Jola miała dla wszystkich dużo miłości i dobroci. Kochała ludzi, była szczera i bezinteresowna. Wyjątkowo inteligentna. Pod pozornie szorstkim sposobem bycia tak naprawdę była czuła i kochająca. Kochała dzieci i była dla nich ważna. Ulubiony pies Karusek wyczuwał Jej obecność zanim wysiadła z pociągu. Romantyczka, lubiła muzykę, na wsi słuchała rechotu żab, śpiewu ptaków, a nocą patrzyła w gwiazdy. W ciężkiej chorobie wyobrażała sobie, że ma miliony, chciała rozdawać potrzebującym i wspierać fundacje. Dla mnie i dla mojej rodziny była najbliższym przyjacielem. Na zawsze pozostanie w naszych sercach. Maryla