Marvin. Kto Go poznał ten pokochał. Wszędzie było Go pełno. Był, szkoda, że tak krótko ! Bardzo szkoda... Tak jak ksiądz na kazaniu powiedział ...
"Tylko Marvin już wie, dlaczego" Dlaczego musiał nas opuścić ??? Dlaczego tak sie stało? Nikt nigdy już na to pytanie nam nie odpowie...
To był wypadek! Tragiczny wypadek, tak musimy to sobie tlumaczyć. Tylko po co skoro i tak to już nic nie zmieni.
Straciliśmy wspaniałą osobę, naszego Marysia.
Owszem, miał oryginalnie imię które często chciał zmieniać; Marek, Marian, Dyzio. Zawsze mu tłumaczyłam, że przecież fajnie mieć inne imię niż reszta. Nie wyróżniał sie tylko imieniem, ale także osobowością. Wszyscy Go znali i kochali. Bardzo dużo osób przyszlo także na Jego ostatnią drogę. To przecież też o czymś świadczy. Lubił się psocić, ale zawsze z uśmiechem. Uczył sie przeciętnie ale miał swoje ulubione przedmioty. Przyroda? Odpowiedział na każde pytanie. Historia? Ciekawiła Go. Przez ostatnie lata strasznie dużo czytał i bał się że nadejdzie wojna. Czasami wręcz zaginał mnie swoją wiedzą. Zawsze był w ruchu, uwielbiał biegać na czas razem z Benem, a w domu z reguły znajdował chwilę aby pobawić się ze swoim królikiem Fifi.
Uwielbiał morze, dlatego co roku tam wracaliśmy. Ale już wiem, ze Grzybowo, Ustka, Władysławowo, Rowy już nas nie zobaczą. Za dużo wspomnień za dużo tych pięknych wspmnień. Bo jeszcze rok temu razem się kąpaliśmy w Bałtyku,a teraz zabraknie Kogoś Najważniejszego! Nikt nie osypie mnie już piachem podczas opalania ani nie namówi na kolejne gofry z owocami...
Kurcze, można pisać i pisać... Ale to już nic nie zmieni. Na koniec dodam, wpis który widnieje na grobie Marvinka.
"Nie pytam Cię Boże, czemu Go zabrałeś. Lecz dziękuje Ci za to że nam Go dałeś"
I dziekuję Tobie Marysiu, że miałam okazję Cię poznać i spędzać z Tobą czas. Byłeś, jesteś i na zawsze będziesz w naszej pamięci. Śpij słodko i czekaj na nas. KOCHAMY CIĘ ANIOŁKU !!!
ROZSTANIE - gdy dociera prawda, że nieodwracalne - tak strasznie boli, obezwładnia, zabiera spokój i wszelką radość...Światełko dla Ciebie Marvinku.
mama Marty
zapalił(a) znicz dnia 2024-11-27
żona śp.Henia Dobrońskiego
zapalił(a) znicz dnia 2024-11-27
★❤️♥⭐♥❤️★ Światełko nadziei,które płonie Ukoić może to rozstanie, I wciąż splecione w bólu dłonie, Znów będą czekać na spotkanie. Zostawiam codzienną modlitwę Marvinku ..★❤️♥⭐♥❤️★
Mama Krzysia Rzepeckiego
zapalił(a) znicz dnia 2024-11-26
Dusza niczym łza, lecz serce ranione jest drzazgą z drzewa wieczności...wiele łez płynie po policzku i sprawia okropny ból...odkąd nie ma Was Kochani...
Mama ❤❤❤❤❤
zapalił(a) znicz dnia 2024-11-26
Ciocia Karol
zapalił(a) znicz dnia 2024-11-26
❤️❤️❤️
rodzice Michała Ruta
zapalił(a) znicz dnia 2024-11-26
"Jesteś w każdej minucie naszego życia...NA ZAWSZE"... Światełko Pamięci dla Ciebie Marvinku.
PARA BUTÓW Noszę buty. To są brzydkie buty. Niewygodne buty. Nienawidzę moich butów. Każdego dnia ubieram je i każdego dnia chcę mieć inną parę butów. W niektóre dni moje buty ranią mnie tak bardzo, że nie wierzę w następny krok. Pomimo to cały czas je noszę. Czuję dziwne spojrzenia, kiedy mam na sobie te buty. Spojrzenia pełne współczucia. Widzę w oczach innych ulgę, że to nie ich buty, tylko moje. Oni nigdy nie rozmawiają o moich butach. Gdyby do nich dotarło, jak okropne są moje buty, mogliby poczuć się niezręcznie. Aby naprawdę zrozumieć czym są moje buty, musisz w nich chodzić. Kiedy jednak już je włożysz, nie możesz ich nigdy zdjąć. Teraz dopiero rozumiem, że nie jestem jedyną, która nosi te buty. Jest wiele takich par butów na świecie. Niektóre kobiety, tak jak ja, codziennie cierpią, gdy próbują w nich chodzić. Niektóre nauczyły się już w nich chodzić, więc buty nie ranią ich aż tak bardzo. Niektóre muszą długo chodzić w butach zanim zrozumieją, jak bardzo je ranią. Żadna kobieta nie zasługuje na to, by nosić te buty. Jednak z powodu tych butów jestem silniejszą kobietą. One dają mi siłę by stawiać czoło wszystkiemu. One sprawiły, że jestem taką, jaką jestem. Już zawsze będę chodziła w butach kobiety, która straciła dziecko.... Autor nieznany
Smolinska Ewa
Babcia i Dziadek 2018-11-27
Byłeś naszym marzeniem,
Pozostałeś wspomnieniem.
RENIA MAMA JARECZKA PYRSAKA 2018-05-23
Nie zawsze smutek poznasz na twarzy, Gdy z oczu łzy się poleją, Bo czasem w sercu łamie się życie, A jednak usta się śmieją. ⋱⋱❤️ ⋰⋰ ___ŚWIATEŁKO ¯¯¯⋱⋱⭕⋰⋰¯ PAMIĘCI _____⋱⋱❤️ ⋰⋰ ______ ¯¯¯¯¯¯¯¯⋱⋱⭕⋰⋰¯¯¯¯¯¯¯MARVINKU
RENIA MAMA JARECZKA PYRSAKA 2018-05-21
"Do moich zmarłych" Zmarli moi, nie opuszczajcie mnie! Tylko przy waszej śmierci bliski jestem życia, Tylko wspomnienie o was nie zmniejsza mi świata, Tylko wy, nieskalani, uszliście rozbicia, Tylko wśród was mam ojca i matkę, i brata i córkę i syna. Tylko wasze istnienie jest mi tu konieczne, Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne. Zmarli moi, pozostańcie przy mnie! Tylko przez was nie ginie to, co kiedyś było, Tylko przez was zabliźnia się czas poszarpany, Tylko przez was pojmuję mą przeszłość zawiłą, Tylko w was śmierć i życie nie krwawią jak rany, Tylko na was się godzą i w was nie są sprzeczne, Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne. Zmarli moi, pomóżcie mi! Tylko przez was się budzi moja wiara ze snu, Tylko przez was dosięgam jej siły w pokorze, Tylko wy mnie wznosicie nad próbę doczesną, Tylko z was mnie oświeca, co jest ostateczne, Tylko za wami iść mi, iść na wieki wieczne. Zmarli moi, usłyszcie mnie! Tylko tą ludzką mową mówić do was mogę, Tylko tą ziemią zdążyć, która was poczęła, Tylko to niebo wspomnieć i pola, i drogę, Tylko to miasto w gruzach, zburzone w nim dzieła, Tylko za wami, coście szli w łuny tameczne, Tylko za wami iść, iść na wieki wieczne. Amen. / wiersz Kazimierza Wierzyńskiego/ ¸.•`☘️¨`• .¸ ¸.•☀️¨`.•❤️` ❤️¨`• . ANIOŁECZKU.•`❄️¨` ¸.•`☀️`• . ¸.•`☘️¨`• .
RENIA MAMA JARECZKA PYRSAKA 2018-05-20
Życie nie zatrzyma wiatru na drodze, tak jak nie wstrzyma nurtu rzek, wyznaczoną każdy ma drogę przeznaczenie dobrze o tym wie, nie pozbawi życia miłości - ona zbawieniem idzie w szarościach po drodze gubiąc kroki stawia na gruncie niepewnym ale trwa... czasem z oddechem głębokim - jak wiatr gdy o poranku przestrzeń otwiera i prowadzi - w ciszy... szukając swojej prawdy . Wiersz Danuty Capliez-Delcroix Bylińska 彡☘️**╮NIEDZIELNE 彡☀️╮ ŚWIATEŁKO 彡❄️╮ MARVINKU I SPÓŻNIONE URODZINOWE ŚWIATEŁKO
Dziś smutny dzień 8 lat temu zabrałeś cząstkę mnie ze sobą chociaż usmiech mam na twarzy pod nim mam zranione i pełne bólu serce pocieszam się ze z każdym dniem jestem bliżej Ciebie Maryś ❤z chwilą kiedy odeszłes na zawsze musiałam nauczyć się żyć inaczej bez Ciebie bez Twojego uśmiechu taki dzień jak dzisiaj przypomina się wszystko wspomnienia są jeszcze bardziej bolesne mimo upływu lat a ja ciągle zadaje pytanie Boze czy on był Ci tam potrzebny ze mi go zabrałeś ....❤Miałbyś 21 lat patrzę na Twoich kolegów i myślę jaki byłbyś Ty tyle mieliśmy do zrobienia nie dane nam było zostało zakończone w jednej sekundzie w jednej nie uwadze Twoje życie które dopiero się rozpoczynało. Bardzo mi Ciebie brakuje Marvinku napewno jesteś tam szczęśliwy trzymaj dla nas miejsce kochanie przyjdzie czas i na mnie i już Cię nigdy nie opuszczę ❤
Mama
05.08.21
Kochanie to już 6 lat okrutnych bez Ciebie czas mija ból jest co raz większy przyzwyczajasz się do tej tęsknoty i żyjesz dalej obojętnie...bo muszę jakoś przetrwać drogę która jeszcze jest przede mną ,która prowadzi mnie do Ciebie Ty tam na mnie czekasz A ja ide ...ile jeszcze?tego nie wiem Ale wiem że nadejdzie ten dzień i moje matczyne ramiona nie wypuszcza Ciebie A w sercu pojawi się radość kocham Cię Maryś ❤
Strona KuPamięci wykorzystuje pliki cookie ("ciasteczka") w celu
zapewnienia dostępu do treści (więcej informacji).
Zmiana ustawień dotyczących przechowywania ciasteczek możliwa jest
bezpośrednio z poziomu Twojej przeglądarki.