12 grudzień     I-wsza rocznica pogrzebu.

Światełko mojej pamięci. Kocham Cię braciszku

Pierwszy raz tak bardzo boli. Smutno mi iść, bo Ciebie tu nie ma.Jesienną drogą i liśćmi pod nogami, myśli moje osnute są wspomnieniami. Już nigdy Ciebie nie zobaczę, już nigdy Ciebie nie usłyszę, Już nigdy nie powiesz " Hej siostra, co u Ciebie słychać?" Pożegnać się z Tobą nie umiem i  też nie chcę, gdyż wydaje mi się, że to tylko zły sen. Sen, z którego się obudzę  i wszystko będzie jak dawniej. Dzisiaj przesyłam Ci światełko mojej pamięci, bo na zawsze pozostaniesz żywy w mojej pamięci

Kochany Józiu! Dzisiaj jest msza za Ciebie i rodziców w Miastku i w Barcinie. Zaraz ruszam w drogę i niejedna łza popłynie, bo rok temu jechałam tamtą drogą z Tobą. Pomagałeś mi na grobach dziadków, wujków i rodziców. A w tym roku zostałam sama i ból, ze jesteś gdzieś daleko, gdzie Twą mogiłę zamiast kwiatów pokrywa darń. Tak bardzo mi Ciebie brakuje, tak liczę, że jak obiecałeś przyjedziesz.

Kochany Bracie! Dlaczego, dlaczego, dlaczego tak szybko los Cię zabrał. Tęsknię za Tobą i boli mnie, że już Ciebie nie ma wśród nas. że już więcej nie ujrzę Twojej twarzy, nie ujrzę Twojego głosu.