|
Tadeusz Góra
* 18.01.1918 + 04.01.2010
Miejsce pochówku: Cmentarz Komunalny w Świdniku,Aleja Zasłużonych, woj. lubelskie
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 24240
|
|
|
|
|
Spoczywaj w pokoju Wielki Generale
Zgłoś SPAM
|
Pamiętamy
Spoczywaj w pokoju
Zgłoś SPAM
|
9 stycznia 2019
Wczoraj w ostatnim kocie dołączyła do Ciebie Twoja córka Iwona - wielki żal i smutek. Spoczywajcie w pokoju, pamiętamy.
Zgłoś SPAM
|
|
Pamiętamy
wielki szacunek dla wielkiego człowieka wspaniałego szybownika Niech spoczywa w pokoju
Zgłoś SPAM
|
|
wgtXPodGpoFKWyUjhoa
Glad I've fnially found something I agree with!
Zgłoś SPAM
|
|
lzhsEudCrhwRc
Please teach the rest of these inetnret hooligans how to write and research!
Zgłoś SPAM
|
36 Lubelskie Zimowe Zawody Samolotowe. EPSW, luty 2002.
Spotkałem Go tylko raz w życiu. Było to lutym 2002 roku w czasie 36 Lubelskich Zimowych Zawodów Samolotowych, które odbywały się na lotnisku w Świdniku. Startowałem tam w jednej z załóg jako nawigator. Robiliśmy właśnie próbę silnika przed jedną z konkurencji, kiedy przed naszym samolotem zobaczyliśmy stojącego samotnie obok hangaru człowieka, który przyglądał się grzejącym silniki samolotom. Poznaliśmy Go od razu: TADEUSZ GÓRA. Po skończonej próbie wyłączyliśmy silnik, wysiedliśmy z samolotu i nieśmiało podeszliśmy do Niego. Nie wiedząc jak zareaguje powiedzieliśmy, że nie chcemy przeszkadzać i że chcieliśmy się tylko przywitać i jeśli zgodziłby się – poprosić Go o wspólne zdjęcie. Dwóch nieopierzonych młodzików, lotniczych żółtodziobów (mam nadzieję, że kolega z którym startowałem wybaczy mi to określenie ;) – ale tak po prostu było) ośmieliło się podejść do Niego w chwili zadumy, przeszkodzić Mu i poprosić Go o zdjęcie. Wiecie co odpowiedział? Cytuję dosłownie – bo pamiętam te słowa do dziś: „Koledzy... Będę zaszczycony, jeśli pozwolicie mi się sfotografować z Wami...” Koniec cytatu. Taki właśnie był... Błękitnego nieba Instruktorze. Ps. Zdjęcie z tamtej sytuacji: http://picasaweb.google.p l/szalast/TrocheMojejHist orii#5268964687964105202
Zgłoś SPAM
|
36 Lubelskie Zimowe Zawody Samolotowe. EPSW, luty 2002.
Spotkałem Go tylko raz w życiu. Było to lutym 2002 roku w czasie 36 Lubelskich Zimowych Zawodów Samolotowych, które odbywały się na lotnisku w Świdniku. Startowałem tam w jednej z załóg jako nawigator. Robiliśmy właśnie próbę silnika przed jedną z konkurencji, kiedy przed naszym samolotem zobaczyliśmy stojącego samotnie obok hangaru człowieka, który przyglądał się grzejącym silniki samolotom. Poznaliśmy Go od razu: TADEUSZ GÓRA. Po skończonej próbie wyłączyliśmy silnik, wysiedliśmy z samolotu i nieśmiało podeszliśmy do Niego. Nie wiedząc jak zareaguje powiedzieliśmy, że nie chcemy przeszkadzać i że chcieliśmy się tylko przywitać i jeśli zgodziłby się – poprosić Go o wspólne zdjęcie. Dwóch nieopierzonych młodzików, lotniczych żółtodziobów (mam nadzieję, że kolega z którym startowałem wybaczy mi to określenie ;) – ale tak po prostu było) ośmieliło się podejść do Niego w chwili zadumy, przeszkodzić mu i poprosić Go o zdjęcie. Wiecie co odpowiedział? Cytuję dosłownie – bo pamiętam te słowa do dziś: „Koledzy... Będę zaszczycony, jeśli pozwolicie mi się sfotografować z Wami...” Koniec cytatu. Taki właśnie był... Błękitnego nieba Instruktorze. Ps. Zdjęcie z tamtej sytuacji: http://picasaweb.google.p l/szalast/TrocheMojejHist orii?authkey=Gv1sRgCL23lM mnh533hwE#526896468796410 5202
Zgłoś SPAM
|
Ostatni pobyt Generała Tadeusza Góry w Akademickim Ośrodku Szybowcowym Politechniki Rzeszowskiej w Bezmiechowej, związany był z jubileuszem 70-lecia zdobycia Medalu Lilienthala świętowanym 17 maja 2008 r. Uroczystość tę po raz kolejny zaszczycił swoją obecnością. Pogarszający się stan zdrowia nie pozwolił Mu już na wzięcie udziału w bardzo oczekiwanym przez Niego otwarciu certyfikowanego Ośrodka Szkolenia Lotniczego w jego ukochanej Bezmiechowej 5 września 2009 r. Pożegnaliśmy Generała Tadeusza Górę 8 stycznia 2010 r., w kościele pw. NMP Matki Kościoła w Świdniku, gdzie również żegnały Go tłumy przyjaciół, starsze i młodsze pokolenia lotników, studenci. Pożegnała Go też delegacja Politechniki Rzeszowskiej z prorektorem ds. rozwoju prof. Markiem Orkiszem na czele. Miałam zaszczyt znać Pana Generała, który w wywiadzie dla „Gazety Politechniki” w maju 2003 r., w pewnym skrócie myślowym, przekazał dla Bezmiechowej przesłanie „Oby była również świetna jak przed wojną i była godna Akademii Szybowcowej. Ma lepsze szybowce, zdolną młodzież i tylko potrzeba jej zacnych, dobrych i mądrych instruktorów”. Teraz to marzenie Patrona Akademickiego Ośrodka Szybowcowego Politechniki Rzeszowskiej w Bezmiechowej właśnie się spełnia, o czym jeszcze „przed ostatnim swoim lotem” zdążył się dowiedzieć. Cześć Jego pamięci! Marta Olejnik
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|
|