Wspomnienie o Hani
Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele, Żegnamy dziś redaktor Hannę Burską – kobietę wielkiej klasy, znakomitą dziennikarkę, wspaniałą Żonę, kochającą Matkę i mądrą, opiekuńczą Babcię. Hania pochodzi z rodu walecznych mężczyzn (III Powstanie Śląskie, Armia Krajowa) i kobiet (Armia Krajowa, „Solidarność”). Doświadczenia lat dzieciństwa dały Hani niezwykłą siłę, która pomogła jej przetrwać wszystkie późniejsze trudności i zawirowania losu. Dzięki studiom polonistycznym oraz orientalistycznym, znajomości wielu języków obcych – kilku europejskich oraz kilku tak w Polsce egzotycznych, jak chiński, wietnamski czy indonezyjski, a także licznym podróżom do Laosu, Tajlandii, Nepalu, czy Indonezji, latach spędzonych w Singapurze i Chinach, Hania swe zainteresowanie Orientem przekuła w dogłębną wiedzę o krajach zarówno Dalekiego jak i Bliskiego Wschodu. Realizowała tę pasję także na niwie zawodowej, pracując w Polskiej Agencji Prasowej i będąc nie tylko świetną dziennikarką, ale także – jak to ujął jeden z jej kolegów – tworząc standardy rzetelnego dziennikarstwa i dając przykład młodszemu pokoleniu. Hania była także prawdziwą kobietą renesansu, o wszechstronnych, głębokich zainteresowaniach, uzdolnioną malarką, rysowniczką i literatką. Posiadała także encyklopedyczną wiedzę i była skarbnicą informacji na różne tematy. Historia wojen w Zatoce Perskiej? Relacje chińsko-amerykańskie? A może architektura renesansu? Hania potrafiła z marszu przygotować rzetelną, pogłębioną analizę na każdy z podobnych tematów, a z jej wiedzy i doświadczenia chętnie korzystali przyjaciele i współpracownicy, a także studenci i młodzi adepci dziennikarstwa. Hania była także osobą o wielkim sercu, która całą sobą wcielała w czyn głębokie humanistyczne wartości. Nie wahała się poświęcić siebie, by pomóc innym. Jej dom był zawsze pełen dzieci, nad którymi roztaczała opiekę, młodych ludzi, którzy przyszli po pomoc i radę, a także licznych przygarniętych zwierzaków. Hania zawsze umiała zachować klasę, siłę i charakter, aby sprostać nawet najtrudniejszym wyzwaniom. Mówiła, że niezależnie od tego, co nas w życiu spotyka, zawsze trzeba postępować godnie. I taką ją zapamiętamy.