miłości oraz nadziei, która pozwoli nam trwać aż do spotkania z Wami w Bożej wieczności Jadwiga
Zgłoś SPAM
|
1 listopad, Wszystkich Świętych. Kiedyś będzie też naszym świętem. Nie lubię listopada to miesiąc spadających liści, spadających łez i spadających serc... i ogołoconych ze szczęścia gałęzi życia. Twojej Pamięci (*) Bartusiu Mama Agaty Anny
Zgłoś SPAM
|
Na cmentarzu płomyki złote i groby w chryzantemach. Ludzie przyszli tu z myślą o tych, których już nie ma. Wspominają drogie imiona, zasłaniają lampki przed wiatrem, dla tych bliskich wieńce zielone i bukiety jesienne pełne kwiatów. ("Święto Zmarłych" - Bechler H.) Zapalam jaśniutkie światełko mej pamięci przed zbliżającym się dniem Wszystkich Świętych dla Ciebie Bartoszku, niech zawsze płonie ((*)).
Zgłoś SPAM
|
To tak trudno wytłumaczyć... Że się kogoś nie zobaczy... Że już koniec... że nie wróci... Że nikt tego nie odwróci... Pozostały nam wspomnienia... Smutek w sercu... łza na twarzy... Której nikt nie zauważy... I modlitwa co wciąż łączy... Miłość... która się nie kończy.
Zgłoś SPAM
|
Czy człowiek powinien chować własne dziecko?
Dlaczego tak się dzieje, może kiedyś się dowiemy...
Pozostaje tylko modlić się do Boga z błaganiem o spotkanie w lepszym świecie...
Zgłoś SPAM
|
17-08-2017 r
Wierzymy jednak bólem zajęci. Że Bóg Cię przyjmie w swoich włościach. Ugoszczą także wszyscy święci. Widząc miłego sercu gościa. Ciesz się w niebiosach zacnym gronem. Tam równo wszystkich chcą doceniać. Choć życie śmiercią zakończone. To nie oznacza zapomnienia. DZIĘKUJĘ ZA ŚWIATEŁKA ZAPALONE MOIM BLISKIM
Zgłoś SPAM
|
,,To tak trudno wytłumaczyć... Że się kogoś nie zobaczy... Że już koniec... że nie wróci... Że nikt tego nie odwróci... Pozostały nam wspomnienia... Smutek w sercu... łza na twarzy... Której nikt nie zauważy... I modlitwa co wciąż łączy... Miłość... która się nie kończy."
Zgłoś SPAM
|
mama Bartusia
"Daj nam wiarę, że to ma sens Że nie trzeba żałować przyjaciół Że gdziekolwiek są dobrze im jest Bo są z nami choć w innej postaci I przekonaj, że tak ma być Że po glosach tych wciąż drży powietrze Że odeszli po to by żyć I tym razem będą żyć wiecznie ..." Bartusiu dla Ciebie Słonko jasne promyczki pamięci i modlitwa...Twojej pamięci Synku Kochany...
Zgłoś SPAM
|
mama Bartka
każego dnia....
w każdej chwili....
jestem tam gdzie Ty
Ty tam gdzie ja
nie muszę Cie widziec by móc Cie kochać - wiem ze jesteś...[*]
Kocham Cię Bartusiu...Kocham ponad życie...
Zgłoś SPAM
|
Rocznica...
Bartusiu, mija 6 lat... byłbyś teraz na pewno na szczycie sportowej kariery... Bóg wybrał dla Ciebie niebo... śpij spokojnie... Twoją Mamę i Bliskich przytulamy do naszych serc...
Zgłoś SPAM
|
1 czerwiec 2017r.
Miłość do Was, Dzieci ma imię kwiatu, jego kolor i zapach, i podmuch wiatru, i delikatny lot motyla, i słodycz budzącej się do życia natury, i głębokie milczenie, że trudno wyrzec słowa stojąc nad waszymi mogiłami, i dręczące pytanie: dlaczego, dlaczego tak po prostu już Was z nami nie ma.... Bartuniu Kochany
Zgłoś SPAM
|
23 05 2017r.
Światełko pamięci dla Ciebie Bartusiu.
Zgłoś SPAM
|
19 05 2017r.
Światełko dla Ciebie Bartusiu.
Zgłoś SPAM
|
Zdarza się, że Anioły schodzą na ziemię... To Bóg je wysyła... Zasypiają by otworzyć oczy przy matce... Potem dorastają urocze, pogodne... Mało, kto dostrzega ich skrzydła... A mimo to zdobywają serca uśmiechem... I skromnością... Niczego nieświadome znów zasypiają... I budzą się w niebie, tak po prostu... Bartusiu...
Zgłoś SPAM
|
12 04 2017r.
Stroik Wielkanocny
******************** i światełko pamięci dla Ciebie Bartusiu.
Zgłoś SPAM
|
NIEDZIELA PALMOWA
Niedziela jak każda inna inna bo niezwykła pełna dostojeństwa i zadumy to niedziela Pana i osiołka niedziela entuzjazmu zwiastującego zdradę dzień jerozolimskiej euforii wypełniającego się objawieniem, które wypełnia się do końca niedziela radości i smutku dzień szumiącej palmy kołyszącej się dumnie na wietrze dzień płaszcza tworzącego dywan na drodze Pana to ten dzień, który nazywamy Niedzielą Palmową ta niedziela jest też moja wtapiam się w miłość Boga. - Ks. Piotr A. Faliński
Zgłoś SPAM
|
35 Urodziny
Stracić kogoś … To tak jakby uciszyć wszystko dookoła Kazać ptakom przestać śpiewać Zatrzymać wiatr, żeby nie grał w konarach drzew Stracić kogos… To tak jakby zatrzymać czas Aby nigdy jutra już nie było Bo wszystko nagle staje się nie ważne. Stracić kogoś… To tak jakby spaść w otchłań nicości Poznać jak bardzo boli tęsknota Za kimś kto odszedł już na zawsze. Stracić kogoś… To tak jakby samemu wydać ostatnie tchnienie... 14.02.2017r. BARTUSIU już byłes z nami..taki Kochany,Wymarzony SYNEK i taki zdrowy i duzy..52 cm i 4,5kg..a teraz gdzie Jesteś Skarbie Nasz,Walentynko Nasza..gdzie Cię szukać..
Zgłoś SPAM
|
13 luty 2017 Twoje Urodziny....
Urodzinowe swiatelko dla Ciebie Bartoszu....
Popatrz na nas dzis pamietajacych o Twoim Swiecie....
Pociesz placzacych....wspominajacych Ciebie....przede wszystkim najblizszych twemu sercu....
Zgłoś SPAM
|
13 02 2017r.
*/*/*/* Tysiące urodzinowych światełek i bukiecik róż wysyłam Ci Bartusiu do nieba.
Zgłoś SPAM
|
21-01-2017 r
Kto usłyszy gdy zawołam kto mi rękę poda. Wszystko we mnie w środku krzyczy łzy płyną jak woda. Więc ocieram łzę co spada i zaciskam dłonie. Nad mogiłą Twoją stanę i tam łzę uronię. I zapłaczę nad swym losem że sama zostałam. Teraz kiedy Ciebie nie ma wiem jak Cię Kochałam.
Zgłoś SPAM
|
16 styczeń 2017 rok
Płatki śniegu padają na wasze twarze, oczy i ręce przez otwarte okna naszych serc w te styczniowe, kolejne dni Nowego Roku Aniołki Kochane. Nie było mnie znowu przez kilka dni w domu, ale zawsze o Tobie, Bartuniu pamiętam.
Zgłoś SPAM
|
Światełko dla Ciebie Bartusiu
Zgłoś SPAM
|
Wigilia już szósta bez Ciebie Synku
"A nadzieja znów wstąpi w nas. Nieobecnych pojawią się cienie. Uwierzymy kolejny raz w jeszcze jedno Boże Narodzenie. I choć przygasł świąteczny gwar. Bo zabrakło znów czyjegoś głosu. Przyjdź tu do nas i z nami trwaj.Wbrew tak zwanej ironii losu Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat.Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole. Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas. I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole." Bartuniu a u nas 2 dni do Wigilii...a Ciebie nadal brak...to już szósta Wigilia bez Ciebie..jak to mozliwe..to nie może być prawdą..pewnie gdzies wyjechałeś i zaraz wrócisz..tak jak zawsze wracałaś po podróży..
Zgłoś SPAM
|
Kolejne Boże Narodzenie ...
Nie wiem czego się życzy Aniołom, ale ja ślę Ci Bartuniu życzenia z milionem światełek, tam do twojego nieba ... Niech te święta będą anielskie dla Ciebie i twojej Rodziny. Niech wleją w nasze smutne życie nadzieję, wiarę i siłę. Otocz Jezu miłością nasze Dzieci, Ty, co przynosisz światu radość i zbawienie. Spraw cud w tę betlejemską noc, niech niebo z szafiru utkanego złotem otworzy swe niebios bramy, niech w pyle śnieżnych gwiazd, drogą, co wiedzie księżyca promieniem zstąpią na ziemię Anieli, tych, co przed chwilą jeszcze tu byli. O! Boże, Boże daleki - niech cud miłości się stanie, niech łzy radości popłyną, niech serca na alarm zabiją - w tę przenajświętszą Noc... Bartuniu Kochany. Twojej Mamusi życzę spokoju i miłości. 24 Grodzień 2016 rok
Zgłoś SPAM
|
28 listopad 2016r.
Dziękuję Bartuniu twojej Mamusi za zapalone światełka pamięci, za piękne słowa dla mojej Magdzi podczas mojej dłuższej nieobecności w domu. Moje myśli i serce jest zawsze przy Was Drogie Dzieci ...
Zgłoś SPAM
|
Zostawię kiedyś słowa i odejdę Tak cicho i spokojnie - niepostrzeżenie Zostawię moje życie przed drzwiami śmierci i wejdę ... Wejdę tam, gdzie słychać tylko milczenie Gdzie nikt nie mówi, że przemija czas Że dzień się kończy lub zaczyna Że nie ma Ciebie i nie ma nas Ludzi dla których czas się zatrzymał. (Jacek Paterka)
Zgłoś SPAM
|
2 listopada 2016r. Dzień Zaduszny
Dla tych Którzy odeszli W nieznany świat, Płomień na wietrze Kołysze wiatr. Dla nich tyle kwiatów Pod cmentarnym murem I niebo jesienne U góry. Dla nich Harcerskie warty I chorągiewek gromada, I dla nich ten dzień - Pierwszy dzień Listopada. Danuta Gellnerowa "Dla tych, którzy odeszli"
Zgłoś SPAM
|
2-11-2016
Dzisiaj cmentarze zniczami rozświecone. Pyłki chryzantem wypełniają powietrze. Splecione ze świec dymem, ku niebu polecą. Kołysząc się lekko na wietrze. Nad grobem bliskich nam osób. Odżyją wspomnienia obraz ich życia powróci. Obraz którego zapomnieć nie sposób. Obraz który nas cieszył a dzisiaj smuci. Nie ma gorszego bólu niż świadomość. Że to co było, nigdy już nie wróci.
Zgłoś SPAM
|
Helena Wielgus Święto zmarłych Kwiat chryzantemy w wielu barwach się mieni zachwyca swoją urodą jest to kwiat jesieni. Jesień to czas zadumy nad przemijaniem człowieka nad tymi którzy odeszli i tym co nas czeka. Kładziemy chryzantemy na mogiłach bliskich oni w tym dniu wspomnień żyją w sercach naszych. Stojąc nad mogiłami zadumani nad przyszłością smutek w blasku świateł przeplata się z wiecznością. Chryzantemy złociste wśród zniczy blasku nie mają stoją w wielkiej zadumie nasz smutek wyczuwają. Smutne światełko w ten listopadowy dzień.
Zgłoś SPAM
|
1.11.2016r
Takie ciche, ciche święto, Rozjarzone świeczkami, Dzień, w którym serce pozdrawia, Pamięta. Tych, co rozstali się z nami. Święto rozsnute mgliście. Nad jesiennym, zadumanym światem, Gdy żywi zmarłym dobrą myśl wyślą, Zmiotą z grobu zeschłe liście, Położą kwiatek.Modlitwa połączona z miliomami światełek dla Ciebie Bartusiu ((**)) ((**))
Zgłoś SPAM
|
1-11-2016
Jest taki dzień w roku kiedy refleksja w serce się wkrada. Deszczowy zazwyczaj i zimny - to dzień 1-ego listopada. To taki czas zadumy, modlitwy nad zmarłych duszami. Choć ICH nie ma wśród nas kochamy nadal, więc pamiętamy. DZISIAJ JEST TWOJE ŚWIĘTO BARTUSIU MYŚLAMI I Z MODLITWĄ JESTEŚMY Z TOBĄ.
Zgłoś SPAM
|
1 Listopada
Przemierzamy aleje sercami usłane Tych, których nie ma już wśród nas, bo to są serca przez nas kochane, serca, które odeszły na wieczny czas. Zapachem kwiatów tęsknotę swoją, zniczami - pragnienie bliskości piszemy, miłość i pamięć korzeni są ostoją, więc Bliskim z serca cześć oddajemy. I choć odeszli, wciąż żyją w nas, w naszych sercach i wspomnieniach, zostaną tam przez cały czas naszego, ludzkiego istnienia....Bartusiu
Zgłoś SPAM
|
Dzień zadumy...
I ciągle widzimy Ich twarze...poprzez cień wierzby płaczącej, poprzez rozkwitłe białe chryzantemy i bukiety fioletowych wrzosów, i pożółkłe opadłe liście, po których do Nich idziemy, i światło, które płonie tęsknotą, i poprzez cmentarną ciszę zmieszaną z zadumą, i ten żal, który przypomina, że Oni też lubili, że Oni też kochali... Bartuniu Kochany
Zgłoś SPAM
|
To nie prawda, że Ciebie nie ma Jesteś wciąż, jesteś z nami W szeleście liści jesienią I w trawie pod stopami To nie prawda, że Ciebie nie ma Jesteś wciąż, jesteś z nami Tańczysz w tęczy po deszczu I pachniesz poziomkami To nie prawda, że Ciebie nie ma Jesteś wciąż , jesteś z nami W uśmiechu, we wspomnieniu We łzach i pod bzami Jesteś w naszym kochaniu W sercu, w głowie, w mówieniu W myślach , w każdym oddechu. w każdym cichym westchnieniu. /Halina Surmacz/
Zgłoś SPAM
|
Dzień Taty 2016r.
Bartusiu dzisiaj kolejny, już czwarty Dzień Taty bez Ciebie, a ja cały czas marzę i myślę, jakim byłbyś Tatą, pewnie wspaniałym, tak lubiłeś dzieci. Zastanawiam się jaki sport wybrałbyś dla Swoich Dzieci, sam zanim zakochałeś się na dobre w WIOŚLARSTWIE próbowałeś: pływanie, żeglarstwo, koszykówkę, sitkówkę i tenis stołowy, ale jak mówiłeś wybrałeś WIOŚLARSTWO, bo to całe Moje ŻYCIE...dzięki niemu osiągnąłem to co mam...
Zgłoś SPAM
|
Wielkanoc 2016
>>Wielkanoc 2016 << *** Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. *** Ty też żyjesz w sercach ludzi pamiętających o Tobie Bartusiu Kochany *** Wieczne odpoczywanie......
Zgłoś SPAM
|
Podziękowanie
Prosiłam Boga o wodę, Dał mi ocean. Prosiłam Boga o kwiat, Dał mi ogród. Prosiłam Boga o drzewo, Dał mi las. Prosiłam Boga o SYNA, Dał mi CIEBIE. Dziękuję że byłeś...... Bartusiu każdego dnia dziękuję Bogu,że byłeś,że Cię mieliśmy,że dałeś nam tyle radości,dumy…Dziękuję za każdy dzień spędzony z Tobą...
Zgłoś SPAM
|
Wielkanoc 2016 rok
Odszedłeś - my zostaliśmy, aby Ci mówić każdego dnia, że miłość nigdy nie ustaje, chociaż wspomnienie boli, obrazy pamięci, jak odłamki lustra kłują sumienie, serce krwawi i krzyczy bezgłośnie niezrozumieniem - dlaczego? Pamiętam Bartuniu każdego dnia o Tobie ....
Zgłoś SPAM
|
Le Jour de la Saint-Valentin
Światełko walentynkowe mojej pamięci i miłości dla Ciebie Bartuniu kochany ....
Zgłoś SPAM
|
„W tupocie stóp ludzich pędzę do grobu osoby mi drogiej. Łza się w oku kręci gdy widzę w mej pamięci te chwile spędzone miło. Lecz go pochłonęła ziemia i faktu tego nic nie zmienia. Zapalić znicz tylko mogę i wypłakać się nad grobem. I wierzyć że kiedyś spotkam się z nim w niebie”
Zgłoś SPAM
|
Bartosz...chciałam podziękować Twojej Mamie-wiesz za co..)))...jesteś niemal rówieśnikiem Marciana-starszego brata Sebastiana...więc proszę Ciebie, żebyś TAM ..opiekował się Sebuniem jak BRAT....proszę...
Zgłoś SPAM
|
Twojej pamięci Bartusiu Kochany....na zawsze....
Zgłoś SPAM
|
31-12-2015
Tak bardzo chciałam dać Ci świat. Gdzie wszystko było możliwe. Gdzie nikt nie liczy dni i lat. A proste drogi, są właściwe. Słońce tam świeci, kiedy chcesz. A kiedy pragniesz - deszczyk pada. Gdzie nie ma bólu, ani łez. I nie ma z czego się spowiadać. Lecz cóż ja mogę, chociaż chcę. I choć się bardzo staram. Mam tylko wiarę więc jak chcesz. W najszczerszym darze Ci ją składam. BARTUSIU TWOIM BLISKIM ŻYCZĘ SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2016 ROKU
Zgłoś SPAM
|
Cierpienie
Cierpienie...Gdyby mogło coś zmienić...Tracisz ukochaną osobę i chcesz z nią odejść...Cały świat nie warty jest uwagi, barwy stają się ciemne...Nic nie jest ważne tylko ta osoba...Stoisz przy grobie i uświadamiasz sobie, że już tej osoby nie zobaczysz, nie usłyszysz jej śmiechu, głosu... W pewnym momencie zaczynasz silnie wierzyć w to, że to nie jest koniec...Czekasz na jakiś znak...Czujesz wręcz jego obecność...tak jak ja każdego dnia. Boli mnie gdy ludzie wokoło mówią, że płacz nie ma sensu, że moje życie należy do żyjących. Co za idiotyzm. Przecież moja miłość się nie kończy, ja nadal kocham naszego Bartusia i chcę Go mieć blisko siebie...Śmierć Bartusia nie oznacza, że wszystko się skończyło bo to nadal trawa...Wiem że jest, tylko nie mogę go zobaczyć...Nie mam z Nim kontaktu...ale czuję Jego obecność...
Zgłoś SPAM
|
|
Oczekiwanie na spotkanie - 2.11.2015r.
Bartusiu wczoraj i dziś ktoś do Ciebie przyjdzie, łzę uroni, zaduma się i znicz zapali, Tęsknota w sercu znów się schroni, Bo cierpią ci, co tu zostali. Tak trudno czuć jest pod palcami Kamienną płytę, jej szorstki chłód, Tak wielu nie ma dzisiaj z nami, Tu ich przygniata ten zimny grób. I tylko Anioł na mogile, Czuwa i strzeże, bo Bóg tak chciał, Każdy przystanie tu na chwilę, Przy grobie w smutku będzie trwał. Wciąż białą różę będzie trzymać, O ukojenie bólu prosić. Zamyśli tylko się przy grobie, I wsłucha w tę cmentarną ciszę. Światło nadziei, które płonie Ukoić może to rozstanie, I wciąż splecione w bólu dłonie ,znów będą czekać na spotkanie...Nasze spotkanie Bartusiu...
Zgłoś SPAM
|
Dzień Zaduszny - 2 listopada 2015r.
...W pustym pokoju pali się lampka Wspomnień ogarek wiążący czas... Jeszcze niedawno był tu KTOŚ jeszcze... Lecz teraz... pustka... czyjś płomyk zgasł...Twojej pamięci Bartusiu Kochany....
Zgłoś SPAM
|
Bartusiu i znów ten najgorszy dzień w naszym życiu 9 lipca i znów Kolejna rocznica
Bartusiu Skarbie Nasz Najdroższy, Synku Jedyny - tyle myśli i emocji mam w głowie i znów kolejna ROCZNICA (już czwarta) a serce z każdym dniem bez Ciebie boli bardziej, byliśmy i będziemy dzisiaj u Ciebie, wspomnienia, ból, łzy kryte przed innymi, Bartusiu myślałam że już choć troszeczkę opanowałam ból po Twoim odejściem, ale to nieprawda,to nie jest możliwe, to tak bardzo boli, bo straciliśmy jedynego,najdroższego Synka...........pytasz- czy tęsknimy? TĘSKNIMY każdego dnia, o każdej godzinie, minucie naszego życia i nigdy nie przestaniemy. Nie wiem jak nazwać to co czuję- smutek, ból, żal, tylko do kogo? do Boga? za co? że zabrał nam Ciebie, za to że być może jesteś dla Niego Kimś Wyjątkowym? tyle pytań i żadnej odpowiedzi? TYLE BYM CHCIAŁA JESZCZE NAPISAĆ ALE NIC JUŻ NIE WIDZĘ PRZEZ ŁZY, DO JUTRA BARTUSIU, do kolejna dnia bez Ciebie. Dodaj nam sił, proszę :((
Zgłoś SPAM
|
bliska ze strony ...
Bartuniu Kochany - ta strona KuPamięci stała się teraz Twoim ziemskim domem. Tu się spotykamy, tu rozmawiamy, wspominamy, tu o Was każdego dnia myślimy. Światełkiem na waszej nowej drodze są nasze światełka pamięci, światełka naszej miłości, naszej nieustannej pamięci. Tak bardzo Was . Nie możemy pogodzić się, że nie mamy już Was na wyciągnięci ręki. Lato w pełni, pora wakacji i słońca, radości .... już bez Was. Wierzę, że nasze Aniołki spotykają się w swoim Nowym Domu, że czuwają nad nami, osieroconymi rodzicami. Twoją Mamusię , Bartuniu pozdrawiam serdecznie, niech nasze wspólne trwanie będzie dla Niech otuchą i da nadzieję ...
Zgłoś SPAM
|
Imieniny Bartusia 21.04.2015r.
Bartusiu kolejne Twoje Imieniny, na których Ciebie nie ma, Synku to nie tak powinno być, powinny być życzenia, uściski, radość, Twój ulubiony tort bezowy, spotkanie ze znajomymi a najważniejsze powinieneś być z nami, ten Świat się pomylił, tak bardzo się pomylił, Bartuniu tęsknimy niewyobrażalnie za Tobą każdego dnia, jak zyć dalej, jak przetrwać do naszego spotkania...
Zgłoś SPAM
|
Wielkanoc 2015r.
Bartusiu kolejny smutny Wielki Piątek bez Ciebie, choć ten ostatni w 2011 roku był również smutny i ciężki dla nas a zwłaszcza dla Ciebie. Byłeś w szpitalu a wyniki nie chciały się poprawić, miałeś problem z jedzeniem. Poprosiłeś aby Kasia upiekła Ci amerykański sernik, wyszedł świetnie, ale posmakowałeś tylko troszeczkę, choć był z Cebie łasuch na słodkości. Jak żyć daje i życzyć sobie i innym zdrowych, pełnych miłości, nadziei i wiary Świąt Wiekanocnych, kiedy tak trudno przeżyć każdy następny dzień bez Ciebie a co dopiero przetrwać kolejne Święta bez Jedynego, Ukochanego Syna.
Zgłoś SPAM
|
Urodziny Bartusia
Urodziny 13.02.2011r. Bartusiu pamiętam Twoje ostatnie Urodziny, byli goście, był Twój ulubiony tort bezowy i była Twoja uśmiechnięta buzia, pomimo wszystkiego. Pamiętam jak Cioci Danusi mówiłeś o swoich planach jak wygrasz z chorobą, jak mówiłeś, że Martusia w Londynie zrobi nostryfikację dyplomu, jak później na studia magisterskie przyjedzie Kasia. A to wszystko mówiłeś z taką wiarą i nadzieją, że tak będzie, zresztą jak zawsze. Pamiętam również jak po urodzinach wszyscy Ty, Martusia, Kasia, tata i ja poszliśmy do Starego Browaru abyś mógł sobie wybrać zegarek urodzinowy. Zegarek jest a Ciebie już nie. Twoje plany i marzenia częściowo są realizowane, Kasia jest w Londynie i uczęszcza na studia magisterskie, tylko to nie tak miało być, miałeś tam być na miejscu i się nią opiekować, miałeś wspierać i dawać dobre rady. We wrześniu 2011r. kiedy już Ciebie nie było przyszedł list z Londynu, że Martusia została przyjęta na studia, ale bez Ciebie już nie podjęła tego wyzwania, bo bez Ciebie Bartusiu to już nie to samo co kiedyś. Wiem, że jak się kogoś Kocha to ten Ktoś nigdy nie odchodzi, Bartusiu w naszych sercach, myślach i wspomnieniach byłeś, jesteś i będziesz na zawsze. Kocham Cię Synku bardzo i tęsknię niewyobrażalnie.
Zgłoś SPAM
|
Bartusiu cały czas czekamy....
... A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika… tak jak Ty Bartusiu nigdy nie znikniesz z naszej pamięci i pamiętaj każdego dnia czekamy tutaj na Ciebie …
Zgłoś SPAM
|
Rok 2014
Bartusiu to już czwarty Sylwester a Ciebie nadal nie ma, a te 1 270 dni, 30 480 tys. godzin brzmi zwyczajnie, ale to tak strasznie długo... W naszych sercach czas zatrzymał się właśnie 1 270 dni temu i choć cyfry się zmieniają, otoczenie się zmienia to wciąż jesteśmy z Tobą Bartusiu Kochany i wciąż wspominamy wspólnie spędzone chwile. Wydaje mi się, że im dłużej trwa ta rozłąka tym jest nam ciężej i jeszcze bardziej boleśnie. Każdego dnia przez te lata, dni, godziny jestem przy Tobie, nie zapomniałam. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła o Tobie zapomnieć, albo chociaż przez chwilę być obojętna, nigdy. Z Twoim odejściem nie można się pogodzić a nawet sobie tego w żaden sposób nie wyobrażam, bo jak można wymazać te wszystkie piękne wspólne chwile?! To niemożliwe. Ciągle jest tak samo... tak pusto i cicho, brakuje rytmu życia, optymizmu na przyszłość, wiary, że wszystko można osiągnąć tylko trzeba tego bardzo chcieć ale przede wszystkim brakuje Ciebie Bartusiu. Nigdy wcześniej nie wyobrażałam sobie życia bez Ciebie, nawet jeśli kiedykolwiek przyszła mi taka myśl to szybko od niej uciekałam. Doskonale pamiętam wszystkie chwile i niesamowite przeżycia związane z Tobą, nigdy tego nie zapomnę. Na okrągło odtwarzam sobie te chwile w głowie, w pewnym sensie przeżywam je na nowo, ale to zupełnie nie to samo. Nikt z nas nigdy nawet nie przypuszczał, że któregoś dnia to wszystko co wspólnie przez tyle lat budowaliśmy i przeżywaliśmy może po prostu od tak runąć w ciągu jednego dnia i już nigdy nie powrócić. Nie potrafię opisać tego co odczuwam wspominając dzień dziewiątego lipca 2011 roku, nie potrafię się do tego w żaden sposób odnieść. Wiem jedynie, że sama siebie oszukiwałam a jednocześnie za wszelką cenę nie dopuszczałam do świadomości tego, że straciłam właśnie naprawdę miłość swojego życia, Synka który sprawiał, że nasze życie miało jakiś szczytniejszy cel, że było piękniejsze i wypełnione wspólną miłością, radością, dumą. Myślę, że każdy z nas w tamtym okropnym czasie poczuł to tak jakby gwałtownie spadł nam sufit na głowę i jak diametralnie i bezpowrotnie zmieniło się nasze życie. Doskonale wiem, że już nigdy nie poczuję tej lekkości na sercu, która towarzyszyła nam kiedy byliśmy wszyscy razem, to przykre, ale niestety prawdziwe. Wyobrażam sobie co robiłbyś dzisiaj, jutro, za tydzień, jak wyglądałoby Twoje życie. Pewnie jak zawsze chwytałbyś każdy dzień i cieszył się z niego najbardziej jak się da. Z pewnością nie zabrakłoby przy tym Twojego ukochanego wioślarstwa. Z dnia na dzień człowiek uświadamia sobie, że to już nie wróci i najbardziej nurtujące w tym wszystkim jest to, że nic nie można na to poradzić, ani nikt nie jest w stanie nam pomóc. Kiedy zamykam oczy widzę Cię na naszych ostatnich wspólnie spędzonych świętach Bożego Narodzenia, Twoich 29 urodzinach, widzę Twoją wiarę, że wszystko będzie dobrze, słyszę Twoje plany co będziesz robił jak wygrasz z chorobą. Czuję się oszukana wobec tego świata i w pewnym sensie wobec samej siebie bo w tym momencie kiedy faktycznie podsumowuję i analizuję swoje życie doszłam do wniosku, że przecież ani my, ani Ty Bartusiu nie zrobiliśmy niczego złego co rzeczywiście miałoby zadecydować o cenie jaką jest nasze życie a właściwie jaką było Twoje życie. Dla wielu ludzi śmierć drugiego człowieka wydaje się być czymś zwyczajnym, naturalnym, a często słyszymy, że taka jest kolej rzeczy i trzeba się z tym pogodzić. Przecież to niemożliwe! Jak można pogodzić się z utratą swojego kochanego dziecka, które wniosło do życia rodziny tyle pociechy, radości, miłości i też tej przygody jaką jest wspólne życie. Jak można pogodzić się z utratą swojego dziecka które starało się wychować w jak najlepszy sposób. Jak można pogodzić się z utratą dziecka, o które przez dwadzieścia dziewięć lat się troszczyło i dbało. Nie można pogodzić się z utratą ukochanego dziecka, kochanego Syna. Muszę jedynie uświadomić sobie, że życie wygląda już zupełnie inaczej i nic nie jest i nie będzie już takie samo jak kiedyś. Chciałabym, by moje dziecko nie umarło. Chciałabym by Bartuś był z powrotem z nami.
Zgłoś SPAM
|
Przeszłośc
,,Przeszłość zachowana w pamięci, staje się częścią teraźniejszości.''- T.Kotarbiński
Zgłoś SPAM
|
Swieta
Kochani bliscy naszych zmarłych Aniołków z okazji Świąt życzę dużo wewnętrznego Pokoju, Harmonii, Jedności, Miłości i Światła.Niech ten czas będzie dla Was wytchnieniem,a nadchodzący nowy rok przyniesie zdrowie w ciele, radość w sercu i bogactwo w duszy.Niech Światło Was nie opuszcza!!!
Zgłoś SPAM
|
mama Michała
Bartku,
każdy dzień,minuta
chwila bez Ciebie... boli...
boli tak bardzo,że
chciałoby się zasnąć...
nie tęsknić...
przyspieszyć czas do
następnego spotkania
by być przy Tobie...
Zgłoś SPAM
|
1 listopada 2014
,, Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie Go nie ma..."
Wisława Szymborska
Zgłoś SPAM
|
13 wrzesnia 2014 r.
13 wrzesnia 2014r. Bartusiu w dniu 13.09.14 (Twoja szczęśliwa liczba) twój kolega z Syracuse Mike spędził cudowny czas na zawodach "Hanse Cup". Mike napisał, że deszcz i wiatr, który napierał z przodu sprawiły, że 12,7 km trasy wydawało sie trochę dłuższe, ale stwierdził, że mieli tam błogosławieństwo, pewnie im pomogłeś. Wtedy też Mike poznał polskich wioślarzy, którzy byli Twoimi Bartusiu znajomymi i ci wioślarze opowiedzieli mu super historię o Tobie - Bartusiu jesteś cały czas w pamięci nie tylko naszej ale i swoich kolegów wioślarzy. Nie wiem czy to zbieg okoliczności ale w tym samy dniu my z tatusiem byliśmy w Karpaczu i bralismy udział w XII Międzynarodowym Marszobiegu LAWINA ze Śnieżki do Samotki i ten bieg był poświęcony dla Ciebie - na naszych koszulkach był napis "Biegnę dla Bartka" - tylko tyle możemy już dla Ciebie synku zrobić, myśleć o Tobie, pamiętać, wspominać i tęskić do granić wytrzymałości
Zgłoś SPAM
|
13.09.2014r. zawody "Hanse Cup"
Bartusiu w dniu 13.09.14 (Twoja szczęśliwa liczba) twój kolega z Syracuse Mike spędził cudowny czas na zawodach "Hanse Cup". Mike napisał, że deszcz i wiatr, który napierał z przodu sprawiły, że 12,7 km trasy wydawało sie trochę dłuższe, ale stwierdził, że mieli tam błogosławieństwo, pewnie im pomogłeś. Wtedy też Mike poznał polskich wioślarzy, którzy byli Twoimi Bartusiu znajomymi i ci wioślarze opowiedzieli mu super historię o Tobie - Bartusiu jesteś cały czas w pamięci nie tylko naszej ale i swoich kolegów wioślarzy. Nie wiem czy to zbieg okoliczności ale w tym samy dniu my z tatusiem byliśmy w Karpaczu i bralismy udział w XII Międzynarodowym Marszobiegu LAWINA ze Śnieżki do Samotki i ten bieg był poświęcony dla Ciebie - na naszych koszulkach był napis "Biegnę dla Bartka" - tylko tyle możemy już dla Ciebie synku zrobić, myśleć o Tobie, pamiętać, wspominać i tęskić do granić wytrzymałości
Zgłoś SPAM
|
30-09-2014
To nie prawda co się stało. Naszych wspólnych dni było o wiele za mało. Gdyby ta jedna łza zmyła całe cierpienie. Ale nie,z tej strony nie ustąpi ukojenie. Tak pusto tu bez Ciebie. Gdzie ty jesteś w niebie ? Nie odpowiadasz wiem. Tyle pytań czeka czeka. A czas niestety ucieka.... Bóg powiedział,że to już czas. Więc odszedłeś i zostawiłeś nas. Nic dla mnie wtedy nie istniało. Tak jakby coś serce mi wyrwało, Czułam że razem Tobą umieram. Razem z sobą wszystkich zabieram. Jednak żyje nadal i Ciebie mi brakuje. A tęsknota mi życie truje....
Zgłoś SPAM
|
07-05-2014
Z płatków róży zrobię Ci posłanie, I ułożę w moim sercu na dnie... Bo na zawsze w mym sercu zostaniesz Nawet niebo stamtąd Cię nie skradnie. Chyba że mi zechce wyrwać serce- Jak łódeczką wtedy pożeglujesz. Gdy dopłyniesz w Niebiańską Krainę Powiesz sercu zostań - ja Cię potrzebuję... Byłeś Skarbem-Perłą mego życia, Słońcem duszy-co rozjaśnia mroki Więc ten ból jest już nie do przeżycia. Zgasło Słońce,a ból wciąż głęboki. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Zgłoś SPAM
|
05-05-2014
Czasu nie było na pożegnanie,teraz zostało tylko płakanie. Teraz ten smutek w garści Cię trzyma, trzyma za szyje, dusić zaczyna... Póki ktoś żyje, to go kochamy, lecz to po śmierci go doceniamy. Wtedy widzimy jaki był cenny, wtedy ogarnia smutek brzemienny, Wtedy to rozpacz, wtedy tęsknota, jakże naiwna życia prostota..... Wtedy wyrzuty nami władają, wtedy uczucia hołdy składają... Wtedy za późno na przeprosiny, jedno, co możemy - wciąż się modlimy. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Zgłoś SPAM
|
Łzy hioba ...
Przyszła odeszła wróciła została ł z a c z y s t a radosna co z oka kapała. Na brzegu i w głębi spłynęła i jest kropelka wilgotna przejrzysta i słona sprawiła że czuję i płynę jak ona z oka na ziemię z serca do oka miara miłości ogromnie głęboka i mocna jak skała … ł z a s a m o t n o ś c i co ongiś kochała… (M.E.Szulikowska). Ta zielona, trawiasta roślinka, która „płacze” słodkimi kroplami… tak się nazywa. Dziękuję za piękne słowa i pamięć o Magdzi. Moja nieustająca pamięć o Tobie Bartoszu …. Ps. Szukałam Cię pod innym imieniem… dopiero Pani HALINA powiedziała mi ….
Zgłoś SPAM
|
Wczoraj był Dzień Mamy,
Bartusiu wspominałam te czasy kiedy byłeś mały i mówiłeś do mnie „mamunia”, to były wspaniałe czasy, beztroskie i tak bardzo szczęśliwe. Dopiero teraz to doceniam, jaki byłeś słodki, czuły i opiekuńczy. Był taki okres, że niektórzy mówili, że jesteś już taki duży i nie wypada mówić „mamunia”, ale Ty sobie nic z tego nie robiłeś, a nawet jeszcze bardziej przekonywałeś się, że „mamunia” to bardzo dobry zwrot do mamy. Bartusiu Synku kocham Cię z całego serca i z całej duszy. Tak ja Ci mówiłam w szpitalu jesteś najlepszym co nam w życiu było dane, dałeś nam tyle radości, dumy, wspomnień, które teraz nam pozostały i dają nam dalszą siłę, żeby żyć dalej. Żyłeś zbyt krótko ale mimo tego tak dużo osiągnąłeś i to swoją ciężka, systematyczną pracą. Nie miało znaczenia czy deszcz, czy wiatr, czy wakacje i należy leniuchować i odpoczywać, wtedy mówiłeś, że żeby do czegoś dojść trzeba być konsekwentnym i wytrwałym. Pamiętam jak w Chorwacji, upał my ledwie żywi odpoczywaliśmy pod parasolem, a Ty codziennie trenowałeś żeby nie stracić kondycji. Kiedy już miałeś i powinieneś odcinać kupony Swojej ciężkiej pracy, przyszła choroba i wszystko się skończył, nigdy się z tym nie pogodzimy i nie zrozumiemy dlaczego tak musiało być. Codziennie wspominam Twoje przedszkole, które tak bardzo lubiłeś. Pamiętam dzień kiedy udało mi się przyjść do przedszkola wcześniej i chciałam Cie zabrać do domu ale Ty stwierdziłeś, że mam iść po zakupy i przyjść po Ciebie później, a innym razem jak spytałam Ciebie jakie miąłbyś marzenie od nośnie przedszkola to powiedziałeś „chciałbym przyjść do przedszkola na 6 rana jak nikogo nie będzie i wyjść z przedszkola ostatni jak też już nikogo nie będzie na pytanie dlaczego odpowiedziałeś – bo wtedy nikt by mi nie przeszkadzał i miałbym wszystkie zabawki dla Siebie. Wspominam szkołę podstawową i średnią. Wspominam, jak któregoś dnia przyniosłeś informator dla zdających na studia i powiedziałeś, że musimy wspólnie usiąść i się zastanowić gdzie masz iść na studia. Główne założenie było takie, że na egzaminach musi być matematyka i tak też wspólnie wybraliśmy 3 kierunki. Na wszystkie 3 się dostałeś – byliśmy bardzo dumni z Ciebie. Wspominamy twoje 2 lata studiów w Poznaniu i ten dzień kiedy przyszedłeś i powiedziałeś, że tata musi pojechać z Toba na Głogowską gdzie jest forma, która pomaga uzyskać stypendia sportowe w USA. Dla nas to twoje marzenie wydawało się wręcz nierealne, bo jak tak można dostać stypendium i pojechać do USA i tam studiować, sama myśl o tym była dla mnie niemożliwa do realizacji, ale nie dla Ciebie. Zdałeś w warszawie egzamin z angielskiego i pojechałeś sam w daleki świat. Nawet tam nie spocząłeś na laurach, po dwóch latach stwierdziłeś, że studia w NY to zbyt niski poziom i zacząłeś wysyłać aplikacje na inne uniwersytety, i osiągnąłeś swego po 2 latach przeniosłeś się do Syracus, choć najpierw musiałeś zdać amerykańską maturę. A potniej oznajmiłeś, że twoim marzeniem byłoby startować w regatach Oxford-Cambridge, ale żeby to osiągnąć musiałbyś studiować w Anglii. Dla mnie to była abstrakcja ale nie dla Ciebie, jak to zawsze mówiłeś „mówisz-masz”, tak więc powiedziałeś i tak zrobiłeś. I tak rozpocząłeś studia na Cambridge a dzięki temu dalej wiosłowałeś i zwiedzałeś świat. A kiedy Martusia do Ciebie dojechała do Londynu i moglibyście zacząć układać sobie wspólne Zycie, kiedy dostałeś wspaniałą pracę wszystko się skończyło. Codziennie jesteś w moim sercu, myślach, nigdy Cie nie opuszczę …
Zgłoś SPAM
|
Wielkanoc 1984
Bartusiu pamietam Wielkanoc w 1984 roku kiedy miałeś dwa latka i jeszcze nie mówiłeś dobrze a własciwie to mówiłęś bardzo mało i poszlismy ze święconką do kościoła we Włocławku. Jak położyliśmy koszyk ze święconką na stole w klasztorze o odeszliśmy, żeby poczekać jak ksiądz podejdzie i poświęci przyniesione pokarmy zacząłeś wołać "jajo, jajo" bo w koszyczku były Twoje ulubione jajka. Od tamtej pory jak tylko dzwoniły dzwony kościelne zawsze wołaś "jajo" i od tamtej chwili kościół w Twoim słowniku to było "jajo". Dzisiaj zanieśliśmy święconkę, były małe dzieci tak jak Ty kiedyś ale ich koszyczki były inne niż ten 29 lat temu i dzień dzisiejszy był inny bo Ciebie z nami nie było, ale dzwony kościelne będą mi zawsze przypominały tamtą Wielkonoc i Ciebie Bartusiu. Śpij spokojnie.
Zgłoś SPAM
|
Bartusiu
Bartusiu, Niech każda droga będzie dla Ciebie przyjazna i prostuje się przed Tobą. Niech wiatr nie smaga Twojej twarzy, lecz niesie Ciebie na swoich skrzydłach. A dopóki znowu się nie spotkamy niech Bóg Tobie błogosławi. Niech słońce ogrzewa Twoją twarz, a jego światło niech Ciebie prowadzi. A dopóki znowu się nie spotkamy niech Bóg Tobie błogosławi. Niech pola nasze delikatnym deszczem się radują i krople jego chłoną. Niech żniwo życia kiedyś w nagrodę udział w wieczności Boga nam przyniesie. A dopóki znowu się nie spotkamy niech Bóg Tobie błogosławi.
Zgłoś SPAM
|
"Śmierć nie jest końcem wszystkiego. Przeszedłeś tylko do sąsiedniego pokoju... Nadal jesteś sobą... I dla siebie jesteśmy tym samym, czym byliśmy przedtem. Zatem nazywam Cię wciąż Twoim imieniem, Ty mów do mnie, jak zawsze... Nie zmieniaj tonu głosu, nie rób poważnej i smutnej miny. Śmiej się, tak jak dawniej robiliśmy to razem... Uśmiechaj się, myśl o mnie, módl się za mnie... Niech Twoje imię będzie wciąż wymawiane, ale tak, jak było zawsze - zwyczajnie i bez oznak zmieszania. Życie przecież oznacza to samo, co przedtem, jest tym samym, czym zawsze było... Żadna nić nie została przerwana... Dlaczego więc miałbyś być nieobecny w moich myślach tylko dlatego, że nie mogę Cię zobaczyć? Czekam na ciebie bardzo blisko... Tuż-tuż... Po drugiej stronie drogi." Kocham
Zgłoś SPAM
|
Pamiętam...
9 lipca 2012 Pamiętam, Bartku, kiedy miałeś 6 lat i przychodziłeś do mnie na lekcje niemieckiego, zawsze przygotowany, zawsze z odrobionym zadaniem domowym, pierwszy się zgłaszałeś… Pamiętam, kiedy głodny po przyjściu z przedszkola stałeś nad garnkiem i prosiłeś: „Kalafiorku, gotuj się szybciej!”… Pamiętam, jak wyjeżdżałeś do Babci Basi na wakacje… Pamiętam Twoją Pierwszą Komunię św. … Pamiętam, jak biegałeś z bukietem kwiatów przed Wagą w dniu mojego ślubu… Pamiętam, kiedy zacząłeś jeździć na treningi wioślarskie… Pamiętam Twój tort urodzinowy na Twoje 18 urodziny… Pamiętam Twój wybór kierunku studiów, z trzech, na które się dostałeś… Pamiętam radość Twoich Rodziców, kiedy otrzymałeś stypendium na studia do Stanów… Pamiętam dumę Twoich Rodziców z Twoich sukcesów naukowych i sportowych… Pamiętam gratulacje na Malcie za zdobycie złotego medalu w Mistrzostwach Polski… Pamiętam, kiedy zobaczyłam Twoją Martę… Pamiętam ten straszny telefon od Twojego Taty… Pamiętam Gwiazdkę i Twój uśmiech… Pamiętam Twój Tort urodzinowy na 29 urodziny… Pamiętam Twój optymizm… Pamiętam modlitwy o zdrowie dla Ciebie… Pamiętam bezsilność i rozpacz Twoich Rodziców… "NIE chcę" pamiętać drogi do Petersburga… "NIE chcę" pamiętać tego okropnego smsa od Twojej Mamy… "NIE chcę" pamiętać tego telefonu od Twojego Taty… "NIE chcę" pamiętać Twojego pogrzebu, Bartku… c. Danusia
Zgłoś SPAM
|
9.07.2012 pierwsza bolesna rocznica
Dziś w rocznicę śmierci moje myśli związane są z Bartkiem. Jestem też myślami z Rodziną Bartka, z Martą i ze wszystkimi, których ta śmierć boleśnie dotknęła.
Zgłoś SPAM
|
03.01.2012
Bartusiu…. Codziennie o Tobie myślę. O naszych kłótniach. Kiedy byłam jeszcze mała i chciałam zawsze wiedzieć co robisz. Kiedy spotykałeś się z kolegami, chciałam siedzieć razem z Wami, ale Ty zawsze mnie wyganiałeś z pokoju. Albo gdy zacząłeś się spotykać z Martą, pamiętam jak bardzo byłam o Ciebie zazdrosna. Lubiłam Ci robić na złość, a Ty cały czas powtarzałeś „ Mamo! Zabierz ją stąd”. A później wyjechałeś do Stanów. Żegnaliśmy Cię na lotnisku. Wszystkim było smutno, ale wiedzieliśmy, że to Twój krok do spełnienia marzeń i planów jakie sobie postanowiłeś. Właśnie wtedy pomyślałam „ ale mam super brata. Kiedyś tez chce być taka jak on, odważna, ambitna”. Zostałeś moim bohaterem. Po tym jak wyjechałeś było mi bardzo smutno, dopiero wtedy zatęskniłam za Toba. I ta radość kiedy przyjeżdżałeś na wakacje albo na święta i zawsze dostawałam od Ciebie jakiś prezent. Tak bardzo się cieszyłam. Nasze relacje zmieniały się z biegiem czasu. Nie zapomnę jaka byłam podekscytowana, kiedy pozwoliłeś mi wyjść razem z Tobą i Twoimi kolegami. To chyba było jeszcze przed moja 18-stką. Wtedy poczułam się dorośle. Nie zapomnę mojego wyjazdu do Londynu w 2009. Byłam wtedy przerażona, nieśmiała, nic nie potrafiłam powiedzieć po angielsku. A Ty od razu wydrukowałeś mi CV i powiedziałeś, że mam je roznosić po mieście. Byłam naprawdę przerażona. Ale dzięki Tobie otworzyłam się na ludzi i stałam się bardziej odważna. Później byłam z siebie dumna, że coś mi się udało. Ale to była też Twoja zasługa. Byliśmy dobrą drużyną. Czasami byłeś wymagający, ale zawsze mi mówiłeś, że jak coś robisz to rób to dobrze. No i oczywiście jak bym mogła zapomnieć o wspólnych imprezach. Z Tobą były zawsze najlepsze. Tak wiele wspomnień. Niektóre ulotne, a inne pozostaną w mojej głowie na zawsze. Kiedy szliśmy wieczorem w Poznaniu po mieście. Czekaliśmy wtedy na wyniki biopsji. Powiedziałeś mi wtedy „ to na pewno będzie jakiś fałszywy alarm i za cztery dni wracam do Londynu”. Naprawdę chciałam w to wierzyć. Jesteś najważniejszą osobą. Jesteś moim bohaterem, wzorem do naśladowania, już od najmłodszych lat. Nadal nie przestaję Cię podziwiać, za to czego dokonałeś w życiu. Nigdy nie pogodzę się z tym, że odszedłeś. Jestem po prostu zła, że odebrano mi mojego kochanego braciszka. Wydaje mi się, że tkwię w zawieszeniu. Miałeś tak wielką wiarę w to, że wygrasz te walkę. I jestem zła, że odebrano Ci ją. Wiem, że nie ma odpowiedzi na wiele pytań…ale ja tak bardzo chce wiedzieć dlaczego nam Ciebie zabrano. Wiem, że jesteś z nami każdego dnia. W naszych sercach i wspomnieniach. Tęsknię i nigdy nie powiem Ci żegnaj, tylko do zobaczenia.
Zgłoś SPAM
|
Jak spać, gdy się serce tłucze? Jak mam spać? Jak żyć, gdy się świat rozsypał w drobny mak? Jak ze wspomnień płatków wskrzesić uśmiech Twój? Jak mam na rozpaczy statku unieść ból? Kiedy niebo nas - nam zabiera Chcę wierzyć w raj Raju trzeba z nieba Chcę siłę brać Jak z fotografii skrawka wskrzesić ją? Tę moc, co do końca światła ma twarz Twą Jak mam przeżyć tu bez Ciebie? I ciemność tylu chwil ... ? Jak mam, jak mam dojść do siebie? Pomóż mi! Kiedy niebo nas - nam zabiera Chcę wierzyć w raj Raju trzeba z nieba Chcę siłę brać Dojść do jutra, przejść myśli próg Zgodzić się z losem, dar otrzymać Uwierzyć w sens przeznaczenia Będzie raj, więc śmierci nie ma Kiedy niebo nas - nam zabiera Chcę wierzyć w raj! Kiedy niebo nas - nam zabiera Niech siłę da! Siłę mi daj! nie chcący wierzyć w raj Choć coś czasem z dniem się skończy - znajdziesz raj...
Zgłoś SPAM
|
Menoriał na cześć Bartka - Syracuse
Bartosz Szczyrba Memorial and Boat Dedication Ceremony TimeSaturday, September 24 • 10:00am - 11:00am Location The James A. Ten Eyck Memorial BoathouseTen Eyck Rd.Syracuse, NY Please join us to celebrate the life of Bartosz Szczyrba of the Syracuse University class of 2007. Bartosz was an excellent oarsman, student and friend. The memorial will be held at the Ten Eyck Boathouse, a place where Bartosz sent much of his time simply making boats go fast and pushing his teammates to higher levels. In his honor, a shell in the current SU men's rowing fleet will bear Bartosz's name. Part of our celebration will be the christening of this boat. We look forward to seeing you there to celebrate the life of our friend and fellow Syracuse oarsman.
Zgłoś SPAM
|
Są ludzie koniecznie potrzebni bez których radość staje się goryczą, bez których słońce ocieka czerwienią śmiertelnej tęsknoty, bez których godziny są jak ślepe ptaki z gniazd wyrzucone w nieskończoną ciemność wlokące skrzydła jak tragiczny ciężar. Są ludzie po których miejsca krzyczą.. /Ks. Wacław Buryła/
Zgłoś SPAM
|
Czasem cicho ktoś odchodzi i świat ciemny nam się zdaje. Czasem cicho ktoś odchodzi, lecz naprawdę tu zostaje. W naszych myślach, w naszych sercach, w naszych najskrytszych marzeniach. Tu zostaje, jest wciąż obok i wciąż żyje we wspomnieniach.
Zgłoś SPAM
|
Znak z nieba
Po raz pierwszy usłyszałem o Bartku w 2003 roku, w pierwszym dniu studiów na Uniwersytecie Syracuse w Stanach Zjednoczonych. Moi rodzice wspominali, że po pożegnaniu mnie na lotnisku w Poznaniu poznali przemiłych rodziców innego sportowca, który wyleciał z Poznania tym samym samolotem. On leciał do Nowego Jorku, ja do Syracuse. Przypomniałem sobie o tej historii, kiedy we wrześniu 2005 roku mój kolega z drużyny pływackiej w Syracuse powiedział mi, że będzie dzielił mieszkanie z wioślarzem z Polski. Jak się później okazało, tym wioślarzem był Bartek. Ten sam Bartek, którego rodzice odprowadzili na lotnisko w Poznaniu w 2003 roku. Po 2 latach spędzonych na przedmieściach Nowego Jorku, Bartek zdecydował się przenieść na uczelnię w Syracuse, gdzie ja studiowałem od dwóch lat. Nie trzeba nam było dużo czasu, aby znaleźć w rozmowach wspólnych znajomych. Obaj byliśmy rodowitymi Poznaniakami, z dużym doświadczeniem w sporcie i teraz spotkaliśmy się tysiące kilometrów od naszego miejsca urodzenia. Wtedy myślałem, że to niesamowity przypadek - dzisiaj wiem, że był to znak z Nieba. Bartek szybko stał się moim przyjacielem. Jego osiągnięcia bardzo mi imponowały. Przede mną stał akademicki Mistrz Świata w wioślarstwie, pełen inspirujących doświadczeń sportowych. Bartek jako student zdawał wszystkie egzaminy na najwyższe oceny, jego koledzy z drużyny wioślarskiej pytali go o radę, a on ich motywował i sam był najlepszym przykładem. W tym wszystkim Bartek znajdował czas na uśmiech, a jego spokój i proste, a jakże imponujące "da się zrobić" zawsze wzmacniały mnie w poczuciu, że nic nie jest niemożliwe. Razem przebrnęliśmy przez studia, zawsze wspierając się wzajemnie i dbając o to, żeby podnosić się nawzajem na duchu w gorszych dniach. Po ukończeniu studiów byliśmy w stałym kontakcie, a za każdym razem, kiedy wracaliśmy do Poznania umawialiśmy się na wspólne spotkanie. Bartek miał w swoim otoczeniu mnóstwo przyjaciół. Miał niesamowitą zdolność zjednywania ludzi. Najbardziej jednak Bartek zaimponował mi w ostatnich kilku miesiącach. Walczył z chorobą w ten sam sposób, w jaki walczył z czasem, kiedy pokonując kilometry w łodzi wioślarskiej nigdy nie wątpił, że płynie po zwycięstwo. Bez względu na to, czy to była walka z chorobą, studia na prestiżowym University of Cambridge czy wyścig o mistrzostwo świata, Bartek zawsze pomagał innym. Nawet, gdy był już bardzo chory, pytał co się u mnie dzieje i zapewniał, że zaraz dołączy. Dziś jestem przepełniony niewyobrażalnym bólem. Bartek pozostanie zawsze w moim sercu, w myślach i wspomnieniach. On zawsze będzie moim przyjacielem i inspiracją, a jego rady będą mnie dalej motywować. Choć jeszcze dzisiaj tego nie potrafię, kiedyś uśmiechnę się do wspomnień i będę przywoływał w pamięci również te wesołe chwile, których z Bartkiem przeżyłem bardzo dużo. Cieszę się, że mogłem Go poznać. Dziękuję Niebu za mojego Przyjaciela i za każdą chwilę z Nim spędzoną.
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|
|