|
Krzysztof Bielowski
* 05.01.1958 + 15.08.2011
Miejsce pochówku: Warszawa Wilanów, woj. mazowieckie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 60774
|
|
|
|
Tato
Miną miesiąc odkad odszedłeś. Tesknie za twoim uśmiechem i głosem. Nikt już nie trzaska szufladami o 4 rano karmiąc szynszyla i nikt nie skrada się do mojego biurka żeby mi tam coś zostawić. Moje pietro umilkło. Pamietam powroty z polowania gdy stałeś uśmiechniety w progu . Bez Ciebie w moim życiu mnożą sie problemy nawet kleszc staje sie potworem z którym nikt sobie nie radzi. Brakuje mi Ciebie jak nikogo, takiego przyjaciela jak Ty nigdy nie będe miała. Zawsze znajdowałeś wyjście z sytłacji i znałęś wage tajemnicy. Mogłam bez obaw powiedzieć Ci wszystko Moje pasje były Twoimi pasjami. Pamietam jak mówiłes na meczach siatkówki że kibice sa ważni dla druzyny. Moim najwiekszym kibicem byłeś ty podnosiłeś mnie na duchu mobilizowałeś a teraz... Byłeś przy mnie w najwazniejszych chwilach: gdy pierwszy raz spadłam z konia, gdy Blondi postanowiła odlecieć na drzewo, na 100dniówce czy egzaminie na mysliwego.Dziękuje za czas spędzony razem, za muzyke którą mi dałeś i w której jesteś ze mną każdego dnia. Do zobaczenia bo przecież nie żegnamy sie na zawsze. Pamiętaj o nas tych których tu zostawiłeś kochany Tatusiu
Zgłoś SPAM
|
...
Za chwile gdy byłeś mi niczym rodzina nigdy tak naprawdę nie podziękowałem. Nie zdążyłem. Okazaną pomoc zaprzepaściłem... Gdy Polonez szedł bokami po kocich łbach twierdzy Modlin a tylny most wył przy 175-ciu gdzieś między Nowym Dworem a Łomiankami - wtedy byłeś kumplem. Jakich mało. Że Ty nas nie pozabijałeś za te tabliczki, ławki i kosze w Podkowie...
Zgłoś SPAM
|
Krzyśku kochany, więcej niż Bracie! Mija trzeci dzień od Twojego pogrzebu, a ja wciąż nie mogę się pogodzić z faktem, że już Cię więcej nie zobaczę, nie uścisnę Ci dłoni na przywitanie, nie usłyszę Twojego śmiechu ani Ty już mnie nie rozśmieszysz swoim wspaniałym poczuciem humoru. Nigdy już razem nigdzie nie pojedziemy, nie pomądrzymy się ekonomicznie ani nie pospieramy politycznie. Już nigdy ani ja Tobie ani Ty mi nic nie doradzisz, wreszcie już nigdy nie spędzimy wspólnie żadnej imprezy na której wszyscy doskonale się bawią za sprawą Twojej niemalże watykańskiej biblioteki muzycznej... Co prawda wreszcie będę się wysypiał w sobotnie poranki, gdy nieprzytomnego ciągnąłeś mnie na basen na 7.30, ale gdyby tylko to mogło coś zmienić to do końca swojego życia byłbym na basenie również w niedzielę o 6 rano... tylko żebyś nadal był... Nigdy mi nie było na sercu tak ciężko jak jest teraz, nigdy nie wylałem tylu łez co teraz, ale zarazem jak nigdy wcześniej przestałem się obawiać bo wiem, że gdy i na mnie przyjdzie czas to będziesz na mnie czekać - tak jak Cię pamiętam najbardziej - w białej koszuli i granatowych kamizelce i dżinasach razem z naszym Ojcem i Dziadkiem. Braciszku dziękuję Ci, że byłeś! Nigdy Cię nie zapomnę!!! ŻEGNAJ.
Zgłoś SPAM
|
Dobrze było
Pamiętasz Tato akcję "oddaj słupek " na Karowej? Albo jak gnaliśmy do Płońska do burgerkinga? Pamiętasz rajd warszawski polonezem albo rajd kormoran z opcją "pełna lodówka" ? Jak żeśmy przymarzli do krzesełek na Butorowym Wierchu? Na Jacku i Agatce też żeśmy się ładnie potłukli, choć Ty bardziej. Zawsze wspominałeś spotkanie na lotnisku w Kopenhadze, i nasz powrót z Dublina przez pół Europy, z okrzykiem "nie mieliśmy wyboru". Concorde'a też żeśmy razem oglądali, z Tobą zawsze było dobrze, trzymaj się, będzie mi Ciebie brak.
Zgłoś SPAM
|
Dzięki za czas, który nam dałeś...
Śp. Krzysztof Bielowski, wnuk Patrona szkoły, jest dla nas kimś wyjątkowym. Tworzył historię i tradycje Gimnazjum Bielowskiego, wydatnie pomógł w przygotowaniach do nadania szkole imienia i sztandaru. Służył radą i pomocą w czasie realizacji różnych zadań , np. projektów: "Godni imienia Patrona", "Szkoła z Klasą", "Szlakami Witolda Bielowskiego". Od 11 lat gościliśmy pana Krzysztofa na najważniejszych uroczystościach i imprezach szkolno - środowiskowych: inauguracji roku szkolnego, Dniu Patrona, Dniu Samorządności, Marszach na Orientację "Bielowszczak", konkursie "Las szansą na zdrowie", Gali Gwarek, pożegnaniu absolwentów. Pomimo licznych obowiązków zawodowych zawsze znajdował czas, by przyjechać do Warlubia i spotkać się ze społecznością "Bielowszczaka". Trudno zrozumieć, że nie ujrzymy już pana Krzysztofa, nie zobaczymy Jego uśmiechu, nie usłyszymy Jego mądrych i pięknych słów. Panie Krzysztofie, dziękujemy za życzliwość i przyjaźń, za to, że uczyłeś nas, co to znaczy być godnym imienia Patrona i jakie wartości są w życiu człowieka najważniejsze.
Zgłoś SPAM
|
Krzysiu, nawet teraz, gdy Cię już z nami nie ma będziemy się uczyć od Ciebie miłości, ciepła, życzliwości do ludzi i gotowości spieszenia im z pomocą. Będziemy zbierać dobro, które Ty zasiałeś. Szkoda, że już nie z Tobą
Zgłoś SPAM
|
... będziesz z nami poza czas
http://www.youtube.com/watch?v=XqkcOpU8Tcc
Zgłoś SPAM
|
Wspomnienia
Oj Krzysiu nigdy o Tobie nie zapomnę mam całe swoje życie przed oczami jak Ty i Asia byliście zawsze blisko mnie:) Zawsze lubiłam jak przychodzileś do nas wszystko dla Ciebie było ok nigdy nie narzekałeś ze zupa jest za słona:) Czułam że zawsze obchodził Cię mój los.Mam cały czas przed oczami jak karmisz moją córeczkę sałatką jak czasami spóżniłam się z pracy do przedszkola a Ty opiekowałeś się Carmen.I niezapomniane imprezy w kominku a szczególnie ta ostatnia powiedziałam do Karola już dawno tak dobrze się nie bawiłam.Byłeś Wielki a dziś kiedy Cię żegnałam sprawiłeś że zdałam sobie sprawę że życie jest tak kruche i trzeba kochać ludzi tak jak Ty ich kochałeś bo szybko odchodzą.Zawsze zostaniesz w moim sercu.
Zgłoś SPAM
|
Przed urlopem
Krzysztof, pamiętasz, jak zastanawialiśmy się nt. urlopu w sierpniu? Jak zaplanowaliśmy? I teraz serce mi pęka wracając do tych wspomnień.
Zgłoś SPAM
|
Przeuroczy,bezinteresowny zawsze pomocny-nigdy nie zapomnimy Krzysiu co dla nas zrobiles-Teresa i Jurek Dzieminscy.
Zgłoś SPAM
|
Zawsze bezinteresownie pomocny... skromny i wrażliwy. A Sandomierz - wspaniały dzięki Tobie...
Zgłoś SPAM
|
Dear Kryszek
Krzysztof, na zawsze będziesz w moim sercu. Pamiętam wszystko co Ty i Asia daliście mi: od jedzenia do wiedzy o Polsce i świecie. Spotkałem Ciebie, jestem bogaty.
Jestem myślami z Wami wszystkimi
Zgłoś SPAM
|
Dziękuję Krzysiu za te wszystkie gesty i czyny świadczące o Twojej trosce o innych.Jeszcze tak niedawno urządziłeś nam wspaniała wycieczkę do Sandomierza, i tyle włożyłeś w to starań, aby wszystko było wspaniale i ciekawie. Co my zrobimy bez Ciebie, bardzo nam Ciebie brakuje, byłeś dla nas Osobą naprawdę ważną
Zgłoś SPAM
|
Tatus
Chciałbym jeszcze raz usłyszeć "wrzaskun szkło"
Zgłoś SPAM
|
ostatni spacer po Starym Krakowie
Ogromny żal... zaledwie miesiąc temu - zrobilismy nocny spacer po krakowskim Starym Mieście, Kazimierzu i Podgórzu - z piwem w Drukarni za kładką Bernatka - byłeś tam pierwszy raz, zachwycony, jak oceniłes "klimatem wiedeńskim". Obiecywałeś Sobie wracać tam.... Wielka szkoda... Dziś już sam przeszedłem te sama trasę, o tej samej porze....dotarłem na peron 50. ki przy placu Boh Getta gdzie wówczas rozstalismy się.... przecież nie miało być NA ZAWSZE ?! Żal, ogromny żal....
Zgłoś SPAM
|
Wspomnienie
Ech ten internet. Spędzam godziny przy komputerze i nie wiedziałem, że można założyć taką stronę. Krzysztof, patrzę na Twoje zdjęcie i cofam się pamięcią blisko 20 lat. Przypominam sobie nasze spotkania w biurze na Noakowskiego, kiedy zastanawialiśmy się, co zrobić aby doprowadzić do remontu DS Riviera. Kiedy spieraliśmy się o rolę i przyszłość Klubu Riviera-Remont. Zawsze mnie zaskakiwałeś swoimi pomysłami, przemyśleniami, materiałami na każdy temat, które tak skrzętnie gromadziłeś. Wspominam nasze rozmowy przy szklance dobrej herbaty. Pamiętam nasze spotkania w Klubie; oblewanie mojego dyplomu (to Ty mnie zmobilizowałeś do napisania pracy dyplomowej-wielkie dzięki), imprezy z okazji 20 lecia Klubu, koncerty, na które tak chętnie przychodziłeś z żoną czy synem. A potem, w czasach, kiedy znajomi nie odbierają telefonów, Ty zawsze znajdowałeś czas aby spotkać się i pogadać. Rozumiem, że tam na górze są sprawy, które musisz pomóc rozwiązać, ale czy to nie mogło jeszcze poczekać? Robert
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|
|