Odtwarzanie Kliknij, aby rozpocząć odtwarzanie Pauza Pauza
Wczytywanie
 
KuPamięci.pl

Łukasz Kańczukowski


* 21.09.1982

 

+ 12.10.2009

Miejsce pochówku: Parafialny Cmentarz ul. Bardzka Wrocław

,

woj. dolnośląskie

 
Licznik odwiedzin strony
45294
Bez Ciebie...
każdy dzień jest
szarym cieniem na ścianie,
łzą na policzku, płaczem.
Bez Ciebie...
milknie śmiech,
słowa tracą sens.
Bez Ciebie...
tak smutno, tak bardzo zle.
(...)
Zgłoś SPAM
W dwunasty dzień miesiąca uwiędła dumna róża. Jej zimne listki już się nie zazielenią. Przeminęło nagle wszystko, jak burza... tylko łzy na smutnych płatkach rosy się mienią...
Zgłoś SPAM
"Jak to wszystko Panie wymyśliłeś, jak misternie wszystko postwarzałeś Jedną tylko sprawę zaniedbałeś, tylko o tym Panie zapomniałeś Gdzie telefon dla mnie jest do nieba? Gdzie ten numer, żeby z bratem porozmawiać? Żebym mogła Mu przypomnieć codzień, że na siebie w niebie ma uważać. Żebym mogła chociaż raz zadzwonić, i upewnić się czy jest szczęśliwy. Czy na pewno po ogrodach biega? Czy na pewno złote jabłka zrywa? Gdzie ten numer jest do nieba, dobry Panie? I w kolejce bym czekała bez szemrania, żeby tylko móc usłyszeć z tamtej strony: już niedługo moja siostro do spotkania....
Zgłoś SPAM
Otulony puchem śniegu Po śniegowej idzie łące-Młody Chłopiec W ręku trzyma dary nieba-od łez oczy ma błyszczące Dokąd idziesz Przyjacielu-przecież droga zasypana? ...idę sobie do swej mamy-stoi w oknie zapłakana... Wróć się proszę Boże dziecię Ty już w niebie masz mieszkanie Tu ziąb srogi a Tyś bosy- nie pomożesz swojej mamie. ...Spojrzę w oczy mej Mateńce-głowę złoże na ramieniu Powiem ...Mamo nie płacz więcej- i odejdę znów w milczeniu. Jeszcze raz ją ucałuję-powiem ...Kocham Cię Mamusiu..... W duszy obraz namaluję-lecz do nieba wrócić muszę. Poszło dziecię skrajem lasu na strumykiem zamarzniętym Chciał odwiedzić swą Mateńkę-serce z żalu miał zziębnięte. Zabrał z sobą obraz Matki-Jego marzeń jest ozdobą. Co dzień w oczy jej spogląda mówiąc.... ...NIE PŁACZ MAMO-JESTEM Z TOBĄ...
Zgłoś SPAM
Mój synu, tak bardzo tęsknię. Jutro cię zobaczę, jak trudno czekać. Czas stracił sens, moje serce mięknie, myślę tylko o tym, by znów móc dotykać. Jaki jesteś zimny, mam tylko dwie dłonie. Próbuję ogrzać twoją twarz, twoje ręce. Łzy płyną strumieniem, dusza płonie, chcę cię przytulić, nie widzę nic więcej. Ależ jesteś spokojny i taki piękny, tylko dlaczego tak bardzo zziębnięty. Ogromnie mi smutno, nie ma cię kochany, wiem, że tam w końcu kiedyś się spotkamy. Na zawsze coś zgasło, zginęło, przepadło, w głowie mętlik, dudnienie krzyku niemego. Życie zamarło, zapadła głucha cisza, słońce się schowało, niebo załkało i tylko kołacze się pytanie ? dlaczego
Zgłoś SPAM
Boże...daj nam wiarę że to ma sens...Że nie trzeba żałowć bliskich..że gdziekolwiek są dobrze IM jest.Że są z nami choć w innej postaci..że odeszli po to by żyć..i tym razem będą żyć Wiecznie..
Zgłoś SPAM
ostatnia rozmowa
Dziwne to wszystko... kilka dni temu mi się przyśniłeś... Stałeś taki szczęśliwy, rozpromieniony, uśmiechnięty... i przypomniałam sobie naszą ostatnią rozmowę... dotyczyła przemijania, śmierci i tego co potem... pamiętam jak mówiłeś, że się nie boisz, że nie ma czego, że jak się jest "tam" to zawsze można przyjść tu i zobaczyć jak się układa bliskim... i że mimo, że tych którzy odeszli nie widzimy to czuć, że są gdzieś obok nas... Tak jak Ty czułeś , że Tato przychodzi nieraz posiedzieć na swoim fotelu:) Jestem pewna, że jest Ci dobrze tam gdzie jesteś! Trzymaj się i czuwaj nad nami wszystkimi [*]
Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
siostra
14.11.2009