KuPamięci.pl

Ks. prof. dr hab. Eugeniusz Mitek


* 17.05.1935

 

+ 12.09.2013

Miejsce pochówku: Cmentarz św. Wawrzyńca przy ulicy Bujwida 51 we Wrocławiu

,

woj. dolnośląskie

pokaż wszystkie
wpisy (8)
Licznik odwiedzin strony
29108
To bardzo smutne...,

nie dość, że zlikwidowali Twój gabinet, Czcigodny Księże Profesorze, nie dość, że "przepadły gdzieś" Twoje książki i wszelkie rękopisy, maszynopisy, pamiątki, to jeszcze usilnie przekonują mnie, że skoro zmarłeś to nie liczysz się w tzw. świecie żywych (?).

To bardzo smutne, a Credo, co najmniej raz w tygodniu powtarzane, a święte relikwie..., czy też nie nie liczą?

Czcigodny Księże Profesorze, mój Mistrzu, wstawiaj się za mną do Wszechmogącego Boga w Trójcy Świętej Jedynego.

Zgłoś SPAM
Proszę wstawiaj się za mną do Wszechmogącego Boga w Trójcy Świętej Jedynego
Czcigodny Księże Profesorze wstawiaj się za mną.
Zgłoś SPAM
Podyplomowe Studia...,
To bardzo smutne, podanie "cichcem" stary dyplom...,
Zgłoś SPAM
Ostatnie serminarium w Roku Akademickim 2015/2016
Takie spokojne, takie bez emocji...,
Zgłoś SPAM
Wyznanie wiary: wierzę w Boga..., świętych obcowanie...,
Obudziłam się i mam pewność, że to Twoje dzieło, Czcigodny Księże Profesorze. Przecież to nie jest przypadek, że właśnie w tym dniu przyszli Klerycy i była dyskusja na temat pracy magisterskiej jednego z nich (tematyka, zakres badań). Ale nie potrafiliśmy odczytać Twoich starań. Bardzo przepraszam. Przecież 17 maja to była piękna uroczystość na Uczelni (Dwóch Jubilatów). Ale mimo pozornego milczenia i tak byłeś obecny duchem, zarówno na Seminarium jak i później w moich rozmowach z niektórymi osobami. Niestety, to jest właśnie brak czujności, właściwego odczytywania znaków poprzez sytuacje danej chwili dnia. To boli, że zmiany idą nie w tym kierunku, w którym miały iść. Czcigodny Księże Profesorze wstawiaj się za nami.
Zgłoś SPAM
Urodziny...,
Rocznica urodzin ciała. Ale Ty, Czcigodny Księże Profesorze jesteś poza czasem i poza przestrzenią. Dla nas niejako w zawieszeniu. Zmartwychwstanie ciał. Dzisiaj rozmawialiśmy o tym na seminarium. Zmartwychwstanie ciał, zmartwychwstanie człowieka. Zawsze wiedziałeś jak poprowadzić rozmowę, żeby nie gubić podstawowego wątku. I jeszcze jedno, przypominałeś o urodzinach obecnego Promotora. W tym roku nie było komu przypomnieć. Nikt nie pamiętał. Powstała kłopotliwa sytuacja. Są jednak ludzie niezastąpieni..., Ksiądz Edward także tęskni za Twoim sposobem przewodzenia spotkaniom naukowym.
Zgłoś SPAM
Ojciec prof. dr hab. Jacek Kiciński CMF

Jak już pewnie wiesz Czcigodny Księże Profesorze, od dzisiaj mamy nowego biskupa Archidiecezji Wrocławskiej. Jest nim Biskup prof. dr hab. Jacek Kiciński CMF. Jego dewiza biskupia to Ewangelia według św. Jana 17, 21: "ABY WSZYSCY STANOWILI JEDNO, JAK TY, OJCZE, WE MNIE, ABY I ONI STANOWILI W NAS JEDNO, ABY ŚWIAT UWIERZYŁ, ŻEŚ TY MNIE POSŁAŁ"

Zgłoś SPAM
Zakład Pedagogogiczno-Katechetyczny przeszedł do historii...,
a gdzie są "pamiątki" po Czcigodnym Księdzu Profesorze?
Zgłoś SPAM
,,Co dla zmysłów niepojęte, niech dopełni wiara w nas.''
Oby skrzydła wiary przykryły kamienie zwątpienia, i uniosły serca ponad przemijanie...
Zgłoś SPAM
Kolejna sesja egzaminacyjna...,
życie doczesna trwa. Zaczyna się sesja egzaminacyjna. Terminy zerowe trwają. Stres narasta. Egzaminy mam zdane, ale przed sobą egzamin znacznie ważniejszy. "Nieustanna sesja, aż do końca". Wstawiaj się za mną, Czcigodny Księże Profesorze. Bardzo proszę.
Zgłoś SPAM
Ksiądz Habilitant mówił, że

może się uda uratować "pamiątki". Czcigodny Księże Profesorze, bardzo proszę działaj. Powinna powstać praca naukowa. Notatki należy w sposób naukowy opracować i wydać drukiem. Ścianę pamięci "odświeżyć".

Zgłoś SPAM
To smutne, bo

od nowego roku akademickiego przenoszą seminarzystów, gdzie nie wiadomo?
A co z pamiątkami, a co ze "Ścianą wspomnień"..., to bardzo smutne...,

Zgłoś SPAM
..... R.I.P ......
Zgłoś SPAM
Ogólny nieład...,
nie tak było, nie tak. Zawsze dbałeś o ogólny ład w sali. Kto dzisiaj pamięta o Twoich staraniach, Czcigodny Księże Profesorze. A przecież zewnętrzny ład świadczy o naszym wnętrzu. A może się mylę. Może to są dwie, niezależne od siebie rzeczywistości.
Zgłoś SPAM
Kierownictwo duchowe...,
Do najważniejszych przymiotów kierownika duchowego należą: miłość, roztropność, duch żywej wiary, bezinteresowność, doświadczenie w życiu wewnętrznym i wiedza teologiczna, znajomość psychologii i zasad życia konsekrowanego (J. R. Bar 1978).
Zgłoś SPAM
18 marca 2015 roku. To bardzo ważny dzień. Następny etap...,
Czcigodny Księże Profesorze, dziękuję za wsparcie. Byłam dzisiaj u JE Bpa, oraz u O. J.K.- IFŻK.
Zgłoś SPAM
"Niedokończone dzieło"?
Co to znaczy, ono trwa, tu w czasie i w przestrzeni. I ufam Wszechmogącemu, że dopóki jestem w czasie i przestrzeni, dopóty "dzieło będzie trwać". I w swoim czasie wyda owoce. Ufam, że tak będzie.
Zgłoś SPAM
Kaplica...,

ponowienie ślubu. I kto mnie teraz "poprowadzi"? Wiem, że Wszechmogący nigdy nie zdradzi. Wiem, nie jest zdradą śmierć. Ale - dla mnie - w pewnym sensie tak. Zostało "niedokończone dzieło". Wstawiaj się za mną u Wszechmogącego. Bardzo proszę.

Zgłoś SPAM
Sługa Boży Ksiądz Aleksander Zienkiewicz

Wracam z cyklicznych spotkań na Katedralnej 4. Wspomnienia wracają, mój pierwszy Kierownik duchowy - drugim byłeś Ty, Czcigodny Księże Profesorze - któremu tak wiele zawdzięczam, dziś Sługa Boży Ksiądz Aleksander Zienkiewicz zwany jest przez wiele osób Wujkiem. Pamiętam nasze ostatnie spotkanie, w Domu Księży Emerytów, przy Katedralnej 12,  we Wrocławiu. Ja byłam bardzo szczęśliwa. Przyniosłam Księdzu Zienkiewiczowi mój dyplom. To było "tuż" przed śmiercią Księdza Zienkiewicza. I ten dualizm: moje szczęście i "słabość" Księdza Zienkiewicza, do dziś mam w pamięci. Moje emocje były tak duże, że wtedy tego nie zauważyłam. Bardzo żałuję...; Dziś w grupie "Czwórkowiczów" jak dawniej są "mniejsze grupki" (A w zasadzie jest "centrum" i są "peryferia").  Dla mnie dawny i dzisiejszy "podział między chrześcijanami"  jest niezrozumiały. Zaczyna się od podziału jednej grupy, a potem dzielimy się i dzielimy. Ale, to nie o takim "podziale" mówi Pismo Święte. Jedność (Jan 17) w wielości (Rdz 1, 28).  Pan Jezus w Swojej Modlitwie Arcykapłańskiej modlił się: "aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał ... aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich" (Jan 17,21.26b) - ... - "Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?" (Łk 18, 8).

Zgłoś SPAM
To prawda...,

cena była wysoka, ale jeszcze cenniejsze Pwt 30, 15-20 i Mt 5 - 6 - 7.

Zgłoś SPAM
Ta ambiwalencja na nadmierną gadatliwość...,

Czcigodny Księże Profesorze, to prośba o informację zwrotną. Nie mówię dla samego mówienia (żeby "przełamać ciszę"), ale dlatego, aby skorygowano mój sposób myślenia zgodnie z aksjologią chrześcijańską. Kiedy nie mam informacji zwrotnej, "niech trwa cisza". Mówić dla samego mówienia, to strata czasu i energii. Tęsknię naszych rozmów - Czcigodny Księże Profesorze -, zawsze mogłam liczyć na korektę czy akceptację. Teraz chodzę po omacku. Wstawiaj się za mną, żebym nie zbłądziła. Bardzo proszę.

Zgłoś SPAM
"Mój czas biegnie szybciej"...,

i dla mnie jest bardzo cenny. W każdej chwili mogę być powołana do zdania relacji Wszechmogącemu. Dlatego otrzymywanego Daru (dla mnie, bardzo cennego Daru) nie wolno zmarnować. "Publiczne" powroty do przeszłości, wspomnienia, są wskazane, ale sporadycznie i dla konkretnej sprawy. "Czcza gadanina" to odrzucanie szansy, którą otrzymuję w każdym dniu. Ty już wiesz, Czcigodny Księże Profesorze, ja nie mam potrzeby, nieustannie mówić o rzeczach minionych (z mojego życia osobistego). Jeżeli tak się stanie (jeżeli będę nieustannie "prowokowana"), nie zdążę wykonać zleconego zadania. Wstawiaj się za mną, żebym nie zmarnowała szansy, którą od Wszechmogącego Boga otrzymuję. Bardzo proszę.

Zgłoś SPAM
Ani..., ani...,

prywatne, naukowe..., samotność..., z wyboru czy z konieczności. Akceptacja?

Zgłoś SPAM
Czas. - się...,

odsunąć, odsunąć się; wycofać, wycofać się; oddalić, oddalić się;

Zgłoś SPAM
Drugi semestr w 2014/2015

Rozpoczynamy semestr drugi 2014/2015. Rozumiem, dlaczego niektórzy nie chcą omawiać swoich naukowych przemyśleń.

Zgłoś SPAM
Ostatnie seminarium w tym semestrze...,

a zarazem urodziny Księdza dra Wojciecha. Zapomnieliśmy, nie miał nam kto przypomnieć. Czcigodny Księże Profesorze, zawsze pamiętałeś, wydałeś odpowiednie rozporządzenia, a my je wykonaliśmy. Kto dzisiaj nam je wyda? Mam nieodparte wrażenie, że jesteśmy skupieni na sobie, zapominając, że tworzymy wspólnotę i "tylko we wspólnocie" możemy się zbawić. Czy "puste niebo będzie niebem"? Czy pojedyncza osoba w niebie może być szczęśliwa?  Miłuj Boga i bliźniego, który jest stworzony na Obraz i podobieństwo Boga. Takie mamy polecenie od Wszechmogącego Pana Boga. Jeżeli mamy polecenie, to i mamy możliwość. Problem, czy mamy wolę?

Zgłoś SPAM
Pierwsze seminarium w 2015 roku...,

byli obecni seminarzyści z afiliowanych Uczelni PWT. Dwóch kleryków ze swoim Promotorem. Padły słowa, że Uczelnia zabiega o Studentów, a ja mam w pamięci pewną scenę. I to, odganianie się jak natrętnej muchy, niestety ciągle powraca. Bowiem jest ciągle aktualizowane. Więc jak to jest,  Uczelnia walczy o Studentów i finanse?  Niż demograficzny wymusza pewną strategię postępowania. Zwyżka pokoleń, które nie są czynne zawodowo (jeszcze nie i już nie), stawia przed Kadrą Uczelni podstawowe zadanie do rozwiązania: "jak skanalizować energię osób", aby budowała ona ład religijno-moralny danego społeczeństwa. Jak nie marnować energii na jałowe spory oraz wykazanie kto ma, a kto nie ma racji. Pokolenia, które "jeszcze nie i te które już nie", są niejako jak "czas przyszły i przeszły", lecz jesteśmy w teraźniejszości. To "tu i teraz" działamy (wspominamy uobecniając, przygotowujemy na przyjęcie...), i z tego będziemy rozliczani. A może się mylę, może moje pokolenie musi odejść i dać szansę zbudowania obecnemu pokoleniu "swój system wartości"?  A co odpowiemy Panu Jezusowi, który zapytał: "Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?" (BT Łk 18, 8). Wiarę nieskażoną, z wielką troską przekazywaną z pokolenia na pokolenie, aż do Paruzji.

Zgłoś SPAM
Twoje Imieniny, Czcigodny Księże Profesorze...,

pamiętam jak starałeś się godnie przyjąć gości. Myślałeś o wielu szczegółach i o odpowiednim poziomie gościnności. Każdego gościa przyjmowałeś z wielką radością. Radością szczerą, o czym świadczyły Twoje oczy, śmiejące się, błyszczące radością. Brakuje mi tych radosnych spotkań.

Zgłoś SPAM
To bardzo trudny okres dla mnie...,

wydawało mi się że Studenci PWT mają sumienie bardziej wyczulone na pewne kwestie. Studiowanie Słowa Bożego to przywilej, a zarazem obowiązek każdego chrześcijanina. Mam wrażenie, że Studenci traktują naukę jak na każdej innej Uczelni, a PWT jest jedną z nich. To smutne, a jeszcze smutniejsze jest to, że nie umiemy współpracować w grupie i dla grupy. A przecież tak już jest, że walka pojedynczej osoby jest skazana na niepowodzenie, no może na tyci, tyci sukcesik osobisty, ulotny momencik, bardziej złuda niż rzeczywistość. Wstawiaj się za mną, Czcigodny Księże Profesorze.

Zgłoś SPAM
Czcigodny Księże Profesorze,...,
po wizycie u nefrologa ożyło na nowo totalne uczucie bezradności. Wiesz, że nic nie zawiniłaś, ale już nic nie możesz zrobić na swoją obronę. Pewnie trzeba się z tym uczuciem powoli oswajać.
Zgłoś SPAM
Ostatnie seminarium w tym roku...,

było ciasto, ciasteczka, ekspresowy barszczyk, mandarynki. Był opłatek i życzenia. Była rozmowa. Rozmawialiśmy między innymi na temat wartości i nauczania etyki w szkołach publicznych. Do nauczania etyki w szkole nauczyciel musi mieć uprawnienia. Pewnie dlatego na naszym wydziale powstały Podyplomowe Studia Etyczne. Kiedy studiowałam etykę - za Twoim pozwoleniem Czcigodny Księże Profesorze - ukończenie etyki było źle widziane. Jaka jest zatem różnica między etyką (nie "ideologiczną" a naukową etyką) nauczaną na Uniwersytecie, a etyką nauczaną na PWT? Czy jej ukończenie także nie będzie akceptowane przez Księży, którzy mają wpływ na nasze życie naukowe i "zawodowe"? Wiara i nauka są jak dwa skrzydła, jak dwa płuca które są niezbędne do życia, które się uzupełniają a nie wykluczają (nauka świętego Jana Pawła II). To bardzo przykre, że można studiować teologię, ale teolog nie może studiowwać filozofii.

Zgłoś SPAM
Konferencja na temat: Wartości w biznesie...,
bardzo kosztowna, dużo "gadżetów", nie wiem czy koniecznych. Nie jestem pewna, czy to zmęczenie moje, czy też inna przyczyna spowodowała, że mam wrażenie iż efekt - mimo wysokich kosztów - nie jest zadowalający.
Zgłoś SPAM
"Ślady"...,
jak były tak są. Nie wiem w czym jest problem i czy w ogóle jest problem.
Zgłoś SPAM
Czy ta "cisza" jest zamierzona?
A jeżeli tak, to bardzo bolesne. A także to, że teraz wiem dlaczego badacze nie informują otoczenia o swoich aktualnych pracach.
Zgłoś SPAM
A jeżeli tak,
to bardzo smutne, Czcigodny Księże Profesorze.
Zgłoś SPAM
Czy to jest zamierzone działanie?
http://www.pwt.wroc.pl/nowa_strona/index.php/aktualnosci/archiwum-2014-2015/990-wychowanie-do-dialogu
Zgłoś SPAM
Nie zadałam pytania,
ale sprawdziłam, że [dawne "ślady" zostały pobrane] pewien etap pracy jest za mną.
Zgłoś SPAM
Klucze o sali seminaryjnej...,

przekazałam informację Księdzu Rektorowi, że od sierpnia nie mam klucza od sali. Przepraszam Czcigodny Księże Profesorze, ale w tej sytuacji nie mogę dokończyć pracy dotyczącej Twojego dorobku naukowego. Ściana pamięci, to miało być tylko tymczasowe uhonorowanie Twojej wieloletniej działalności na PWT.  Może inna osoba dokończy tą pracę, skoro - z Woli Wszechmogącego Boga w Trójcy Świętej Jedynego - nie wolno mi jej kontynuować.  Być może pracowałam nie tak jak powinnam?  Czy kiedyś się dowiem?  Czy zdążę naprawić błąd?  Czy dostanę tę szansę?

Zgłoś SPAM
Krzyż w zakrystii...,
powiesiłam, ale nie wiem czy został poświęcony. To nie daje mi spokoju. Na seminarium spytam Księdza Habilitanta, który specjalizuje się w liturgice. Czy z mojej strony dopełniłam wszystko o co mnie poproszono?
Zgłoś SPAM
XXX Ogólnopolskie Forum Młodych...,
okrągła rocznica. Jak wiesz, Czcigodny Księże Profesorze, na większości FM byłam obecna. To spory kawał czasu. Jestem wdzięczna Wszechmogącemu Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu, że mogę uczestniczyć w różnego rodzaju wykładach na Papieskim Wydziale Teologicznym. W tym roku ogólny temat dotyczył RODZINY. Jej zagrożeniom w świetle antropologii chrześcijańskiej. Widzieć, ocenić, działać - tego nas uczy KNS - to wiadomo, żeby przeciwdziałać nieprawidłowościom, najeży je dostrzec, porównać z systemem wartości chrześcijańskiej, następnie podjąć kroki łagodzenia, a najlepiej eliminacji wszelkiej patologii, która osłabia Rodzinę. Rodzinę chrześcijańską i rodzinę ludzką jako taką. Ludzie otrzymali od Wszechmogącego Boga w Trójcy Świętej Jedynego nakaz pielęgnacji Jego dzieła. Czy wypełniamy Jego polecenia?
Zgłoś SPAM
Nie wiem dlaczego...,
ale ciągle mam poczucie : "rozchodzenia aksjologicznego - międzypokoleniowego". To bardzo smutne, ale niestety - w mojej ocenie - realne. A może to tylko moje "poczucie" A wszystko jest dobrze. I tak ma być. Bo na tym polega postęp.
Zgłoś SPAM
19.11.2014. Seminarium...,
Ksiądz Promotor przyniósł mój wydruk "schematu" pracy. Ustnie potwierdził, że mogę kontynuować ten tok pracy. Jako uzupełnienie do definicji samoświadomości polecił: Ja człowiek. M. Krąpiec; Uwaga "techniczna": przypisy w nawiasach - w tekście przenieść do przypisów dolnych z podaniem pełnego brzmienia autora, tytułu, roku wydania i strony. Przeczytałam wstęp. Jak zrozumiałam Ksiądz Promotor więcej uwag nie miał.
Zgłoś SPAM
Ale problem jest głębszy...,

czy Ksiądz który prosił mnie o krzyż, miał na myśli krzyż w zakrystii kaplicy PWT,  czy krzyż na ołtarzu?  A jeżeli prosił o krzyż na ołtarzu?  A to już jest problem teologiczny i organizacyjno-liturgiczny, który może rozwiązać tylko Władza PWT.  Czcigodny Księże Profesorze, działałeś w tej "dziedzinie" wiele lat w doczesności, bardzo proszę "działaj" i w wieczności.

Zgłoś SPAM
Krzyż w kaplicy PWT...,

po Mszy świętej ksiądz poprosił mnie o krzyż (?). Zapytałam o zgodę - władze PWT - na podjęcie działań. Kupiłam krzyż, przyniosłam młotek i gwoździe, zmobilizowałam młodzież - mężczyznę - do zawieszenie krzyża w zakrystii. Mogłam co prawda sama wbić gwóźdź w ścianę, ale mężczyźni mogli by poczuć się obrażeni. Problem jest w tym, że nie wiem, czy wyraźnie przekazałam informację, że krzyż jest nowy, a zatem nie poświęcony. Czcigodny Księże Profesorze jak mam dalej postąpić. Czy wolno mi zapytać czy księża poświęcili krzyż?  Niepoświęcony krzyż w zakrystii?  To nie jest "drobiazg".

Zgłoś SPAM
Wiele razy pytają mnie dlaczego używam drugiego imienia...,
w dowodzie osobowym mam dwa imiona. Pierwszego obecnie nie używam - jest używane tylko przez moją Mamę. Ale ważne jest dlaczego używam drugiego. Nawiązując do ostatniego wątku - Czcigodny Księże Profesorze - imię Izabela – to hiszpańska wersja imienia Isabel – (Jezabel) pochodzi od hebrajskiego אלישבע (Wj 6,23) eliszeva (mój Bóg przysięgą). Zdrobnienia tego imienia to Iza i Bela.
Zgłoś SPAM
Tak jak pisałam...,
dzisiaj byłam w Dziekanacie PWT. Zapłaciłam za nowe Podyplomowe Studia i kontynuację UTW. Wykłady na PWT ubogacają mnie wewnętrznie i sprawiają, że nie mam poczucia straty czasu na jałowych dysputach.
Zgłoś SPAM
Ale pociesza mnie to, że...,

na naszym Seminarium naukowym Ksiądz Promotor wiele czasu poświęcił Twojej pamięci. Powiedział, że był na Twoim grobie i położył dużą i piękną chryzantemę w doniczce. Pytał mnie czy byłam na Twoim grobie. Nie chciałam publicznie przypominać, dlaczego nie powinnam przychodzić na cmentarz. To jest jeden z wielu powodów dla których studiuję Pismo Święte. Mam zadanie do wykonania - jak każdy chrześcijanin -  to zadanie jest jednym z wielu, ale dla mnie bardzo ważne.  Szukam odpowiedzi na pytanie:  dlaczego ja?  Na jakie doświadczenie, zadanie do wykonania, jestem przygotowywana. To nie może być  "tylko cud zwykłego przekierowania na inny tor".  A może jednak?  To jest nadzwyczajna interwencja Pana Boga.  Dzisiaj byłabym zupełnie w innym miejscu.  Może materialnie w dużo lepszej sytuacji, ale w duchowej nie tak bardzo.   Życie wieczne - z Panem Bogiem i drogimi sercu osobami -  jest warte każdej ceny.  Proszę wstawiaj się za mną.

Zgłoś SPAM
Krótka jest pamięć ludzka...,
Na Stronie Internetowej PWT zapraszano pracowników i studentów na Mszę świętą w intencji zmarłych Księży Profesorów. Niestety nie wspomniano o Tobie, Czcigodny Księże Profesorze. To bardzo przykre.
Zgłoś SPAM
Czcigodny Księże Profesorze,
prawie wszystko o co tak przez całe życie zabiegałeś rozsypuje się. A może to tylko ja inaczej widzę? System wartości między pokoleniami rozchodzi się. Być może o to pytał Pan Jezus: "Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę gdy przyjdzie?" Łk 18, 8b; Moc wytrwałej modlitwy. Zatem módlmy się, aby gdy Syn Człowieczy przyjdzie zastał nas głęboko wierzących i praktykujących tak jak na tego On sam nauczył: Miłuj Boga, miłuj bliźniego, miłuj siebie samego - albowiem dajemy to, co mamy w "sercu".
Zgłoś SPAM
Po inauguracji Roku Akademickiego 2014/2015...,
na seminarium oddałam ostateczną wersję planu pracy. Czekam na akceptację lub ewentualne poprawki.
Zgłoś SPAM
Pierwsze seminarium w roku akademickim 2014/2015

Okazało się, że chciano nas przenieść z Wyższego Seminarium Duchownego do budynku Papieskiego Wydziału Teologicznego. Ale na planie wszystkich seminariów naukowych,  widnieje w dalszym ciągu, że seminaria mają odbywać się w budynku MWSD. Czy to Twoja zasługa Czcigodny Księże Profesorze? Na dzisiejszym spotkaniu rozdano zadania na nowy rok akademicki. W czerwcu zamknęłam sprawozdania z seminariów - podjęłam post, modlitwę i jałmużnę. Dzisiaj przekazałam zeszyt. Klucze od sali - zgodnie z tradycją - otrzymała Doktorantka II roku.

Zgłoś SPAM
,,Co dla zmysłów niepojęte, niech dopełni wiara w nas.'' Oby skrzydła wiary przykryły kamienie zwątpienia i uniosły serca ponad przemijanie...
Zgłoś SPAM
Rok temu..., godzina 13.15...,

kiedy byłam na siłowni miałam silne poczucie, że jesteś tuż obok. Dziwiłam się, bo dość sceptycznie odbierałeś moje zmagania fizyczne.  A poza tym, sytuacja surrealistyczna.  Niestety po powrocie do domu zobaczyłam, że mam dwie nieodebrane rozmowy. Pędziłam jak szalona do Domu Księży Emerytów.  Siostra zakonna powiedziała, że zmarłeś Czcigodny Księże Profesorze.  Ale powiedziała to w taki sposób, że sądziłam,  iż to okrutny żart.  Nie uwierzyłam.  Długo nie mogłam ochłonąć.  Bałam się wyjść do domu.  W końcu dowlokłam się.  Szok i niedowierzanie.  To dziwne, ale ja ciągle czekam...,

Zgłoś SPAM
Narodzenie Najświętszej Maryi Panny...,

Czytanie liturgiczne z Niedzieli 7.09.2014.:(Ez 33,7-9) To mówi Pan: Ciebie, o synu człowieczy, wyznaczyłem na stróża domu Izraela po to, byś słysząc z mych ust napomnienia przestrzegał ich w moim imieniu. Jeśli do występnego powiem: Występny musi umrzeć - a ty nic nie mówisz, by występnego sprowadzić z jego drogi - to on umrze z powodu swej przewiny, ale odpowiedzialnością za jego śmierć obarczę ciebie. Jeśli jednak ostrzegłeś występnego, by odstąpił od swojej drogi i zawrócił, on jednak nie odstępuje od swojej drogi, to on umrze z własnej winy, ty zaś ocaliłeś swoją duszę. (Rz 13,8-10) Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne - streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa. (2 Kor 5,19) W Chrystusie Bóg pojednał świat ze sobą, nam zaś przekazał słowo jednania. (Mt 18,15-20) Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdy brat twój zgrzeszy [przeciw tobie], idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik! Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie. Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich.

Zgłoś SPAM
Nie minął jeszcze rok od Twojej śmierci, Czcigodny Księże Profesorze,
Czytam w: Wprowadzenie do etyki chronienia osób, Gogacza M. 1995 s. 19: „Śmierć jest rozpadem w człowieku tylko jego ciała. Istnieje dalej dusza człowieka, swoiście „okaleczona” przez brak ciała. Nie korzystając z władz zmysłowych dusza nie widzi, nie słyszy, nie nabywa wiedzy o otaczających bytach. Jedynie pamięta to, co człowiek poznał przed śmiercią. Jest teraz w obszarze mocy Boga, który stworzył zapoczątkowującego człowieka istnienie”. Pytam, zatem: a Świętych Obcowanie? A wizje mistyków? Ja wiem, że zmarli będąc poza czasem i poza przestrzenią, korzystając z władz duchowych mogą pokonać tę pozorną sprzeczność. Zatem mówię Ci, Czcigodny Księże profesorze, dzisiaj na prośbę władz PWT, oddałam klucz od Zakładu. Jednocześnie przepraszam, że nie mogłam wykonać Twojej ostatniej woli. To bardzo boli, nie minął jeszcze rok, a już…,
Zgłoś SPAM
Czcigodny Księże Profesorze,

planowałam przyjść 12 września 2014 roku,  ale dzisiaj otrzymałam wiadomość z PWT.   Panie! Czy to jest Twoja odpowiedź?

Zgłoś SPAM
WDD 2014

Wrocławskie Dni Duszpasterskie na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu, poświęcone Rodzinie zakończyły się. W modlitwie wspomniano o zmarłych Księżach profesorach. Modlitewna pamięć buduje, jest niejako "uobecnianiem" osób "tu i teraz" .

Zgłoś SPAM
Na zakończenie roku akademickiego...
sala zakładu była zabezpieczana na okres wakacyjny. Nawet już podjęłam pierwsze działania, ale prawdopodobnie są w niej spotkania. Proszę o wybaczenie Czcigodny Księże Profesorze, ale z dużym prawdopodobieństwem - graniczącym z pewnością - nastąpiła 'wymiana pokoleń'.
Zgłoś SPAM
A ja wspominam moją formację religijno-etyczną

oraz ukończenie studiów (w roku 1983 - AM, 1985 - Religioznawczych, 1989 - Filozoficznych, 1995 - PWT, 1998 - Nauk o Rodzinie, 2000 - Lic. -Doktor., 2001 - Dziennikarskich, 2004 - Etycznych, 2008 - Biblijnych (dyplom) 2010 - Biblijnych (certyfikat) 2014 - Turystykę Biblijną) i porównanie gradacji wartości. Dziękuję że przez ten czas mogliśmy wiele godzin rozmawiać na ten temat Czcigodny Księże Profesorze, o wartości i trwałości religii, jego nieskażonym przekazywaniu następnym pokoleniom, o naszych "obowiązkach i prawach"  w stosunku do Pana Boga, bliźniego i siebie samego.

Zgłoś SPAM
Zakończenie Roku Akademickiego...

było uroczyste, rozdano dyplomy, były życzenia i gratulacje. Nie wspomina się o przeszłości, a akcentuje przyszłość.

Zgłoś SPAM
Sesja egzaminacyjna trwa...,
uroczyste zakończenie roku akademickiego 2013/2014 na PWT, odbędzie się 25 czerwca 2014.
Zgłoś SPAM
Coś dodatkowego...,
nowa jakość: są seminaria naukowe i "seminaria towarzyskie".
Zgłoś SPAM
Coś się jednak wydarzyło...,
PWT ma Magistra.
Zgłoś SPAM
Seminarium...,
ostatnie seminarium w roku akademickim 2013/2014. Nie wspomina się o Tobie, Czcigodny Księże Profesorze. Żal, pamięć ludzka jest krucha. A może nie trzeba werbalizować wspomnień. One i tak są w naszych sercach.
Zgłoś SPAM
To nie jest paradoks...,
rocznica śmierci jest zarazem rocznicą urodzin.
Zgłoś SPAM
17 maja - Urodziny

Czcigodny Księże Profesorze! Dostojny Jubilacie, co prawda jesteś poza czasem i przestrzenią, ale Dzień Urodzin dla ziemskiego pielgrzymowania jest ważny. Wszystko, o czym marzyłeś wypełniło się. Jesteś Twarzą w twarz. Czcigodny Księże Profesorze, mimo, że wiesz – to przekażę wiadomość.  Z Twoją aprobatą zaczęłam  dodatkową naukę. 14 czerwca 2014 r., mamy egzamin końcowy. Przygotowałam temat: „Smak Ziemi Świętej”. Kaszrut pomostem między sacrum a profanum, jako symboliczna opozycja między życiem i śmiercią, czyli co jest koszerne a co trefne z Pismem Świętym. Jest to w pewnym sensie kontynuacja poprzedniego tematu, który Czcigodny Księże Profesorze znasz. Zagadnienia kaszrutu, jako jednego ze „smaków Ziemi Świętej” przestawię według następującego planu: Część 1. Kaszrut, czyli co jest koszerne, a co trefne z Pismem Świętym. Część 2. Pascha, Potrawy Paschalne. Część 3. Stosowanie kaszrutu: koszerności i trefności przez współczesnych polskich Żydów. Część 4. Staro-testamentalna zapowiedź i Nowo-testamentalne wypełnienie. Do zobaczenia

Zgłoś SPAM
Paradoks...
tuż przed rocznicą urodzin, pada pytanie o datę śmierci.
Zgłoś SPAM
Kolejna miesięcznica...,
12 września - 12 marca
Zgłoś SPAM
Sercem skruszonym nie pogardzisz, Panie...,

Zmiłuj się nade mną, Boże, w łaskawości swojej, w ogromie swej litości zgładź moją nieprawość. Obmyj mnie zupełnie z mojej winy i oczyść mnie z grzechu mojego. Stwórz, o Boże, we mnie serce czyste i odnów we mnie moc ducha. Nie odrzucaj mnie od swego oblicza i nie odbieraj mi świętego ducha swego. Ofiarą bowiem Ty się nie radujesz a całopalenia, choćbym dał, nie przyjmiesz. Boże, moją ofiarą jest duch skruszony, pokornym i skruszonym sercem Ty, Boże, nie gardzisz (Ponowienie ślubu).

Zgłoś SPAM
Zmarł Ksiądz dr Janusz Czarny

8 marca po wieczną nagrodę odszedł ks. dr. Janusz Czarny, wieloletni wykładowca Papieskiego Wydziału Teologicznego, proboszcz parafii pw. św. Jadwigi we Wrocławiu (Kozanów). Jutro będzie jego pogrzeb. Czcigodny Księże Profesorze wyjdź mu naprzeciw, poznasz go, mimo, że zmagania z chorobą odcisnęły swój znak. Będzie mu raźniej wejść do Królestwa Niebieskiego. Także Księdza Rektora o to prosiłam,  bo jeżeli razem wyjdziecie mu naprzeciw i on pozna was, ucieszy się. Wejdziecie razem i będziecie "ucztować" z Wszechmogącym w Trójcy Świętej Jedynego.

Zgłoś SPAM
"Tłusty wtorek"...,

Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, pysznych pączków nasmażyła. Pamiętam, że zawsze dbałeś, Czcigodny Księże Profesorze, o wydawałoby się drobiazgach. Na przykład "tłusty czwartek", mówiłeś, co mam przygotować, aby tradycji stało się zadość. Pamiętając o Tobie, Czcigodny Księże Profesorze, na seminarium były pączki. Zarówno z lukrem jak i z pudrem. Pamiętam, jak kroiłeś "wielgachne" pączki na małe kawałki. Dlatego kupiłam duże i małe pączuszki. Te małe specjalnie z myślą o Tobie, Czcigodny Księże Profesorze. Lubiłeś z pudrem. Tęsknię za tamtym czasem.

Zgłoś SPAM
Modlitwa przez wstawiennictwo świętego Walentego

Święty Walenty, opiekunie tych, którzy się kochają, Ty, który z narażeniem życia urzeczywistniłeś i głosiłeś ewangeliczne przesłanie pokoju, Ty, który - dzięki męczeństwu przyjętemu z miłości -zwyciężyłeś wszystkie siły obojętności, nienawiści i śmierci, wysłuchaj naszą modlitwę: W obliczu rozdarć i podziałów w świecie daj nam zawsze kochać miłością pozbawioną egoizmu, abyśmy byli pośród ludzi wiernymi świadkami miłości Boga. Niech ożywiają nas miłość i zaufanie, które pozwolą nam przezwyciężać życiowe przeszkody. Prosimy Cię, wstawiaj się za nami do Boga, który jest źródłem wszelkiej miłości i wszelkiego piękna, i który żyje i króluje na wieki wieków. Amen. (modlitwa pochodzi ze strony internetowej francuskiej miejscowości Saint-Valentin).

Zgłoś SPAM
Historia Walentynek, kilka słów o świętym Walentym

Walentynki, święto zakochanych obchodzone 14 lutego, niesłusznie bywa stawiane w jednym rzędzie z Halloween, jako kolejny eksportowany produkt kultury anglosaskiej. Okazuje się bowiem, że wspominany tego dnia w kalendarzu liturgicznym św. Walenty, od którego imienia pochodzi nazwa święta, został ogłoszony patronem zakochanych już w 1496 r. przez papieża Aleksandra VI. Pogańskie prapoczątki Jednak początków dzisiejszych walentynek szukać trzeba nie w chrześcijaństwie, lecz w pogańskim Rzymie. O ich dacie zadecydowała sama przyroda. W połowie lutego bowiem ptaki gnieżdżące się w Wiecznym Mieście zaczynały miłosne zaloty i łączyły się w pary. Uważano to za symboliczne przebudzenie się natury, zwiastujące rychłe nadejście wiosny. Z tej racji Rzymianie na 15 lutego wyznaczyli datę świętowania luperkaliów - festynu ku czci boga płodności Faunusa Lupercusa. W przeddzień obchodów odbywała się miłosna loteria: imiona dziewcząt zapisywano na skrawkach papieru, po czym losowali je chłopcy. W ten sposób dziewczyny stawały się ich partnerkami podczas luperkaliów. Bywało, że odtąd chodzili ze sobą przez cały rok, a nawet zostawali parą na całe życie... Gdy w IV w. chrześcijaństwo stało się religią panującą w cesarstwie rzymskim, pogańskie obchody stopniowo zastępowano przez święta chrześcijańskie. Luperkalia były na tyle popularne, że utrzymały się aż do końca V w. Zniósł je dopiero w 496 r. papież Gelazy I, zastępując je najbliższym w kalendarzu liturgicznym świętem męczennika Walentego. Okazuje się jednak, że miał on wiele wspólnego z zakochanymi. Jeden czy dwóch Walentych? Za panowania cesarza Klaudiusza Gockiego Rzym był uwikłany w krwawe i niepopularne wojny do tego stopnia, że mężczyźni nie chcieli wstępować do wojska. Cesarz uznał, że powodem takiego postępowania była ich niechęć do opuszczania swoich narzeczonych i żon. Dlatego odwołał wszystkie planowane zaręczyny i śluby. Kapłan Walenty pomagał parom, które pobierały się potajemnie. Został jednak przyłapany i skazany na śmierć. Bito go, aż skonał, po czym odcięto mu głowę. Było to 14 lutego 269 lub 270 r. - w dniu, w którym urządzano miłosne loterie. Zanim to nastąpiło, w więzieniu Walenty zaprzyjaźnił się z córką strażnika, która go odwiedzała i podnosiła na duchu. Aby się odwdzięczyć, zostawił jej na pożegnanie liść w formie serca, na którym napisał: "Od twojego Walentego". Nad grobem męczennika przy Via Flaminia zbudowano bazylikę, jednak papież Paschalis I (817-24) przeniósł szczątki męczennika do kościoła św. Praksedy. Z czasem postać kapłana Walentego zmieszała się z innym świętym męczennikiem noszącym to samo imię. Niektórzy badacze twierdzą nawet, że tak naprawdę chodzi o tę samą osobę. W 197 r. został on biskupem miasta Terni w Umbrii. Znany był z tego, że jako pierwszy pobłogosławił związek małżeński między poganinem i chrześcijanką. Wysyłał też do swych wiernych listy o miłości do Chrystusa. Zginął w Rzymie w 273 r., gdyż nie chciał zaprzestać nawracania pogan. Dziś to właśnie on jest bardziej znany i to do jego grobu w katedrze w Terni ściągają pielgrzymi. Na srebrnym relikwiarzu kryjącym jego szczątki znajduje się napis: "Święty Walenty, patron miłości". Nieraz też mówi się o św. Walentym jako patronie epileptyków. Faktycznie jednak chodzi tu o trzeciego świętego noszącego to imię. Żył on w V w. w Recji (na dzisiejszym pograniczu niemiecko-austriacko-szwajcarskim) i przypisywano mu moc uzdrawiania z tej choroby. Będziesz moją walentynką...Dzień św. Walentego stał się prawdziwym świętem zakochanych dopiero w średniowieczu, kiedy to pasjonowano się żywotami świętych i tłumnie pielgrzymowano do ich grobów, aby uczcić ich relikwie. Przypomniano więc sobie także dzieje św. Walentego. Święto najbardziej rozpowszechniło się w Anglii i Francji. Nadal, jak w antycznym Rzymie, losowano imiona, choć teraz także dziewczęta wyciągały imiona chłopców. Młodzież nosiła potem przez tydzień wylosowane kartki przypięte do rękawa.Dziewczęta 14 lutego starały się odgadnąć, za kogo wyjdą za mąż. Aby się tego dowiedzieć, wypatrywały ptaków. Jeśli dziewczyna jako pierwszego zobaczyła rudzika, oznaczało to, że wyjdzie za marynarza; jeśli wróbla - za ubogiego, lecz mogła być pewna, że jej małżeństwo będzie szczęśliwe; jeśli łuszczaka - że poprosi ją o rękę człowiek bogaty. W Walii tego dnia ofiarowywano sobie drewniane łyżki z wyrzeźbionymi na nich sercami, kluczami i dziurkami od klucza. Podarunek zastępował wyrażoną słowami prośbę: "Otwórz moje serce".Od XVI w. w dniu św. Walentego ofiarowywano kobietom kwiaty. Wszystko zaczęło się od święta zorganizowanego przez jedną z córek króla Francji Henryka IV. Każda z obecnych dziewczyn otrzymała wówczas bukiet kwiatów od swego kawalera. Przede wszystkim jednak narzeczony był obowiązany 14 lutego wysłać swej ukochanej czuły liścik, nazwany walentynką. Zwyczaj ten zadomowił się nawet na dworze królewskim w Paryżu. Walentynki dekorowano sercami i kupidonami, wypisywano na nich wiersze. W XIX w. uważano je za najbardziej romantyczny sposób wyznania miłości. Treścią listów nieraz były słowa: "Będziesz moją walentynką". W Stanach Zjednoczonych walentynkowe listy były anonimowe, dlatego kończyły się pytaniem: "Zgadnij, kto?". W Europie anonimowy nadawca podpisywał się po prostu: "Twój walentyn".W 1800 r. Amerykanka Esther Howland zapoczątkowała tradycję wysyłania gotowych kart walentynkowych. Dziś są one wymieniane na całym świecie nie tylko przez zakochanych, ale także przez dzieci w szkołach. Najbardziej znanym ich twórcą był francuski rysownik Raymond Peynet. Zaczął je publikować w 1965 r., gdy 14 lutego został oficjalnie ogłoszony we Francji Świętem Zakochanych. Święto Zaręczyn: W Austrii w dniu Sankt Valentin odbywają się uliczne pochody, w Anglii zakochani ofiarują sobie kartonowe serca ozdobione postaciami Romea i Julii, a w dzisiejszej Ameryce - po prostu wysyłają e-maile. Jednak najbardziej uroczyście obchodzi się ten dzień w ojczyźnie św. Walentego. Co roku w niedzielę najbliższą 14 lutego w katedrze w Terni odbywa się Święto Zaręczyn. Zgromadzone przy grobie św. Walentego setki par narzeczeńskich, przybyłych nieraz z różnych stron świata, przyrzekają sobie miłość i wierność na czas do dnia ślubu. W 1997 r. krótki list do zgromadzonych w Terni narzeczonych napisał papież Jan Paweł II. Jego treść została wyryta na płycie wmurowanej w pobliżu grobu św. Walentego. Świętu towarzyszą koncerty, spektakle, projekcje filmów, konferencje, wystawy i imprezy sportowe, które trwają niemal przez cały luty. w tym roku ogłoszono także konkurs na najlepszy SMS o tematyce miłosnej. 14 lutego w Terni jest wręczana nagroda "Rok miłości". Są tam też organizowane walentynki dla wdów i wdowców oraz ludzi starszych i chorych.Polskie miasto zakochanych? Wiele miast w Europie przyznaje się do posiadania relikwii św. Walentego, w tym Lublin, Kraków i Chełmno. Wszędzie tam 14 lutego organizowane są obchody ku czci patrona zakochanych. W bazylice św. Floriana w Krakowie gościem wieczoru, na który zaproszeni są nie tylko zakochani, ale także wszyscy szukający prawdziwej miłości, jest sam św. Walenty, jako że jego relikwie znajdują się w świątyni. W Chełmnie, obok modlitw przy relikwiach świętego ma miejsce barwny przemarsz ulicami miasta z orkiestrą dętą i ułożenie walentynkowego serca ze świec na rynku. Czy uda się uczynić z Chełmna miasto zakochanych, na wzór Terni - czas pokaże...Paweł Bieliński (KAI) www.fronda.pl

Zgłoś SPAM
święty Walenty - Rzymianin
Zmarł w Rzymie, prawdopodobnie 14 lutego 269 lub 270 r. Akta św. Walentego pisane są na wzór męczenników perskich śś. Mariusza i Marty (którzy umęczeni zostali razem z synami Audifaksem i Abachumem w Rzymie i pochowanie przy Via Cornelia) - stąd trudno określić, ile zawartych w nich informacji jest autentycznych. Walenty prawdopodobnie był biskupem Interamny (obecnie Terni), znajdującego się ok. 100 km od Rzymu. Inny opis historyczny podaje, że św. Walenty był kapłanem rzymskim oraz lekarzem. Za pomoc udzielaną męczennikom uwięziono go i zakuto w łańcuchy. Aresztowania dokonał Calpurnius, prefekt Rzymu, strażnikiem zaś był Asterius, dowódca jego straży. Walenty jednak głosił Ewangelię swemu strażnikowi i, podobnie jak św. Paweł, zdołał go nawrócić, dzięku cudowi, którego Bóg dokonał za jego pośrednictwem: adoptowana córka Asteriusa odzyskała wzrok. Strażnik i całe jego domostwo - podobnie jak pawłowy Korneliusz - zostali ochrzczeni. To niestety stało się powodem zaostrzenia kary dla Walentego, ponieważ nawrócenie Asteriusa rozwścieczyło cesarza Klaudiusza II Gota. Nakazał bić Walentego kijami, a następnie ściąć mu głowę. Według przekazu umęczeni zostali także Asterius i jego cała rodzina. Cesarz Klaudiusz znany jest również ze swego niedorzecznego zakazu zawierania małżeństw - sądził on, że dzięki temu młodzi ludzie chętniej będą służyć w jego armii. Według niektórych przekazów Walenty został uwięziony nie tyle za kapłańską posługę świadczoną męczennikom, co za potajemne udzielanie ślubów - wbrew rozkazowi cesarskiemu. Niedługo po egzekucji Walentego pobożna rzymska matrona Sabinilla poprosiła o wydanie jego ciała, które pochowała w swej posiadłości przy Via Flaminia. W 350 r. została w tym miejscu wzniesiona bazylika. Została ona zniszczona w VII wieku za czasów Honoriusza I. Obecnie pozostały jedynie ruiny w pobliżu katakumb, zawierających jeden z najstarszych (również z VII wieku) obrazów ukrzyżowania. Relikwie Walentego przeniesiono do kościoła św. Praksedesa. Niewykluczone, że rzymski kapłan Walenty był tą samą osobą, co wspomniany wcześniej biskup Terni. Według legendy Walenty zakochał się w córce strażnika, a przed swą egzekucją posłał do niej list pożegnalny, podpisany "od Twojego Walentego". Tradycja wysyłania takich listów (oraz obchodów pamiątki święta św. Walentego) zbiegła się z rzymskim świętem Lupercaliów, w trakcie których urządzano także loterię miłosną (młodzieńcy losowali imiona dziewcząt umieszczone w skrzyni). W wyobrażeniach artystycznych Walenty przedstawiany jest jako kapłan z mieczem lub słońcem, a także w scenie przywrócenia wzroku niewidomej dziewczynie. Jest patronem zakochanych. źródło: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/swieci/
Zgłoś SPAM
Święty Walenty - biskup i męczennik

Walenty był biskupem Terni w Umbrii. Wiadomości o nim są dość skąpe i niejednoznaczne. Żył w III w. i był kapłanem rzymskim. Tam w czasie prześladowań (Klaudiusza II Gota), wraz ze św. Mariuszem i krewnymi, asystował męczennikom w czasie ich procesów i egzekucji. Wkrótce sam został pojmany i doprowadzony do prefekta Rzymu, który przeprowadził rutynowy proces polegający na wymuszaniu odstępstwa od Chrystusa. W tym celu kazał użyć kijów. Ponieważ nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu, kazał ściąć Walentego. Stało się to 14 lutego 269 roku. Pochowano go w Rzymie przy via Flaminia. Brak bliższych wiadomości o nim nie przeszkodził w szybkim rozwoju jego kultu. Jego grób już w IV w. otoczony był szczególną czcią. Nad grobem papież Juliusz I wystawił bazylikę pod wezwaniem św. Walentego. Odnowił ją później papież Teodor I. Bazylika wraz z grobem św. Walentego stała się prawdziwym sanktuarium i jednym z pierwszych miejsc pielgrzymkowych. W ciągu średniowiecza kult Walentego objął całą niemal Europę. W średniowieczu na terenie niemieckim Święty był wzywany jako orędownik podczas ciężkich chorób, zwłaszcza nerwowych i epilepsji. Na Zachodzie, zwłaszcza w Anglii i Stanach Zjednoczonych, czczono św. Walentego jako patrona zakochanych. W związku z tym dzień 14 lutego stał się okazją do obdarowywania się drobnymi upominkami. W ikonografii św. Walenty przedstawiany jest jako kapłan w ornacie, z kielichem w lewej ręce, a z mieczem w prawej, także w stroju biskupa uzdrawiającego chłopca z padaczki.

żródło: http://www.brewiarz.pl/czytelnia/swieci

Zgłoś SPAM
Nauczyciel - Mistrz
Komu mam dać "piernikowe serce" jak nie Nauczycielowi, który jest Mistrzem. Kim jest mój Mistrz? To, Ten, który prowadzi przez życie, Ten, który swoją postawą wskazuje jak żyć. Ten, który w chwili niepowodzeń, nie zgani, ale zawsze chętnie wysłucha. Ten, który nigdy nie okazuje zniecierpliwienia. Ten dla którego nasze bolączki nie są banalne. Ten, dla którego...,
Zgłoś SPAM
Święto Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu
Obchodzone 28 stycznia liturgiczne wspomnienie św. Tomasza z Akwinu jest tradycyjnie świętem Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Z tej okazji w auli PWT miało miejsce uroczyste posiedzenie Senatu Uczelni. Tegoroczne obchody były także okazją do świętowania jubileuszu 70. rocznicy urodzin ks. prof. dr hab. Józefa Patera. Laudację na cześć dostojnego Jubilata wygłosił ks. prof. dr hab. Józef Swastek. W podziękowaniu za dotychczasową służbę na rzecz PWT i wrocławskiego Kościoła Ksiądz Profesor Józef Pater otrzymał księgę jubileuszową. Zawarte w niej teksty pracowników naukowo-dydaktycznych PWT zostały opatrzone wspólnym tytułem "Kustosz dziedzictwa". Po raz pierwszy w uroczystościach uczestniczył także Wielki Kanclerz PWT, abp Józef Kupny. Metropolita wręczył nominacje na stanowisko profesora zwyczajnego: ks. prof. dr. hab. Stanisławowi Araszczukowi, o. prof. dr. hab. Kazimierzowi Lubowickiemi OMI oraz ks. prof. dr. hab. Józefowi Paterowi. Z kolei ks. prof. dr hab. Jerzy Machnacz z rąk Wielkiego Kanclerza otrzymał dokument potwierdzający uzyskanie tytułu naukowego profesora nauk teologicznych. Do grona doktorów habilitowanych naszej Uczelni dołączyli: ks. dr Mariusz Chamarczuk, o. dr Kazimierz Papciak SSCC, ks. dr Grzegorz Sokołowski oraz ks. dr Robert Zapotoczny. Święto Wydziału to także okazja do dokonania promocji doktorskich. Dyplom i pierścień, doktora teologii otrzymali: o. mgr lic. Michał Handzel, ks. mgr lic. Krzysztof Zygmunt, ks. mgr lic. Janusz Ospa, o. mgr lic. Radosław Zięzio, ks. mgr lic. Jan Opala, ks. mgr lic. Stanisław Przerada, ks. mgr lic. Piotr Karpiński oraz mgr lic. Piotr Ćwikliński. Wręczono również dyplomy magisterskie, licencjackie oraz ukończenia studiów podyplomowych. źródło: www.pwt.wroc.pl
Zgłoś SPAM
Koniec semestru...

ostatnie seminarium w sesji zimowej, a ja ciągle nie mogę uwierzyć, że już nigdy nie usiądziesz na "czerwonym krześle", Czcigodny Księże Profesorze. Hierarchia "siedzisk" została zaburzona..., ale tak już jest. Życie tu trwa, zmiany są nieuchronne i nie zawsze muszą być przez wszystkich akceptowane.

Zgłoś SPAM
Nagrobek jest bardzo zadbany,
to dobrze, światło Chrystusa pali się nieustannie. Pewnie wiele osób przychodzi..., żyjesz w ich pamięci ..., żyjesz...,
Zgłoś SPAM
Eugeniusza

Rozmawialiśmy, ale czego można życzyć Osobie która jest "twarzą w Twarz"?  Osobie,  której nadzieja zrealizowana została w postaci obecności u Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Boga któremu poświęciła całe swoje życie? Mogę Cię, Czcigodny Księże Profesorze już tylko prosić: pamiętaj o mnie, pamiętaj o nas...,

Zgłoś SPAM
Dzisiaj powiesiłam tablice...,

Czcigodny Księże Profesorze, pamiętam jaką wagę przywiązywałeś do niektórych wydarzeń. Dzisiaj uporządkowałam tablice - które przynieśliśmy z Twojego pokoju. Udało się, wiszą na jednej ścianie. Mnie się podoba. Są bardzo ładne. Zobaczymy co inni Uczestnicy seminarium powiedzą i czy w ogóle zauważą.

Zgłoś SPAM
Sterta książek...,
która stała na stole już nie stoi. W sobotę po wykładach PSTB, byłam w Zakładzie K-P. Książki postawiłam na półki starając się je segregować tematycznie.
Zgłoś SPAM
Księgozbiór...,
wiele książek "jest już poza Zakładem". Czy to jest Twoja odpowiedź? Jaki sens ma oznakowanie resztek księgozbioru?
Zgłoś SPAM
Po egzaminie przyjdę
Przepraszam, że nie byłam. Ale przyjdę, niebawem. Czcigodny Księże Profesorze, Ty wiesz, że muszę mieć dodatkowy czas...,
Zgłoś SPAM
Książki stoją jak stały, przepraszam, ale w tym roku je uporządkuję.
Czcigodny Księże Profesorze, zanim rozproszę Twój księgozbiór chcę dać pieczątkę: Ex libris. Ks. prof. E. Mitek. Czy tak może być? To była sugestia Twojego następcy. Ja wolę: Księgozbiór -Ks. prof. dr hab. Eugeniusza Mitka. Zawsze preferowałeś język polski.
Zgłoś SPAM
Egzmin
Czcigodny Księże Profesorze, za mną zdany egzamin, a przede mną jeszcze jeden.
Zgłoś SPAM
4.11.2013.

Sekretarz Generalny PWT, ks. dr Grzegorz Sokołowski przewodniczył 4 listopada Mszy św. w intencji zmarłych Profesorów, Studentów i Pracowników Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Uczestnicy Eucharystii powierzali Bogu szczególnie duszę zmarłego we wrześniu br. śp. ks. prof. Eugeniusza Mitka. W modlitwie pamiętano także m.in. o zmarłych w minionym roku doktorach honoris causa PWT: śp. ks. prof. Marianie Ruseckim oraz śp. kard. prof. Stanisławie Nagy’m.

źródło: www.pwt.wroc.pl

Zgłoś SPAM
Przeniesienie książek do Seminarium

Czcigodny Księże Profesorze wczoraj przenieśliśmy książki z Twojego mieszkania do Seminarium, za jakiś czas uporządkujemy je. Być może powstanie  album pamiątkowy, z rękopisów i różnych zdjęć. Czuwaj!

Zgłoś SPAM
Pierwsze seminarium

w tym roku akademickim na PWT, były pączki z pudrem, było ciasto o które prosiłeś, ogień - symbol Paruzji, ale nie było Ciebie, Czcigodny Księże Profesorze. Nawet zamiana miejsc była..., i plany aby napisać pracę monograficzną oraz Izbę Pamięci. Wygląda na to, że ciągle "JEST", "nie było", "nie będzie", ale "JEST".

Zgłoś SPAM
12.09-12.10.2013 r.

"Miesięcznica", "Rocznica" dla nas żyjących w doczesnym świecie to kolejne etapy zbliżania się do spotkania z Najbliższymi w wieczności. Ufamy Wszechmogącemu Bogu w Trójcy Świętej Jedynego, że tam w wieczności będziemy z Nim "twarzą w Twarz" i że będziemy cieszyć się sobą nawzajem.

Zgłoś SPAM
Wspomnienie

Czcigodny Księże Profesorze, dzisiaj byłam na Inauguracji Nowego Roku Akademickiego 2013/2014. Ucieszyłam się, gdy zarówno w czasie Mszy świętej jak i w auli PWT, wspomniano Czcigodnego Księdza Profesora. Były: modlitwa i życzliwe wspomnienie. To bardzo dobrze, bowiem jeszcze nie ma miesiąca jak nie ma Ciebie tutaj, Czcigodny Księże Profesorze.  Ale tam w wieczności, czas i przestrzeń nie liczy się.  My tutaj zmagamy się zarówno z czasem jak i z przestrzenią. Ty, Czcigodny Księże Profesorze  z pewnością przyglądasz się nam i wstawiasz się za nami  do Wszechmogącego Boga w Trójcy Jedynego, aby ludzie podjęli walkę o życie wieczne w obecności Wszechmogącego Boga.

Zgłoś SPAM
Uroczysta inauguracja roku akademickiego na PWT

"Życzę, by nowy rok akademicki był dla wszystkich rokiem pełnym sukcesów w dochodzeniu do Prawdy – mówił w wystąpieniu podczas uroczystości inauguracji roku akademickiego 2013/14 na PWT we Wrocławiu abp Józef Kupny. Życzenia te Metropolita Wrocławski skierował do licznie zebranych w auli PWT zaproszonych gości, pracowników naukowo-dydaktycznych oraz studentów. Uroczystość inauguracji roku akademickiego na Papieskim Wydziale Teologicznym rozpoczęła Msza św. sprawowana w katedrze wrocławskiej pod przewodnictwem Wielkiego Kanclerza Uczelni, abp. Józefa Kupnego. Poniżej zamieszczamy nagranie homilii, którą wygłosił ks. prof. dr hab. Andrzej Draguła, dyrektor Instytutu Teologiczno – Filozoficznego w Zielonej Górze".

źródło: www.pwt.wroc.pl

Zgłoś SPAM
Trzy tygodnie temu...,

pierwszego października na Uczelni rozpoczęto nowe wykłady. Było dużo studentów, nowych studentów. Uczelnia ma nowe wydziały: filozofię i pedagogikę. Życie na Uczelni trwa..., nie wspomniano o Tobie, Czcigodny Księże Profesorze. Tu w doczesności zapominamy o kruchości życia. O tym, że kiedyś kończy się nasze bytowanie w czasie i przestrzeni i przechodzimy do wieczności. Stajemy "twarzą w Twarz", i rozpoczynamy nowe życie. Walka o nie  trwa tutaj. Walka o bycie "twarzą w Twarz". Ufamy, że w "dobrych zawodach startując"  dotrwamy do końca. Ty, Czcigodny Księże Profesorze swój bieg wygrałeś. Wstawiaj się za nami.

Zgłoś SPAM
Nowy rok akademicki 2013/2014

Uroczystą Mszą św. sprawowaną w kościele pw. Najświętszego Imienia Jezus pod przewodnictwem abp. Józefa Kupnego uczelnie wrocławskie rozpoczęły nowy rok akademicki. W ławkach Papieskiego Wydziału Teologicznego ponownie zasiedli studenci. Blisko setka z nich zrobiła to po raz pierwszy w życiu.

źródło:
www.pwt.wroc.pl

Zgłoś SPAM
Dwa tygodnie...,
to dużo i zarazem mało. Tyle się zmieniło. Dwa tygodnie temu byłeś tutaj - Czcigodny Księże Profesorze - dzisiaj jestem smutna. Wiem, że już nie cierpisz, wiem, że jesteś "twarzą w Twarz". Ale minie wiele czasu nim zaakceptuję fakt, że Ciebie tutaj nie ma. Z początkiem roku akademickiego - będziemy wspominać dobre czasy. Kupię pączki z pudrem i ciasto które tak lubiłeś. Może przez chwilę będzie jak dawniej. A my będziemy czekać, że za chwilę wejdziesz, uśmiechniesz się, pozdrowisz nas i rozpoczniesz przewodniczenie Seminarium. Może tak będzie...,
Zgłoś SPAM
19 września 2013. (a tydzień temu..., )

Tydzień temu byłam w nieświadomości, że jesteś już w Wieczności - Czcigodny Księże Profesorze. Ciągle jeszcze czekam na telefon...,

Zgłoś SPAM
18 września 2013 - wspomnienie PWT

Podczas uroczystej Mszy św. w katedrze wrocławskiej, w której wzięli udział bliscy Zmarłego, licznie zgromadzeni kapłani, na czele z bp. Ignacym Decem, bp. Antonim Długoszem i bp. Andrzejem Siemieniewskim i wychowankowie, pożegnaliśmy śp. ks. prof. Eugeniusza Mitka. Ciało ks. Profesora spoczęło na wrocławskim cmentarzu przy ul. Bujwida.

źródło:
www.pwt.wroc.pl

Zgłoś SPAM
Wspomnienie - Ksiądz Dyrektor Domu Księży Emerytów

Ksiądz profesor Eugeniusz Mitek urodził się w Samborze, diecezji przemyskiej 17. maja 1935r. Po II wojnie światowej, na skutek przesunięcia granicy państwowej zamieszkał z rodziną w Przemyślu. Tu ukończył szkołę podstawową i średnią. W tym czasie był ministrantem w parafii katedralnej, egzamin dojrzałości złożył w 1954r. Po maturze udał się do Wrocławia i rozpoczął studia w Wyższym Seminarium Duchownym, świecenia kapłańskie przyjął we Wrocławiu w 1959r. Przez pierwsze dwa lata był wikariuszem w Wałbrzychu na Białym Kamieniu u świętego Jerzego, a później we Wrocławiu u św. Bonifacego. Następnie został skierowany na studia do Lublina (KUL). Studiował psychologię (mgr 1964), pedagogikę (dr 1970) . Po magisterium powrócił do Wrocławia i zajmował się duszpasterstwem ministrantów w parafii św. Bonifacego, tu prowadził eksperyment pedagogiczny, a jego wyniki posłużyły do napisania pracy doktorskiej, w tym czasie pod jego opieką było około 300 ministrantów pochodzących ze szkół podstawowych, średnich, studenci, a także młodzież pracująca. Po doktoracie przyjął obowiązki proboszcza we Wrocławiu w parafii pod wezwaniem świętego Wawrzyńca przy ulicy Bujwida 51. Funkcję tę pełnił przez pięć lat. W tym czasie rozpoczął zajęcia dydaktyczne, jako wykładowca w Pomaturalnym Studium Katechetycznym. Wykładał w Studium Katechetycznym z zakresu psychologii, katechetyki pedagogiki i historii wychowania. Jako adiunkt prowadził przy katedrze Pedagogiki i Katechetyki seminaria naukowe dla magistrantów i doktorantów. Równocześnie publikując własne artykuły pod kątem habilitacji. Kolokwium habilitacyjne złożył w Krakowie PAT (1989). W ten sposób zdobywał kolejne stopnie naukowe i stanowiska na PWT we Wrocławiu. Jest autorem 224 artykułów i 14 książek. Większość publikacji dotyczyła tematyki pastoralnej, najbardziej znane: „Pedagogika dla teologów”, „Eucharystia w katolickim wychowaniu”, „Wychowanie katolickie w szkole i w domu”, „W kręgu katolickiej pedagogiki”, „Zatroskanie o prawdziwą autoedukację” i „Lektor”. Jako pracownik naukowy wypromował 330 magistrów, 55 licencjuszy rzymskich, 21 doktorów. Przez całe życie starał się łączyć pracę z wolą Bożą. Pracę duszpasterską godził z pracą naukową. Przez 30 lat prowadził kursy lektorskie dla ministrantów miasta Wrocławia i wypromował ponad 1200 lektorów. Był katechetą w szkołach podstawowych i średnich, wykładowcą w Studium Katechetycznym we Wrocławiu i Wałbrzychu, w Seminarium Duchownym i na Wydziale Teologicznym, a także w Wyższej Szkole Wojskowej. Otrzymał tytuł Kapelana Honorowego Jana Pawła II (1990), medale za zasługi dla rozwoju i działalności PWT (2003), Polskiego Towarzystwa imienia Janusza Korczaka w Warszawie (2006) oraz różne dyplomy. Błogosławiona Aniela Salawa, służąca krakowska, tak zapisała w swoim Dzienniczku: „Boże! żyję, bo każesz, umrę, bo muszę, zbaw mnie, bo możesz”. I o to zbawienie módlmy się, dla naszego profesora, wykładowcy, kapłana, nauczyciela, wychowawcy, przyjaciela... Wrocław, 17 września 2013 roku

Zgłoś SPAM
Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu

Odszedł kapłan, wykładowca, wieloletni profesor Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu, ks. prof. Eugeniusz Mitek. Msza święta pogrzebowa zostanie odprawiona we wtorek 17 września o godz. 14:00 w Katedrze Wrocławskiej. Bezpośrednio po Eucharystii Ciało Zmarłego Kapłana zostanie przewiezione na cmentarz św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu. Ś.p. ks. prof. Mitek urodził się w Samborze, diecezji przemyskiej 17 maja 1935r. Po II wojnie światowej, na skutek przesunięcia granicy państwowej zamieszkał z rodziną w Przemyślu. Tu ukończył szkołę podstawową i średnią. W tym czasie był ministrantem w parafii katedralnej, egzamin dojrzałości złożył w 1954r. Po maturze udał się do Wrocławia i rozpoczął studia w Wyższym Seminarium Duchownym, świecenia kapłańskie przyjął we Wrocławiu w 1959 r. Przez pierwsze dwa lata był wikariuszem w Wałbrzychu na Białym Kamieniu u św. Jerzego, a później we Wrocławiu u św. Bonifacego. Następnie został skierowany na studia do Lublina (KUL). Studiował psychologię (mgr 1964), pedagogikę (dr 1970). Po magisterium powrócił do Wrocławia i zajmował się duszpasterstwem ministrantów w parafii św. Bonifacego. Tu prowadził eksperyment pedagogiczny, a jego wyniki posłużyły do napisania pracy doktorskiej, w tym czasie pod jego opieką było ok. 300 ministrantów pochodzących ze szkół podstawowych, średnich, studenci, a także młodzież pracująca. Po doktoracie przyjął obowiązki proboszcza we Wrocławiu w parafii pw. św. Wawrzyńca przy ul Bujwida 51. Funkcję tę pełnił przez pięć lat. W tym czasie rozpoczął zajęcia dydaktyczne jako wykładowca w Pomaturalnym Studium Katechetycznym. Wykładał w Studium Katechetycznym z zakresu psychologii, katechetyki pedagogiki i historii wychowania. Jako adiunkt prowadził przy katedrze Pedagogiki i Katechetyki seminaria naukowe dla magistrantów i doktorantów. Równocześnie publikując własne artykuły pod kątem habilitacji. Kolokwium habilitacyjne złożył w Krakowie PAT (1989). W ten sposób zdobywał kolejne stopnie naukowe i stanowiska na PWT we Wrocławiu. Jest autorem 224 artykułów i 14 książek. Większość publikacji dotyczyła tematyki pastoralnej, najbardziej znane: „Pedagogika dla teologów", „Eucharystia w katolickim wychowaniu", „Wychowanie katolickie w szkole i w domu", „W kręgu katolickiej pedagogiki", „Zatroskanie o prawdziwą autoedukację" i „Lektor". Jako pracownik naukowy wypromował 330 magistrów, 55 licencjuszy rzymskich, 20 doktorów. Przez całe życie starał się łączyć pracę z wolą Bożą. Pracę duszpasterską godził z pracą naukową. Przez 30 lat prowadził kursy lektorskie dla ministrantów miasta Wrocławia i wypromował ponad 1200 lektorów. Był katechetą w szkołach podstawowych i średnich, wykładowcą w Studium Katechetycznym we Wrocławiu i Wałbrzychu, w Seminarium Duchownym i na Wydziale Teologicznym, a także w Wyższej Szkole Wojskowej. Otrzymał tytuł Kapelana Honorowego Jana Pawła II (1990), medale za zasługi dla rozwoju i działalności PWT (2003) i Polskiego Towarzystwa im. Janusza Korczaka w Warszawie (2006) oraz różne dyplomy. Ks. Profesor zmarł 12 września br. Polecajmy jego duszę Miłosiernemu Bogu.

źródło: www.pwt.wroc.pl 

Zgłoś SPAM
Radio Rodzina - wiadomości

Msza święta pogrzebowa zostanie odprawiona we wtorek 17 września o godz 14:00 w katedrze wrocławskiej. Mszy Św. przewodniczyć będzie J.E. ks. Bp. Andrzej Siemieniewski. Bezpośredni po Eucharystii ciało zmarłego kapłana zostanie przewiezione na cmentarz św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu. Ks. prof. Eugeniusz Mitek urodził się w Samborze, diecezji przemyskiej 17. maja 1935r. Po II wojnie światowej, na skutek przesunięcia granicy państwowej zamieszkał z rodziną w Przemyślu. Tu ukończył szkołę podstawową i średnią. W tym czasie był ministrantem w parafii katedralnej, egzamin dojrzałości złożył w 1954r. Po maturze udał się do Wrocławia i rozpoczął studia w Wyższym Seminarium Duchownym, świecenia kapłańskie przyjął we Wrocławiu w 1959r. Przez pierwsze dwa lata był wikariuszem w Wałbrzychu na Białym Kamieniu u św. Jerzego, a później we Wrocławiu u św. Bonifacego. Następnie został skierowany na studia do Lublina (KUL). Studiował psychologię (mgr 1964), pedagogikę (dr 1970). Po magisterium powrócił do Wrocławia i zajmował się duszpasterstwem ministrantów w parafii św. Bonifacego, tu prowadził eksperyment pedagogiczny, a jego wyniki posłużyły do napisania pracy doktorskiej, w tym czasie pod jego opieką było ok. 300 ministrantów pochodzących ze szkół podstawowych, średnich, studenci, a także młodzież pracująca. Po doktoracie przyjął obowiązki proboszcza we Wrocławiu w parafii pw. św Wawrzyńca przy ul Bujwida 51. Funkcję tę pełnił przez pięć lat. W tym czasie rozpoczął zajęcia dydaktyczne jako wykładowca w Pomaturalnym Studium Katechetycznym. Wykładał w Studium Katechetycznym z zakresu psychologii, katechetyki pedagogiki i historii wychowania. Jako adiunkt prowadził przy katedrze Pedagogiki i Katechetyki seminaria naukowe dla magistrantów i doktorantów. Równocześnie publikując własne artykuły pod kątem habilitacji. Kolokwium habilitacyjne złożył w Krakowie PAT (1989). W ten sposób zdobywał kolejne stopnie naukowe i stanowiska na PWT we Wrocławiu. Jest autorem 224 artykułów i 14 książek. Większość publikacji dotyczyła tematyki pastoralnej, najbardziej znane: „Pedagogika dla teologów”, „Eucharystia w katolickim wychowaniu”, „Wychowanie katolickie w szkole i w domu”, „W kręgu katolickiej pedagogiki”, „Zatroskanie o prawdziwą autoedukację” i „Lektor”. Jako pracownik naukowy wypromował 330 magistrów, 55 licencjuszy rzymskich, 20 doktorów. Przez całe życie starał się łączyć pracę z wolą Bożą. Pracę duszpasterską godził z pracą naukową. Przez 30 lat prowadził kursy lektorskie dla ministrantów miasta Wrocławia i wypromował ponad 1200 lektorów. Był katechetą w szkołach podstawowych i średnich, wykładowcą w Studium Katechetycznym we Wrocławiu i Wałbrzychu, w Seminarium Duchownym i na Wydziale Teologicznym, a także w Wyższej Szkole Wojskowej. Otrzymał tytuł Kapelana Honorowego Jana Pawła II (1990), medale za zasługi dla rozwoju i działalności PWT (2003) i Polskiego Towarzystwa im. Janusza Korczaka w Warszawie (2006) oraz różne dyplomy.

źródło: www.radiorodzina.pl/wiadomosci

Zgłoś SPAM
Uroczystości pogrzebowe 17.09 (wtorek) 2013 r.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się Mszą św. pod przewodnictwem J.E Ks. bpa Andrzeja Siemieniewskiego we wtorek 17 września 2013 r. o godzinie 14.00 w Katedrze Wrocławskiej. Złożenie ciała na Cmentarzu św. Wawrzyńca przy ulicy Bujwida 51 we Wrocławiu.

Zgłoś SPAM
To takie trudne...,

Czcigodny Księże Profesorze, dzisiaj dowiedziałam się o Twojej śmierci, to takie trudne. Ponowne rozważania, co mogłam, a czego nie zrobiłam. A może mogłam tylko zabrakło sił i wytrwałości. Szok i niedowierzanie. Kilka dni minie nim ochłonę. Ale przyjdę tutaj jeszcze nie jeden raz. Do zobaczenia. 

Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Bela Warat
12.09.2013
 
-
Ceremonię prowadził
Ksiądz biskup prof. dr hab. Ignacy Dec - Msza święta w Katedrze Wrocławskiej, Ksiądz biskup prof. dr hab. Andrzej Siemieniewski - Cmentarz św. Wawrzyńca przy ul. Bujwida we Wrocławiu