|
Marysia Alexandrowicz
* 19.07.1985 + 13.06.2010
Miejsce pochówku: Cmentarz Północny Wólka Węglowa, kwatera UV4 , woj. mazowieckie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 121284
|
|
|
|
,,To co widzialne przemija, lecz to co niewidzialne trwa wiecznie..''
Bądź szczęśliwa (***)
Zgłoś SPAM
|
oj... ta brakuje
Brak, mi słów, łzy ciągle napływają... brakuje mi Ciebie...
Zgłoś SPAM
|
13 czerwca 2013
Dziś jest rocznica ale każdego dnia tak bardzo brak Ciebie ...
Zgłoś SPAM
|
|
13 czerwca 2012
To już dwa lata ...
Wciąż jesteś z nami i na zawsze będziesz.
Zgłoś SPAM
|
Marysiu szkoda że nie możesz dzielić się moim szczęściem-Piotrusiem.
Zgłoś SPAM
|
Wydaje mi się jakbyś gdzieś wyjechała i niedługo miała wrócić.. Bardzo Tęsknię
Zgłoś SPAM
|
....bala tech malych dzikow...
Zgłoś SPAM
|
...
Marysiu ..gdzie jesteś??
Zgłoś SPAM
|
31.10.2010
Kochała życie, była pełna rozbieżności - kochała i ceniła piękno swoje i innych / nie bała się ciężkiej, fizycznej pracy która mogła je niszczyć - niepunktualność - lubiła konkrety u ludzi i nimi się kierowała / nie była sumienna (także w kontaktach z ludźmi, mówiła: „oddzwonię później” - nigdy tego nie robiła) - nerwowa, surowa, wybuchowa także dla nas / nadopiekuńcza, zwłaszcza dla nas - musiała być w ruchu / uwielbiała spać - nie miała pamięci do twarzy i ludzi / bardzo towarzyska - próbowała wszystkiego co nowe, ekstremalne, ponad możliwości / miała lęk wysokości - lubiła podróżować, nie bała się zmian otoczenia / była bardzo wygodna - bardzo wytrzymała fizycznie i psychicznie/ czasem podejrzewaliśmy ją o hipochondryzm ale to chyba tylko to, że lubiła być w centrum zainteresowania - lubiła eksperymentować, nie bała się ryzyka / zawsze wracała do domu - jej ukochane chipsy krewetkowe - tyle razy nas porównywano, ale ona była wielką indywidualistką
Zgłoś SPAM
|
Marysiu, we środe byłam. Ale nie pogadałyśmy. Będę w poniedziałek.
Zgłoś SPAM
|
pamiętam
Pamiętam zawsze uśmiechniętą dziewczynę,mającą wiarę w siebie i innych.Niepotrafiłaś przejśc obojętnie obok osoby potrzebującej albo poszkodowanej.Broniłaś niewiadomo czego..... ale broniłaś....---taka była Twoja natura.Wniosłaś tyle nadziei i radości w me życie,do końca moich dni będę o Tobie pamiętac.
Zgłoś SPAM
|
Urodziny
Pamiętam Twoje osiemnaste urodziny, razem z Madzią zastanawiałyście się, jak sie ubrać, i jak ułożyć włosy...Patrzyłam na Ciebie z podziwem.. I te oświadczyny, które większość z nas zaskoczyły. A Ty, byłaś taka szcześliwa... Pamiętam też Twoje dwudzieste drugie urodziny, poszłyśmy do klubu, i tańczyłyśmy do białego rana... I wydawało mi się że jesteś taka poważna, dużo starsza... A tak naprawde, tak niewiele nas dzieliło. Tyle chciałabym Ci dzisiaj powiedzieć, i nie mogę. Marysiu, będę o Tobie pamiętać do końca moich dni... Dziekuje za wszystko...
Zgłoś SPAM
|
17 lipca 2010
Przyjechała z Zakopanego specjalnie na moje pierwsze urodziny. Puszczała mi fajne piosenki z komórki i gotowała omlet. Nauczyła mnie jak robić babki z piasku i próbowała oswoić z psem, którego się boję. Kiedyś kupiła mi nowy zestaw zabawek do piaskownicy, bo nie chciała ich zabrac innym dzieciom, kiedy musieliśmy wracać do domu. Mieliśmy we dwójkę tylko nam znany własny świat, który pozostanie we mnie na zawsze... Dziękuję Ciociu
Zgłoś SPAM
|
Tyle wspomnien... nie da sie ich opisac... Tyle niezapomnianych i bezcennych chwil. Tyle lat razem, jednej strony wiele... z drugiej strony tak niewiele i za malo. Marysiu, na zawsze jestes w moim sercu...
Zgłoś SPAM
|
Zawsze dzielilam sie z Toba radosciami i smutkami... Zawsze chetnie wysluchalas wszystkiego co chcialam Ci powiedziec. Dzieki Tobie moje zycie nabieralo kolorow... teraz bez Ciebie, zrobilo sie szare :(
Zgłoś SPAM
|
Trzeba zyc w pelni kazda chwila bo ona przemija i juz jest niewazna juz jej nie ma i nigdy nie bedzie. Niewazne ze mialas 21lat. to juz bylo i nigdy nie wroci liczy sie tu i teraz, zeby zycie wykorzystywac w kazdej sekundzie bo jest jedno i szkoda je marnowac na zastanawianie sie i doly.Radosc spontan i branie garsciami!!!! i z tym optymistycznym akcentem przesylam pozdrowienia...
Zgłoś SPAM
|
Marysiu, pamiętam jak razem zdawałyśmy prawo jazdy, jak w wakacje 2008 roku dzięki Tobie poznałam miłość mojego życia, mojego przyszłego męża. Tak bardzo chciałam żebyś przyszła na wesele...Byłaś zawsze zatroskana, wesoła i pełno Ciebie było wszędzie. Nigdy nie zapomnę naszych "piasków sahary". Nigdy nie zapomnę Ciebie...
Zgłoś SPAM
|
Marysiu, zawsze byłaś pełna energii, witalności, kobiecości, odwagi, wolności, piękna, radości. Wierzę, że wciąż taka jesteś na swoim "Next Level"
Zgłoś SPAM
|
***
Marysiu, pamiętam Cię jako małą dziewczynkę, a potem nastolatkę na moich oczach zmieniająca się w piękną kobietę... Uśmiechnietą, żywiołową, zaciekawioną wszystkim co Cię otaczało. Pamiętam jak jeździłaś z nami na wakacje pod namiot, jak uczestniczyłaś w naszych przygotowaniach do imprez i randek, jak interesowało Cię wszystko co związane z kobiecością, jak marzyłaś, żeby mieć ciemne włosy... Pamiętam, jak spierałam się z Twoją siostrą, która z nas włoży pożyczoną od Cibie spódniczkę na najbliższą dyskotekę, nazywałyśmy ją "Marysina". Pamiętam też naszego przyjaciela, który z zachwytem mówił o Tobie: "ta dziewczyna ma najpiękniejsze nogi na świecie". Kiedy widziałyśmy się ostatnio (pierwszy raz po kilku latach) zrobiłaś na mnie niesamowite wrażenie, taką na zawsze pozostaniesz w moich wspomnieniach ...
Zgłoś SPAM
|
Byłaś fajna dziewczyną.Trzymajcie się dziewczynki.
Zgłoś SPAM
|
Byłaś kochaną dziewczynką i będę tęsknic za tobą. Pamiętam jak spotkałam ciebie na polach mokotowskich.Trzyjmacie się dziewczynki kochane.
Zgłoś SPAM
|
Pamietamy
Byłas zawsze częścia naszej rodziny,pamiętamy radośc z niebieskiej flagi z litera M,spacery w parku, pływanie w wannie,gofry wspólnie wsuwane na Racławickiej,róg obfitości i czapeczki sylwestrowe.Zawsze bedziemy pamiętac.Joasiu,Leszku,dz iewczynki:jesteśmy razem z Wami.
Zgłoś SPAM
|
Szybko żyłaś i szybko odeszłaś......za szybko. Mało Ci było miejsca na Ziemi, więc zawojowałaś Niebo. Odpoczywaj w spokoju.,/niedługo się spotkamy/,.
Zgłoś SPAM
|
(*)
Marii zawsze najlepiej wychodził uśmiech numer 5! W tym żadna z nas nie mogla sie z nia rownac! Choćby nie wiem co się działo na jej twarzy byl usmiech! I zawsze bedzie, w mej pamieci. Dziekuje Ci Marysiu!
Zgłoś SPAM
|
Zawsze była uśmiechnięta i optymistycznie nastawiaona do świata. Nawet gdy się smuciła to nie na długo. Potrafiła wysłuchać, doradzić i znaleźć rozwiązanie w najbardziej beznadziejnej sytuacji. Wiele rzeczy robiła (jak to mówiła) "na patencie" np: super bluzkę z chustki i starego łańcuszka. Gdy w samochodzie zabrakło benzyny, zawsze miala pod ręką różowy kanisterek, pękałyśmy ze śmiechu kiedy trzeba było go użyć na środku drogi. Takie drobiazgi sprawiały że była jedyną, niepowtarzalną, kochaną Marysią. Była mistrzynią w kombinowaniu, zawsze miała mnóstwo ciekawych pomysłów. Wiele razy ratowała mnie, kiedy miałam kłopoty. Była jak kot, który zawsze spada na cztery łapy. Nie można było przejść obok niej obojętnie. Nasza gwiazda. Nigdy nie zapomnę wszystkich wspaniałych chwil, które razem przeżyłyśmy. Nie zapomnę też tego co mówiła: "że zawsze trzeba sobie stawiać wyżej poprzeczkę i iść do przodu bo świat stoi dla nas otworem"
Zgłoś SPAM
|
Pamiętam jak dzisiaj całą podstawówkę i to, że byłaś pierwszą, która do mnie podeszła. Pozostawiłaś po sobie same dobre wspomnienia - dzięki nim zawsze będziesz żyć w mojej pamięci.
Zgłoś SPAM
|
pamiętam.... jak szła uśmiechnięta z głową uniesiną lekko do góry, delikatnie poruszając biodrami...
Zgłoś SPAM
|
Z Tobą mam najwięcej wspomnień z dzieciństwa. Przedszkole, podstawówka... To były czasy! Nie mogę uwierzyć, że już Cię nie ma. W mojej pamięci zostaniesz na zawsze!
Zgłoś SPAM
|
Pamiętam dzień kiedy byłaś ochrzczona , pamiętam jak rodzice kąpali Cię u Dziadków Kasi i Jasia pamiętam jak rosłaś ... teraz nam Cię zabrano i ... pamiętać będziemy zawsze ...
Zgłoś SPAM
|
***
Dopiero co Cię widziałam, byłaś w tej jak ważnej dla mnie chwili, a teraz już Cię nie ma i to jest jak sen z którego chciałabym się obudzić..
Zgłoś SPAM
|
Marysia napisała w lutym, trzeba wierzyć w to.
Marysia Alexandrowicz: W życiu nie ma GAME OVER.... jest tylko NEXT LEVEL :)))) 15 lutego 2010 o 22:00
Zgłoś SPAM
|
[*]
GDYBY MIŁOŚĆ MOGŁA UZDRAWIAĆ A ŁZY MOGŁYBY WSKRZESZAĆ DZIŚ BYŁABYŚ Z NAM
Zgłoś SPAM
|
***
"- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy.? - Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika"...
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|
|