|
ŚWIĘTY JAN PAWEŁ II
* 18.05.1920 + 02.04.2005
Miejsce pochówku: WATYKAN Bazylika św Piotra
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 122716
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
|
MAMA ŚP JACUSIA GŁADYSZ.
|
Zapalam znicz i patrzę jak rozpala się płomień. A razem z tym płomykiem przychodzą setki wspomnień… Maleńki płomyk w zniczu się tli zanim człowiek na wieczność zaśnie tak jak iskra w sercu się tli coraz słabiej i gaśnie…
|
Zgłoś SPAM
|
Rodzina Bartkowiaków
|
Tak bowiem
Bóg umiłował świat,
że Syna swego
Jednorodzonego dał,
aby kazdy,
kto w Niego wierzy,
nie zginął,
ale miał życie wieczne.
|
Zgłoś SPAM
|
MAMA ŚP JACUSIA GŁADYSZ.
|
Chociaż odszedłeś,
Choć Cię już nie ma,
Dla nas żyć będziesz
Nadal wspomnieniem....
|
Zgłoś SPAM
|
MAMA ŚP JACUSIA GŁADYSZ.
|
Moje serce płacze rozpacz łzy wyciska.
Odszedłeś Ojcze Święty Osobo mi bliska.
Może teraz widzisz jak kreślę te słowa.
Żegnaj Ojcze Święty w mym sercu żałoba...
|
Zgłoś SPAM
|
MAMA ŚP JACUSIA GŁADYSZ.
|
Uchyl mi rąbek nieba... Bym płakać przestała... Podaruj mi chwilę wytchnienia... Bym słońce na niebie ujrzała... Wypełń sobą pustkę w mym sercu... By cieplutko mi było... Ulecz moje rany... Aby więcej ich nie było... Osusz moje perły... Które po policzkach spływają... Natchnij mnie nadzieją... Bym w niej podporę miała...
|
Zgłoś SPAM
|
MAMA ŚP JACUSIA GŁADYSZ.
|
Uchyl mi rąbek nieba... Bym płakać przestała... Podaruj mi chwilę wytchnienia... Bym słońce na niebie ujrzała... Wypełń sobą pustkę w mym sercu... By cieplutko mi było... Ulecz moje rany... Aby więcej ich nie było... Osusz moje perły... Które po policzkach spływają... Natchnij mnie nadzieją... Bym w niej podporę miała...
|
Zgłoś SPAM
|
MAMA ŚP JACUSIA GŁADYSZ.
|
Ty nie odszedłeś daleko... Wiem to, rozumiem, czekam. To tak jakbyś był obok, za rzeką. W tej wsi, co mgły ją zasnuły... A po górach i skałach wiatr zawodzi I śpiewa piosenkę tęsknoty przepastnej. Dniem każdym biegnę do Ciebie W tę światłość boskości jasnej. A mówią, że to otchłanie, Że tam gdzie jesteś nic nie ma... Jesteś w blasku słońca I w trawach, w koronie drzewa... Dlatego palę Ci świeczkę, Jej płomyk serce ogrzewa, Bo kiedyś będziemy wszyscy razem. W to wierzyć mi bardzo trzeba...
|
Zgłoś SPAM
|
MAMA ŚP JACUSIA GŁADYSZ.
|
Spoglądam w górę i czytam z gwiazd. Bezchmurne niebo znaczy Twą twarz. Choć jesteś daleko, u Nieba Bram, Wiesz, że tu bardzo brakuje Cię nam... Wiatr ustał na moment, żółty liść spadł z drzewa, Ponad tonią morza, przeleciała mewa. Pamięć o Tobie wciąż w mym sercu trwa, A po mym policzku cicho płynie łza...
|
Zgłoś SPAM
|
MAMA ŚP JACUSIA GŁADYSZ.
|
Wspomnienia niech w naszych sercach zagoszczą. Obrazy tych, którzy od nas odeszli niech w sobie ugoszczą. Ogniem niech rozpalą cały świat. Pamięć im oddajmy, niech rozkwita jak kwiat. Oni, którzy już pod ziemią ukryci leżą. Niech naszym modlitwom uwierzą. Bo to co prochem,to prochem na ziemi pozostanie. A to, co niewidzialne do Nieba się dostanie. Więc znicz nad ich grobem zapalmy. Modlitwom swym skrzydeł dodajmy. Niech polecą w stronę Nieba. Do tych, za których się dziś modlić trzeba...
|
Zgłoś SPAM
|
MAMA ŚP JACUSIA GŁADYSZ.
|
Boże dodaj nam siły, Ty wiesz, czym jest bliskich zgon, Niech Twa miłość na nich spłynie, W sercach zabrzmi wiary dzwon. Kiedyś znowu się spotkamy, Kiedy dla nas przyjdzie kres, Ciebie w swej pamięci mamy, W naszych sercach i otchłani łez. Ciało Twoje już w mogile, Wkrótce się obróci w proch, W myślach wspomnień z Tobą chwile, Oraz bliskich Twoich szloch. Ty podążasz w światła stronę, Gdzie na Ciebie czeka Pan, Tak Ci było przeznaczone, Dla nas zaś goryczy dzban.
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|