Kocham Cię nad życie
Kochana Mamo, Nieraz miewałam takie myśli, że niezależnie co mnie złego w życiu spotka czy to deszcz, gradobicie, kłótnia w mojej rodzinie, to będę zawsze miala gdzie wrócić, przespać się z problemem, wyżalić, uspokoić i wrócić kolejnego dnia do mojej codzienności. Wiedziałam, że Ty Mamo zawsze jesteś i będziesz na mnie czekała, aby pomóc jak tylko najlepiej potrafisz. Wierzyłam w każde Twoje słowo, w każdą radę, każdą opinię, bo przecież matka zawsze chce dobrze dla swojego dziecka, matka nigdy nie chce go skrzywdzić... I tak było aż do teraz... Teraz czuję jaką wielką krzywdę mi Mamo wyrządziłaś swoim odejściem... Ciernie oplotły moje serce, a część duszy umarła razem z Tobą. Bo przecież ja Mamo jestem częścią Ciebie. Kiedyś byłyśmy jednością, a dziś jestem już sama Od dziś muszę sobie już radzić sama niezależnie od tego co zgotuje mi los. Ale będę do Ciebie przychodzić, i opowiadać tak jak dotąd: o smutkach i cierpieniach, radościach i sukcesach. Ale czy Ty Mamo usłyszysz? Dziękuję Tobie za wszystko... bo dopiero teraz doceniam w pełni jak wiele od Ciebie dostałam Nie jestem już w stanie cofnąć czasu, nie potrafię ukoić bólu w sercu, łzy same cisną się do oczu... Ale to wszystko nic w porównaniu do PUSTKI jaka zrobiła się w mojej duszy wraz z Twoim MAMUSIU odejściem. Spoczywaj w pokoju [*]
