2009-2021
Dla naszych zwierząt zawsze był, wieczorem, w niedzielę, kiedy był potrzebny. Pamiętał swoich pacjentów, choć było ich tak wielu. Zawsze uśmiechnięty, energiczny, otwarty, ciepły ... Nie sposób wyobrazić sobie bólu rodziny. Nie ma słów na to jak przykro, jak żal, jaka to niesprawiedliwość losu. Potrzebny jest za Tęczowym mostem?