wspomnienie
Chcielibyśmy w imieniu Braci Mleczarskiej pożegnać Kolegę Janusza Bukowińskiego urodzonego 30.04.1934 roku w Ciechanowie i zmarłego w Warszawie w dniu 6 października 2011 roku i podziękować Mu za Jego sympatyczną obecność w naszym życiu zawodowym, a nawet osobistym. Koleżeńskość i wysoka kultura osobista, wierność zasadom wyniesiona z rodzinnego, patriotycznego domu zjednywała Mu wielu przyjaciół w kręgu zawodowym i rodzinnym. W czasie wojny został wraz z rodzicami wysiedlony do generalnej Guberni do miejscowości Gończyce, gdzie rodzice zorganizowali tajne nauczanie dla polskich dzieci i młodzieży. Zawsze się będzie nam kojarzył z umiejętnością łagodzenia konfliktów, a Jego poczucie humoru rozbrajało nas w sytuacjach wydawałoby się beznadziejnych. Imponował nam wszechstronną wiedzą zawodową z silnym akcentem humanizmu, który wpajali Mu rodzice – pedagodzy w dzieciństwie, w szczęśliwych szkolnych i licealnych latach spędzonych w Ciechanowie. Nic dziwnego, że jego nadzwyczajne zdolności dostrzegli naukowcy Wyższej Szkoły Rolniczej w Olsztynie Wydziału Mleczarskiego, który ze stopniem inżyniera jako prymus dwudziestolatek ukończył w 1955r. Wytypowano Go w składzie dwuosobowej grupy do kontynuowania studiów magisterskich na Wydziale Rolnym na specjalizacji przemysł rolno-spożywczy w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Tam pod okiem światowej sławy uczonego, znawcy mleczarstwa Profesora Eugeniusza Pijanowskiego w 6 osobowej grupie doskonalił swoje umiejętności, które Mu tak bardzo były przydatne przez całe Jego zawodowe życie w wiernej służbie spółdzielczemu przemysłowi mleczarskiemu. Tuż po ukończeniu w 1956r. studiów magisterskich na SGGW rozpoczął pracę w zakładzie mleczarskim „Wola” w Warszawie a potem od 1 lipca 1958 r. w Centralnym Związku Spółdzielni mleczarskich pracując przez kilkanaście lat w służbie zarządzania jakością pnąc się przez kolejne szczeble drabiny zawodowej. W miarę rozszerzania horyzontów i umiejętności menadżerskich obejmował coraz bardziej odpowiedzialne i wymagające pracowitości, sumienności i dyplomacji stanowiska Wicedyrektora Biura Produkcji i Postępu Technicznego ( od lipca 1972r.) oraz Zastępcy Dyrektora Instytutu Przemysłu Mleczarskiego ( od 1 sierpnia 1975r.). Posiadał rzadką umiejętność włączania dużych zespołów ludzkich, umiejętnie dobierając współpracowników, do rozwiązywania nabrzmiałych problemów, ich identyfikacji i przeciwdziałania zagrożeniom. Liczył się często z opinią swych współpracowników w podejmowaniu trudnych decyzji. Odznaczał się dużą wnikliwością i wszechstronnością w procesie podejmowania decyzji, co owocowało dużą skutecznością i doprowadzeniem do końca bardzo skomplikowanych, złożonych spraw i osiągania założonych długofalowych celów. Przez około 20 lat pracy w Instytucie Mleczarskim włączył się w badania i innowacje, a szczególnie w proces wdrażania nowych technik produkcji i jest współautorem kilku patentów i programów uruchomienia nowych technologii. Będąc już emerytem od listopada 1990r. pracował nadal dla potrzeb Instytutu, z którym na stałe rozstał się w połowie lat dziewięćdziesiątych. Pozwoliło Mu to na poświęcenie czasu rodzinie, a zwłaszcza kochanym przez Niego wnukom: Mateuszowi, Filipowi,Jasiowi i pobytowi na uwielbianych przez Niego działkach w Warszawie i w Nadkolu. W tym czasie byliśmy wzruszeni Jego staraniami o zdrowie Rodziców, którymi jako syn –jedynak opiekował się można powiedzieć wzorcowo. Był dumny ze swego Ojca, który w 1920 roku jako ochotnik brał udział w „ Cudzie nad Wisłą” wraz ze swoim bratem. Mimo rozstania z zakładem pracy nie zerwał z naszym środowiskiem. Wstąpił jako członek do powstałego w 1992 r. Krajowego Stowarzyszenia Mleczarzy, któremu pozostał wierny do końca. Służył wciąż nam swoim olbrzymim doświadczeniem zwłaszcza w rozwiązywaniu konfliktów międzyludzkich, przyczynił się do międzypokoleniowego integrowania środowiska polskich mleczarzy. Nawet w ostatnim dziesięcioleciu, które upłynęło Mu pod kątem dramatycznych wydarzeń życiowych i pogarszającego się stanu zdrowia znajdował czas na systematyczne spotkania z nami, na których z humorem opowiadał nam o swoim cierpieniu, zmaganiach z lekarzami i przytaczał anegdoty z życia wspólnych znajomych, którzy już odeszli. Dowodem uznania za zaangażowanie w pracy zawodowej i działalności społecznej, zwłaszcza w Stowarzyszeniu Naukowo-Technicznym Inżynierów i Techników Przemysłu Spożywczego było odznaczenie Srebrnym ( 1969 r.) i Złotym (1989 r.) Krzyżem Zasługi oraz innymi wyróżnieniami i medalami spółdzielczymi i zawodowymi. Pozostanie w naszej pamięci jako kompetentny, wysokiej klasy menadżer, fachowiec i o bardzo wysokiej kulturze Kolega, który odcisnął piętno w historii polskiego mleczarstwa drugiej połowy XX wieku. Żegnamy Go serdecznie jako wspaniałego Ojca, Dziadka, Przyjaciela i Człowieka. Członkowie Krajowego Stowarzyszenia Mleczarzy