Razem z dziećmi przychodziłam do Pani Klary na rytmikę dla maluchów. Pani Klara zawsze była uśmiechnięta i miała mnóstwo ciepłych słów dla dzieci. Nawet te najbardziej rozrabiające nie wyprowadzały jej z równowagi. Widać było, że po prostu bardzo je kocha. Gdy dzieci próbowały dobierać się do pianina, zachęcała je i mówiła, żeby nie odganiać ich od muzyki. Była też wspaniałą Babą-Jagą podczas balu przebierańców w przedszkolu. Dzieci ją lubiły. Smutno nam, że odeszła.