Gdy wybuchła wojna miał 7 lat. Życie na wsi w tamtych latach, nawet w czasie pokoju nie było łatwe, a co dopiero gdy wojenna zawierucha przewalała się kilkukrotnie przez Liw – rodzinną miejscowość, w której królowa Bona nakazała wybudować zamek, co zapoczątkowało dzieje miasteczka. Dla Niego Liw i pobliski Węgrów zawsze były bardzo ważne.
Relacje rodzinne pełne były sprzeczności: silne wzajemne przywiązanie przeplatała szorstkość, gotowość pomocy szła w parze z powściągliwością w okazywaniu uczuć. Niewątpliwie szczególnie ważną postacią w latach młodzieńczych była siostra Renia, która młodszego brata pchała do przodu na niełatwych ścieżkach życia, a także później, gdy po studiach pomagała mu znaleźć pracę.
Ówczesny system doświadczył i jego. Ponieważ nie zapisał się do organizacji młodzieżowej został oskarżony o to, że jest "synem kułaka" i utracił jakiekolwiek szanse by dostać się na upragnioną Politechnikę, gorzej nawet – na żadną państwową uczelnię. Tak trafił na KUL, na filozofię, niefortunne studia, bo przecież miał umysł ścisły, zmysł techniczny, smykałkę do majsterkowania. Ale Opatrzność wynagrodziła Mu to w inny sposób: na KUL-u spotkał Prawdziwych Przyjaciół, ludzi ważnych do ostatnich swoich dni.
Ożenił się późno ale zdążył mieć trójkę dzieci. Doczekał pięciorga wnucząt. Lubił spotkania rodzinne, gdy zjeżdżała się cała ta gromadka. W ogóle był towarzyski, choć jednocześnie zamknięty w sobie; miał poczucie humoru, choć najczęściej był milczący.
Był wielkim patriotą, losy Polski były jego wielką troską. W latach 90-tych, dopóki zdrowie pozwalało działał w organizacjach społecznych i patriotycznych. Pasjonował się ziołolecznictwem. O zdrowiu rozgadywał się zawsze, każdemu chciał pomóc, radził według najlepszej swojej wiedzy i przekonania.
Ostatnie miesiące Jego życia, a szczególnie ostatnie tygodnie, były trudne. Cierpiał, choć starał się dzielnie znosić trudy choroby. Chyba do samego końca nie tracił nadziei...
Marian Szypuła
Daleki krewny z Bielska-Białej 2013-10-01
Kochana Ciociu Ireno,
Składam Ci spóźnione kondolencje i wyrazy współczucia.
Marian Szypuła z żoną Izabelą i córką Angeliką
Vicent i Emilia 2013-01-23
Con sincero afecto nuestras condolencias por el fallecimiento del amigo Kazik, siempre en nuestro recuerdo, rogamos por su alma y le dedicamos la misa del domingo 20 de enero. Un abrazo a toda la familia.
Hubert Deptuła
Kolega Staszka 2013-01-15
Staszku łącząc się w żałobie i smutku po śmierci Twojego Taty, chciałbym złożyć kondolencje i wyrazy współczucia. Teraz rodzina musi trzymać się razem... Hubert Deptuła
Iwona Czechowski i kamila Lemanski
Bliski 2013-01-13
W daleką podróż zabrał Cię Bóg,
Jedną, jedyną nadzieję nam dając,
Że kiedyś przekroczą też niebios próg,
Ci, którzy tutaj w bólu zostają.
Jerzy Lemanski
kuzyn 2013-01-13
Chociaż odszedłeś,
Choć Cię już nie ma,
Dla nas żyć będziesz
Nadal wspomnieniem....
Z żalem żegnamy ŚP. Kazimierza, z którym łączyły nas ponad 60-cio letnie więzy przyjaźni. Małżonce i dzieciom ubył zacny opiekun, a Polsce zatroskany o jej los Obywatel. Pozostanie w naszej pamięci.
Jadwiga i Tadeusz Obrembalscy
Ojcze chrzestny - Wujku, Dziękuję Ci za Twoją serdeczność i szczere zainteresowanie, za Twoją obecność w ważnych chwilach mego życia i moich bliskich. Niech Dobry Pan Bóg da Ci Niebo! Spoczywaj w pokoju.
Strona KuPamięci wykorzystuje pliki cookie ("ciasteczka") w celu
zapewnienia dostępu do treści (więcej informacji).
Zmiana ustawień dotyczących przechowywania ciasteczek możliwa jest
bezpośrednio z poziomu Twojej przeglądarki.