Bolesław Ignacy Haft-Szatyński, pseud. „Olgierd”, „Kolt”, „Kwiek”, pseud. Instruktorski „Korab”, podharcmistrz(1943), harcmistrz(1944), kapral podchorąży(1944). Członek wszystkich trzech Komend „Zawiszy”, ostatni jej komendant(1943-1944), komendant Bloku „Radiostacja” (1944). Komendant służby pomocniczej „Mafeking” na Mokotowie. Urodzony 29 grudnia 1923 roku w Santiago de Chile, syn Guillermo Hafta i Haliny z domu Dickman. Ojciec Boleslawa był, inżynierem, absolwentem Politechniki z Zurychu, emigrantem osiadłym w Chile. Po śmierci ojca w 1934 roku Boleslaw wraz z matką, bratem Janem i siostrą Wandą wrócił do Polski. Cała rodzina przybiera nazwisko babki ze strony matki i tak powstaje Haft-Szatyński. W 1936 roku Bolesław ukończył 54 Prywatną Powszechną Szkołę Męską Towarzystwa Ziemi Mazowieckiej, w roku szkolnym 1936/1937 uczęszczał do 1 Państwowego Gimnazjum i Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie, a w latach 1937-1939 do Gimnazjum im. Sułkowskich w Rydzynie pod Poznaniem, gdzie ukończył III klasę. Przed wojną do harcerstwa nie należał. 1 Wrzesnia 1939 Po zakończeniu działań wojennych kampanii wrześniowej, od 1939 roku kontynuował naukę na tajnych kompletach 4 Gimnazjum i Liceum męsiego im. Adama Mickiewicza, w którym w 1943 uzyskał maturę. Boleslaw o sobie: Między innymi też byłem w szkole, która się nazywała Techniczna Szkoła Budowy Maszyn Wawelberga i Rotwanda. To była przed wojną bardzo znana szkoła i tam też mieliśmy zajęcia ogólne. To była jedyna szkoła na poziomie średnim, którą Niemcy pozwolili otworzyć, techniczna, mogła im się przydać w gospodarce niemieckiej. W 1943 roku zdałem maturę i potem więcej się nie uczyłem. Chciałem studiować jeszcze na kompletach tajnych Politechniki, bo wszyscy tak mnie w tym kierunku pchali, bo ojciec inżynier, brat inżynier, dziadek inżynier, wszyscy inżynierami, to nie bardzo pasowało, to co zrobić, mówiło się, że jest lepiej. Ale nie miałem czasu, konspiracją się zajmowałem, wtedy już bardzo w tym siedziałem. Byłem w Szarych Szeregach, gdzie znalazłem się w październiku 1942 roku. Zawisza Bolesław w organizacji „Zawisza” znalazł się od samego początku jej powstania. W każdym razie od momentu, kiedy została ona przy Szarych Szeregach oficjalnie utworzona ( o ile słowo „oficjalnie” do warunków konspiracyjnych pasuje). Powstała na terenie Warszawy w listopadzie 1942 4. i od tego czasu „ Olgierd” był w jej Komendzie, przez cały czas okupacji aż do końca powstania. Znane bataliony podziemia „Zośka” i „Parasol”, to właśnie bataliony, które były sztandarowymi w Szarych Szeregach i które imię Szarych Szeregów rozsławiły. Nazawa ta to kryptonim konspiracyjnego Związku Harcerstwa Polskiego. Powstały one jeszcze w kamapni wrześniowej, pod koniec września 1939 roku. Jak powstała „Zawisza”? Pierwsza drużyna powstała na Mokotowie. Tak jak w wielu innych sprawach i tutaj zadecydował przypadek. Należy również zwrócić uwagę na to, że młodzież organizowała się samorzutnie. Robią to w sposób nieumiejętny, co bardzo naraża ich na niebezpieczeństwo. Uważano, więc że lepiej będzie zorganizować tą młodzież i w ten sposób nadać im kierunek wychowawczy, ale również nauczyć jak postępować w warunkach konspiracyjnych. Rozważono tak wszystkie spostrzeżenia i opinie i takowa organizacja powstała oficjalnie w listopadzie 1942 roku. Od tego momentu „Zawisza” powstała w Szarych Szeregach jako forma świadomie zorganizowana. Pierwszego komendanta warszawskiej „Zawiszy” mianowano w 1942r. Stefana „Bolka” Mirowskiego, na przełomie 1942/1943 funkcję tę objął Przemysław „Gozdal” Górecki. W listopadzie 1943r. kolejnym komendantem został Bolesław „Olgierd” Szatański. Pierwszym założeniem „Zawiszy” była praca nad kształceniem charakteru. Ideałem, który chłopcy powinni byli naśladować, była postać Zawiszy Czarnego Czarnego Grabowa. Stał się on „patronem” całej organizacji i stąd wzięła się nazwa. Drugim elementem było Prawo i Przyrzeczenie Harcerskie, które każdy harcerz musiał złożyć po odbyciu stażu. Wtedy miał prawo nakładać krzyż harcerski. Innym założeniem „Zawiszy” było dbanie o zdrowie i sprawność fizyczną w najbardziej dosłownym tego słowa znaczeniu. Urządzało się, więc wycieczki za miasto, na świeże powietrze, gdzie młodzież mogła spokojnie ćwiczyć i gimnastykować się. W takich miejscach mogli na chwilę odpocząć i organizować zabawy, które zarazem uczyły odpowiednich zachowań i podnosiły kondycję. W końcu warunki okupacyjne pogarszały stan zdrowia wszystkich. Dalej była nauka. Każdy zawiszak, obojętnie czy był to członek zastępu, czy drużynowy lub instruktor miał obowiązek uczenia się w szkołach albo na tajnych kompletach. Ostatnim, ale równie ważnym założeniem było pełnienie służby. Chodziło przede wszystkim o konkretną pracę dla innych. Instruktorzy kładli duży nacisk na to, aby praca, którą chłopcy wykonywali, nie była samą zabawą, ale również czymś konkretnym, co służy innym. Młodzi harcerze mieli być w pełni świadomi, że są potrzebni i spełniają taką role w społeczeństwie, na jaką ich stać. „Zawisza” była organizacją wychowawczą a nie wojskową.