Gdzie Jesteś – Mój Bracie ? –

Gdzie Jesteś ?

Pustka za Tobą, co duszę rozdziera

W mym sercu zagościła.

Gdzie Jesteś ? – Mój Bracie ?

W których przestworzach szybujesz ?

Po Tamtej stronie życia Nagle się znalazłeś.

Śmierć nam Ciebie znienacka zabrała.

Niczym wróg zdradziecki

Z Życia Cię wyrwała.

Przez rozedrgane powietrze od krzyku Ojca i Matki.

Od płaczu Żony i kwilenia dzieci i Braci Twoich rozpaczy.

Przez to powietrze przejść musiałeś…

Do Doliny Śmierci Odwrócić się od wszystkiego

i … Wszystkich, co tutaj kochałeś

„ Idź z lekkim sercem ”-„ Ku Światłu ”

Wybacz nam wszystko to – –

co złe było –

Wybacz swym winowajcom –

co krzywdę wyrządzili –

I wybacz Sobie –

to wszystko –

Co mogłeś zmienić w Swym życiu

A nie zmieniłeś …

Tak widać być miało …

Idź – i niczego nie żałuj !

Idź z lekkim sercem –

„ Ku Światłu ”

Na nic się nie oglądaj.

Z głową poniesioną Spójrz Bogu w oczy –

z godnością –

Jesteś Jego dzieckiem

A Bóg jest miłością.

Już dawno Ci wybaczył,

Gdy za nas umarł na krzyżu i Czeka na Ciebie.

Więc Go się nie lękaj !

I w Jego ramiona idź śmiało !

Tak widocznie krótkie –

Twe życie być miało –

A tu na ziemi … –

Po Tobie –

Została tylko mogiła …


Grubo kwiatami zasłana, Jak kołderka Cię otuliła

A my … stając nad nią Do Boga wznosimy wołanie :

„ Daj Mu wieczne odpoczywanie ”

"Odszedłeś od nas tak nagle pozostawiając smutek i wielki żal,
A chcieliśmy jeszcze tak wiele dokonać.
W sercach naszych trwać będziesz na zawsze."

,,Można odejść na zawsze, by stale być blisko''
(ks .J .Twardowski)
.♥¸.•*´¨`*•.¸♥•.¸♥¸.•*´¨`*•Światełko i modlitwę zostawiam•*´¨`*•.¸♥•.¸♥¸.•*´¨`*• .¸♥


Wenn Liebe eine Leiter wäre,
und Erinnerungen die Stufen,
würden wir hinaufsteigen und Dich zu uns zurück zu holen.
Aus unserem Leben bist du gegangen,
in unserem Herzen bleibst du.
Das einzig Wichtige im Leben sind die Spuren von Liebe,
die wir hinterlassen, wenn wir weggehen.
Meine Kräfte sind zu Ende, nimm mich, Herr,
in deine Hände Laß deine Augen offen sein,
geschlossen sein den Mund.
Und wandle still, so werden dir geheime Dinge kund.

(Auf dem Grabdenkmal von Hermann Löns in Fallingbostel)

Nur die Toten haben das Ende des Krieges gesehen.

(Platon - griechische Philosoph und Gelehrter)

Wszystko przemija,
wszystko jest w ruchu,
każda godzina jak garstka puchu.
I ty, człowieku,
ciągle się zmieniasz,
rodzisz się,
żyjesz,
potem umierasz.
Gdzie jest sens,
gdzie jest cel,
jaki kres życia?
Boże - Ty to wiesz,
więc mów,
bo pytam,
gdzie jest sens?
Sensem jest miłość,
celem Ty - Panie.
Śmierć to nie nicość,
lecz zmartwychwstanie.
I po to człowiek został stworzony,
żeby przez życie mógł być zbawiony.

Spieszmy się kochać ludzi,
tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie,
że nagle się staje potem cisza normalna
więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona
najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś
zostając bez niego...

Nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna 
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście 
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej 
tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu 
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon 
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy 
chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać 
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny.

Jedyny videoklip:


http://www.myvideo.de/watch/9438214/Karaoke_Adam

ZA OKNEM NOC,
PATRZĘ W GRANATOWE MILCZENIE NIEBA
I SZUKAM KOLEJNEJ NOWEJ GWIAZDY
NA FIRMAMENCIE NIEBIESKIM.
NIE PŁACZĘ ,
CHOĆ ŁZA SPŁYWA PO POLICZKU,
NIE MÓWIĘ
CHOĆ KRZYCZY CAŁE CIAŁO.
TYLKO MILCZENIE I CISZA
JEST NA MIEJSCU
BO KAŻDE PYTANIE
JEST ZBYT BOLESNE
A ODPOWIEDZ
Z POKORĄ
NIE CHCĄ JAKOŚ NADEJŚĆ.
ŚWIAT SIĘ ZATRZYMAŁ.
TO ZATRZYMANIE JEST MOJĄ MODLITWĄ.
PROŚBĄ NIE O ZROZUMIENIE
ALE O POGODZENIE SIĘ Z BIEGIEM ŻYCIA...
BO ŻYCIE PŁYNIE,
OTWIERAM OCZY I PATRZĘ W GWIAZDY,
KTÓRE CIĄGLE SĄ ALE JUŻ GDZIE INDZIEJ.
TAK I JA CHOĆ JESZCZE Z PRZERAŻENIEM
WBITY W ZIEMIĘ,
MAM IŚĆ...
POMOŻE MI CZAS...
WIĘC CZEKAM NA CZAS,
KTÓRY KOI,LECZY
I JEST NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM CZŁOWIEKA...
NA CZAS ,
KTÓRY UMIE POZSZYWAĆ
NAWET NAJWIĘKSZE RANY
I POZWALA ŻYĆ,
KTÓRY KAŻE MI DALEJ ŻYĆ,
BO JESZCZE NIE MA DLA MNIE
MIEJSCA NA GRANATOWYM NIEBIE....

Ilekroć patrzę na fotografię
Adama
nie mogę ..
nie jestem w stanie uwierzyć
w to,
że pogrążony jest w śnie śmierci.
Często o Nim myślę....
trudno zapomnieć
bo codzienne życie
otwiera w pamięci
przeżyte wspólnie chwile.

Daj nam łaskę,
przebaczenie,
duszom zmarłym odpuszczenie.
Dusze wiernych zmarłych przez miłosierdzie Boże
niech odpoczywają w pokoju wiecznym.

Podziękowanie

"Wszystko co Wielkie jest Wielkie przez serce"

Chciałem bardzo serdecznie podziękować za pomoc i troskę oraz wsparcie emocjonalne,
którego udzielili nam:
Ordynatorowi Oddziału pani dr. Renacie Heise-Rajs ,
pani pielęgniarce Ewie Bronszkiewicz ,
pani psycholog Marcie Łabuś Centek ,
oraz calemu pozostalemu personelowi ,
za okazaną życzliwość i cierpliwość
w najtrudniejszych chwilach zmagania się z opiekę i chorobą
mojego brata Adama Lewandowskiego.
Jestem bardzo wdzięczny
za cierpliwe wysłuchiwanie naszych problemów
i pomoc w rozwiązywaniu ich,
na którą mogliśmy liczyć w czasie wizyt,
spotkań i jak było potrzeba również telefonicznie.
Za wszystką pomoc
udzieloną przez osoby pracujące
w Hospicjum bardzo serdecznie dziękuję
i życzę sukcesów i wytrwałości w pracy,
ciężkiej pracy jaką wykonują jej pracownicy.
Z wyrazami szacunku i podziękowania brat Leszek Lewandowski z rodziną

Hospicjum im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki
przy Parafii Św. Polskich Braci Męczenników
ul. Ks. prałata Romualda Biniaka 3
85-862 Bydgoszcz

całą dobę - tel. 52 361 11 45
52 361-48-51
tel./fax. 52 370 31 90
KRS 0000225818
e-mail: [email protected]

Błękit nieba przypomina mi wszystko
O czym nauczyły mnie korony ciernie:
Ja stąd nie jestem,
Świat nie ma nic swego we mnie.
Jeszcze tylko minie ta samotna chwila,
A będę żyć z wami,
i wy tam żyć będziecie.
Nazarejczyk,
który świat zwyciężył
Powiedział mi dokąd idziecie.
Znów was zobaczę,
radując me serce Siłą znajomego ramienia.
Wszak wieczność to czas powitań,
Gdzie pożegnań już nie ma.