"...W koronach drzew tańczących nieustannie wśród liści koloru żółci i czerwieni w kolorach lata i jesieni odnajduję i wspominam..." Elka - pełnego spokoju, ciepła. Zbyt szybko odszedłeś. Spij spokojnie.

I met Elek at IPPT a few years ago and we also developed a joint work with other Colleagues. The last time I saw him in May 2015 he kindly drove me back with his car to the Airport. He was running his codes very fast and always curious of other approaches and eager to improve his own treatment. On the human being side he was a very pleasant and quiet person not at all willing to show off. I will remember his very nice behaviour and bright mind.

We are deeply shocked about the sad news that Eligiusz is not any more with us. Elek will be treasured by us not only as an excellent and truly scholarly scientist, but also as a very friendly and honest person with whom to collaborate has always been a pleasure. The inspiring discussions with him will be sadly missed by all of us who have had the joy to know him and to work with him. In thankful remembrance of Eligiusz Wajnryb, his colleagues from Jülich

Wspolpracowalem z Elkiem przez pare lat w University of Minnesota , Department of Chemistry glownie nad termodynamika procesow nieodwracalnych i dynamika zawiesin. Pozniej wiele razy odwiedzalem go w Polsce. Byl dobrym czlowiekiem, milym kolega i bardzo dobrym i wytrwalym badaczem. Zaluje, ze nie zdazylem aby z nim sie spotkac na co liczylem podczas obecnej wizyty w Polsce.

Elku, zawsze się o nas troszczyłeś, byłeś życzliwy i skromny, nie mogłeś wysiedzieć w jednym miejscu i ciągle gdzieś pędziłeś. Będę wspominać Twój serdeczny uśmiech i ciepłe spojrzenie, i to jakim byłeś dżentelmenem. Wierzę, że nie odszedłeś na zawsze.

Ostatni raz widziałam Elka pod koniec zeszłego roku. Był jak zawsze uśmiechnięty i pogodny.
Mieliśmy później porozmawiać...

Nasza pracownia już nigdy nie będzie taka sama bez Ciebie Elku.

Nie znałem Elka aż tak blisko. Ale to miłe „cześć” na korytarzu, ten Jego ciepły uśmiech i spojrzenie zostaną mi na zawsze w pamięci. Czasem tyle wystarczy, żeby poczuć Człowieka. O czymś jeszcze mieliśmy porozmawiać, ale nie zdążyliśmy. Jak to w życiu bywa. Wierzę, że się Tam kiedyś spotkamy i dokończymy tę rozmowę.

Elek był bardzo serdecznym i pełnym życia człowiekiem. Trudno jest pisać o Jego odejściu. Lubił podróżować i był bardzo ciekawy świata. Praca była Jego prawdziwą pasją i wybitnie się w niej spełniał. Był życzliwym szefem, na którego zawsze można było liczyć. Cenił i szanował współpracowników. Dawał nam wolność, wierzył w nas i, po prostu czuwał nad nami. Niech nadal czuwa.

Kot w pustym mieszkaniu-Wisława Szymborska

Umrzeć - tego się nie robi kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf sie zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
O żadnych skoków pisków na początek.