Wspaniały Syn, Brat, Wujek, Kuzyn, Przyjaciel. Odszedł za wcześnie z tego świata przez coś co nie pozwalało mu normalnie i szczęśliwie żyć.
"Cierpienie wymaga więcej odwagi niż śmierć"
Krystian był wspaniałym i dobrym człowiekiem miał bardzo dobre i miękkie serce. Zawsze myślał o innych rzadko o sobie. Robił wszystko by innym było dobrze. Zatracił siebie dla innych. Zawsze dążył ku dobru. Kiedy coś zrobił źle zaraz to starał się naprawiać. Żył jakby według zasady: „Nie sztuką jest nie popełniać błędów, ale sztuką jest przyznać się do błędów i umieć je naprawić.” Krystian potrafił przyznać się do błędów, bo przecież nikt nie jest idealny. Często brał na siebie winę za to czego tak naprawdę nie zrobił, by móc przypodobać się tym, wśród których żył. I ci jego„najbliżsi” nie doceniali go, a o tym najlepiej świadczyli swoim zachowaniem wobec Krystiana. Nie widział jednak innego życia, by zostawić to co tak go niszczyło i czyniło bezsilnym. Nie wyobrażał sobie życia z kim innym. Przysięgał, że nie opuści aż do śmierci i słowa dotrzymał. Brakowało mu od nich szacunku i tego szacunku brakuje nawet po śmierci. Jego ostatnia wola nawet nie została uszanowana. Chciał spocząć po śmierci na cmentarzu w rodzinnym miasteczku. Niestety jego niby „bliscy” tego nie zrozumieli i mieli gdzieś jego ostatnią wolę. Robiąc mu na przekór za życia zrobili tak i po śmierci. Chcieli pokazać, że mimo iż go nie ma już to wciąż mają władzę nad nim. Zawiść, zawziętość oraz chęć zadania nam dodatkowego bólu była z ich strony silniejsza. Jako jego rodzina postanowiliśmy walczyć o uszanowanie ostatniej woli Krystiana. Choć osoby wśród, których żył podkładają nam kłody pod nogi, wciąż nas niszczą byśmy tylko nie osiągnęli swojego celu. Lecz to nie tylko nasz cel, ale i obietnica. Dla nas słowo, a tak naprawdę przejęte słowa ostatniej woli Krystiana, ostatnie słowa dane osobie, którą kochaliśmy, kochamy i wciąż będziemy kochać są ważne. Będziemy dążyć do ich spełnienia, mimo że wiemy, że to będzie bardzo trudne i może nas wiele kosztować, bo wiemy do czego są zdolni ludzie z pewnego kręgu. Jako jego Rodzina-Rodzice i Rodzeństwo
NIE POZWOLIMY BY PAMIĘĆ O NIM UMARŁA NIE POZWOLIMY BY JEGO „NAJBLIŻSI” NISZCZYLI GO NAWET PO ŚMIERCI... ROBILI Z NIM CO CHCIELI... wystarczy że zabili go psychicznie...a on dokonał reszty. Ci „najbliżsi”, niby najukochańsi którzy twierdzili, że o nim nie zapomną jak najszybciej pozbywają się tego co dotyczyło jego osoby. Pozbywają się, bo "prawda w oczy kole!" NIE ZAPOMNIMY..KRIS!!! W NASZEJ PAMIĘCI I W NASZYM SERCU DO KOŃCA!!! Krystian zmarł tragicznie 29 marca 2009r. Niestety zabrakło mu sił by dalej żyć w tym do czego się wpakował...Bóg chciał, stało się, zabrał go do Siebie bo widział to zło, które mu wyrządzano. Dał Mu spokój którego tak pragnął i potrzebował. Do zobaczenia...w kolejnym życiu...czekaj na nas… idziemy do Ciebie...z każdym dniem coraz bliżej spotkania.
Obiecuję spoczniesz kiedyś z nami w domu. Spoczniesz na ziemi, na której stawiałeś pierwsze kroki, na którą chciałeś wrócić po śmierci. Kochamy Cię z każdym dniem coraz bardziej. Tęsknimy…bo po Tobie pozostała
(*)(*)(*)***************** Smutne,rocznicowe światełka pamięci dla Ciebie Kris******************* Spoczywaj w świecie wiecznej radości,uwolniony od okrutnej rodziny,gdzie Zaznałeś tyle bólu i upokorzenia....ŚPIJ ANIOŁKU...ŚPIJ...
Katarzyna Lipiec 2017-11-02
Spieszmy się kochać Ludzi - tak szybko odchodzą.
Pamiętam panie Krystianie
aneta 2015-03-29
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
J. Twardowski
mama śp.Tadzia Wójcika 2014-12-31
Znam ból po stracie syna,w Popielec posypani popiołem usłyszeliśmy "prochem jesteś i w proch się obrócisz "a nasze dziecko już nie żyło, potem ten straszny telefon, oddał serce do grobowej deski jak ślubował, mnie matce zwrócono tyko skrwawione ciało.Ach jak boli!
koleżanka 2014-06-15
Wszystko na świecie ma swe przeznaczenie,
Lecz jedno pozostaje na zawsze... wspomnienie.
Spieszmy się kochać Ludzi - tak szybko odchodzą.
Pamiętam panie Krystianie
Katarzyna Lipiec
Osiem lat...
Dziś mija osiem lat jak Ciebie nie ma z nami ciałem. W ostatnim czasie nie ma mnie tutaj, ale to nie znaczy, że zapomniałam... Każdego dnia zapalam Ci światełko w Twoim miejscu w naszym domu. Te osiem lat to już bardzo długo, jak się nie widzimy. Czasami przychodzisz we śnie, a ja szukam znaków i tego co chcesz mi przekazać. Ostatnio mój świat znów runął. Najpierw odeszła nasza Babcia, niedawno straciłam psiego przyjaciela. Ty zawsze miałeś szacunek do bliskich, do zwierząt, to Ty nauczyłeś mnie tej wrażlowości i miłości do psów. Miałem ich cztery...teraz mam już tylko trzy... Ten jeden przyjaciel, który odszedł pozostawił taką pustkę, że do dziś jest mi ciężko... To tak jak ten czas po Twoim odejściu. Najpierw rozpacz, żal, niedowierzanie, a z czasem przychodzi nadzieja, że jak Bóg da to jeszcze się zobaczymy. Nadzieja...bez niej życie byłoby ciężkie. Kris... czuwaj nad naszą rodziną, bo Ty wiesz, że nie jest tak jak być powinno. Czuwaj zwłaszcza nad rodzicami. Do zobaczenia...
Strona KuPamięci wykorzystuje pliki cookie ("ciasteczka") w celu
zapewnienia dostępu do treści (więcej informacji).
Zmiana ustawień dotyczących przechowywania ciasteczek możliwa jest
bezpośrednio z poziomu Twojej przeglądarki.