KuPamięci.pl

dr Maria Halina Strugalska Cynowska


* 02.01.1933

 

+ 07.09.2009

Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Powązkowski, aleja 252, rząd 4, grób 4

pokaż wszystkie
wpisy (73)
Licznik odwiedzin strony
62469
rok 1985
Byłam pacjentką Pani Dc Strugalskiej od 1985 r,/choruje na mistenie /była w badaniu pacjenta tak dokładnym lekarzem,że muszę powiedzieć , że to mnie czasami męczyło ,ale nie z mojej winy tylko winy choroby.Brakuje mi jej bo miała wielkie serce do mnie ,rozumiała mnie lepiej niż własna rodzina,żal ,że tacy dobrzy lekarze odchodzą tak szybko,brak mi jej bardzo.
Zgłoś SPAM
Kochana Pani Doktor, dziękuję za wszelkie dobro jakie otrzymałam i moja rodzina, jeszcze kiedy Pani pracowała w Szpitali na Lindleya, a później na Banacha. Pamiętam w modlitwie. Bardzo mi Pani brak, myśląc o Pani mam łzy w oczach...
Zgłoś SPAM
Niedawno w zakładzie chorób nerwowo-mięśniowych znów wspominaliśmy Panią Doktor. Pamiętam ten charakterystyczny widok, dr Strugalska w sekretariacie przegląda zeszyt z zapisami chorych na konsultacje wtorkowe.
Zgłoś SPAM
pacjentka
Byłam pacjentka Pani Doktor od 2000 r.Wiele Pani Doktor zawdzięczam bo to co najcenniejsze-zdrowie.Pan i doktor podała mi swój numer telefonu,dzwoniłam jak miałam problem.Straciłam bardzo dobrego Anioła Stróża.Na ścianie w gabinecie na Banacha wisi uśmiechnięte zdjęcie Pani Doktor to tak jakby nadal przyjmowała tylko po drugiej stronie....
Zgłoś SPAM
Wszystkich Świętych
Babcia zawsze brała dla nas na "wyprawę" po grobach delicje, banany, soczki. Cieszyła się, że spędzamy cały ten dzień razem. Tak bardzo będzie Cię dziś brakować Babciu...
Zgłoś SPAM
Wspomnienie
Do dziś czuję smak po raz pierwszy jedzonych smażonych pieczarek, które przyrządziła Ciocia dla mnie i Michała na kolacje, jeszcze na Holenderskiej.Dostawałem pod choinkę takie same prezenty jak Michał. Pamiętasz Michał zdalnie kierowanego Wardburga, czy helikopter z lądowiskiem? Spodenki-skórzane,krótkie spodenki, prezent w chwili podarowania z dużym luzem,z czasem "jak ulał".Służyły mi ponad dziesięć lat, będąc przedmiotem zazdrości kolegów i koleżanek z drużyny harcerskiej.Pamiętam katusze jakie przeżywała Ciocia biorąc lekcje z prowadzenia samochodu u swojego brata, a mojego taty, Bogdana czy Wojciecha jak kto woli. Zdarzyło mi się także sprawić Cioci przykrość, kiedy to podczas sporu z Michałem wbiłem mu w pupę drewnianą wykałaczkę. Przeprosiny zostały przyjęte, a Michał w ramach rewanżu przywalił mi drewnianym piórnikiem. Cioca Hala - medyczny anioł stróż rodziny. Nawet kolejne, zdrowotne przypadłości tak bardzo nie przerażały, bo przecież była Ona - Cocia Hala, pomocna i bezinteresowna. Nie byliśmy w stanie odwdzięczyć się podobną dawką dobroci. Ja - Zbyszek, Krysia, Łukasz i Tomek zawdzięczamy Cioci bardzo wiele i równie bardzo Ci za to Ciociu jeszcze raz dziękujemy. Do zobaczenia po drugiej stronie....
Zgłoś SPAM
Druga mama
Dla mnie była PERŁĄ w śród ludzi, skromna-wielka,pełna szacunku i życzliwości dla wszystkich bez wyjątku ludzi. Tak bardzo mi będzie jej brakować.
Zgłoś SPAM
Bukowina Tatrzańska 1965
Pierwszy raz miałem narty na nogach, Mama powiedziała JEDŹ a ja powiedziałem , Aniele Święty, stróżu mój, TY zawsze przy mnie stój ..... i pojechałem Dzięki MAMO
Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Katarzyna Cynowska
11.09.2009