Joanna Błaszkiewicz

DROGA BABCIU NIE MA CIĘ JUŻ WŚRÓD NAS I TAK MI PRZYKRO,ŻE JUŻ NIE BĘDĘ MÓGŁ WYSŁUCHAĆ TWOICH OPOWIEŚCI. ŻYŁAŚ NA TYM ŚWIECIE 88 LAT I PRZESZŁAŚ TYLE CIERPIEN, KTÓRE NIE JESTEM W STANIE SOBIE WYOBRAZIĆ. CHOĆ NIEJEDNOKROTNIE BYŁAŚ WYSTAWIANA NA PRÓBE, NIGDY NIE STRACIŁAŚ GODNOŚCI CZŁOWIEKA. JESTEŚMY Z CIEBIE DUMNI Z TWOJEGO PIĘKNEGO ŻYCIORYSU I SIŁY KTÓRĄ MIAŁAS W SOBIE. CAŁE SWOJE ŻYCIE PRZYŻYŁAŚ W MIŁOŚCI DO LUDZI I BOGA I NIE PODDAŁAS SIE NAWET WTEDY, KIEDY PODDAŁOBY SIĘ WIEKSZOŚĆ Z NAS. JESTEM DUMNY ,ŻE MIAŁEM TAKĄ BABCIE!!! ŁZY CIEKNĄ PO POLICZKU A SERCE PĘKA Z BÓLU,ŻE JUŻ CIĘ NIE MA!!! ALE WIEM,ŻE TAM W GÓRZE JESTEŚ SZCZĘŚLIWSZA NIŻ TU NA ZIEMI. ZAWSZE BĘDĘ PAMIĘTAĆ O TOBIE. KOCHAM CIE BABCIU!!! ŻEGNAJ… TWÓJ WNUCZEK JAREK Z RODZINĄ…