Najukochanszy maz,tata,dziadek i pradziadek.
Zawsze mial pod'gorke'
Urodzil sie jeszcze w czasie II Wojny Swiatowej jako najstarszy syn sposrod dwanasciorga rodzenstwa.
Nie byl najstarszym dzieckiem w tej 12-stce,byl najstarszym synem,dlatego pozniejsza odpowiedzialnosc za losy rodziny,odbijala sie na nim do konca zycia.(Zbyszek umarl przed ukonczeniem 2 lat na gruzlice)
Mojego ojca pamietam ,albo w pracy,albo przed praca,zadko , po.
Najfajniejszym wspomnieniem mojego taty z dziecinstwa byl chleb ze smalcem i z .....cukrem.
Nie z maslem a wlasnie ze smalcem.
To nieprawdopodobne dzis ,ale.
Majac 18 lat byl posiadaczem jednej , jedynej koszuli ,ktora po przyjsciu taty z pracy jedna z 7 siost prala a inna zaraz prasowala zeby wysuszyc.I nie byl to objaw jakiegos meskiego szowinizmu.Tata stal sie w tym czasie ,jedynym zywicielem 12 osobowej rodziny.Moj dziadek a tata mojego taty poszedl pewnego dnia 'w Polske'.Ostatecznie po okolo roku poszukiwan okazalo sie ze zaszyl sie u swojego brata na Lubelszczyznie.
Nie przyszlo 'biedakowi' do glowy ,jak tez radzi sobie jego liczna rodzina tak nagle przez niego opuszczona .
Moja Babcia ,a mama mojego taty musiala rozwiesc sie z dziadkiem sadownie aby uzyskac jakakolwiek pomoc od panstwa polskiego(pisownia zamierzona)
Nigdy pozniej moi dziadkowie ze strony taty nie zalegalizowali swojego zwiazku w urzedzie ponownie.A tacy byli wierzacy,praktykujacy.Wiara bez milosci w szczegolnosci ,do wlasnej rodziny ,dla mnie nie jest nic warta.
Tata moj wcale nie byl religijny ..Zawsze jednak mial w samochodzie obrazek ze Sw.Krzysztofem,w portfelu z kolei (bardzo juz sfatygowany)obrazek z wizerunkiem Matki Boskiej Czestochowskiej.Odkrylismy to wraz z reszta rodziny juz po Jego smierci .
Nigdy w niedziele nie chodzil do kosciola ,tylko czasem jak byla jakas uroczystosc rodzinna.
Czy wierzyl?
Nie wiem.Podejrzewam ,ze tak ,na swoj sposob.
Stworzyl dom dla wielu osob.Kilka uratowal przed domem dziecka,pare przed domem samotnej matki.
Nauczyl mnie,ze bohaterstwo to nic wielkiego.
Wiekszosc ludzi jest bohaterami.
To co robil On powinno byc norma.(tak twierdzil)Nic wielkiego.Troche empatii.
Cale zycie byl dobrym czlowiekiem.Czyz to nie przejaw i skutek wiary?
Solidna firma.Zapewne takiego czlowieka Jezus chcialby widziec obok siebie.Kocham Cie tatku i nigdy nie przestane.
Pewnie ta ogromna bieda w jakiej zyl w dziecinstwie i wczesnej mlodosci zdeterminowala go tak ,ze jego wlasnej rodzinie nie mialo prawa niczego zabraknac.I nigdy nie zabraklo,do teraz....
Najbardziej brak Jego:taty,meza,dziadka,fundamentu naszej rodziny ,a byl nim wlasnie tata.
CDN...
,czekam az sie od nas odczepia.napisze wtedy jak TU jest..Spij Spokojnie.,KOcham Cie i nigdy nie przestane.
KOcham Cie tatusiu.Asia
Korzystajac z okazji prosze o pamiec ,o chlopcu ze strony ponizej,
http://daniellitwiniuk.kupamieci.pl/
Dzieki serdeczne.
http://kazimierzmalecki.pamietajmy.com.pl/index.php
|