Piękna jest radość w Święta, 

ciepłe są myśli o Tobie,

Najdroższy Przemusiu.

Niech pokój i miłość Boża dziś Cię otoczy...

Biały opłatek podzielę z Tobą, 

otulę Cię mą miłością i modlitwą. 

Najdroższy Synu raduj się i wesel z chórem Aniołów 

przy Nowonarodzonym w Niebiańskim Domu.

Kiedy zostaniesz zaproszony… Tam,

to, zanim staniesz u Nieba Bram, 

zobaczysz Anioła, co po ciebie spłynie.

A może zjedzie na Niebieskiej Linie? 

I ujrzysz mnóstwo Świetlistych Obręczy 

ułożą ci Tunel w Kolorze Tęczy. 

Pójdziesz Tunelem z radością w sercu, 

za tobą Anioł z tomikiem wierszy… 

W końcu Tunelu – ogromna Jasność, 

że przy niej inne jasności gasną, 

tam siedzi sam Bóg w Świetlistej Koronie,

to w Jego Sercu ta Jasność płonie. 

Dlatego Światło jest tak ogromne,

bo mieści w sobie dla Ciebie Promień. 

Dla ciebie, dla mnie, no – i dla wszystkich. 

To mogłeś sobie najwyżej wyśnić! 

I Bóg uśmiecha się dobrotliwie, 

Najświętszym Palcem przyjaźnie kiwa, 

ty jesteś mile zaskoczony, 

nie znałeś Pana z Tamtej Strony… 

A wokół Tronu stoją Anioły, 

spijają Nektar z Pańskiego Stołu, 

grają na harfach, pieśni śpiewają, 

tak Nową Duszę cudnie witają. 

Za Aniołami niemały tłumek

i każdy śpiewać już tutaj umie, 

wśród nich rozpoznasz swoich znajomych,

bliższych i dalszych, i tych… rodzonych. 

Wyszli do ciebie na to spotkanie, 

widzieli dobrze kiedy się stanie, 

bo oni z Bogiem już przebywają, 

od Niego właśnie te wieści mają. 

No a ty patrzysz oszołomiony, 

Że tu Raj oto jest – ten utracony!

 Wróciłeś znowu do Szczęśliwości, 

na Ziemi byłeś zaledwie… gościem. 

Tak ślicznie śpiewa Chórek Niebieski 

a Tobie płyną Radości Łezki… 

A pośród żywych wielu się smuci, 

że do nich nigdy już nie powrócisz

 i swoje rzewne łzy wylewają,

pojęcia o prawdzie Raju nie mając!

Nie ma dla nas pożegnań, 

gdziekolwiek jesteś Najdroższy Przemusiu, 

zawsze będziesz w moim sercu. 

Jesteś mym Skarbem. 

Jesteś mym Promykiem wschodzącego słońca. 

Jesteś mym Życiem. 

Jesteś mą Miłością i Nadzieją, która prowadzi do Ciebie. 

Najpiękniejsze chwile przeżyte z Tobą, które dał nam Pan. 

Dziękuję za ten dar. 

Kocham Cię Synu.

W TĄ WIELKĄ NOC, GDY PAN ZMARTWYCHWSTAŁ, 

ABY ZBAWIĆ CZŁOWIEKA I ODKUPIĆ OD ŚMIERCI WIECZNEJ Z MIŁOŚCI DO NAS. 

CHRYSTE NAJDROŻSZY PANIE, 

PROSZĘ ZATOP W SWYM SERCU UKOCHANEGO PRZEMUSIA, 

ABY OGLĄDAŁ W PEŁNI TWE OBLICZE 

RADUJĄC SIĘ Z ANIOŁAMI W DOMU TWOIM PANIE,

 GDZIE MIESZKAŃ WIELE.

W TĘ ŚWIĘTĄ NOC ŁĄCZĘ SIĘ Z TOBĄ NAJDROŻSZY PRZEMUSIU, 

OPLATAM CIĘ MODLITWĄ I MIŁOŚCIĄ, TULĘ DO SERCA, 

ABYŚ ŻYŁ W PEŁNI SZCZĘŚLIWY PRZY BOGU. 

KOCHAM CIĘ SKARBIE UKOCHANY, ODPOCZYWAJ W PANU ZMARTWYCHWSTAŁYM.

17 STYCZEŃ CUDOWNY DZIEŃ. 

URODZINY TWE PRZEMUSIU. 

Z SERCA I DUSZY SKŁADAM DAR MODLITWY 

ZA CIEBIE, NAJDROŻSZY SYNU, 

ABYŚ W TWE ŚWIĘTO W NIEBIOSACH 

DOZNAWAŁ CUDOWNEJ MIŁOŚCI 

WŚRÓD ANIOŁÓW I ŚWIĘTYCH.

Kolęda wokół rozbrzmiewa, dziś Boża Dziecina się narodziła. 

Ucichł gwar i ptaków śpiew, do Betlejem przybyli pasterze, gdzie Dzieciątka żłób.

Uboga stajenka pełna miłości i ciepła bydląt, a Mateńka tuli Bożą Dziecinę. 

Wieczór niezwykły napawa wspomnieniami o Tobie Aniele.

Puste miejsce dla Ciebie i biały opłatek w ręku z życzeniami dzielę, 

prosząc Bożą Dziecinę, abyś tą kolejną świętą Wigilię przeżywał przy stole Pańskim 

i śpiewał Panu kolędy w cudownym szczęśliwym Domu.

Dzień wyjątkowy łączy Ciebie i Mnie.

Dwa światy dziś się spotykają 

w pełnej miłości do Ciebie Ukochany Przemusiu,

nostalgia wypełniona pięknymi myślami o Tobie 

i modlitwa płynie dla Ciebie.

PAN ZMARTWYCHWSTAŁ DLA ZBAWIENIA CZŁOWIEKA

ODDAŁ ŻYCIE Z MIŁOŚCI WŚRÓD SWOICH,

A SWOI GO WYDALI NA ŚMIERĆ.

PAN NASZYM ZBAWIENIEM I SZCZĘŚCIEM WIECZNYM,

ABYŚ TY UKOCHANY PRZEMUSIU MÓGŁ OBCOWAĆ W SZCZĘŚLIWEJ KRAINIE.

KOLEJNĄ WIELKANOC SPĘDZASZ W NIEBIOSACH W WIECZNYM DOMU,

DOMU PEŁNYM DOBROCI.

NAJDROŻSZY PRZEMUSIU W TE ŚWIĘTA OPLATAM CIĘ MĄ MIŁOŚCIĄ I MODLITWĄ ŻYCZĄC,

ABYŚ ŻYŁ W PEŁNI SZCZĘŚLIWY W DOMU OJCA Z UKOCHANĄ MATKĄ.

       MAMA

❤️❤️❤️❤️ MA MIŁOŚĆ DO CIEBIE DZIŚ BLASKIEM JAŚNIEJE ❤️

W MOIM SERCU STALE GOŚCISZ❤️

 I ZOSTANIESZ TAM DO KOŃCA UKOCHANY SYNU ❤️❤️❤️❤️

                                 MAMA

DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY.

PRZED 33-LATY PRZYSZEDŁEŚ NA ŚWIAT ZIEMSKI,

NAJCENNIEJSZY DAR OD BOGA.

W ZIMOWEJ SCENERII, Z GŁÓWKĄ O KRUCZYCH WŁOSACH.

W NASZE SERCA WNIOSŁEŚ RADOŚĆ PRZEPEŁNIONĄ MIŁOŚCIĄ.

A DZIŚ SWE URODZINY SPĘDZASZ W NAJSZCZĘŚLIWSZYM DOMU,

DOMU NIEBIAŃSKIM, WŚRÓD CUDOWNEJ MIŁOŚCI.

PRZEMUSIU SKŁADAM TOBIE MSZĘ ŚW. WRAZ Z MODLITWĄ

I ŻYCZĘ TOBIE NAJDROŻSZY SYNU,

ABYŚ SWE 33-CIE URODZINY

PRZEŻYŁ W GRONIE ANIOŁÓW W DOMU OJCA.

TULĘ CIĘ DO MEGO SERCA PRZEPEŁNIONEGO MIŁOŚCIĄ,

KOCHAM CIĘ NA WIEKI.

MAMA

ŚWIĘTA WIGILIA,

BOŻA DZIECINA PRZYCHODZI NA ŚWIAT ABY NAS ZBAWIĆ.

ŚWIAT UKOŁYSANY SPOKOJEM, GDZIE NIEGDZIE NIEPOKOJEM.

BOŻA DZIECINO PRZYWRÓĆ POKÓJ LUDZIOM TEJ ZIEMI GDZIE PŁACZ I BÓL.

NASZE SERCA I MIŁOŚĆ PRZY WIGILIJNYM STOLE ZŁĄCZONE Z TOBĄ PRZEMUSIU,

A MYŚLI BIEGNĄ DO NIEBIOS, GDZIE TWÓJ WIECZNY SZCZĘŚLIWY DOM.

JESTEŚ WŚRÓD NAS, TAK BARDZO BLISKO, NAJBLIŻEJ UKOCHANY SYNECZKU.

DZIELĘ SIĘ Z TOBĄ BIAŁYM OPŁATKIEM ŻYCZĄC

ABYŚ OGLĄDAŁ BOGA TWARZĄ W TWARZ PRZY JEGO ŚWIĘTYM STOLE,

WŚRÓD ANIOŁÓW I ŚWIĘTYCH ODDAJĄC MU HOŁD NA WIEKI.

KOLĘDA NIECH PŁYNIE I RADUJE BOŻĄ DZIECINĘ Z TOBĄ.

Mama

W dniu święta Wszystkich Świętych,

z wiarą, że jesteś wśród Nich,

przesyłam Tobie najdroższy Synu życzenia świąteczne wraz z modlitwą,

oplecione moją matczyną miłością.

WRZEŚNIOWE DNI NIOSĄ PAMIĄTKĘ TWEGO PRZEJŚCIA DO OJCA,

W PROMYKACH ZACHODZĄCEGO SŁOŃCA.

TO JUŻ 10 LAT ME SERCE OPLATA ROZŁĄKA ZIEMSKA

Z TOBĄ UKOCHANY PRZEMUSIU.

TE DNI SZCZEGÓLNIE MAJĄ WYRAZISTY WYMIAR.

 BYŁEŚ I JESTEŚ MOJĄ MIŁOŚCIĄ,

NAJCENNIEJSZYM SKARBEM I DAREM DANYM OD BOGA.

W NIEBIOSACH JESTEŚ JEGO WŁASNOŚCIĄ.

SŁUŻ NAJPIĘKNIEJ JAK POTRAFISZ,

WŚRÓD ŚPIEWU ANIELSKIEGO I CUDOWNEJ MIŁOŚCI.

OFIARUJĘ TOBIE PRZEMUSIU MĄ MIŁOŚĆ Z MODLITWĄ

I PROSZĘ PATRZ W MYM KIERUNKU.

KOCHAJĄCA MAMA

ZATOPIŁAM ME SERCE W TWEJ UŚMIECHNIĘTEJ TWARZY,

WIDZĄC TEN PRZESZŁY NAJPIĘKNIEJSZY OBRAZ TWÓJ.

KOLEJNA WIELKANOC WYJĄTKOWY CZAS

WIELKIEJ PAMIĄTKI CIERPIENIA JEZUSA DLA CZŁOWIEKA.

BÓG POŚWIĘCIŁ SWEGO SYNA,

ABYŚ PRZEMUSIU ŻYŁ W CUDOWNYM SZCZĘŚLIWYM JERUZALEM.

ZIEMSKĄ WĘDRÓWKĘ PRZEBYŁEŚ,

TERAZ DOZNAJESZ BEZGRANICZNEJ MIŁOŚCI W BOGU.

ME SERCE ŁĄCZY SIĘ Z TOBĄ NIEROZERWALNIE,

W KAŻDYM MOMENCIE ŻYCIA IDĘ Z TOBĄ UKOCHANY PRZEMUSIU.

ME RĘCE ZROBIŁY KOSZYCZEK DLA CIEBIE ZŁOŻONY NA TWEJ MOGILE, POPATRZ PROSZĘ.

SKŁADAM MOJĄ MODLITWĘ Z MIŁOŚCIĄ,

ABYŚ NAJDROŻSZY PRZEMUSIU W PEŁNI OGLĄDAŁ

OBLICZE CHRYSTUSA ZMARTWYCHWSTAŁEGO

I W NIM ZMARTWYCHWSTAŁ.

ALLELUJA - ALLELUJA - ALLELUJA!!!

SZCZĘŚLIWY CZAS, CUDOWNY CZAS, CZAS URODZIN.

CZAS NAJPIĘKNIEJSZYCH OBRAZÓW MÓWIĄCYCH O ŻYCIU,

KTÓRE WYPEŁNIAŁO KAŻDĄ CHWILĘ SZLACHETNĄ MIŁOŚCIĄ I DOBREM.

DOZNAJĄC RADOŚCI I CIEPŁA,

JAKBY PROMYKI WSCHODZĄCEGO SŁOŃCA SPŁYWAJĄCE NA CZŁOWIEKA.

DZIŚ SERCE I DUSZA ŁĄCZĄ SIĘ Z TOBĄ.

CZAS UPŁYWA JAK RZEKA,

MIŁOŚCI NIC I NIKT NIE POKONA.

W TYM DNIU NAJDROŻSZY PRZEMUSIU

PRZED TRON BOŻY SKŁADAM NAJPIĘKNIEJSZY PREZENT,

MSZĘ ŚW. I MODLITWĘ, WPLECIONĄ W MATCZYNE SERCE,

ABYŚ W NIEBIOSACH ŻYŁ OPASANY MIŁOŚCIĄ I SERCEM OJCA NA WIEKI,

A MATKA BOŻA MIAŁA W SWEJ OPIECE.

UKOCHANY PRZEMUSIU, ZA WSZYSTKO DOZGONNIE DZIĘKUJĘ.

ŻYJ W RADOŚCI W CUDOWNYM EDENIE...

        MAMA

JESTEŚ WSZĘDZIE W KAŻDYM DNIU ROKU I TYM OSTATNIM.

  BEZ SŁÓW I UŚMIECHU, A TAK BARDZO BLISKO, NAJBLIŻEJ.

PRZECHADZASZ SIĘ W SPOKOJU W ANIELSKIM WCIELENIU.

TO TY NAJPIĘKNIEJ UBRANY Z DOBREM W SWYCH DŁONIACH.

PRZEŻYWASZ WIECZNOŚĆ W CUDOWNEJ NIEBIAŃSKIEJ KRAINIE,

GDZIE UŚMIECH ,RADOŚĆ WIECZNA GOŚCI NA TWEJ DUSZY.

      KOCHAJĄCA MAMA

UKOCHANY GOŚCIU Z CUDOWNEJ KRAINY,

DZIŚ 10-TA ŚWIĘTA WIGILIA BEZ TWEJ OBECNOŚCI.

STOI PUSTE KRZESŁO I ŚWIĄTECZNY TALERZ,

NA NIM ZŁOŻONY BIAŁY OPŁATEK DLA CIEBIE DROGI ANIELE.

SMUTNE OCZY Z DRŻĄCYM SERCEM WPATRUJĄ SIĘ W NIEBIOSA.

ŚWIECĄCA GWIAZDKA, TO TY SYNECZKU PATRZYSZ Z GÓRY,

ABY DAĆ ZNAK SWEJ OBECNOŚCI.

JESTEŚ WŚRÓD NAS W INNEJ POSTACI,

BARDZO SZCZĘŚLIWY , NAJSZCZĘŚLIWSZY PRZY NOWONARODZONYM DZIECIĘCIU.

DZIECIĘ PRZYSZŁO NA ŚWIAT,

BY WYPEŁNIĆ PUSTE MIEJSCE PRZY STOLE.

W TĄ ŚWIĘTĄ NOC PROSZĘ I ŻYCZĘ TOBIE NAJDROŻSZY SYNU,

ABY BOŻA DZIECINA OTULAŁA CIĘ PŁASZCZEM MIŁOŚCI WIECZNEJ.

           MAMA

UKOCHANY NAD ŻYCIE PEŁNIA ŻYCIA SIŁY, 

SPOCZĄŁEŚ SNEM WIECZNYM WŚRÓD CICHEJ MOGIŁY.

BOLESNA NAM BEZ CIEBIE BĘDZIE ŻYCIA DROGA.

LECZ KIEDYŚ ŚMIERĆ NAS ZŁĄCZY U STÓP PANA BOGA.

        MAMA

PŁONĄ ZNICZE, STOJĄ KWIATY W CISZY I SPOKOJU NA CMENTARNYCH MOGIŁACH.

TE ODWIEDZANE I ZAPOMNIANE,

A KAŻDA Z NICH WYJĄTKOWA MÓWI O PRZEMIJANIU I PRZYPOMINA O UKOCHANYCH,

NAJDROŻSZYCH NASZEMU SERCU-O TOBIE SYNU.

STOJĄC NAD MOGIŁĄ W CISZY, W ZAMYŚLENIU I MODLITWIE

NASTĘPUJE NOSTALGIA W SERCU.

SNUJĄ SIĘ NAJPIĘKNIEJSZE MYŚLI I WSPOMNIENIA Z CUDOWNYCH LAT

PRZEŻYTYCH Z TOBĄ UKOCHANY SYNU.

TO NAJDROŻSZA PERŁA IDĄCA ZE MNĄ PRZEZ ŻYCIE.

TAKI BYŁEŚ I TAKI ODSZEDŁEŚ DO CUDOWNEJ KRAINY.

NA MOGILE KŁADZIE SIĘ LIŚĆ

ZWIASTUN PRZEMIJA ZIEMSKIEGO,

ABY ŻYĆ WIECZNIE.

      MAMA

Jezu-dziękuję za dar życia.

Jezu-dziękuję za pierwszy krzyk i oddech.

Jezu-dziękuję za pierwsze spojrzenie i utulenie do piersi.

Jezu-dziękuję za kołysanie do snu.

Jezu-dziękuję za pierwsze słowa wypowiedziane.

Jezu-dziękuję za wzrost i rozwój.

Jezu- dziękuję za każdy uśmiech wysłany w mym kierunku.

Jezu-dziękuję za każdą chwilę razem spędzoną.

Jezu-dziękuję za mądre wypowiedziane słowa.

Jezu-dziękuję za szlachetne serce.

Jezu-dziękuję za czystą bezinteresowną miłość.

Jezu-dziękuję za 22-lata wspólnego życia z ukochanym Synem.

Jezu-dziękuję za najdroższe memu sercu dary.

Jezu-proszę otul swym Ojcowskim sercem i obdarz nagrodą wieczną Niebem Najdroższego Syna.

Jezu-proszę daj pić z źródła życia wiecznego i przyjmij do swego domu,

gdzie mieszkań wiele strudzonego Wędrowca.

MAMA

Kwitnące wrzosy w pełni wrześniowego słońca, ukazywały swe piękno.

Gdzieś na tym świecie ulica, przy niej topole,

a szumiące liście kołysały się na wietrze.

Ulica - przejeżdżający Gość żegna ten ziemski świat

w promieniach kryjącego się za horyzontem słońca.

Woń wrzosów unosi w spokoju Duszę w stronę światła,

do bezkresnej, cudownej Krainy.

Przeminął czas ziemskiej wędrówki, wypełnionej miłością i dobrem,

z sercem na dłoni i uśmiechem na twarzy.

Warto było żyć 22 lata dla tych cudownych, najpiękniejszych lat z Tobą,

Najukochańszy, Najdroższy, Jedyny Synu.

Poszedłeś do domu Ojca, by żyć w pełni szczęśliwy.

Żyj Przemusiu ukochany w Edenie pokoju.

Podążam drogą do Ciebie, kiedyś znowu Cię Przytulę.

                  MAMA

WIELKA RADOŚĆ, JEZUS ZMARTWYCHWSTAŁ.

A W NIM NASZE ZMARTWYCHWSTANIE.

UKOCHANY SYNU ŻYJESZ TAK BARDZO BLISKO PANA

I DOZNAJESZ TEJ WIELKIEJ RADOŚCI.

Z MEGO SERCA PŁYNIE DLA CIEBIE WIELKA MIŁOŚĆ

Z MODLITWĄ I PAMIECIĄ O NASZYCH

NAJPIĘKNIEJSZYCH I NAJSZCZĘŚLIWSZYCH

CHWILACH WSPÓLNEGO ŻYCIA ZIEMSKIEGO.

DZIŚ NASZE SPOTKANIE ŚWIĄTECZNE MA INNY WYMIAR,

A WIELKA MIŁOŚĆ I WIĘŹ NIEROZERWALNIE NAS ŁĄCZY.

TWÓJ UŚMIECH Z FOTOGRAFII WYPEŁNIA ME SERCE

I DAJE NADZIEJĘ, ŻE ZNOWU BĘDĘ WIDZIEĆ TĄ SZCZĘŚLIWĄ TWARZ.

PRZEMUSIU ŻYJ W RADOŚCI WIECZNEJ

W CHRYSTUSIE ZMARTWYCHWSTAŁYM.

                                  ;  MAMA

JEZUS ODDAŁ SWE ŻYCIE

ŚMIERCIĄ KRZYŻOWĄ,

Z MIŁOŚCI DO CZŁOWIEKA,

ABY MÓGŁ ŻYĆ WIECZNIE.

JEDNAKŻE PIOTR WYBRAŁ SIĘ I POBIEGŁ DO GROBU,

SCHYLIWSZY SIĘ, UJRZAŁ SAME TYLKO PŁÓTNA.

I WRÓCIŁ DO SIEBIE, DZIWIĄC SIĘ TEMU, CO SIĘ STAŁO.

CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ,

PRAWDZIWIE ZMARTWYCHWSTAŁ 

ALLELUJA - ALLELUJA - ALLELUJA.

                               MAMA

ŚWIAT OKRYŁA BIAŁA PIERZYNKA,

JODŁY, SOSNY, SMUKŁE DAMY,

STOJĄ W ZIMOWEJ SZACIE.

GDZIEŚ Z ODDALI CZASAMI SŁYCHAĆ DELIKATNY ŚPIEW PTAKA.

KRAJOBRAZ UKOŁYSANY BIELĄ,

POWRÓCIŁY CUDOWNE WSPOMNIENIA TWYCH NARODZIN.

PRZYBYŁEŚ NA ŚWIAT WYCZEKIWANY, UKOCHANY PRZEMUSIU,

NADAĆ SENS ŻYCIU.

KAŻDA CHWILA PRZEŻYTA Z TOBĄ BYŁA NAJPIĘKNIEJSZĄ POEZJĄ,

KTÓRĄ NAPISAŁEŚ TY SYNU.

W DNIU TWYCH URODZIN,

PRZED TRON PANA SKŁADAM MODLITWĘ I PODZIĘKOWANIE,

ZA TAK CENNY SKARB, PROSZĄC O NAGRODĘ WIECZNĄ.

ZA TWE DOBRO, MIŁOŚĆ I SZLACHETNE ŻYCIE,

DOZGONNIE DZIĘKUJĘ.

W TEN URODZINOWY DZIEŃ TULĘ CIEBIE PRZEMUSIU DO SERCA,

PRZEPEŁNIONEGO MIŁOŚCIĄ.

PORANNY PTASZKU KOCHAM I TĘSKNIĘ.

MAMA

Przy stole wigilijnym usiądzie niewidzialna Twa postać.

Wyczekiwany Ukochany Synu, gościu najdroższy,

przytulę Cię do serca, a biały opłatek podzielę z Tobą.

Ta Noc, Święta Noc sprawi, że serce i myśli ogarną Ciebie Synu miłością.

Modlitwa popłynie do Niebios najcenniejszy dar dla Ciebie Przemusiu,

abyś tam żył przy Panu, a Matka nieustannie otaczała Cię swą opieką.

Dziecię się narodzi by wypełnić puste miejsce przy stole.

Mama

W CISZY, ZAMYŚLENIU, W ODDALI MOGIŁA.

ONA W SZACIE ŚWIĄTECZNEGO WYSTROJU,

TRWA NA SWYM MIEJSCU.

W LISTOPADOWE ŚWIĘTO, TWOJE ŚWIĘTO ODDAJĘ CZEŚĆ,

A MOC MODLITWY PŁYNIE DO NIEBIOS,

DLA CIEBIE NAJDROŻSZY SYNU I WSZYSTKIM,

KTÓRZY ŻYJĄ W NIEBIAŃSKIM ŚWIECIE.

TEN CZAS ŁĄCZY DWA ŚWIATY W PEŁNYM WYMIARZE,

BEZ SPOTKAŃ, CIEPŁYCH SŁÓW,

A WSPOMNIENIA CUDOWNE Z PRZEŻYTYCH CHWIL,

CHWIL NIEZAPOMNIANYCH, ŁĄCZĄ CIEBIE I MNIE.

W TEJ CISZY TAŃCZĄCY KOLOROWY LIŚĆ ZWIASTUN PRZEMIJANIA

KŁADZIE SIĘ NA MOGILE.

                              MAMA

W TYM DNIU PRZEŻYWAŁEŚ OSTANIE CUDOWNE CHWILE

W PROMYKACH WRZEŚNIOWEGO SŁOŃCA, Z TWARZĄ UŚMIECHNIĘTĄ,

A POD STOPAMI ZIEMSKI ŚWIAT.

TE CHWILE DOBIEGAJĄCE KOŃCA ZIEMSKIEGO ŻYCIA

POZOSTAWIŁY NAJWARTOŚCIOWSZE SŁOWA.

POEMAT TYCH CHWIL: MIŁOŚĆ, DOBRO I TWE SZLACHETNE ŻYCIE - ŻYCIE KOŃCZĄCE SWÓJ ZIEMSKI BIEG,

W PROMYKACH ZACHODZĄCEGO SŁOŃCA.

U PROGU NIEBIOS PAN WZYWAŁ CIĘ PRZEMKU - PÓJDŹ DO MNIE,

DO CUDOWNEGO ŚWIATA.

ON OTOCZYŁ CIĘ SWĄ OPIEKĄ I MIŁOŚCIĄ,

A ANIOŁOWIE DALI TOBIE NOWY DOM.

PRZEMUSIU ŻYJ SZCZĘŚLIWY NAJPIĘKNIEJSZYMI CHWILAMI W NIEBIOSACH,

KOCHAM I TĘSKNIĘ...

                                                                   MAMA

PRZEMUŚ - NAJCENNIEJSZY SKARB ŻYCIA...

JESTEŚ MIŁOŚCIĄ DANĄ OD BOGA...

JESTEŚ DAREM NIEPOWTARZALNYM...

JESTEŚ NAJUKOCHAŃSZYM SYNEM I DZIECKIEM...

OBDARZYŁEŚ CZYSTĄ MIŁOŚCIĄ, DOBROCIĄ SERCA I POMOCNĄ DŁONIĄ...

OBDARZYŁEŚ ROZSĄDNĄ ROZMOWĄ I MĄDROŚCIĄ ŻYCIOWĄ...

BYŁEŚ RADOŚCIĄ NA KAŻDĄ CHWILĘ ŻYCIA...

BYŁEŚ LEKIEM NA ROZTERKĘ I SMUTEK...

BYŁEŚ POCIECHĄ WE ŁZACH I ŻALU...

POZOSTAWIŁEŚ NAJCENNIEJSZE WARTOŚCI ŻYCIA MIŁOŚĆ I DOBRO...

POZOSTAWIŁEŚ NAJPIĘKNIEJSZE PO SOBIE WSPOMNIENIA,

Z KTÓRYCH CZERPIĘ SIŁĘ ABY TRWAĆ I MÓWIĆ O TWYM SZLACHETNYM SERCU...

POZOSTANIESZ NAJDROŻSZYM, NAJUKOCHAŃSZYM SYNEM...

POZOSTAWIAM TOBIE NAJDROŻSZY PRZEMUSIU MODLITWĘ I MIŁOŚĆ

Z PODZIĘKOWANIEM ZA TWE SZLACHETNE ŻYCIE...

KOCHAM...

MAMA.

SERCE PŁONIE MIŁOŚCIĄ,

WYPEŁNIONE CUDOWNYMI MYŚLAMI I WSPOMNIENIAMI O TOBIE NAJUKOCHAŃSZY PRZEMUSIU.

WSZYSTKIE PRZEŻYTE CHWILE, Z TWA PROSTOTĄ, SKROMNOŚCIĄ, CZYSTĄ MIŁOŚCIĄ I SZLACHETNOŚCIĄ SERCA - TWÓJ DAR.

NAJCENNIEJSZY SKARB, KTÓRY OTRZYMAŁAM TO TY - TY SYNU.

DZIŚ W INNYCH OKOLICZNOŚCIACH SKŁADAM BOGU PODZIĘKOWANIE ZA CIEBIE,

ZA NAJWIĘKSZE WARTOŚCI, KTÓRYMI MNIE OBDARZYŁEŚ.

TERAZ W NIEBIOSACH GROMADZISZ SKARBY,

PODARUJESZ MI JE W ODPOWIEDNIM CZASIE...

UKOCHANY SYNU OFIARUJĘ TOBIE PIĘKNIE, KWITNĄCE, KOLOROWE GÓRSKIE KWIATKI,

NIECH SWĄ NATURALNOŚCIĄ CIĘ WESELĄ.

PROSZĘ, POPATRZ NA NIE Z GÓRY.

KIEDYŚ TWE NOGI PO TEJ ŁĄCE STĄPAŁY, A TWE OCZY TĄ NATURĄ SIĘ RADOWAŁY.

NAJDROŻSZY SYNU, W TYM WYJĄTKOWYM DNIU TULĘ CIEBIE DO MEGO SERCA,

PRZEPEŁNIONEGO MIŁOŚCIĄ I TĘSKNOTĄ.

KOCHAM CIĘ NAD ŻYCIE...

                        MAMA

❤️*❤️Bóg nikomu Miłosierdzia Swego nie odmówi. Niebo i ziemia może się odmienić, ale nie wyczerpie się Miłosierdzie Boże.❤️*❤️ Koronkę do Miłosierdzia Bożego i światełko zostawia Przemkowi.......❤️*❤️........H. Dobrońska.❤️*❤️

JEZU UFAM TOBIE - TWE MIŁOSIERDZIE ROZPŁYWA SIĘ JAK RZEKA NA KAŻDĄ DUSZĘ LUDZKĄ,

OGARNIA KAŻDEGO BEZ WYJĄTKU. 

JEZU UFAM TOBIE - TWE MIŁOSIERDZIE DAJE PIĆ Z ŹRÓDŁA ŻYCIA KAŻDEMU KTO ZAUFA I WIERZY,

A BĘDZIE ŻYŁ WIECZNIE.

JEZU UFAM TOBIE - NAJDROŻSZY SYN ŻYJE W TWYM MIŁOSIERDZIU W PEŁNI SZCZĘŚLIWY W CUDOWNYM TWYM OJCOWSKIM DOMU.

JEZU UFAM TOBIE - NAJDROŻSZY SYN SŁUŻY I ODDAJE HOŁD TOBIE BOŻE ZA TWE OJCOWSKIE MIŁOSIERDZIE.

       MAMA

Jezus zmartwychwstał!

Twoje grzechy i słabości zostały odkupione,

Twoje lęki zostały spopielone siłą Jego miłości,

Twoje wszystkie zmartwienia zostały zalane morzem nieograniczonej miłości.

Jezus zmartwychwstał, a to znaczy, że żyjesz!

Nie mogę Ci podać ręki, lecz mogę Cię dotknąć sercem.

Nie mogę Ci spojrzeć w oczy, lecz mogę Ci posłać ciepłą myśl.

Nie mogę Ci pomóc w pracy, lecz mogę Cię wspierać modlitwą.

Te słowa są po to, byś wiedział, że jestem blisko.

I proszę Boże, daj mi serce wdzięczne, Bym zawsze umiał dziękować.

I daj mi serce czyste, bym nigdy nie musiał się bać.

I daj mi serce mądre, bym wokół umiał zobaczyć,

Tę miłość, która daje życie za braci, i nadzieję, że razem przetrwamy wszystko.

Najdroższy Synu żyj szczęśliwy w Chrystusie Zmartwychwstałym.

WŚRÓD NIEBIAŃSKICH WIDOKÓW SPĘDZASZ SWE URODZINY, NUCĄC PIEŚNI PANU.

CHADZASZ PO CUDOWNYCH ŁĄKACH PEŁNYCH KWIATÓW O NIEZIEMSKICH ZAPACHACH,

A ŚPIEWY ANIELSKIE ROZNOSZĄ WOKÓŁ HYMN UWIELBIENIA BOGA.

ON CIEBIE WZIĄŁ DO SWEJ SZCZĘŚLIWEJ KRAINY,

GDZIE MOŻESZ ZAZNAWAĆ TEGO PIĘKNA I ŻYĆ W SZCZĘŚLIWYM EDENIE.

Z ZIEMI PŁYNĄ NAJPIĘKNIEJSZE ŻYCZENIA DLA CIEBIE NAJDROŻSZY, NAJUKOCHAŃSZY SYNU,

ABYŚ W NIEBIOSACH BYŁ PRZEPASANY W PEŁNI MIŁOŚCIĄ OJCA

I MÓGŁ OGLĄDAĆ OBLICZE PANA TWARZĄ W TWARZ,

GDZIE WSZECHOGARNIAJĄCA MIŁOŚĆ I DOBROĆ TRWA WIECZNIE.

UKOCHANY SYNU ŻYJ SZCZĘŚLIWY W CUDOWNEJ NIEBIAŃSKIEJ KRAINIE.

                                KOCHAJĄCA MAMA

NAJPIĘKNIEJSZE ŻYCZENIA BOŻONARODZENIOWE

POSYŁAM DO NIEBIOS TOBIE PRZEMUSIU.

MAMA

WIGILIA, PUSTE KRZESŁO I TWÓJ TALERZ.

USIĄDZIESZ CICHUTKO, NIEWIDZIALNY,

BARDZO WYJĄTKOWY GOŚCIU.

MYŚLI O TOBIE RYSUJĄ TWĄ POSTAĆ,

A USTA PRZYWOŁUJĄ PRZEŻYTE, CUDOWNE CHWILE.

W OCZACH ŁZY, SPŁYWAJĄCE PO POLICZKACH,

A SERCE PRZESZYTE PUSTKĄ I TĘSKNOTĄ.

BOŻA DZIECINA SIĘ NARODZIŁA, BY RADOŚĆ DAĆ I PUSTKĘ PO TOBIE WYPEŁNIĆ.

TAM W NIEBIOSACH WIELKA UCZTA, A ŚWIĘCI I ANIELI ODDAJĄ HOŁD PANU.

KOCHAJĄCA MAMA

17-TY PRZED SIEDMIU LATY PRZEMUSIU O ZACHODZIE SŁOŃCA W CUDOWNYCH CIEPŁYCH PROMYKACH WRZEŚNIOWYCH PAN WEZWAŁ CIĘ PO IMIENIU PRZEMKU PÓJDŹ DO MNIE.

TWOJA GODZINA WYBIŁA, ABY IŚĆ W STRONĘ CUDOWNEGO ŚWIATŁA PEŁNEGO MIŁOŚCI.

TWA GODZINA 18-45 POSZEDŁEŚ Z ZACHODZĄCYM SŁOŃCEM DO DOMU OJCA.

POZOSTAWIŁEŚ NA POŻEGNANIE CUDOWNY OSTATNI UŚMIECH, UNOSZĄCE SIĘ KROKI I SŁOWNY TESTAMENT

" MAMO PAMIĘTAJ OBOJĘTNIE GDZIE MNIE LOS RZUCI NIGDY CIĘ NIE ZOSTAWIĘ ZAWSZE BĘDĘ POMAGAŁ I SIĘ TOBĄ OPIEKOWAŁ PAMIĘTAJ "

SYNU WIEM NIGDY MNIE NIE ZOSTAWISZ - KOCHAJĄCA MAMA.

POWRÓCIŁEŚ TAM PRZED SIEDMIU LATY DO PANA,

BO JESTEŚ JEGO WŁASNOŚCIĄ.

PRZEMUSIU, PAN  TOBIE  DAŁ 22 LETNIĄ DROGĘ DO PRZEJŚCIA.

TWA WĘDRÓWKA BYŁA NAZNACZONA DOBREM I MIŁOŚCIĄ,

A CZAS TEJ DROGI ŻYCIA ZIEMSKIEGO PRZEMINĄŁ NIEODWRACALNIE

POZOSTAWIAJĄC NAJPIĘKNIEJSZE DOZNANIA PRZEŻYTE Z TOBĄ KAŻDEGO DNIA.

TĘSKNO MI DO CIEBIE SYNU NAJDROŻSZY,

DO TWEGO UŚMIECHU POMOCNYCH DŁONI I TWEGO POUKŁADANEGO ŻYCIA

TĘSKNO MI ...

POWRÓCIŁEŚ TAM, BY PRACOWAĆ W WINNICY PANA

I UWIELBIAĆ STWÓRCĘ ZA JEGO NIEOGARNIONE DOBRO.

NAJDROŻSZEMU SYNOWI W 7-ROCZNICĘ ODEJŚCIA DO PANA.              

  MAMA

Wielka Sobota 2019r.

NAJUKOCHAŃSZY SYNU,

PŁYNĄ NAJPIĘKNIEJSZE ŻYCZENIA DO NIEBIOS,

W SIÓDME ZMARTWYCHWSTANIE PANA,

BEZ TWEJ ZIEMSKIEJ OBECNOŚCI.

TWÓJ ŚWIAT I ŻYCIE W WYMIARZE DUCHOWYM

WYPEŁNIA TWĄ DUSZĘ NAJCUDOWNIEJSZĄ MIŁOŚCIĄ,

A JA SKROMNIE JAK POTRAFIĘ

OGARNIAM CIEBIE SYNU MIŁOŚCIĄ I MODLITWĄ.

MYŚLI MOJE ZNASZ...

PROSZĘ POPATRZ NA DROBNY UPOMINEK,

KTÓRY POŁOŻYŁAM NA TWEJ MOGILE.

ON PRZYPOMINA CZAS,

W KTÓRYM RAZEM CIESZYLIŚMY SIĘ Z TYCH DNI...

MYŚLI I NAJPIĘKNIEJSZE WSPOMNIENIA

ŻYJĄ Z TOBĄ I DLA CIEBIE DROGI PRZEMUSIU.

KOCHAM - MAMA

Jesteś najdroższym Skarbem i Darem Bożym...

Jesteś najpiękniejszą, niekończącą się Miłością...

Jesteś Radością na każdą chwilę...

Jesteś Promykiem Słońca na niebie...

Jesteś Wiaterkiem osuszającym płynącą po policzku łzę...

Jesteś w pięknym polnym kwiatku i otaczającym świecie...

Jesteś spełnionym Dobrem...

Jesteś w każdym dniu i nocy...

Jesteś ukochanym, jedynym Synem...

Jesteś najdroższym Aniołem w Niebiosach...

                                                       Przemusiowi Mama

W wyjątkową noc z serca matuli płyną                                najpiękniejsze życzenia,

abyś Przemusiu w ten cudowny czas Narodzin Pana        oddawał cześć Jezusowi przy Jego Tronie.

Siódmą Św. Wigilię spędzasz w Niebiosach,

ona zapewne jest cudowna w nastroju anielskim                    i doznaniach duchowych.

A w domu ziemskim ubrałam Przemusiu Tobie choinkę na Twym miejscu.

Gdy wzrok zatapiam na niej, myślami biegnę do Ciebie, jak Ty na nią patrzyłeś i się cieszyłeś.

Skarbie czas przeżyty z Tobą to Perła Najpiękniejsza,

której nie zatracę w mej pamięci.

Ty jesteś i żyjesz tylko niewidzialny dla mych oczu.

Wigilijne błogosławieństwo i modlitwa płynie do Niebios.

                                                                                                 MAMA

SERCE PEŁNE MIŁOŚCI BIJE DLA CIEBIE I DO CIEBIE UKOCHANY SYNU.      

                                                                                                        MAMA

Stoją w skupieniu nad mogiłami,

tysiące po świecie rozsiane.

Trwają w swej ciszy bez ruchu i biegu,

w powadze i skupieniu.

Jakby chciały powiedzieć i pocieszyć,

każdego z osobna.

To tylko pamiątka po doczesności.

Oni żyją i się radują w cudownym świecie,

otuleni najpiękniejszą miłością.

Czekają na nas kochani.

                   MAMA

Nadeszły Święta Wielkiej Nocy,

świat budzi się do życia.

Gdzieś wokół dobiega śpiew ptaków

i wieje cieplejszy wiaterek.

Wszystko staje się jakby piękniejsze.

Myśli i serce biegną do Ciebie Przemusiu

do Twych chwil ziemskich,

jak niosłeś koszyczek do kościoła

z wielką radością wypełniałeś swoje obowiązki.

Twój uśmiech na twarzy rozweselał cały nasz dom,

niech on towarzyszy Przemusiu Tobie tam w niebiosach...

Ty cudowny Aniele służ Panu najpiękniej jak potrafisz

za dobro, którym Cię obdarza.

A Chrystus Zmartwychwstały oplecie Ciebie Najukochańszy Synu

Wieńcem Zbawienia Wiecznego.

Z serca Matki płynie do Ciebie Aniele modlitwa,

wieczna miłość i podziękowanie

za to że jesteś Wielkim Dobrem danym od Boga.

Synu kocham Cię nad życie

odpoczywaj w Panu Zmartwychwstałym.

Alleluja - Alleluja - Alleluja.

MAMA

Piękny dzień 17-ty styczeń 2018 rok, Twe 28-ziemskie urodziny. Przemusiu Ty żyjesz w innym wymiarze, Twój świat nieogarniony naszym umysłem. Bramy otworzą się gdy nadejdzie czas naszego ponownego cudownego spotkania.Synu Me serce  Ciebie otula, usta mówią najpiękniejsze słowa, a oczy patrzą w niebo. Wyobraźnia kreuje Twą postać i całe Twe życie, wypełnione najpiękniejszymi, najwartościowszymi doznaniami, dobrem i miłością. Melodio serca i duszy płyń do Niebios bram i obdarzaj Najdroższego Syna życiem wypełnionym Miłością Boga w Królestwie Ojca. W dniu urodzin Najdroższemu Synowi - kochająca mama

PRZEMUSIU KOŃCZY SIĘ 2017 ROK,

ZA PROGIEM CZEKA NOWY.

NAJDROŻSZY SYNU ŚLĘ TOBIE DO NIEBIOS BRAM

W SŁOWACH MODLITWY W SERCU PRZEPEŁNIONYM MIŁOŚCIĄ,

ABYŚ W CUDOWNYM ŚWIECIE BOSKIM,

SŁUŻYŁ BOGU NAJPIĘKNIEJ JAK POTRAFISZ.

ODDAWAJ HOŁD I UWIELBIENIE OJCU,

W NIM NAJSZCZĘŚLIWSZE ŻYCIE

WYPEŁNIONE MIŁOŚCIĄ I RADOŚCIĄ WIECZNĄ.

NAJDROŻSZY PRZEMUSIU

NIECH TE DOZNANIA NAPEŁNIAJĄ TWĄ DUSZĘ

PO WSZE CZASY...

                                           KOCHAJĄCA MAMA

Zapada zmrok, nadchodzi jedyna noc,

święta, wyjątkowa i taka spokojna noc.

Uciszyła wszystko wokół,

spowiła wyjątkowym nastrojem wszelkie stworzenie.

Boża Dziecina na świat się narodziła,

w Betlejem w ubogiej szopie,

niesie ludziom pokój i przesłanie,

by wszyscy braćmi byli.

Tej nocy serce drży w niejednym człowieku,

spoglądającym w Niebo na świecącą gwiazdę.

Łączy się myślami i wspomnieniami

po Najukochańszych Synach, Córkach i wszystkich bliskich...

Zabrakło tej wyjątkowej nocy Was przy stole,

smutne twarze wpatrzone w Niebo rysują Wasz cudowny obraz.

Boża Dziecina niesie ukojenie, nie jesteś Sam,

jest wśród nas i nasi Najdrożsi są z nami,

niewidzialni lecz złączeni i kochają nas bez granic.

                                                          Najdroższemu Synowi w Wigilijną Noc - MAMA

I zapalę dla Ciebie świecę,
By rozproszyć ciemności i uczcić nasz przeszły wspólny czas.

 
Jak latarnia na morzu
Jasny świecy płomień
Będzie nas wiódł tą naszą drogą...

Najdroższemu Synowi w piątą rocznicę odejścia do Pana...

MAMA

Siedemnasty wrzesień odbił piętno na życiu.

Przyszedł jak zawsze, dzień za dniem.

Wkradł się niezapowiedzianie bez uprzedzenia,

jak nagły wicher porwał szlachetne życie.

Ono rozpatrywało wspaniałą przyszłość,

gdzieś w dali oplatało swą miłością i dobrem.

Lecz los ułożył drogę do światła, w wymiar niebiański.

Ziemia okryła się smutkiem i żalem,

a niebiosa otwarły swe ramiona,

by przyjąć dobrego wędrowca.

                                                                   Kochająca mama.

W tym szczególnym dniu, wspomnienia tworzą Twój obraz. Ukochany Synu byłeś i jesteś największym skarbem danym od Boga. Jesteś w bukieciku kwiatków i pojedynczej róży, w białych łanach polnych rumianków. Sercem czystym mnie oplatałeś swą miłością i szlachetnością Synowską. To wszystko to Ty, dobro wypływające z głębi wnętrza. Najpiękniejsze najwartościowsze słowa " Mamo Kocham Cię " dzięki Tobie wyrosłem na wartościowego człowieka. Synu z wzajemnością moje serce i dusza, Tobie jest wdzięczna za największe skarby, którymi Mnie obdarzyłeś " Wielką czystą miłością i szlachetnością serca " Dozgonnie Tobie Przemusiu dziękuję " Kocham Cię Aniele "

MAMA

Świat się zazielenił i rozweselił.

Nadeszły Święta Wielkiej Nocy.

Pan Zmartwychwstał,

abyś Ty Synu mógł żyć w szczęśliwości i radości wiecznej.

Żyłeś i wnosiłeś wielką radość w każde święta,

wypełniałeś Sobą me serce i oczy.

Twa miłość i bycie to pełnia szczęścia...

Żyjesz Synu i świętujesz Zmartwychwstanie Pana w niebiosach.

Życzę Tobie Przemusiu najcudowniejszych doznań w ramionach Ojca,

z świętymi w Niebie.

Me serce zawsze z Tobą i przy Tobie Najdroższy Synu,

kocham Cię Aniele.

MAMA

17.01.2017-27 Urodziny, magia trzech siódemek.

Piękny dzień Przemusiu 27  Urodzin.

Najdroższy Synu, ślę do Niebios na płomyku świecy,

Mszę Św. i modlitwę. W podzięce za Twe Szlachetne Życie.

Świeciłeś na ziemi jak gwiazda, Swym dobrem i miłością,

teraz świecisz światłem gwiazdki na niebie w Mym kierunku.

Życzę Przemusiu Tobie, aby w Niebiosach Twe Urodziny były cudowne,

przy Bogu i Matce Św. z wszystkimi Świętymi.

Niech Twa Dusza Synu płonie nieustającą radością i szczęściem,

w cudownym Edenie Pokoju.

Z ziemi łączę się z Tobą Przemusiu myślami,

miłością i nierozerwalną więzią duchową.

Moje serce bije do Ciebie i dla Ciebie Najukochańszy Synu.

Kocham Cię Skarbie nad życie...

                  MAMA

Odszedł 2016 bez Ciebie najdroższy Synu.

W szacie pustki dnia szarego.

W domu i na polu brak Twego ciepła i wiaterku pozytywnego.

Wszystkie kąty i przestrzenie ciągle czekają, nienaruszone Twą ręką.

Roku 2012 - zabrałeś Przemusia z całym człowieczeństwem.

Ukochany Skarb odszedł do Najcudowniejszego Świata.

Przemusiu, życzę Tobie na 2017 rok Twoich liczb

(17 - przyjście na Świat, 17 - odejście do Pana)

najpiękniejszych doznań.

Żyjesz w Najcudowniejszym Świecie,

niech radość i uśmiech wiecznie gości na Twej Duszy,

a wszechogarniająca miłość dodaje Ci skrzydeł

do pracy w cudownych Ogrodach Bożych.

MAMA

Zmierzch Wigilijnego wieczoru skłania patrzeć ku niebu.

Na nim wysoko rozbłyśnie pierwsza gwiazda znak św.Wigilii.

Horyzont skryje swój zarys i ucichnie wszelki gwar.

Wszystko stworzenie napełni wyjątkowy spokój.

Dorośli, młodzieńcy i pacholęta zasiądą przy stole i wyjątkowym talerzu.

Dla przybysza i gościa miłego z tego i wiecznego świata.

Oni zasiądą przy nas niewidzialni tak bardzo kochani,

szczęśliwi z Ojcem w Niebie.

Wielka radość Dziecię Boże przychodzi na świat, oddajmy Mu hołd.

Mrugająca gwiazda porusza serce czekające na Syna...

Jest talerz i opłatek dla Ciebie Aniele.

Żyjesz niewidzialny taki ukochany i oczekiwany.

Góry i pagórki nucą melodię spokoju, kołysząc korony drzew.

Zapach żywicy ściele się wokół.

Tobie do niebios niech zaniosą to wszystko,

czym się radowałeś mój Najdroższy Przemusiu.

                                                                                        Dla najukochańszego Syna - MAMA

Mogiły po świecie rozsiane,

te kamienne i z matki natury.

Każda spokojna pełna nostalgii.

Znowu staniemy nad mogiłą przemijania,

w zamyśleniu i wspomnieniu obrazu twego życia,

pięknych wspólnych dni przeżytych razem.

Mogiła cicha, milcząca,

w szacie odświętnej z wyrazem zadumy.

Obok zatańczy kolorowy liść spadający z drzewa,

zwiastun przemijania.

Tysiące świec rozświetlają świat i ślą blask do nieba,

do was Najukochańsi Synowie, Córki,

Rodzice i wszyscy bliscy każdemu sercu.

W ten czas zadrży nawet okrucha i rozdygotana dusza.

W wielkim świętowaniu spotykają się dwa światy, żywych i zmarłych,

którzy nas poprzedzili w drodze do wieczności.

Bukiety pięknych kwiatów, modlitwa,

myśli i serca kochające w hołdzie za wasze życie.

                                                                   Kochająca mama

17.09.2012 około godz.18,30 po raz ostatni widziałam Jego uśmiechniętą twarz, tak po ludzku, twarz Syna. Po raz ostatni widziałam Jego sylwetkę, dłonie, a przede wszystkim twarz. Spojrzenie bo właśnie ono tak uderzało, tak przyciągało uwagę. Pragnęłam aby ta chwila trwała wiecznie, żeby wydłużyć czas w nieskończoność, aż w pewnej chwili zrozumiałam że muszę...Ukołysać, przytulić, ucałować i pożegnać słowami "Boże moje dziecko " Panie niech Jego twarz ogląda teraz Twoje Ojcowskie Oblicze, niech twarz, której nasz wzrok już nie ogląda, wielbi Ciebie Boże. Ziemskie pielgrzymowanie dobiegło kresu. Modląc się, zaczęłam wspominać, przeżywać na nowo dwadzieścia dwa lata, przeżyte u boku Najdroższego Jedynego Syna. Jego słowny testament, który wypowiedział półtorej godziny przed odejściem do Pana dał mi do myślenia, że kochany Syn mnie nigdy nie zostawi, a powiedział, mamo pamiętaj obojętnie gdzie mnie los rzuci nigdy was nie zostawię, zawsze będę wam pomagał i się wami opiekował. Tak mój Anioł w niebiosach opiekuje się i gromadzi skarby. Kocham cię mój Synu.

MAMA

Kochane Oczy zanurzone w wielkiej radości życia.

Gdy patrzę na Nie doznaję  obcowania z Tobą.

Myśli i wyobraźnia napawają Mnie tęsknotą za czasem, który odszedł.

Nastała pustka i brak Najukochańszej Osoby.

Czas przemija i upływa, to już cztery lata

, które Nas rozdzieliły przestrzenią dwóch światów.

Tam żyjesz bardzo szczęśliwy w cudownej euforii tych doznań.

Całe życie pragnę i proszę dla Ciebie Najdroższy Synu najcudowniejszego szczęścia.

Już dotarłeś do Celu - do Ojca Niebios Bram - do Edenu pokoju.

Najdroższemu Synowi w rocznicę odejścia do Ojca. Kochająca Mama.

Oddana miłość w Ogrójcu w cierpieniu,

bólu, przepełniona wielkim miłosierdziem.

Miłość cicha, spokojna, pokorna,

znosząca i przyjmująca wszystko na Siebie.

Miłość wśród ludzi a osamotniona,

poddana woli Boga do końca,

by się wypełniło dzieło Ojca.

Tak ukochała człowieka,

by oddać życie na Krzyżu z wielkiej miłości.

Najdroższy Synu Ciebie ogarnęła na wieki,

do szczęśliwości i radości w Królestwie Bożym.

Tam żyjesz przepełniony Najpiękniejszą Miłością.

Odpoczywaj Szczęśliwy w Panu.

CHRYSTUS ZMARTWYCHWSTAŁ PRAWDZIWIE ZMARTWYCHWSTAŁ ALLELUJA ! ! !

MAMA

ANIOŁY ZŁOŻĄ TOBIE W NIEBIOSACH DARY ŻYCZEŃ,

ABYŚ ŻYŁ W BOŻEJ MIŁOŚCI, W KRAINIE SZCZĘŚLIWOŚCI WIECZNEJ.

NAJPIĘKNIEJSZY BUKIET MODLITWY, WPLECIONY W MATCZYNĄ MIŁOŚĆ,

ANIELSKIE SKRZYDŁA ZANIOSĄ SYNU TOBIE DO NIEBIOS.

                             PAMIĘĆ OPLATA NAS WIELKĄ WIĘZIĄ, WIECZNIE TRWAJĄCĄ.

                             KROPLE ŁEZ DRĄŻĄ SKAŁĘ, MIŁOŚCI NASZEJ NIC NIE POKONA.

Z ZIEMI PŁYNIE CUDOWNE PRZESŁANIE MSZY Z TWOJĄ OBECNOŚCIĄ,

ŻYJESZ Z NAMI TAKI WSPANIAŁY, JAK ZAWSZE, TYLKO W INNYM WYMIARZE.

MAMA

W UBOGIEJ STAJENCE DZIECIĄTKO SIĘ RODZI.

PŁACZE Z ZIMNA OTOCZONE WIELKĄ MIŁOŚCIĄ MATKI.

NIESIE RADOŚĆ ŚWIATU I WIELKIE PRZESŁANIE BY WSZYSCY BRAĆMI BYLI.

PUSTE MIEJSCE I TALERZ NA STOLE,

GWIAZDA DAJE BLASK W KTÓREJ WYPATRUJĘ CIEBIE.

NOSTALGIA WIECZORU PRZYPOMINA TWE ŻYCIE I DOBROĆ OGARNIAJĄCĄ CZŁOWIEKA.

SŁYSZĘ TWÓJ GŁOS JAKBYŚ BYŁ PRZY MNIE,

TO CUDOWNE - WSPOMNIENIE, WSPOMNIENIE.

ROZBIEGANE DZIECIĘ, UŁOŻONY CHŁOPIEC, ROZTROPNY MŁODZIENIEC, KIEDYŚ ŻYŁ TU ZE MNĄ.

KOLEJNA ŚW. WIGILIA NA ZIEMI BEZ TWEJ OBECNOŚCI.

ZASIADASZ Z ANIOŁAMI PRZY STOLE PANA

I ODDAJESZ HOŁD DZIECIĘCIU NOWO NARODZONEMU.

ŻYCZĘ TOBIE NAJDROŻSZY SYNU

ABYŚ BYŁ SZCZĘŚLIWY W DOMU OJCA,

A PAN OBDARZAŁ CIĘ CUDOWNĄ MIŁOŚCIĄ.

KOCHAJĄCA MAMA....

Zranione serce, stęskniona dusza czeka.

Tuż obok niej Ty niewidzialny, bez dotyku i oddechu.

Taki bliski, najbliższy od wszystkich.

W blasku świecy widzę Twą postać, uśmiech i serce na dłoni.

Ręce wyciągnięte jak skrzydła do lotu dalekiego.

Płomień świecy wskazał drogę do podróży bezkresnej,

do Krainy miłością przepełnionej.

Płomień niegasnący, wiecznie świecący.

MAMA

Nastał kolejny piękny dzień.

Słońce wstało i rozproszyło ciepłe wrześniowe promyki,

a Ty drogi Synu przed trzema laty miałeś dłuższy ostatni sen w swym ziemskim życiu.

Tak miało być - plan Ojca dla Ciebie.

Dziś też tak cudowna pogoda, tylko Ciebie już tu przy mnie nie ma fizycznie,

a pragnę, by ten najpiękniejszy czas, którym mnie obdarzyłeś na Ziemi - wrócił - choćby w kruszynce małej.

Wrześniowe wieczorne słońce ukołysało Cię swymi promykami do pięknego szczęśliwego snu w Niebie przy Ojcu.

Odpoczywaj otulony jedwabnymi mchami i wonnymi liliami.

MAMA

NAJPIĘKNIEJSZE SŁOWA KOŁYSANE

W SZUMIE LIŚCI PRZEZ WIATR. 

PRZEWIĄZANE CZERWONĄ WSTĄŻECZKĄ,

SKRYWANE NA SERCA DNIE.

TWA POSTAĆ JAŚNIEJE DOBROCIĄ I RADOŚCIĄ,

WOKÓŁ ROZTACZANĄ.

TWÓJ ŚWIAT W DALEKIEJ PRZESTRZENI,

TAK BLISKO I TAK DALEKO.

TERAZ MA INNY WYMIAR,

CUDOWNYCH DOZNAŃ. 

W RAJSKICH OGRODACH

WŚRÓD KWIATÓW I WONNYCH LILII, 

ŻYJESZ W BEZKRESNEJ MIŁOŚCI. 

POEMAT CUDOWNYCH PRZEŻYTYCH CHWIL,

NAJPIĘKNIEJSZYCH LAT. 

POZOSTAŁA NIEZNISZCZALNA

WIECZNA MIŁOŚĆ I WSPOMNIENIA. 

TO JUŻ BYŁO I NIE WRÓCI WIĘCEJ...

MAMA

Mamo nie płacz, bardzo cię proszę.

Przecież trzeba, abym stąd odszedł.

Pójdę, aby się już spotkać z Panem.

W twojej pamięci mamo pozostanę.

Nie płacz kochana, że stąd odchodzę.

Będę na ciebie czekał, tam z Bogiem.

Będę się modlił wspólnie z aniołami,

Abyśmy się razem tu kiedyś spotkali.

Odchodzę radosny i nic mnie nie boli,

Sam Jezus przy śmierci mojej tu stoi.

Mnie więcej niczego tutaj nie trzeba,

Mamusiu ja ufam że pójdę do nieba.

Miłość ukryta, Miłość cicha, Miłość czysta.

Daleka od ziemi gdzieś w pięknym świecie.

Żyje i otacza wszystko co kocha.

W bezkresnej oddali, w szepcie słów i myśli najpiękniejszych,

łączy Mnie i Ciebie Najdroższy Synu.

MAMA

Szanowna Pani!

Oglądam portret Pani św.p. Syna Przemka i doskonale rozumiem Pani wzruszenie. Portret jest bardzo ładny i sugestywny. Podobieństwo uchwycone świetnie. Sylwetka i proporcje znakomite, no i ten gest dłoni zawieszony w ruchu... Doskonałe wyczucie nastroju. Gołębica na dziedzińcu Uniwersytetu Jagiellońskiego - symbol Ducha Świętego. Spokojny i pogodzony z wyrokiem Najwyższego. Bardzo dobra kompozycja. Obraz jest żywy, porusza wyobraźnię, realnie przywołuje postać Pani św.p. Syna i niesie przesłanie pokoju. Proszę pogratulować Artyście. Cieszę się, że Pani pamięć o Zmarłym zaowocowała powstaniem tego obrazu.

ARTYSTA MALARZ M. CH.

KOCHANE ŻYCIE

UPŁYWA CZAS JAK RZEKA, A Z NIM KOCHANE ŻYCIE.

WŚRÓD WZLOTÓW I UPADKÓW KAŻDEGO ISTNIENIA.

KAŻDY DZIEŃ NAZNACZONY PIĘTNEM CZASU PRZEMIJANIA KOCHANEGO ŻYCIA.

BYŁO DANE CUDOWNE ŻYCIE, KTÓRE DAWAŁO WSZYSTKO CO DOBRE I W RADOŚĆ ZAMIENIAŁO CODZIENNE CHWILE.

KOCHANE ŻYCIE CZERPAŁO I ODDAWAŁO BEZINTERESOWNIE KAŻDEMU CO SIĘ NALEŻAŁO.

OPLECIONE NICIĄ PAJĘCZĄ, PEŁNĄ MIŁOŚCI I SERDECZNOŚCI - WOKÓŁ ROZTACZANYCH.

KARTY KOCHANEGO ŻYCIA ZAPISYWANE, W PEŁNI WYPEŁNIAŁY SIĘ.

GDZIEŚ ZA MGŁĄ ROZMYŚLAŃ I MARZEŃ, WIELE CELÓW SZLACHETNYCH DO SPEŁNIENIA,

KTÓRE STOJĄ NA DRODZE KOCHANEGO ŻYCIA.

PEŁNE GARŚCIE CODZIENNOŚCI I RADOŚCI GROMADZĄ SKARBY PRZYSZŁOŚCI.

MAMA

Wszystko stworzenie krząta się

i oczekuje na pierwszą gwiazdkę na niebie.

Wyczekiwana z spokojem i tęsknotą gwiazda wigilijna.

O zmierzchu ukaże swój pierwszy blask znak Świętej Wigilii.

Gdzieś w oddali słychać śpiew kolęd i radość serc.

Grudniowa noc spowita spokojem.

Kto żyw zasiada do stołu by podzielić się białym opłatkiem

i złożyć życzenia te radosne i smutne.

Biały obrus i puste miejsce przy stole

po Tych co odeszli do Pana.

Tam jako aniołowie i orszak świętych

oddają hołd Bogu Dzieciątku narodzonemu.

MAMA

Przed laty Dzieciątko przyszło na świat.

Żyło wzrastało i kochało wszystko co na świecie istniało.

Dzieciątko cudowne wigilijne marzenia miało i wypowiadało.

Aby spełniały się w życiu i wśród ludzi szczęście panowało.

Ziemskie szczęście i wigilijne marzenia, przeminęły odeszły.

Zostawiły po sobie piękny ślad wspomnień

i marzeń niespełnionych i niedokończonych.

A tu na ziemi zbrakło serca i głosu,

przyjdź choć raz przynieś radość i otrzyj łzę z oczu płynącą.

MAMA

Za parawanem mgły,

snującej się polami i górami.

Jest gdzieś jesienny smutek,

a przy nim człowiek.

Tęskniący za przeszłością,

która odeszła w dal.

Pozostawiła niespełnione marzenia,

i piękne cele.

MAMA

Tęsknota w powiewie wiatru,

Tęsknota w szumie liści.

Gdzieś daleko i tak blisko.

Tęsknota w śnie i na jawie,

skryta w sercu i w otwartej dłoni.

Tęsknota mnie oplata,

dniem i nocą nieprzerwanie.

MAMA

Po śmierci Twej Synu,

usiadł gołąb na Twym kamieniu.

Siedział i patrzył w okna Twe Synu,

wzrok miał smutny i zmęczony,

Skrzydła okaleczone. 

Trzepocąc skrzydłami,

spojrzał ku górze.

Tam gdzie jesteś Synu.

Gołąb czysty, wspaniały,

usiadł odpocząć i zakończyć życie.

MAMA

Przyszedłeś na świat,

by radować me serce.

Wzrastałeś wśród nas,

by pociechę dać. 

Dorastałeś tak szybko,

jak kwiat jabłoni. 

Odszedłeś tak wcześnie,

niespodziewanie.

Pozostawiłeś wielki ślad

w sercu matuli.

MAMA

Przemuś po dwóch latach studiów spokojnie mógł planować swoje cele. Studenci którzy nie dawali rady wypadli w pierwszym roku, Syn już ugruntowany na Uniwersytecie miał pozytywne spojrzenie na przyszłość. Wakacje w pełnym luzie rozplanował, miał czas na wypoczynek, obowiązki domowe które wypełniał i naukę, jej nie odłożył na czas wakacji, gdyż wiedział, że następne lata studiów to ogrom wiedzy którą musi ogarnąć. Poza tym Syn angażował się w pomoc pracy zawodowej ojcu, poznając zagadnienia umów, to wszystko w przyszłości miało służyć w jego pracy. Trzeci rok studiów to okres bardzo wzmożonej pracy. Syn musiał opanować najważniejsze i najtrudniejsze dziedziny tych studiów, Prawo Karne, Prawo Cywilne Prawo Konstytucyjne, poza tym jeszcze wiele innych dziedzin prawa. Przemuś bardzo ambitnie wykorzystywał czas który był mu dany, podchodził bardzo odpowiedzialnie do swoich celów, angażował się w życie i realia, z sercem i optymizmem. Sesje egzaminacyjne z prawa zaliczył, najtrudniejsze działy tych studiów. To już Synowi otwarło możliwości, żę na 4-roku będzie mógł udzielać porad prawnych z tych dziedzin, i tak to planował. Dalszą drogę po trzecim roku studiów, Syn miał już sprecyzowaną, z promotorem uzgodnił temat pracy, jego praca miała poruszać temat Korupcja w Rządzie, lub Konstytucja. Po ukończeniu studiów miał przystąpić do aplikacji notarialnej, jego ambicja i wiedza na to by mu pozwalała. Wypowiedzi Syna były jasne: „mamo aplikację muszę zrobić choćbym wiele razy przystępował, ale ją osiągnę”. To wszystko świadczyło jaką osobą był Syn, że w życiu trzeba rozwijać talenty w pełni, jeśli nam je dano. Jego wnętrze było tak bogate, że obcując z nim czuło się wielkie ciepło i otwartość na drugiego. Gesty które wykonywał na widok drugiego człowieka rozkładając szeroko ramiona i ręce, już chciał osobę z dala ogarnąć swoim sercem. Przemuś był osobą nieprzeciętną z duszą Anioła. Ja to wszystko widziałam i ceniłam, ale nie przeczuwałam, że los sprawi inaczej. Przemuś wakacje spędził spokojnie, wszystko dobrze poukładane, tak jak na niego przystało. Zbliżywszy się do końca odpoczynku Syn rozmawiał o 4- roku i dalszych sprawach, a najbardziej kładł nacisk na dalszą naukę. Nadszedł dzień 17 września 2012 roku piękny słoneczny i ciepły aż warto było żyć. Przemuś rano zaspał i ja również, obudziliśmy się dopiero o godzinie 8,30 on zawołał „mamo zaspaliśmy!”. Szybko wstał zjadł śniadanie i pojechał do pracy do ojca - tam pomagał. Ja jakby nigdy nic wykonywałam swoje zadania. Syn wrócił o 17 godz. do domu, jak zwykle wysiadając z samochodu widziałam jego piękny uśmiech słany do mnie i pukał mi po parapecie kuchennym pytając „co robisz mamo?”, ja odpowiedziałam - myję naczynia. Wszedł do kuchni i powiedział „mamo tu położę czekoladę zjem sobie wieczorem jak będę się uczył”. Poszedł na górę do swojego pokoju przebrał i przyszedł jeść obiad razem ze mną. W czasie obiadu rozmawialiśmy co tam w pracy u ojca i Przemuś zaczął mówić o domu, który miał być dla niego budowany na jego działce, czy dostanie pozwolenie na taki projekt, ja mu powiedziałam nie martw się . Syn tą rozmowę prowadził, jakby chciał wszystko powiedzieć, mówił „NIE MARTW SIĘ MAMO,  JEŚLI BY MNIE LOS GDZIEŚ INDZIEJ RZUCIŁ,  ZAWSZE BĘDĘ WAM POMAGAŁ,  BĘDĘ SIĘ WAMI OPIEKOWAŁ I NIGDY WAS NIE ZOSTAWIĘ,  PAMIĘTAJ”. Te słowa wypływały z jego serca i jaka jest więź między nami i troska jego o rodziców. Rozmawialiśmy o wszystkim w tak krótkim czasie, jakby zostało mało czasu. Ostanie wypowiedzi to „mamo idę się uczyć do seminarium”, a ja mu odpowiedziałam - ja tobie Przemusiu idę rozsadzić truskawki, które chciał mieć na przyszły rok. Na tym nasza rozmowa była zakończona. Syn poszedł do swoich zajęć, ja również. Około godz. 18,30 Syn stanął przy mnie na działce, z tak radosną twarzą jak Anioł. Powiedział „mamo idę się przejechać może to ostatni tak piękny słoneczny dzień, muszę przewietrzyć mózg, nie wchodzi mi nauka. POJADĘ TYLKO KAWAŁEK BLISKO DOMU, TYLKO NA 15 MINUT I BĘDĘ Z POWROTEM.” BYŁY TO OSTATNIE SŁOWA SYNA , KTÓRE W SWOIM ŻYCIU USŁYSZAŁAM. Nie miałam żadnych przeczuć w tym czasie, gdy Syna Bóg powołał do siebie, nie nasunęły mi się myśli, że tak długo go nie ma. Przecież pojechał na 15 minut. Dopiero o godz.20 zaczęłam dzwonić za Przemusiem gdzie jest, telefon głuchy, milczy, po kilku razach i kontakcie z mężem przychodzi straszna wiadomość - Przemuś zginął w wypadku drogowym - tak jak wypowiedział ostatnie słowa, blisko domu i w ciągu tych 15 minut.............................. Po najukochańszym Synu pozostał głuchy telefon i buty na zawsze.................................... Stratę jakiej doznałam, najcudowniejszy, Jedyny Syn odszedł do Boga, do szczęśliwości wiecznej, tam żyje i gromadzi skarby dla mnie. Mi zostawił wspaniałe cudowne wspomnienia swojego szlachetnego życia, z których czerpię siłę i moc do życia tu bez Niego. Każdy dzień zmniejsza mój dystans tej drogi ziemskiej do Przemusia. On tam czeka na mnie cierpliwie, otoczony Boską miłością. KOCHANY SYNU KOCHAM CIĘ I NIGDY NIE PRZESTANĘ MÓJ ANIELE.................... Żyjemy w dwóch światach, a więzi duchowej nikt nie przerwie, teraz kochany Synu przychodzisz w snach, mówisz „KOCHAM CIĘ MAMO, JEST MI TAM DOBRZE”. ŻYJ SZCZĘŚLIWY I OTACZAJ MNIE SWOJĄ OPIEKĄ...............................

MAMA

Życie składa się z etapów, które przechodzimy i różnie przeżywamy. Przemuś okres dzieciństwa i nastolatka przeżył bardzo dobrze, zawsze szybciej niż rówieśnicy. Wszedł okres dorosłości, odpowiedzialności za siebie i podejmowania własnych decyzji, których dokonał na najbliższe lata - wybór studiów. Część ostatnich wakacji po maturze Syn spędził w domu rodzinnym na Śląsku, resztę zajęła mu przeprowadzka do nowego domu rodzinnego do Bielska- Białej. Miał w tym czasie dużo pracy wraz ze swoim ojcem, to sprawiało mu dużo radości, że będzie mieszkał w górach i fakt że dojazd na studia do Krakowa samochodem będzie miał dobry i krótszy. Zawsze miał sentyment do miejsca gdzie się urodził i przeżył 19 lat,  tam zostawił przyjaźnie i bliską sercu koleżankę Kasię z którą był związany w latach gimnazjum i liceum. Razem uczyli się 6- lat w tych samych szkołach, więź między nimi była mocna. Zmiana zamieszkania Syna i wybór studiów sprawiły, że Kasia i Przemek zamieszkali w innych miastach. Nadszedł okres rozpoczęcia studiów, Kasia rozpoczęła studia we Wrocławiu, a Przemuś Wydział Prawa na U. J. W Krakowie. Syn z wielką radością i satysfakcją zaczął studiować, gdyż realizował swoje ambicje i cele które sobie stawiał.. Wiedział, że przed nim wielkie wyzwanie i dużo solidnej pracy, gdyż ten kierunek studiów jest bardzo wymagający. Dla Syna nie było to przeszkodą, był on zawsze bardzo pracowity i ambitny, i realizował sobie postawione cele. Pierwsze wrażenia przywiózł Syn z Krakowa bardzo dobre, był ucieszony że tam studiuje, atmosfera panująca na Uniwersytecie i klimat miasta działały na Syna bardzo pozytywnie. Pierwszy rok studiów to wejście w tok nowej wiedzy prawniczej i ogrom materiału którą musiał przyswoić. To wszystko przyjmował bardzo odpowiedzialnie, poświęcił się nauce, z niej czerpał satysfakcję i radość. Powracał do domu z wielką radością, już jadąc samochodem po drodze, w okolicach Wadowic dzwonił: „mamo jadę, rób mi jedzenie, jestem głodny”. Ja z otwartymi rękami czekałam na niego, na jego uśmiech cudowny i gesty, które wykonywał. Później rozmowy i radość, że mam tak dobrego Syna. To wszystko było wspaniałe, a potem Syn rozkładał książki na swoim dużym łóżku i biurku, i tkwił w nauce, nie marnował chwili. Kiedykolwiek weszłam do pokoju był obłożony książkami. Na moje słowa co robisz Przemuś on odpowiadał „uczę się”, ja niekiedy mówiłam: znowu się uczysz ,odpocznij, on zawsze odpowiadał: „teraz czas na naukę”. Efekty były, Przemuś pierwszy rok studiów zaliczył, nie miał problemów z sesjami egzaminacyjnymi i mógł spokojnie odpocząć i myśleć o drugim roku studiów. Czas wakacji spędził bez stresu. Trochę czasu poświęcił na odpoczynek, pracę która wynikała z obowiązków domowych, w większości poświęcał czas nauce. W domu rozmawialiśmy na różne tematy, nie było żadnych tajemnic i także wybiegaliśmy w przyszłość. W trakcie rozmów Syn pewnego dnia w wieku 20- lat pokazał mi legitymację, ja zapytałam co to jest, on odpowiedział: „mamo to jest dokument na zgodę pobrania organów moich, gdybym kiedyś zginął w wypadku niech ktoś żyje po mnie”. Syn widocznie w podświadomości dostawał takie myśli. Jego wnętrze było bardzo bogate, gdyż myślał o innych na wypadek swojej śmierci. To wszystko oddawało wartości Syna i szlachetność serca. Jego pasje i zainteresowania były bogate to wypełniało jego życie. Drugi rok studiów rozpoczął w bardzo dobrym nastroju. Bardzo lubił pobyt w Krakowie, klimat Uniwersytetu i przyjaciół. Czas płynął Synowi bardzo szybko, gdyż miał bardzo dużo wiedzy prawniczej do opanowania. Przemuś zawsze zadowolony i pracowity, nie sprawiało mu to problemu, że ma dużo nauki, wręcz miał satysfakcję, że wiedzę, którą już zdobył mógł wykorzystywać. Umysł miał chłonny i zagadnienia prawa dobrze i logicznie interpretował, wszystko szło w dobrym kierunku, że będzie z Syna dobrze wykształcony prawnik. Drugi rok studiów i sesje egzaminacyjne dobrze zaliczył, na sesję końcową zabrał mnie do Krakowa, pokazał mi nową aulę Auditorium Maximum, tam pisał końcowe egzaminy. Ja w trakcie sesji zwiedziłam piękny, nowoczesny budynek U. J. Później odwiedziłam Wawel i stare miasto. Przemuś z uśmiechem wrócił nad Wisłę, tam na Syna czekałam. Egzaminy zaliczył i z radością wraz z koleżanką wróciliśmy do domu.

MAMA

Górska Łąka, pięknie ukwiecona różnymi ziołami.

Co jeden to inny, ubarwiony kolorami.

Wydaje brzęk owadów, pszczół, os z oddali,

zbierających nektar, krążących nad kwiatami,

które co rano pną, ku niebu wzrok swój,

do Ciebie Synu, by dostać pochwałę za piękno natury.

Ty po niej chodziłeś i pracowałeś, ją zdobiłeś.

Łąka skromna, otwarta, naturalna jak Ty Aniele.

Tęskni za Tobą, swój wzrok wznosi ku górze,

tam gdzie jesteś, mój Synu szczęśliwy.

MAMA

Przemuś rozpoczął naukę w Liceum Ogólnokształcącym o profilu humanistycznym w Rybniku. Szkoła i personel był bardzo dobry, koleżanki i koledzy także, wielu dołączyło z gimnazjum, do którego uczęszczał. Atmosfera i nauka w tej szkole dawała dużą satysfakcję Synowi, mógł uzyskiwać wysoki poziom nauczania. Poza nauką mógł realizować swoje zainteresowania i hobby. Przemuś był wysokiego wzrostu więc grał w rybnickiej, amatorskiej lidze siatkówki, to mu sprawiało wiele radości, a przede wszystkim nabywał ogólnego wysportowania. Poza tym spędzał, czas na basenie, jeździe na rowerze i siłowni domowej, aby nabyć tężyzny fizycznej i być dobrze wyćwiczonym sprawnościowo na przyszłość. Nauka w liceum nie sprawiała mu problemów, więc dużo czasu mógł poświęcać dla siebie i innych. W zajęcia domowe i pomoc swojemu ojcu zawsze angażował się ambitnie zakładając, że w życiu warto wiele umieć, a to człowieka uszlachetnia. Poglądy Przemusia wchodzącego w dorosłość były bardzo sprecyzowane, co ma w przyszłości robić i do czego dążyć, a cele miał bardzo ambitne, które wynikały z jego osobowości. Syn charakter i cechy osobiste miał bardzo dobre, a przede wszystkim szlachetne serce. Zawsze radosny uśmiechnięty i otwarty dla wszystkich. Nigdy nie odmawiał pomocy drugiemu w potrzebie, potrafił z tego czerpać radość. Dla mnie jako matki zawsze liczący się z moim zdaniem, umiał rozmawiać i słuchać, co inni mówią. Radość jaką wprowadzał w atmosferę domową, była nieoceniona - tego wszystkiego cennego brak... Po ukończeniu drugiej klasy liceum podejmuje decyzję wyjazdu na wakacje do pracy, do Holandii. Przemuś sam załatwia pracę i wyjazd, a ja szykuję mu wyprawkę na podróż i jakiś czas pobytu. Trochę się martwiłam o syna jak młody chłopak sobie poradzi, ale on mnie upewnił, że sobie da radę. Nadszedł dzień wyjazdu, Przemuś przygotowany do podróży. Ojciec odwiózł go do Gliwic na przewóz. Pożegnanie w domu dla mnie było ciężkie jakby Syn wyjeżdżał na zawsze, to świadczyło o naszej mocnej więzi, która była jest i będzie nieprzerwanie, mimo, że Przemuś żyje w innym wymiarze ale zawsze ze mną. Po powrocie z Gliwic mąż wyraził swoje odczucia, które doznał gdy żegnał się z Synem. W domu było pusto, czuło się jak bardzo brakuje Przemusia, a przecież Syn wyjechał na wakacje. Kontakt z Synem mieliśmy zaraz po przyjeździe na miejsce, dojechał szczęśliwie. Praca była jak uzgodnił, zamieszkanie także i wszystko ok. Przemuś dostał samochód na dojazd do pracy, a pracował na dużej hali z książkami, zajmował się robieniem kodów kreskowych na komputerze do książek. Syn był zadowolony z wyjazdu poznał nowych ludzi, zwiedził część Holandii w wolnym czasie. To wszystko jeszcze bardziej wpływało na jego samodzielność i odpowiedzialność za siebie. Do domu dzwonił bardzo często pytając co u nas i zdawał relacje z pobytu. Był bardzo zadowolony, że mógł sam zarobić sobie pieniądze na swoje wydatki. Wrócił po 6-tygodniach pracy, na tyle miał umowę. Jego radość była duża, fizycznie jakby jeszcze bardziej wydoroślał. Syn opowiadał wszystko co zobaczył i jak mu było, nam rodzicom przywiózł pamiątki za pierwsze zarobione pieniądze, cudownie było na to patrzeć. Kilka dni spędził w domu i podjął decyzję, że jedzie swoim samochodem, (a miał opla Zafirę) na Polish Trip, ze swoim przyjacielem Mateuszem. Opracował trasę podróży związaną z ważnymi miejscami i wydarzeniami historycznymi. Przemieszczali się z miejsca na miejsce, mając do dyspozycji swój 7-osobowy samochód i namiot, a resztę organizowali według okoliczności, szło im bardzo dobrze pomysły mieli. Przemusia Polish Trip trwał 2-tygodnie, rozpoczęli od drugiej stolicy historycznej - Krakowa i pięknych zabytków tego miasta. Następnie kierunek Warszawa zwiedzanie stolicy nocą, uwiecznienie pięknych miejsc. Po stolicy podróż w kierunku Warmii, następny etap to kierunek wybrzeże bałtyckie zaliczenie trójmiasta, zwiedzanie portów i wielu miejsc. Na tym etapie odpoczynek na bałtyckiej plaży i relaks morską bryzą. Po odpoczynku nad morzem wyruszyli częścią zachodnią kraju, w kierunku południa zwiedzając ważne miejsca historyczne, ruiny rożnych zamków i nowoczesność w miastach rewitalizację rynków, poznańskiego, wrocławskiego. W tej części naszego pięknego kraju zwiedzili pierwszą stolicę Polski, gród polskich królów Gniezno. W całej tej podróży doskonale sobie organizowali czas, nawet jeśli mieli na swojej trasie rodzinę, też złożyli jej wizytę. Wszystkie miejsca pięknie uwiecznił na foto i po powrocie zgrał na laptopa tworząc pamiątkę, która jest cenna - gdy już Przemusia nie ma tu z nami. Teraz mogę oglądać gdzie było moje dziecko, co go interesowało. Przemuś tę wyprawę sobie opłacił sam za pieniądze, które zarobił w Holandii, resztę przeznaczył na zakup laptopa i ubrania. Minęły wakacje i nadeszła 3-cia klasa liceum, rok maturalny. Ten okres Syn bardzo odpowiedzialnie wykorzystał na naukę, przygotowując się solidnie do matury. Kierunek studiów już miał sprecyzowany, tylko czekał na osiągnięcie wyników maturalnych. Czas szybko płynął. Przemuś wyrośnięty przystojny 184 cm. wzrostu, nie mogę pominąć tego faktu - bardzo się podobał dziewczynom, ale tego nie nadużywał, zawsze rozsądny i skromny. Nadszedł czas studniówek syn zaprosił swoją bliską sercu koleżankę Kasię, która też uczęszczała do tego samego liceum. Bal był piękny Przemuś i Samia szli w pierwszej parze w polonezie prezentowali się ślicznie, ponieważ Samia ma piękną, egzotyczną urodę. Syn tańczył z kolegami „Jezioro Łabędzie” w humorystycznym wydaniu. Wieczór balu uczniowie spędzili wspaniale wynosząc niezapomniane wrażenia, które na kamerze uwiecznił ojciec Pr Pzemka.o okresie luźniejszym nadszedł okres matury, Przemuś z lekkim stresem przechodzi kolejne egzaminy. Okres oczekiwania na wyniki i finał, syn uzyskuje wysoki procent zdania matury, co wprawiło go w wielkie zadowolenie. Praca i zdyscyplinowanie Przemusia wydały owoce, Syn był bardzo szczęśliwy, jego ambicja może być dalej realizowana. Wybiera studia prawnicze na U.J. w Krakowie, a studia lotnictwo cywilne stawia na drugi plan stwierdził, że podejmie je po ukończeniu prawa. Ja go poparłam i wiedziałam, że jest ambitny i pracowity dojdzie do celu. Przemuś złożył dokumenty na wydział prawa U.J. w Krakowie, tam się dostał był bardzo szczęśliwy, zawsze mówił chciałbym tam studiować, gdyż wyniosę z tej uczelni dużą wiedzę i prestiż. Na tym etapie swojego życia cel osiągnął.

MAMA

Minęły lata szkoły podstawowej Przemusia systemem 6-letnim. Testy do gimnazjum syn zdał bardzo dobrze i uczęszczał do gimnazjum nr.1 w Leszczynach. Przemuś jako 13-latek rozpoczął naukę w gimnazjum, był to okres zmiany Syna z dzieciństwa, a wchodził w okres nastolatka. Jego dorastanie było bardzo zauważalne, w okresie gimnazjum zmienił wygląd fizyczny osiągnął wzrost około 180, intelektualnie bardzo dorósł. Przemuś w tym okresie miał już sprecyzowane plany co go interesuje i w jakim kierunku w przyszłości chciał zmierzać, na pierwszy plan wysuwał lotnictwo, póżniej prawo.Jego ambicja i solidna praca szła w tym kierunku. Nauka w gimnazjum dawała mu satysfakcję i dalszy bardzo dobry rozwój intelektualny. W wieku 15-lat chciał podjąć naukę latania na szybowcach w Rybnickim Aeroklubie, to by go już przygotowywało w przyszłości do podjęcia studiów lotnictwa cywilnego w Rzeszowie, które zamierzał po ukończeniu szkoły średniej podjąć. Decyzja ojca Przemusia była inna, że jest w tak młodym wieku i latanie na szybowcach może być niebezpieczne dla niego. Syn z decyzją ojca się pogodził, ale latanie dla niego było ważne. Ja wiedziałam w jakim kierunku Syn ma zainteresowania i zawsze go popierałam, rozmawiałam z nim na wszystkie tematy luźno na wesoło i służyłam radą. Zawsze okazywałam miłość i radość jakiego miałam wspaniałego Syna, który nigdy mnie nie zawiódł i dostawałam bardzo dobre opinie o nim. Naukę w gimnazjum ukończył z bardzo dobrymi wynikami i jak zwykle z czerwonym paskiem na świadectwie i nagrodą w ręku. W czasie lat gimnazjalnych budowaliśmy dom rodzinny w Bielsku- Białej, Przemuś wszystkie weekendy pracował równo z swoim ojcem na budowie nie sprawiało mu to problemu, a w okresie wakacji pomagał zawsze jak była taka potrzeba. Ten okres wspominał później za bardzo dobry, to wpłynęło na jego jeszcze lepszy rozwój osobowości. Doceniał to że mógł pomagać swojemu ojcu i wiele się od niego nauczył, a to wielkie wartości. Niejednokrotnie to podkreślał i doceniał jak to wszystko wpłynęło na jego postawę. Po ukończeniu gimnazjum dostał się do Liceum Ogólnokształcącego im. Frycza Modrzewskiego w Rybniku, był bardzo szczęśliwy z tego faktu ponieważ jego celem było aby tam uczęszczać. Powodów było wiele, chociażby taki że jest tam wysoki poziom nauczania, a Przemusiowi zależało aby mieć dobre podstawy i zdać wysoko maturę i dostać się na dobre studia, a to było jego priorytetem na przyszłość. Nie mogę pominąć koleżanek i kolegów, z którymi był bardzo zżyty, a z jedną szczególnie - była to bliska sercu Przemusia koleżanka Kasia.............

MAMA

Kochany Przemuś wypoczęty po wakacjach rozpoczął nowy rok nauki. Przybyło więcej obowiązków szkolnych i po za szkolnych, uczęszczał do ogniska muzycznego nauki na organach. Codziennie poświęcał trochę czasu na grę, a pozatym jeszcze miał wiele innych zainteresowań, które doszły w trakcie dorastania. Pomiędzy obowiązkami szkolnymi i pasjami, jeszcze miał czas i potrzebę służyć Bogu do mszy św. Spotkania z księdzem w grupie były dla Przemusia też drogowskazem jak trzeba postępować, aby w życiu być dobrym człowiekiem. Pomimo wielu obowiązków, które miał a przecież w domu też pomagał i na zabawę miał czas, obowiązki nauki wypełniał na 100%. W szkole solidny w nauce zdyscyplinowany zawsze wyróżniony i pochwalony wspaniałe dziecko. Dla nas rodziców wielka radość, że rośnie nam taki wspaniały Syn. Jego osoba ubarwiała wszystkie uroczystości szkolne zawsze radosny uśmiechnięty i bardzo koleżęński, zawsze pomagał słabszym szczególnie w nauce i miał z tego radość, że komuś pomógł. W jego postępowaniu i zachowaniu uwidaczniały się cechy szlachetnego charakteru. Kazdy zakończony rok nauki to owoce wzorowego ucznia i bardzo dobre oceny z czerwonym paskiem na świadectwie, a w ręku Przemusia nagroda za swoją pracę,to wszystko wypływało z jego osobowości. Taki wspaniały Syn nam rósł wielka radość i szczęście. Lata nauki szkoły podstawowej syna upłynęły tak szybko niepostrzeżenie z perspektywy czasu jakby krótka chwila... a wspomnienia takie cudowne sprawiają mi wielką radość i zaszczyt, że żyłam z takim wspaniałym Synem Bogu dzięki za Przemusia.

MAMA

Czas wakacji minął Przemusiowi radośnie, wypoczęty z wesołym nastrojem rozpoczął nowy rok szkolny. Drugi rok edukacji nałożył na syna większe obowiązki. Nastąpiły przygotowania do pierwszej komunii, spotkania i realizacja egzaminów z katechizmu. Przemuś wszystko zdaje bardzo dobrze i był szczęśliwy, oczekując na sakrament pierwszej komunii. Obowiązki szkolne wypełnia bardzo dobrze, nauka wzorowa, to mnie jako matkę napawa radością i wielkim optymizmem, że mój Syn rośnie na wspaniałego człowieka. Nadszedł czas pierwszej komunii, niedziela z piękną słoneczną pogodą, rodzina w komplecie, orszak dzieci w bieli wypełnia serce radością. Przemuś w trójce niesie dary ofiarne w czasie mszy, recytuje wiersz. Po mszy odbyła się uroczystość rodzinna. Przemuś przeżywał ten czas wyjątkowo. Czas szybko upłynął, nadszedł czas zakończenia roku szkolnego. Przemuś ubarwia swoją skromną osobą akademię, wyróżniony nagrodą nie ukrywa swojej radości z dobrze wypełnionych obowiązków szkolnych. Otrzymał świadectwo wzorowe z nagrodą za wzorowe osiągnięcia w nauce. Dzieci pożegnały się na czas wakacji z radością na twarzach. Przemuś wrócił do domu z wielkim zadowoleniem za swoje osiągnięcia, a ja czułam jak dostaje skrzydeł, że moje wychowanie dziecka wydaje owoce, rośnie wspaniały człowiek. Część wakacji Przemuś spędza w Afryce z ojcem, było to dla syna duże przeżycie, leciał pierwszy raz samolotem. Zobaczył dużą pustynię, życie plemion Berberów i wiele wrażeń - co mi opowiedział - które zostały mu na zawsze, nikt mu ich nie odbierze, zasłużył na nie ..... wziął je z sobą do nieba.......... Kochany Przemuś cudowne dziecko.

MAMA

Minęły lata wczesnego dzieciństwa i przedszkola, Przemuś rozpoczął naukę w szkole podstawowej nr.1 w Leszczynach. Pierwsza klasa nauki to okres wchodzenia w etap uczenia i poznawania pisowni i czytania. Dziecko z zabawy weszło w obowiązki nauki, Przemuś potrafił cieszyć się nauką i dzielić między swoje przyjemności na podwórku. Nauka nowych rzeczy nie sprawiała mu problemu, uczył się i przyswajał wiadomości dobrze. Jego radość dziecięca i energia udzielała się innym, dzieci bardzo go lubiły i chciały z nim przebywać. W nowym środowisku był bardzo koleżeński i zawsze innym pomagał, a szczególnie dzieciom słabszym. Wszystkie uroczystości klasowe Przemuś ubarwiał swoją osobą. My rodzice mieliśmy wielką radość z dziecka, że był zdyscyplinowany, chciał się uczyć i wszystko sprawiało mu radość. Pierwszą klasę ukończył z oceną opisową bardzo dobrą, a jego radość była ogromna. W tej radości spędził wakacje.

MAMA

Nadszedł czas małych obowiązków, Przemuś dzielnie rano wstawał do przedszkola. Poznając koleżanki i kolegów mocno się z nimi integrował, lubił zajęcia i zabawy w przedszkolu. Każdego dnia coś nowego poznawał i przynosił do domu nowe wrażenia - "mamo" opowiadał "zrobiłem i poznałem nowe rzeczy". Ja zawsze moje kochane dziecko przytulałam i chwaliłam za jego postępy, a szczególnie za zdyscyplinowanie i zachowanie. Czas szybko upłynął, Przemuś bardzo dobrze zintegrowany z dziećmi ukończył przedszkole. Dobrze się ułożyło, został zapisany do pierwszej klasy szkoły podstawowej, z dziećmi z którymi uczęszczał do przedszkola. Był uradowany mówiąc "mamo cieszę się, że będę chodził do szkoły z dziećmi które już poznałem". Okres wakacji spędził radośnie, ale myślami wybiegał, że już pójdzie do szkoły.

MAMA

Przemuś przyszedł na świat otulony zimową scenerią. Pierwszy krzyk oznaczał, że jest tu ze mną a ja mogłam tulić go do swojej matczynej piersi. Urodził się zdrowy z długimi kruczo-czarnymi włosami. Pobyt w szpitalu był krótki, wróciłam z Przemusiem do domu. Podczas powrotu nurtowały mnie myśli jak sobie poradzę,  jaki będzie Przemuś jako niemowlę, nie mając doświadczenia, gdyż jest to pierworodny syn. Okazało się, że mam cudowne niemowlę, w domu spokojne, mogłam wykonywać przy nim wiele innych zajęć. Czas płynął, a Przemuś rósł zdrowo i spokojnie,  jakby dziecka nie było w domu. Przyszedł pierwszy roczek, Przemuś ubrany w biały komplecik uczestniczył we Mszy Św. w intencji rocznych dzieci. Po uroczystości wróciliśmy do domu, a moje dziecko zaczęło stawiać pierwsze kroki i samodzielnie pokonało pół pokoju - była to nasza wielka radość. Wszystkie postępy w rozwoju Przemusia były w mojej pamięci i sprawiały mi uczucie dużej więzi z synem. Czas płynął, nowy cud rozwoju dziecka to mowa. Pojawiły się pierwsze słowa. W Jego słownictwie były różne wymowy, najbardziej utkwiło mi w pamięci słowo "okoblet" - znaczyło to helikopter. Już wtedy ujawniało się czym lubił się bawić. Jego ulubione zabawki to klocki lego, samoloty i kula z figurami. Budował różne budowle, najbardziej pracochłonna była kula, musiał dopasować figury do otworu. Po osiągnięciu celu wołał "mamo zrobiłem" wielka radość i uśmiech, że mu się udało, a ja okazywałam mu swoją miłość, przytuliłam, ucałowałam i pogłaskałam w nagrodę. Przemuś nie marnował czasu, ciągle w coś nowego się bawił, poznawał nowe rzeczy, zawsze radosny, energiczny i coś nowego odkrywał. Był jedynym dzieckiem, ale potrafił czas sobie samodzielnie zająć. Na podwórku mieliśmy psa Korę, nadszedł czas kiedy Przemuś poznał swojego psa. Widząc jak zachowuje się dziecko i pies, pomyślałam - Boże ten obraz to jakby wierni przyjaciele od zawsze - i tak zostało. W pierwszych latach dzieciństwa ujawniła się pasja do samolotów. Minęło wczesne dzieciństwo, Przemuś poszedł do zerówki, był wyrośnięty i nie bał się nowych przeżyć...

MAMA

KOCHANY SYNU BYŁEŚ CUDOWNYM AMBITNYM MŁODYM CZŁOWIEKIEM, MIAŁEŚ SWOJE PASJE I JE REALIZOWAŁEŚ. SWOJE KRÓTKIE ŻYCIE PRZEŻYŁEŚ WSPANIALE, MAJĄC SERCE OTWARTE DLA KAŻDEGO, A TWA DOBROĆ BYŁA NIEOCENIONA. PRZEMUSIU BRAKUJE MI CIEBIE, ROZMÓW Z TOBĄ, TWOJEGO UŚMIECHU PIĘKNEGO I TWYCH POMOCNYCH DŁONI. ODSZEDŁEŚ DO BOGA I TAM WYKONUJESZ PLAN BOŻY, A BÓG DA TOBIE NAGRODĘ WIECZNĄ. KOCHAM CIĘ SYNU I NIGDY NIE PRZESTANĘ, A GDY PRZYJDZIE MOJA PORA ZNOWU BĘDZIEMY RAZEM I NIC NAS NIE ROZDZIELI.

ODPOCZYWAJ W POKOJU PRZEMUSIU.

MAMA

List od rodziców do najukochańszego Syna Przemka.

Kochany Przemku. Jesteś po drugiej stronie życia, wezwał Cię Bóg Ojciec do życia wiecznego. Byłeś naszym najwspanialszym darem danym od Boga. Twoja osoba przez całe Twe krótkie życie emanowała miłością, dobrocią i serdecznością, jaką okazywałeś nam rodzicom i wszystkim ludziom. Twoja dobroć była nieopisana, a w nasze życie wnosiłeś wszystko, co było najwspanialsze. Ty kochałeś nas największą miłością jako rodziców i robiłeś dla nas wszystko najpiękniej jak tylko umiałeś. My odwzajemnialiśmy Twoją miłość naszą największą miłością. Kochany Synu, bardzo Ci dziękujemy, za wszystkie wspaniałe chwile, które z Tobą przeżyliśmy. Kochaliśmy Cię, kochamy Cię i do końca naszych dni będziemy Cię kochać, a miłosierny Bóg za Twoje wspaniałe życie niech przyjmie Cię do Swego Domu. Niech Ziemia Ci Lekka Będzie, Twe oczy na zawsze zamknęły się, już nikt nie przerwie Twoich snów, pięknych snów, lecz nie zapomnij o tych, którzy z Tobą byli Tu. Przyjdź czasem w środku nocy, gdy sen tuli moją twarz. Anioły Ci dadzą nowy dom.

Kochający rodzice.