KuPamięci.pl

Edmund Śwital


* 08.11.1932

 

+ 07.07.2009

Miejsce pochówku: Warszawa, Cm. w Pyrach

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (4)
Licznik odwiedzin strony
24819
Wspomnienie
Tata był wspaniałym człowiekiem. Umiał słuchać, doradzić, dodać otuchy. Miał nieprawdopodobną wiedzę, wyczucie sytuacji, ciepło wewnętrzne. Kochał życie, pomimo złego zdrowia i wielu innych przeciwności. Był bardzo uporządkowany, pracowity, zdyscyplinowany, oddany rodzinie i innym. Wielki społecznik. Zawsze zajęty. Wszystkich swoich kolegów nazywał przyjaciółmi. Najlepszy Mąż. Tak bardzo chciał żyć. Nie mógł doczekać się kolejnego wypadu na działkę, remontu kuchni, zainstalowania ławeczki przed domem. Pozostawił po sobie tysiące notatek, uregulowanych z wyprzedzeniem rachunków... Do końca życia będę widzieć Tatę przed moim feralnym wyjazdem do Anglii na dzień przed Jego śmiercią. W drzwiach szpitalnych odwróciłam się, pełna niepokoju, i zobaczyłam Jego zapłakaną twarz. Przeczuwał? Nie ma dnia, żebym nie myślała o Nim. Nie ma dnia bez łez. Milion razy obmyślałam zemstę na lekarzu, który TO zrobił. Tak bardzo ufał lekarzom, a oni Go zabili. Nigdy nie pogodzę się z tym, że tak bardzo cierpiał umierając. Dobrze, że chociaż w ramionach Joli, że nie był sam. Pocieszam się, że zdążyłam Mu powiedzieć, że Go kocham, że udzielił wskazówek Jasiowi i że, być może jest teraz ze swoją Mamą, którą tak kochał i braćmi. Czekam na jakiś znak. Osierociłeś tyle osób, Tatusiu. Daj nam siłę. Twoja kochająca córka.
Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Jolanta Śwital-Stein
09.07.2009