|
Krystyna Cielicka
* 11.02.1924 + 07.04.2011
Miejsce pochówku: Warszawa, cm. Stare Powązki kw 163 - 6 - 24 1/2, woj. mazowieckie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 60231
|
|
|
|
Urodziny Mamy
Jak dobrze mieć tyle wspomnień związanych z Tobą !
Zgłoś SPAM
|
1 listopada 2015 r.
Najbardziej jest smutno Mamo, że odeszłaś na zawsze i nigdy już nie wrócisz !
Zgłoś SPAM
|
Klinika
Gdyby wszyscy pacjenci byli tak cudowni, praca byłaby bajką, jaka szkoda ,że to już tylko wspomnienie.
Zgłoś SPAM
|
urodziny Babci Krysi
Dzisiaj byś skończyła 91 lat,mało kto wie, że w tym samym dniu
tylko 25 lat później urodziła się Twoja pierwsza synowa. Kochajmy tych co są, bo odchodzą tak szybko.
Zgłoś SPAM
|
7 kwietnia 2014
Mijają trzy lata gdy Ciebie już nie ma... ... i już nigdy Cię nie będzie.
Zgłoś SPAM
|
Boże Narodzenie i Nowy Rok
Kolejne święta bez Ciebie. Odeszłaś bezpowrotnie i na zawsze. Już mnie nie zapytasz, którą bluzkę włożyć już się nie poczeszesz kolejny raz swoim grzebykiem kijek - trzecią Twoją rękę do ubierania , też zabrałaś ze sobą nie będziesz , już nigdy nie będziesz...
Dobrze , że pozostały wspólne zdjęcia, filmy i wspomnienia ciepłych wigilii , świątecznego ucztowania i niezapomnianych szampańskich Sylwestrów we troje
Zgłoś SPAM
|
Dzień Mamy
Odeszłaś Mamo uświadamiając nam bolesną prawdę o przemijaniu, że żyjemy na trochę a umieramy na zawsze.
Zgłoś SPAM
|
Słoneczko od Babci Krysi
Ostatnio Jaś oglądał prognozę pogody i słysząc jak prezenterka zapowiedziała bezchmurne niebo oraz przepiękny dzień, Jaś przybiegł do swojej Mamy do kuchni i woła : "Babcia Krysia na jutro zesłała nam słoneczko".
Zgłoś SPAM
|
Wigilia 2011
Byliśmy na Wigilii w domu u Ani i Radka. Tym razem od wielu , wielu lat Wigilia była bez Ciebie. Dzieci przygotowały stół wigilijny pełen smakołyków , które lubiłaś i atmosferę pełną gwaru wigilijno-świątecznego. Razem nas było 12 osób i trzymając w ręku wydrukowane teksty śpiewaliśmy kolędy z prowadzącym pięknym głosem Ani . I kiedy po zakończeniu kolejnej kolędy zastanawialiśmy się , którą następną zaśpiewać - nagle słyszymy podpowiedź ze strony Mai, która zaczęła śpiewać " śto lat, śto lat ...". Prezenty ,które niepostrzeżenie przynieśli Aniołek z Mikołajem dostarczyły wszystkim dużo emocji a najwięcej Jasiowi, który ze wszystkich najbardziej to przeżywał. Wigilia , rozpoczęła sie o godz.16.00 i zanim się zorientowaliśmy było już ok. 24.00 . MImo, że Ciebie fizycznie nie było - czuliśmy , że Twój Duch jest z nami.
Zgłoś SPAM
|
Wszystkich Świętych 2011
Od ośmiu lat jeździliśmy z Tobą w te dni, do grobu Taty na Powązkach. Lubiłaś wrzucać monety do puszek , kwestującym aktorom, najbardziej tym , których lubiłaś. Miałaś dużo radości z tych spotkań i naszych spacerów po Powązkach, które w tych dniach miały szczególną atmosferę połączonych tajemnic - życia i śmierci. Jutro jedziemy po raz dziewiąty na Pwązki , niestety tym razem bez Ciebie - ale do Ciebie i Taty.
Zgłoś SPAM
|
Sannickie impresje
Byłem dzisiaj w Sannikach. Wszystko rośnie - tulipanowiec jak dąb a to drzewko zmarznięte w podwórzu odżyło i jest dwa razy większe. Zamówiłem Pana Marka z jego żoną p. Gosią. Trawniki zostały dzisiaj ostrzyżone, wszystkie grządki opielone nawet te na zewnątrz wzdłuż ogrodzenia. Tak jak lubiłaś. Pani Gosia mi powiedziała że jak pieliła to ciągle widziała Ciebie w oknie jak patrzysz tak samo jak poprzednie razy.Ale Ty na pewno to wszystko widzisz.
Zgłoś SPAM
|
Spotkanie w Olsztynie
Na koniec kwietnia spotkali się wszyscy Twoi synowie w Olsztynie. Bez Ciebie. Każdy z nas Cię na swój sposób kocha i tęskni za Tobą.
Zgłoś SPAM
|
Jasiowe wspominki o Babci Krysi
Kiedy podzielilismy się jajeczkiem, pierwszy raz od wielu lat bez Ciebie, usiedliśmy do stołu a tu nagle dzwoni telefon. Pierwszy z krzesła poderwał się Jaś i biegnąc do salonu po słuchawkę krzyczy z entuzjazmem : "To Babcia Krysia z Nieba do nas dzwoni..." Oj Mamo, Mamo...
Zgłoś SPAM
|
Mamo !!! To pierwsze świeta bez Ciebie, trudno znależć trafne określenie tej sytuacji. Po prostu pustka. Jest nam bardzo smutno, że Cię z nami nie ma, że nie można nawet zadzwonić. Tak chciałbym Cię chociaż usłyszeć. Wiedziałem, że będzie bolało, ale nie przypuszczałem, że tak bardzo mocno. Pozostajesz w naszych sercach.
Zgłoś SPAM
|
Ostatnie Pożegnanie 14 kwietnia 2011 Powązki
Prochy śp. Krystyny Cielickiej przybyły dzisiaj do naszego Kościoła , aby tą Mszą Świętą pożegnać się z bliskimi, przed złożeniem w grobie rodzinnym na Powązkach. Śp. Krystyna Cielicka była kobietą dzielną. Wspólnie z drugim mężem pokonała wiele trudności życiowych aby utrzymać rodzinę i wychować czterech synów. Jako osoba pełną energii, Zmarła zorganizowała w latach 70 tych ubiegłego wieku Koło Gospodyń Wiejskich w Sannikach. Jako jego wieloletnia przewodnicząca śp. Krystyna Cielicka podjęła wiele inicjatyw społecznych dla kobiet i środowiska Gminy w Sannikach, za co została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi. Śp. Krystyna Cielicka była kobietą ,nie poddającą się przeciwnościom losu, które szczególnie spiętrzyły się w ostatnich 12 latach jej życia . W 2000r odparła bohatersko w nocy napad 2 bandytów na jej dom, przypłacając to jednak złamaniem stawu biodrowego. Zmarła dzielnie walczyła od 1999r z chorobą nowotworową, która w tym roku po raz czwarty zaatakowała , niestety tym razem śmiertelnie. Mimo choroby nowotworowej oraz codziennych bólów organizmu, jakie dotykają wszystkich ludzi w podeszłym wieku, śp. Krystyna Cielicka była osobą pogodną - cieszyła się, każdym mijającym dniem, każdym kwiatkiem w swoim ukochanym ogródku i każdym spotkaniem czy telefonem od bliskich i znajomych osób. Wszystkim ludziom, których spotkała w swoim życiu, Zmarła dziękuje za ofiarowany uśmiech i okazane wsparcie w okresie, gdy walczyła z chorobą nowotworową. Śp. Krystyna Cielicka szczególnie dziękuje Panu prof. Kazimierzowi Sułkowi i Pani dr Teresie Czajce z Kliniki Hematologii Wojskowego Instytutu Medycznego za profesjonalne leczenie i ponadstandardową opiekę, co podarowało Zmarłej dodatkowo 12 lat życia. Za wspaniałą opiekę i wielkie miłosierne serce Zmarła szczególnie dziękuje synowej Mariolce - u której w domu w Nieporęcie i w Andaluzji a także podczas wielu wspólnych urlopów, spędziła większość czasu podczas 12-letniej walki z chorobami. Zmarła dziękuje wnukom Radkowi i Ani wraz z Jasiem i Mają za ich wsparcie , troskę i wielką radość życia , które pomogły Zmarłej nie myśleć o bólach, wnosząc wiele słońca i uśmiechu w ostatnich miesiącach jej życia. Zmarła dziękuje za wsparcie psychiczne całej rodzinie i wszystkim osobom, którzy znaleźli czas i chęci aby Zmarłą odwiedzić czy do niej zadzwonić., szczególnie w ostatnich latach, miesiącach i dniach jej zmagań z chorobą i bólem. Zmarła żegna wszystkich swoich synów i synowe, wnuki i prawnuki: • Ryszarda i Olimpię Sobieraj oraz wnuczkę Paulinę • Tadeusza i Danutę Sobieraj , wnuki Monikę i Piotra, Martę i Mariusza oraz prawnuki Jakuba, Weronikę i Julię, • Zbigniewa i Annę Sobieraj oraz wnuki Justynę i Michała, • Wojciecha i Mariolę Cielickich, wnuki Annę i Radosława oraz prawnuki Jasia i Maję • Halinę Sobieraj , wnuki Dorotę i Konrada oraz prawnuki Michała, Weronikę i Wiktorię, • Hannę Filipowicz - Sobieraj i wnuka Jakuba • Barbarę Obuchowicz wraz z dziećmi i wnukami Zmarła żegna siostry i brata wraz z rodzinami: • Siostrę Zofię, jej dzieci Izabelę , Małgorzatę i Dariusza oraz jej wnuczkę Igę - dziękując im bardzo za częsty, bliski kontakt i wsparcie. • Siostrę Barbarę z mężem Henrykiem oraz całą rodzinę Czapskich, • Siostrę Janinę z mężem Jerzym oraz całą rodzinę Zyzików, • Brata Edwarda z żoną Jadwigą oraz całą rodzinę Michalaków, Zmarła żegna swoje koleżanki Marię Olczak z rodziną , Marię Skonieczną z rodziną oraz wszystkie inne koleżanki i znajomych z Sannik i okolicznych miejscowości.. Zmarła żegna całe rodziny Cielickich, Majchrzaków oraz rodziny i znajomych z rodzinnych Skrzeszew, Płocka, Warszawy i Nieporętu . Zmarła żegna Pana Marka Szymańskiego i całą jego brygadę, dziękując wszystkim za wspólną i wieloletnią opiekę nad ukochanym ogródkiem w Sannikach. Zmarła żegna i dziękuje wszystkim zgromadzonym tu w kościele którzy przyszli na jej ostatnie pożegnanie. Zmarła wybacza i prosi o wybaczenie wszystkie osoby, którym jej słowa lub uczynki mogły sprawić ból lub przykrość. Zmarła prosi o pamięć i modlitwę za jej duszę
Zgłoś SPAM
|
Pożegnanie z Sannikami 13 kwietnia 2011r
Prochy śp. Krystyny Cielickiej przybyły dzisiaj do nas , do Sannik , aby tą Mszą Świętą, pożegnać się z nami wszystkimi. Do tych samych Sannik , do których przybyła prawie 60 lat temu z czwórką małych dzieci i drugim mężem w poszukiwaniu pracy, mieszkania i środków do życia. Śp. Krystyna Cielicka była osobą pełną energii . Zorganizowała w latach 70 tych ubiegłego wieku Koło Gospodyń Wiejskich w Sannikach, które prowadziła przez ponad 10 lat jako jej przewodnicząca . Zorganizowała w tym okresie i podjęła wiele inicjatyw społecznych i kulturalnych dla kobiet i środowiska Gminy w Sannikach za co została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi. Śp. Krystyna Cielicka była kobietą dzielną , nie poddającą się trudnościom , które szczególnie spiętrzyły się w ostatniej dekadzie jej życia . W 2000r odparła bohatersko w nocy napad 2 bandytów na jej dom, przypłacając to jednak złamaniem stawu biodrowego. Od 12 lat walczyła dzielnie z chorobą nowotworową , która w tym roku po raz czwarty zaatakowała , niestety tym razem śmiertelnie. Mimo wielu przeciwności losu Zmarła miała ogromną chęć i wolę życia. Była osobą otwartą, chętną do wspomagania i wysłuchiwania problemów innych osób jak też udzielania wsparcia psychicznego bądź materialnego. Pan Bóg obdarzył Zmarłą krótką pamięcią o sprawach przykrych i bolesnych oraz niezwykłym darem radości z każdego przeżytego dnia. Mimo choroby i codziennych bólów organizmu, jakie dotykają wszystkich ludzi w podeszłym wieku, śp. Krystyna Cielicka optymistycznie patrzyła na życie - ciesząc się, każdym słonecznym dniem, każdym kwiatkiem w swoim ukochanym ogródku i każdym spotkaniem czy telefonem od bliskich i znajomych osób. Wszystkim ludziom z Sannik i okolic, których spotkała, Zmarła dziękuje za ofiarowany uśmiech , pomoc czy wsparcie , okazane szczególnie w ostatnich latach życia , gdy walczyła z chorobą nowotworową. Zmarła wybacza i prosi o wybaczenie wszystkie osoby , którym jej słowa czy uczynki mogły sprawić przykrość lub ból. Zmarła żegna w Sannikach siostrę Barbarę Czapską z mężem Henrykiem i i ich całą rodzinę , Marię Olczak z rodziną , Marię Skonieczną z rodziną oraz całą rodzinę Majchrzaków i inne bliskie osoby i znajome z rodzinnych Piasków, Lubikowa i Płocka. Śp. Krystyna Cielicka żegna wszystkie koleżanki z byłego Koła Gospodyń Wiejskich w Sannikach oraz dziękuje i żegna wszystkich tu zgromadzonych w kościele , którzy przyszli na jej pożegnanie. Zmarła prosi o pamięć i modlitwę za jej duszę.
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|
|