27 grudnia zmarł Jerzy Jesionek w wieku 71 lat. Urodził się w Warszawie we wrześniu 1940 roku, w rodzinie katolickiej. Ojciec jego, Zdzisław, zginął w Powstaniu Warszawskim, walcząc w zgrupowaniu „Krybar”. Jego dzielna Matka samodzielnie wychowała Jerzego i jego siostrę. Był obdarzony wieloma talentami, szczególnie technicznymi i językowymi. Ukończył Politechnikę Warszawską, Wydział Elektroniki. Początkowo pracował w działach technicznych Telewizji Polskiej, a następnie w wielu międzynarodowych firmach, jako ich przedstawiciel i inżynier serwisowy, w Europie, Ameryce i Afryce. W 1966r. założył rodzinę, poślubiając Weronikę Jolantę Trzeciecką. Bóg obdarzył go dwójką dzieci oraz doczekał się trzech wymarzonych wnuków. Rodzina była dla niego czymś szczególnie ważnym. Po przejściu na emeryturę nadal interesował się elektroniką, śledząc jej postęp; a także doskonalił znajomość języków obcych. Jednak najważniejsze były dla niego sprawy związane z Ojczyzną; nie angażował się w spory polityczne, ale żywo reagował na nieprawdę i nieuczciwość. Brał udział w akcjach charytatywnych, wspierał budowę Świątyni Opatrzności Bożej, a wcześniej telewizji franciszkanów w Niepokalanowie. Był człowiekiem skromnym i pracowitym; jego dobre i wrażliwe serce było otwarte na potrzeby bliźnich. Do wszystkich ludzi był życzliwie usposobiony i nikomu nie odmawiał pomocy. Jerzy głęboko wierzył, że życie zmienia się, ale nie kończy, prośmy więc Boga: „Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci. Amen”. Weronika Jesionek