Tereszewo
Cudowne wakacje...w gronie przyjaciol i milosnikow natury... Poraz pierwszy wybieralam sie z "mala Olenka" na wakacje do mamy, wujciu Grzesiu sluzyl nam pomoca i byl cudownym opiekunem i przewodnikiem. Wiedzialam ze moge na niego liczyc bez obawy, mimo problemow z samochodem :-), dojechalismy szczesliwie do celu...nie zapomne !!!