Kiedyś Ty opowiadałeś swoim wnukom bajki - wymyślanki, teraz ja wymyślam dla swoich wnucząt, myśląc o Tobie. To nie jest takie łatwe.

Udało się uzyskać pomidorki. Już wszyscy posmakowaliśmy pierwsze owoce. Ale muszę Ci powiedzieć, że uzyskałam odmianę żółtych; są pyszne.

''Corcia''- tak mowiles do mnie kochany Tatulku. Powiedz tak do mnie jeszcze, odezwij sie, prosze! ''Corcia'' - powiedz tak do mnie jeszcze, zawolaj z blekitu nieba. Przez pola, przez laki pobiegne do Ciebie, jesli trzeba

Ja wiem, że nic złego nam się nie stanie, bo Ty w swej opiece nas masz. Ty zawsze odpowiesz na nasze wołanie, z miłością nad nami czuwasz. Dziadzusiu! Dziś, w tym dniu szczególnym, o smutku i żalu nie mówmy, bo teraz chcę podziękować Tobie za to, że nie dałeś się od razu chorobie. Za to, że walczyłeś jak żołnierz do końca samego ...Nikt nie zwyciężył odwagi serca Twojego... Odszedłeś z wielką dumą i chwałą, jak na wielkiego człowieka przystało. A to, co zrobiłeś za życia na ziemi... Tego żaden smutek nie zmieni. Więc dziękuję za wszystko, Dziadku najkochańszy... Wiem, że z aniołkami sobie teraz tańczysz. Odpoczywaj, bo należą Ci się nagrody za wszystkie w życiu pokonane przeszkody.

Ręka do góry ta/ten, kto nie zdał egzaminu na prawko po naukach Tatusia - Dziadziusia?                                                                                                        Wiedziałam, że nikt ręki nie podniesie. Najlepszy nauczyciel, jakiego spotkałam i nie tylko w nauce prowadzenia samochodu. Zawsze cierpliwy, spokojny, opanowany, nawet jeśli coś poszło bardzo nie tak.

Od kilku lat słyszałam , że w tym roku to już ostatni raz, kiedy będą "tatusiowe pomidorki". Ale co chwilę pojawiał się nowy dzidziuś w rodzinie i Tatuś sadził "kilka" krzaczków dla tych najmłodszych pociech.

PAMIĘTAM TWOJĄ RADOŚĆ, KIEDY ANIA PROSTO ZE SZPITALA PRZYJECHAŁA DO CIEBIE Z OSKARKIEM, ABYŚ MÓGŁ ZOBACZYĆ NAJMŁODSZEGO PRAWNUKA. WTEDY GO UCAŁOWAŁEŚ I POBŁOGOSŁAWIŁEŚ