KuPamięci.pl

JERZY POLASZEK


* 29.10.1947

 

+ 13.08.2010

Miejsce pochówku: REDA UL. GNIEWOWSKA

,

woj. pomorskie

 
Licznik odwiedzin strony
48339
Umilkły szumiące strumienie... Twarz zarysowanego kamienia, Zamilkły kwiaty i śpiewy ptaków, w tafli pamięci... echem... odbijają się, wspomnienia...
Zgłoś SPAM
29.10.2011r. - 64 urodziny

"Dzisiaj obchodziłby 64 urodziny" - jak to czytam nie chce mi się wierzyć, że to Twoje imię i nazwisko, przecież " nie tak miało być " chciałoby się wykrzyczeć...... Miały być życzenia, tradycyjnie 100 lat.....a jest msza św. za Ciebie i złamane serce, pełne bólu i tęsknoty. Życzyć mogę tylko sobie, abyś jako mój Anioł Stróż był zawsze przy mnie, żebyś ostrzegał mnie przed niebezpieczeństwami tego ziemskiego życia..... Do zobaczenia.....

Zgłoś SPAM
...13.08.2011

12 miesięcy...rok minął, a ja ciągle pamiętam tamte dni, jakby to było wczoraj. Patrząc na Twoje zdjęcie nie mogę uwierzyć, że Ciebie już nie będzie, stale wspominam Twoje gesty, miny, Twoje reakcje na różne sytuacje, tak mi tego wszystkiego brakuje. Pewnie pamiętasz, jak mówiłam gdy zginął nasz prezydent z żoną, że oni przynajmniej odeszli razem. I w tej całej tragedii to było piękne, że osoby sobie najbliższe odchodzą razem, jeden za drugim nie musi tęsknić....Wtedy nie przypuszczałam, że tak szybko się przekonam, jak to jest, zostając sama....

Często oglądam zdjęcia, filmiki i wspominam sytuacje, w których były robione, jak było fajnie, jaki byłeś mądry, jak czułam się przy Tobie bezpieczna. Dlaczego wszystko musiało się tak nagle skończyć.....jeszcze mieliśmy tyle planów....i co ja mam teraz zrobić....tęsknię bardzo.......

 

Zgłoś SPAM
...13.07.2011

11 miesięcy - tyle minęło, a ja nie wiem jak przeżyłam ten czas. Były bardzo trudne chwile, tak bardzo, że nie mogłam sobie poradzić sama ze sobą.....

Teraz jest lipiec. W zeszłym roku o tej porze myśleliśmy już o naszym urlopie w górach, które tak bardzo kochaliśmy. A dzisiaj sama muszę zaplanować sobie urlop.......jest tak źle bez Ciebie, tak smutno, tak pusto..........

Myślę o Tobie w każdej chwili. Mówię do Ciebie - i sama odpowiadam , bo przecież wiem co byś powiedział.............Za wsze będziesz ze mną.........tęsknię....tę sknię....tęsknię....

 

Zgłoś SPAM
...13.06.2011

10 miesięcy .... niby dużo a jednak dla mnie ten czas jakby stanął w miejscu....myślę, modlę się za Ciebie, myślę i tak w kółko, ciągle jesteś gdzieś wokół mnie. Rozmawiam z Tobą, chociaż nic mi nie mówisz, nie odpowiadasz na moje pytania, nie dyskutujesz ze mną, to mimo wszytko czuję jakbyś mnie słuchał.......Dlaczego tak musiało być? Ciągle szukam odpowiedzi na to pytanie....bo przecież jakiś cel w tym musi być, że tak szybko musiałeś ode mnie odejść...... trochę za szybko....jeszcze mieliśmy tyle planów....

Jeśli możesz to czuwaj nad nami...pomagaj mi w tych codziennych trudnych chwilach. Myślę, że tak jest, wierzę w to i chcę aby tak było dalej......Jesteś zawsze ze mną, tęsknię okropnie.....

Zgłoś SPAM
...13.05.2011

9 miesięcy...a ja ciągle myślę, że gdzieś wyjechałeś.....i kiedyś przyjedziesz.....Jak trudno uwierzyć, że nic już nie wróci. Mimo, że tyle czasu minęło łapię się na tym, że z pracy spieszę się do domu, bo Ty będziesz czekał....a tu niestety...cicho, pusto i smutno. Nie było dnia, żebym o Tobie nie myślała.

O samochod dbam jak potrafię, bo wiem, że dla Ciebie był on bardzo ważny, nawet żartowałam, że na pierwszym miejscu był samochód, potem długo, długo nic a potem dopiero ja........ale wiem, że tak nie było......Jeszcze słyszę Twoje słowa, "muszę się na Ciebie napatrzyć........"

Brakuje mi Ciebie i nie chce być inaczej........

Zgłoś SPAM
23.04.2011
Dzisiaj Twoje imieniny, prezent ode mnie to msza św. która odbędzie się 25 kwietnia....tylko tyle mogę dla Ciebie zrobić...a zrobiłabym wszystko, żebyś tylko był.....
Zgłoś SPAM
...13.04.2011

8 miesięcy minęło, a ja ciągle mam w pamięci tamten dzień, tak jakby to było wczoraj. Czas leci, ale jakby stanął w miejscu. Jakiś kryzys mnie dosięgnął, kompletnie nie dawałam sobie rady z tym, że Ciebie nigdy przy mnie nie będzie. Wszystko widziałam w czarnych kolorach, żadnych odcieni koloru, żadnych barw..........A życie nie stoi w miejscu, żyć trzeba dalej, choć nigdy już nie będzie tak samo.....

Myślę, że gdzieś jesteś obok mnie, tylko ja Ciebie nie widzę. Czuwasz nade mną i nie zostawiaj mnie, bo nie dam sobie rady......potrzebuję Ciebie, Twojej opieki, Twojej miłości.....

Zgłoś SPAM
...13.03.2011

7 miesięcy - nie liczę ich, bo to jest nieważne...mijają dni, godziny, minuty i trzeba żyć, żyć na nowo i nie wiadomo jak, bo wszystko wydaje się takie bez sensu... Jak pokochać od nowa życie, cieszyć się każdym dniem, chwilą, śmiać się tak szczerze, od serca....Jak to zrobić? Teoretycznie - wiem, praktycznie - nie.... Myślałam, że z czasem będzie łatwiej, że przyzwyczaję się do tej samotności....ale chyba jeszcze nie nadszedł ten czas, trzeba czekać.......

Tęsknię....nic się nie zmienia.....wciąż tak samo......

 

Zgłoś SPAM
...13.02.2011

Pół roku, 6 miesięcy....tyle czasu bez Twojej obecności, wyjechałeś i nie wróciłeś i co najgorsze - nie wrócisz. Ciągle trudno się z tym pogodzić, że już nie będzie inaczej. Zostały wspomnienia, które dzień w dzień mi towarzyszą i bez których byłoby trudno żyć, szczególnie, że są one takie cudowne.  Lubię myśleć , rozmawiać  o Tobie, mimo tego, że zawsze mam łzy w oczach. Ale tak ma własnie być...

Analizuję każdy rok, dzień, każdą chwilę spędzoną razem i zawsze z tego rachunku wychodzi tylko jedno - było mi z Tobą bardzo dobrze, zawsze czułam się kochana, bezpieczna  i wiedziałam, że nic złego mnie przy Tobie nie spotka, nic takiego z czym razem byśmy sobie nie poradzili. A teraz co? Zostawiłeś mnie samą. Nie potrafię myśleć o przyszłości...żyję od dziś do jutra....boję się ....co będzie dalej....Mówią, że czas leczy rany, ale jakoś ten czas chyba stanął w miejscu, bo nic takiego nie czuję...Ból ten sam, tęsnota taka sama, łzy te same.....

Tęsknię......

Czekam na Ciebie we śnie....Przyjdź do mnie chociaż na chwilkę, na małą chwileczkę....

Zgłoś SPAM
...13.01.2011

Jurek - to już 5 miesięcy.... Trudno żyć ze świadomością, że już nigdy nie będę zasypiać i budzić się obok Ciebie, że już nigdy nie powiesz mi, że mnie kochasz, że już nigdy mnie nie przytulisz i powiesz, nie martw się - wszystko będzie dobrze, że już nigdy nie pójdziemy razem w góry, że już nigdy nic nie będzie takie samo.... Tego "że " jest całe mnóstwo, mogłabym tak wyliczać w nieskończoność. Jak dalej żyć bez tego wszystkiego? Jak sobie wytłumaczyć, że takie jest życie, że któreś z nas musiało wcześniej odejść.

Często się zastanawiam jakby to było, gdybym to ja pierwsza odeszła, jak Ty byś przeżywał ten cały koszmar? Czy tak samo jak ja, czy inaczej.... Ty zawsze byłeś taki silny, twardy, może lepiej byś sobie radził, a może nie .........Daria

Zgłoś SPAM
...13.12.2010

Jurek, dzisiaj o godz.18 mija 4-ty miesiąc od tego feralnego piątku, 13-go, kiedy stało się to najgorsze co mogło się stać - odszedłeś ode mnie na zawsze....tam, gdzie wszyscy są szczęśliwi, gdzie nie ma żadnych kłopotów, zmartwień, trosk. Nie wiem, czy to dopiero, czy już.... nie potrafię określić tego czasu, który minął. Żyję od poniedziałku do piątku, czekając na sobotę, kiedy będę mogła jechać na cmentarz do Ciebie. Tam czuję, że jestem bliżej Ciebie......Zostawiłeś mi mnóstwo wspaniałych wspomnień, które ciągle są ze mną,których nikt nigdy mi nie zabierze. Teraz jest mi tak smutno... łzy same płyną.... Ty jesteś już razem z Twoimi rodzicami i z moją Karolinką. Modlę się za Was....

Zgłoś SPAM
... 11.12.2010

Cytat....

"Nie mówcie tym , którzy stracili ukochanych , że „ czas zagoi rany " . Nie mówcie , że „oni już nie cierpią ". Najlepiej nie mówcie nic... Czas tych ran nie leczy - rany pozostają , bo śmierć ukochanych jest też trochę śmiercią nas samych . Coś w nas umiera. Żyjemy , ale nic nie jest tak, jak było przedtem , już nie jesteśmy tacy sami..."

Tak właśnie jest....

Zgłoś SPAM
Tęsknię.....

Minęły 3 miesiące....a mnie tak bardzo boli, zamiast mniej to coraz bardziej..... Wciąż zadaję to samo pytanie...dlaczego tak szybko mnie zostawiłeś?  Dlaczego?.... W sobotę mieliśmy jechać w góry, do Zakopanego, a tam najpierw Gubałówka, żeby przypomieć sobie piękne Tatry i Giwont, który kidyś "zdobyliśmy" potem plany....co dalej.....a Ty w piatek pojechałeś sam, beze mnie......Chciałeś być wcześniej?......Sam?..... Chyba nie......  Los chciał inaczej........Tak mi Ciebie brakuje....Daria

Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Daria Andrulanis
21.11.2010
 
-
Ceremonię prowadził
Z.U.P. \" Ostatnia Posługa\" Rumia